Skocz do zawartości

Indykatory przy połowie na długą nimfę a Regulaminy


zeralda

Rekomendowane odpowiedzi

To ja chyba robię coś nie tak, bo od wielu lat łowię z długiej linki na ciężkie nimfy ryby stojące przy dnie sprzętem w klasie #5, a ostatnio i #4 (choć tu wolframy do 3,5mm stosuję).

Genetalnie jak czytam twoje wpisy to rózne sztuczki ci się udają. Pewnie kiedyś musiałeś w cyrku pracowac.

Ja tam tak łowić nie potrafię i nie łowię, zbyt czesto ciezka nimfa czepia o dno i pokazuje falszywe brania. Mam tu na mysli łowienie idac pod prąd i prowadzac do siebie muchy. Bo lowiac z pradem po skosie linki nie obserwuje bo czuje branie w reku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lżejszą załóż Olo [emoji12]

No lekkimi nimfami łowię bez problemu z długiej linki. Jak napisalem przy ciężkiej robi się problem i jak dla mnie takie łowienie nie ma sensu. Takiej nimfy nie unosi nurt a wlasciwie unosi ale na bardzo krotkim dystansie i komfortowe prowadzenie jest zbyt krotkie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Ja tam tak łowić nie potrafię i nie łowię, zbyt czesto ciezka nimfa czepia o dno i pokazuje falszywe brania. Mam tu na mysli łowienie idac pod prąd i prowadzac do siebie muchy. Bo lowiac z pradem po skosie linki nie obserwuje bo czuje branie w reku.

Cyrku nie skomentuje, ale widać że oceniasz innych swoją miarą. A co do czepiania się to jeśli ma się czegoś czepiać to się czepi. Nic na to nie poradzisz i oczywistym jest że nie da się tak łowić w każdym miejscu. W większości przypadków łowię w ten sposób na upatrzonego idąc pod prąd i podaje na konkretną rybę. Ciężkie nimfy pozwalają wtedy zminimalizować długość prowadzenia much zanim osiagną "strefę rażenia" co jednocześnie minimalizuje prawdopodobieństwo zaczepu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam, ale tam są tylko tabelki z odcinkami rzek okręgu wchodzących w jej skład. Mam tylko warunki amatorskiego połowu ryb Okręgu: http://www.pzw.org.pl/29/cms/23490/warunki__amatorskiego_polowu_ryb_na_rok_2020

 

Jest tam jeden zapis odnoszący się do konstrukcji zestawu muchowego na wodach górskich :

 

§ 7. Zabrania się:

3. W obwodach rybackich – wody górskie

j) stosowania dodatkowego dociążania sztucznej przynęty poza jej konstrukcją

Edytowane przez zeralda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego napisałem o prowadzeniu zestawu. Wykorzystuje się układ prądów, odpowiednie podanie, narzucanie linki i różne inne zabiegi. Na długą nimfę, podobnie jak na mokre można łowić i linkami pośrednimi jak i tonącymi. Przecież wtedy nie tylko końcówka ale i cała linka idzie pod wodą?

Nie za bardzo mogę tam wykorzystać powyższe rady. W miarę jednorodna płań z stałą, niewielką prędkością nurtu. Idę w górę rzeki i mam na odcinku 150 m, głębokość od kolan po cycki... Jedynie co mogę zrobić to nadrzucać linkę. Oczywiście mogę też sam ukręcić moje nimfy na lżejszych główkach albo zaznaczyć w zamówieniu, żeby mi zrobili na mosiądzu.

 

P.S. Jest jeszcze "trochę" zioła na dnie. Jak szoruje prowadzącą to za każdym razem wyciągam ją pokrytą zielonymi farfoclami..

Edytowane przez zeralda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz i teraz zaczynasz myśleć.

Po to robi się je z różnych materiałów by nimfy miały różną predkosc tonięcia i można było je stosować w różnych warunkach. Ja np. używam i takich z plastikowymi kaskami. Wbrew pozorom wykorzystując prądy da się je głęboko zatopić, jak i poprowadzić bardzo płytko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cyrku nie skomentuje, ale widać że oceniasz innych swoją miarą. A co do czepiania się to jeśli ma się czegoś czepiać to się czepi. Nic na to nie poradzisz i oczywistym jest że nie da się tak łowić w każdym miejscu. W większości przypadków łowię w ten sposób na upatrzonego idąc pod prąd i podaje na konkretną rybę. Ciężkie nimfy pozwalają wtedy zminimalizować długość prowadzenia much zanim osiagną "strefę rażenia" co jednocześnie minimalizuje prawdopodobieństwo zaczepu.

Pewnie ze jesli ma sie czegos czepić to się czepi. Tak samo jak ryba ma wziąć to weźmie.

A czego wypatrujesz jak łowisz w ten sposób na upatrzonego? Bo nie bardzo widzę logikę takich łowów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zerald

 

Tak wyglada Informator Wod Krainy Pstraga i Lipienia wydany przez ZarzadnGlowny PZW. Zanim zaczniesz sprawdzać która rzeka/woda jest wodą górska to masz przed tabelkami "objaśnienia".

Oczywiście ten jest stary bo z lat 2006-2008 ale zawsze na dwa lata wychodził nowy. Nie wiem jak teraz w czasach "biedy" jest j czy ktoś z Zarządu Głównego PZW pilnuje takich mniej/bardziej ważnych spraw ale jeżeli nie ma ogólnego Informatora i nie ma zapisu jasnego co do kuli wodnej to trzeba w swoim (i nie tylko) Okręgu wymusić żeby co do tej kwestii jasno się określili. Jeżeli można łowić na kile wodna, ciężarek, pałeczkę tyrolską czy spirolino to sprawa jasna i prosta. Każdy łowi jak chce byle zgodnie z przepisami. Jeżeli nie to ma pisać w odpowiednim dostępnym dokumencie i sprawa też jasna. Będę pytał w Okręgu Krosno czy jest dostępny Informator i jest wyraźny zapis. Jeżeli nie to zgłoszę żeby to uwzględnili w następnych Zasadch Wędkowania bo będą niejasności z wędkarzami.

Foty niżej.

____

post-58042-0-76296000-1597581473_thumb.jpg

post-58042-0-23906700-1597581644_thumb.jpg

post-58042-0-07723700-1597581656_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryb

Domyslam się że nie żab. Mniemam że wypatrujesz zbiorek czy jakiś ruchow tuż pod taflą ale jednak widocznych. Znaczy szukasz zerujacych ryb. I takie ryby próbujesz łowić ciężką nimfą przy dnie?

Czy chodzisz z jakimś peryskopem i zagladasz pod wodę w głebokie dziury? Weź no wytłumacz bo nie rozumiem.

Edytowane przez OloPe
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam i czytam.... Dlaczego z założenia indykatora ma służyć jako utrzymanie much w toni?????? Przecież to jedynie sygnalizator brań ;) Łowie długa nimfą z różnym obciążeniem i nie mam z tym problemu. prowadząca często ciągnie mi się po dnie, a łowi skoczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domyslam się że nie żab. Mniemam że wypatrujesz zbiorek czy jakiś ruchow tuż pod taflą ale jednak widocznych. Znaczy szukasz zerujacych ryb. I takie ryby próbujesz łowić ciężką nimfą przy dnie?

Czy chodzisz z jakimś peryskopem i zagladasz pod wodę w głebokie dziury? Weź no wytłumacz bo nie rozumiem.

To że ryba żeruje nie oznacza że się podniesie do lekkiej nimfy idącej jej metr nad głową. Rzeki na których tak łowię są głębokie i trzeba nimfe szybko sprowadzić w rejon żerowania ryby na ograniczonym odcinku. Peryskopu, czy tzw. "lupy" nie używam,a na Twoje niezrozumienie nic nie poradzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zelarda, a dlaczego obciążasz nimfy takimi wielkimi i ciężkimi główkami wolframowymi. Przecież są linki z końcówkami tonącymi. Trzymetrowy tip w 6 klasie oraz duża nimfa bez takiego balastu, do tego prąd wody do wykorzystania i można łowić głęboko bez zaczepiania o dno. Jak chcesz płycej podajesz nimfę na lince wyprostowanej, jak głębiej, układasz ją przy rzucie w S. Spokojnie wszystko można opanować. To nie spinning, gdzie ciężar przynęty ma decydować o głębokości łowienia. Właśnie brak lub wręcz niechęć do zdobywania muchowej wiedzy i pójście na łatwiznę spowodowało, że te podstawowe wiadomości są zupełnie nieznane a większość nawet nie ma ochoty zdobywać tej wiedzy.

Edytowane przez Marszal
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Główki wolframowe zaczęto stosować w metodzie żyłkowej, aby natychmiast sprowadzić muchę na dużą głębokość. Awantura straszna była w "sportowym świecie" jak nakazano stosowanie linek a przypon żyłkowy ograniczono do dwóch długości wędziska. Były również stosowane w metodzie krótkiej nimfy z "normalnym" sznurem, w tym samym celu. Wcześniej nimfy dociążano jedynie ołowiem nawiniętym na hak (np. hydropsyche) i korzystano z linek tonących lub właśnie pływających z tonącymi końcówkami. Gwarantowało to dosięgnięcie ryb w może 90% miejsc. Poza zasięgiem zostawały bardzo głębokie i bystre rynny ale nikt na tym nie płakał, uznając te miejsca za "miejsca świętego spokoju ryb". Metoda żyłkowa powstała miedzy innymi po to, aby dostać się i do tych rynien i dna w nich, co moim zdaniem przyczyniło się do naruszenia tych ostoi, dosięgnięcia w nich bytujących ryb. Powiem szczerze, że właśnie to mnie najbardziej uwiera, łowienie ryb w każdym miejscu i za wszelką cenę.

Edytowane przez Marszal
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam i czytam.... Dlaczego z założenia indykatora ma służyć jako utrzymanie much w toni?????? Przecież to jedynie sygnalizator brań ;) Łowie długa nimfą z różnym obciążeniem i nie mam z tym problemu. prowadząca często ciągnie mi się po dnie, a łowi skoczek.

 

Tomasz, uwierz ;-). Nie będę tutaj wstawiał filmu na youtubie. Dopiero zaczynam kręcić własne muchy.  Kupiłem w sklepie - jako początkujący nie zadałem pytania czy nadadzą się do dalekiej. Gość mi sprzedał zestaw do krótkiej nimfy na główkach wolframowych i nic nie poradzę, że mi sznur pływający dość szybko tonie. Po 2 metrach zestaw szoruje po dnie i łapie zielsko. Teraz dużo mi się wyjaśniło, nie te nimfy (a raczej główki), bardziej aktywne prowadzenie zestawu, na te cięższe może linka #8 i będzie dobrze...   A przynajmniej będzie jakiś punkt wyjścia...

 

Swoją drogą zapytam w Okręgu, co oni sądzą o tych indykatorach (skoro nic o tym nie wspominają w Zasadach/Regulaminie..)

Edytowane przez zeralda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś krecisz i sie pogubiles. W końcu lowisz na upatrzonego ciężką nimfą czy suchą? ????

 

W większości przypadków łowię w ten sposób na upatrzonego idąc pod prąd i podaje na konkretną rybę. Ciężkie nimfy pozwalają wtedy zminimalizować długość prowadzenia much zanim osiagną "strefę rażenia" co jednocześnie minimalizuje prawdopodobieństwo zaczepu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem czemu swoje braki nadrabiasz próbą dyskredytacji mnie. Co niby kręcę? Ryby stoi przy dnie i tylko czasem lusterkują to łowię je na nimfy o różnej masie w zależności od głębokości miejsca, często to wolframy 3,5-4,5. Jeśli jednak widać zbiórki lub ryby ewidentnie się podnoszą to łowię na suchą. Co tu niezrozumiałego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie próbuje dyskryminować cie, w żadnym wypadku! Poprostu dopytuje, probuje zrozumieć, znaleźć sens. Że nie znajduje to nie znaczy że neguje że tak łowisz. Pewnie że można, jak ktoś lubi i są ku temu warunki.

 

A co do dyskryminiwania to tak troche przyganiał kocioł garnkowi Tałerze ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olo, raczej czasem warunki wymuszają gdy musisz szybko i na krótkim do prowadzenia odcinku zatopić muchę, np krótki dołek za zwalonym drzewem, a podajesz muchę od dołu. Czasem króciutka rynna za głazem lub dziura w zielskach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...