Skocz do zawartości

HIT !!! CASTING EXPRESS ?


cezorator

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 193
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Jurku,

 

przy takich okazajach staram sie abstrahowac w swoich wypowiedziach od konkretnych producentow czy produktow, chodzilo mi o ocene krajowego rynku wedkarskiego i pewnego, dominujacego segmentu oferty.

 

Nie wiem kto projektowal multik o ktory pytasz. Multiplikatory funkcjonuja powszechnie lat kilkadziesiat i mysle ze nabycie projektu nie jest zadnym problemem, podobnie jak gotowego produktu na ktorym potem nakleja sie nalepke X, Y lub Z w zaleznosci od tego kto zaplaci. Jak bylo w tym konkretnym przypadku nie wiem - i raczej nie bede dociekal.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abstrahując od jakości sprzętu, niewątpliwym plusem jest to, że cena i dostępność sprzętu J..... może spowodować, że casting trafi pod strzechy. A czy o to w głównej mierze nie chodzi :unsure: ? Dla większości wysupłanie nawet 250 złocisza jest mistrzostwem świata. Co innego można za to nabyć? Tylko sam kijaszek, tudzież używany multik (i to przy dużym farcie). A jak ktoś chce spróbować tego miodu (mowa o castingu) i nie ma kolegów? Jasne, że jak ktoś jeździ Lexusem to przesiadka do malucha będzie dla niego dyskomfortem, ale skor wcześniej miał tylko wrotki to być może B) będzie to dla niego jakaś poprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wole kupic Jaxona , a za róznice w kasie wyjechać 10razy na ryby bo efekt i tak będzie lepszy , niż spoglądanie na super sprzęt stojący w kącie ...

 

Czarek gratuluje :unsure:

 

A co jeśli nie trzeba dokonywać takich wyborów?

Kiedyś jako dzieciak oglądałem sprzęt kultowej wówczas marki w Pewexie, prywatnych sklepach (np. Moby Dick) czy na warszawskiej Skrze.

Dobry spining czy kołowrotek kosztowały wówczas równowartość 1 do 2 miesięcznej pensji więc były poza zasięgiem. Teraz pracuję, zarabiam i mogę kupować sprzęt przyzwoitej jakości.

Co do zasady to masz rację. To nie sprzęt łowi ryby, to człowiek i sukcesy zależą od znajomości łowiska i zwyczajów ryb a nie od niuansów sprzętowych. Rozumiem ludzi, dla których Low - end to jest szczyt możliwości finansowych i pozostaje mi życzyć, aby ich możliwości w krótkim czasie wzrosły.

Pozdrawiam,

P.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawel,

 

ciesze sie, ze portal popiera inwestycje w dobre produkty wedkarskie.

Z drugiej strony, skoro sa tu uzytkownicy chrustu, niech pisza RZETELNE recenzje - nie z perspektywy skoro go mam, to dobry bedzie, ale niech sie wysila na krople obiektywizmu.

Natomiast tytul tego postu uwazam za naduzycie i chec wprowadzenia uzytkownika w blad! Autor nie ma bowiem zadnego doswiadczenia w uzytkowaniu modelu. A tytul jakby wprost z reklamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze kolejne błedne założenie ... Dlaczego ludzie którzy zarabiają więcej od innych , muszą spoglądać na tych biedniejszych z góry? i wychodzić z założenia , że wszystko co tanie jest beee... ale dziękuje za życzenia abym mógł kiedyś sobie kupić sprzęt high-end lub przynajmniej low-end ... :lol: ... bo wtedy będe dobrym wędkarzem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze kolejne błedne założenie ... Dlaczego ludzie którzy zarabiają więcej od innych , muszą spoglądać na tych biedniejszych z góry? i wychodzić z założenia , że wszystko co tanie jest beee... ale dziękuje za życzenia abym mógł kiedyś sobie kupić sprzęt high-end lub przynajmniej low-end ... :lol: ... bo wtedy będe dobrym wędkarzem :(

 

Tomku,

Błąd!! Nie oceniamy wędkarzy tylko sprzęt. Kiedyś z byle kijem spędzałem nad wodą 250-300 dni w roku nad wodą. Teraz z troszkę lepszym czasem uda mi się znaleźć chwilkę. Prawda jest smutna - jako wędkarz ze względu na brak czasu się uwsteczniłem, mimo iż mam lepszy sprzęt niż kiedyś.

Nie podlega dyskusji, że lepszy sprzęt jest droższy od słabego. Do pewnego momentu różnica w cenie wędki czy kołowrotka jest wprost proporcjonalna do różnicy w jakości. Nie było moją intencją dotknięcie kogokolwiek. Sam kiedyś musiałem zbierać kasę, żeby sobie kupić wobler, że nie wspomnę większym wydatku, wtedy też nauczyłem się kupować najlepsze rzeczy na jakie mnie stać. Kupować rzadziej ale towary lepszej jakości.

Pozdrawiam,

P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie trzeba tyle emocji. Tu nie chodzi tyle o to jaką kto firmę preferuje, a raczej o to, żeby stosować poprawnie dobrany sprzęt do danej metody czy gatunku ryb. Jeżeli kogoś stać na Jaxona i mu się nie psuje to bardzo dobrze. Niech łowi. Popsuje mu się, stać go, niech sobie kupi kolejny egzemplarz. Mamy demokrację. Jeżeli jednak ktoś ma ograniczone środki i nie wie co ma kupić powinien się poradzić i kupić produkt w miarę sprawdzonej marki cały czas bacząc, żeby kupowany kij lub kołowrotek był odpowiednio dobrany do jego potrzeb. To nie wystarczy kupić coś Daiwy czy coś Shimano i to to będzie samo łowić. Tak nie jest.

Osobiście dość często odwiedzam lokalny sklepik wędkarski. Właściciel i sprzedawca zwracają mi delikatnie uwagi, że nic lub prawie nic u nich nie kupuję. Odpowiadam im, że mnie nie stać na ich tanie wędki i kołowrotki. Mam takie, które się nie psują i kolejne są zbędne. Idąc na ryby zabieram jeden kij i jeden kołowrotek. Podczas zlotów wzbudzam lekkie zdziwienie. Na pytania kolegów dlaczego nie zabieram zapasu odpowiadam, że mnie nie stać. Staram się nie wpaść w sprzętomanię. Jestem pewny tego co mam i o to chyba w tym wszystkim chodzi.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jerkbait.pl rozni sie od innych miejsc tym, ze nie dal sie kupic.To jest najwieksza sila Jerkbaita oraz wysoki poziom publikacji.

Tutaj lezy klucz calej sytuacji na rynku...nie ma prawie opinii obiektywnych. Niemal wszystko jest kupione i przez to NIEWIARYGODNE.

 

Ciekawi mnie jeszzce jedna rzecz....KTO do konca JEST KIM w tych dyskusjach o sprzecie? No bo wiadomo, wspolpracownikom importera jakos nie wypada psioczyc na sprzet, ktorym on handluje. Nie za dobrze tez wyglada, gdy wieszaja na nim psy koledzy wspolpracoiownika czy wlasciciela firmy.

Niektorzy trafili na egzemplarz, ktory sie nie zniszczyl i na tym buduja swoje teorie.

Tutaj uwaga: nalezy to traktowac jako przemyslenia OGOLNE, absolutnie nie skierowane personalnie do nikogo.

 

Ze drogo... . Zelazo - betonowa zasada zwolennikow podejscia jedynie lub niemal jedynie w aspekcie cenowym.

Bylo o tym tysiac razy...

Jezeli sie kupi dwie chrustowe wedki, ktore sie polamia to to juz czesto rowna sie kijowi takiemu, ktoremu mozna zaufac. Jadac na ryby, ponadto, po polamaniu wedki, konczy sie lowienie. Ewentualnie kupuje sie w przydroznym sklepie nastepny chrust.

Tanio wychodzi?

 

Gumo

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ze drogo... . Zelazo - betonowa zasada zwolennikow podejscia jedynie lub niemal jedynie w aspekcie cenowym.

 

 

 

 

Gumo takie mamy realia ... wielu osób nie stać na wydatek nawet 300-400zł ... i co z tego , że drogie jest lepsze , co z tego , że drogie jest tańsze , jeśli wiele osób staje przed dylematem , albo zbierać na dobry sprzęt kilka lat i nie chodzić na ryby , albo kupić coś taniego i cieszyć się wędkarstwem , tak trudno to pojąć? ... błędne jest też wasze założenie , że wędki tanie muszą zaraz się łamać ... wędka za 50zł jest najczęściej mieszanką węgla szkła i niewiadomo czego jeszcze uważasz ,że będzie ona słaba ... a ,że nie poczuje najdrobniejszego puknięcia , że będzie ważyć 300g zamiast 100g , nic na to nie poradze , ale bede mógł iść nad wodę i cieszyć się z wędkarstwa , z bycia na łonie natury...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby było jasne - od dłuższego czasu nie jestem związany zawodowo z branżą wędkarską. Dawno temu współpracowałem z przedstawicielstwem Daiwy na Polskę, kiedy mieściło się ono na Wale Miedzeszyńskim w W-wie.

Nie jestem zainteresowany wspieraniem ani szkalowaniem jakichkolwiek marek, zresztą uważam takie postępowanie za nieetyczne. Dzielę się opiniami o sprzęcie na podstawie własnych i moich kolegów doświadczeń, mając nadzieję, że komuś to pomoże przy podejmowaniu decyzji o zakupie.

Pozdrawiam,

P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawel,

Natomiast tytul tego postu uwazam za naduzycie i chec wprowadzenia uzytkownika w blad! Autor nie ma bowiem zadnego doswiadczenia w uzytkowaniu modelu. A tytul jakby wprost z reklamy.

 

Nie rozumiem dlaczego takie ostre słowa ???? :huh: :huh:

Tytuł postu to nazwa kołowrotka wzięta z tytułu aukcji na allegro:

http://www.allegro.pl/item163140504_hit_jaxon_casting_expres s_wysylka_gratis_.html

 

proszę najpierw sprawdzić i przeczytać, a później pisać słowa krytyki. Mój post to pytanie, a nie stwierdzenie. Absolutnie nie jest reklamą.

Skoro potrafie łowić sprzętem marki Jaxon to myślę, że inni także mogą.

Posiadam także sprzęt innych marek między innymi takich jak:

Penn, Polsping, Daiwa, Okuma, Abu, Shimano, Germina, Sheakspeare, Michell, Leeda

Od 30 lat wędkuję i nie zauważyłem, aby ryby preferowały którąkolwiek z tych firm.

Jeśli ktoś chce łowic bardzo drogim sprzętem to niech to robi, ale nie powinien obrzydzać tańszych modeli innym i stać ponad nimi.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeden o kozie a drugi o wozie. Tomek_W, na allegro jest wiele przyzwoitego sprzetu za stosunkowo niewielkie puieniądze. Ponadto suma 300-400 zł nie jest już dzisiaj ekstremalnie nieosiągalna. Nadak twierdzę, ze należy kupować sprawdzony sprzet a nie konsumenckie miny zwlaszcza jak sie ma mocno ograniczony budżet. Sam doświadczylem tego o czym napisał Gumofilc. Kilka ładnych lat temu pojechalem nad suwalskie jezioro Jaczno, piekne miejsce. woda krystaliczna, szmaragdowa. chcialem pocieszyc się samym wedkowaniem w takim miejscu. wszak bywam rzadko w takich miejscach. Niestety, ale chrustowaty teleskop sie zakleszczył i zamiast relaksowac sie walczylem z badziewnym kijem. Jesli tak mają wygladac moje nieczęste chwile nad woda to wole jezdzic tam np z St Croix. Chocby tym najtanszym

pozd JW :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeden o kozie a drugi o wozie.

 

Jerzy dokładnie ... znajdz mi stcroix za 50zł, i nie ma wątku ... Dziwi mnie , że Ty to piszesz , zrobiłeś ciekawy fotoreportaż Gdansk Suburbia, dalje twierdzisz , że kwota 400zł w naszym kraju to nic? ... Czy przez to , że nie mam kasy musze siedziec w domu?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeden o kozie a drugi o wozie.

 

Jerzy dokładnie ... znajdz mi stcroix za 50zł, i nie ma wątku ... Dziwi mnie , że Ty to piszesz , zrobiłeś ciekawy fotoreportaż Gdansk Suburbia, dalje twierdzisz , że kwota 400zł w naszym kraju to nic? ... Czy przez to , że nie mam kasy musze siedziec w domu?

 

kije i kolowrotki komentowanej firmy tez nie kosztuja 50 zł, nie bardzo rozumiem co mają wspólnego moje fotografie z sprezetem wedkarskim :huh: :huh: :huh: :unsure:

JW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę biedne osoby nie mają komputera, nie stać je na kafejkę internetową więc proponuję nie teoretyzować. Za 50 PLN to można kupić 2-3 woblery , albo 20 kotwiczek . 50 PLN nie wystarcza na kartę wędkarską i za te pieniądze nie da się kupić nawet najtańszej wędki a co dopiero St.Croix

Pozdrawiam,

P.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos niemania kasy Na rybim oku ostatnio pojawiło się pytanie jakiej wysokości jest mandat za nieposiadanie karty wędkarskiej (tłumaczenie - brak pieniędzy). Jeśli kogoś stać na ryzyko zapłacenia mandatu za brak karty to też mamy pozwolić mu łowić? Delikatnie to ujmując denerwuje mnie opieka socjalna dla nierobów i żuli, bo produkują oni kolejne pokolenia o podobnym nastawieniu życiowym. Duża ich część najzwyklej w świecie nie jest zainteresowanych pracą. Mam dość tłumaczenia wszystkiego biedą w naszym kraju.

Z drugiej strony wychodzę z założenia, że nie należy nikogo uszczęśliwiać na siłę i przekonywać go do czegokolwiek, skoro tego sobie nie życzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szok to jest jak się używa kołowrotka za 25 PLN...Kupiłem kiedyś i więcej tego błędu nie popełnię...Nadaje się najwyżej jako magazynek żyłki na spławikówce a nie jako kołowrotek spiningowy i nawet wykorzystywany do łowienia płotek nie dał rady kiedy przynętę połknął spory leszcz. Hamulec w pewnym momencie przestał wogóle reagować na ruchy pokrętłem. Leszczyk miał 2,1 kg

Pozdrawiam,

P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na karte mam przewidziane pieniążki ... dochodzimy do tego , że jak ktoś ma kiepski sprzęt ... to od razu jest żul , bandyta , nierób, kłusol...itp...

W zupełności nie miałem tego na myśli. Stykam się tylko z elementem pod sklepami żebrającymi niby na dzieci, a za rogiem pijącymi flaszkę za wyżebrane pieniądze. Dzieci tych ludzi mają następujące założenia życiowe - po co się uczyć i cokolwiek robić skoro ich rodzice żyją z opieki społecznej i nie głodują. Ta patologia to nie jest mój wymyśł, to teksty, którymi częstowana jest moja żona w szkole od swoich uczniów. Czy to jest normalne?

I jeszcze jedno: naprawdę ciężko mi uwierzyć, że można zapłacić 200 PLN za kartę wędkarską, a później łowić sprzętem za 75 PLN...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...