Skocz do zawartości
  • 0

Honda BF30 2010 spadek mocy


MarCinFin

Pytanie

Sezon jesienny ruszył a tu nagle pojawił się problem z silnikiem.

 

Zaczęło się tydzień temu, po odpaleniu i rozgrzaniu silnika, wkręcam go na wyższe obroty żeby wejść w ślizg i czuję że ma problemy przy 4500-5000, męczy się,

przy 5000/5100 zaczyna lekko falować, łódka zaczyna lekko skakać dziobem. Prędkość maks 32 km/h.

 

Wymieniłem paliwo i filtr paliwa, pompa paliwa ciągnie paliwo (jak brakuje mu mocy po dopompowaniu gruszką nic się nie zmienia), świece nowe, pompa wody i termostat ok. 

 

Wstępnie obstawiam jakiś syf w układzie paliwowy, w gaźnikach, co sądzicie?

 

Od razu zaznaczę, ze śruba dobrana dobrze, śmigał bez problemu 43 km/h, wejście na 5500 zajmowało mu kilka sekund, dokręcał po chwili pod 6000. 

 

Może, ktoś spotkał się czym podobnym, mógłby coś poradzić?

Edytowane przez MarCinFin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

W tych silnikach lecą uszczelki pod głowicą, sprawdź sobie kompresję tak na początek

Warto sprawdzić, znajomy ma manometr to podjadę i zobaczymy.

Dziś przpalam go środkiem do czyszczenia gaźników i wtrysków.

 

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W tych silnikach lecą uszczelki pod głowicą, sprawdź sobie kompresję tak na początek

Ciśnienie  na każdym cylindrze ok, równo po 200 PSI, czyli kompresja w normie.

Linia paliwowa szczelna i czysta, przeczyszczony. 

Śruba ok. 

Nie wiem już gdzie szukać przyczyny i chyba skończy się wizytą w serwisie. 

Edytowane przez MarCinFin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

zobacz z inna sruba. czasami guma w klinie trzymajacym srube na wieloklinie lapie maly luz - powoli wkrecajac sie da rade a na "pyte" lapie poslizg. ps mialem kiedys jaja z honda 15km - czasami sie wkrecala na obroty vczasami nie  - okazalo sie, ze swiece byly winne (oczywiscie po tym jak kupilem nowy silnik ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

zobacz z inna sruba. czasami guma w klinie trzymajacym srube na wieloklinie lapie maly luz - powoli wkrecajac sie da rade a na "pyte" lapie poslizg. ps mialem kiedys jaja z honda 15km - czasami sie wkrecala na obroty vczasami nie  - okazalo sie, ze swiece byly winne (oczywiscie po tym jak kupilem nowy silnik ;)

Śruba się nie ślizga na gumie, wiem o co chodzi. Gdy to było przyczyną to wtedy RPMy by wchodziły a prędkości by nie było. U mnie zatrzymuje się na 5100  i 32-33 km/k i nie idzie dalej. 

Łódka nie złapała wody więc nie ma też mowy o zwiększeniu ciężaru. 

Edytowane przez MarCinFin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Problem znaleziony, podwójne podłużne pęknięcie na kilu po około 10 cm. Trzeba było wejść pod i dobrze się przyjrzeć. Łódka złapala wodę, ponad 120kg według moich wstępnych obliczeń. Pianka nasiąkła wodą, czyli już po łódce. Cieszę się, że to nie silnik bo to cenniejsza część zestawu. Śruba była tak dobrana, że do 90 kg mogłem zabrać na łódkę i pięknie śmigała, powyżej 100 kg nie wchodziła w ślizg. Wczoraj założyłem mniejszą śrubę o większym uciągu i spokojnie silnik wkręcił się na 6000 rpm. Wtedy zacząłem podejrzewać zalanie. Wyciągnąłem łódkę i na dzień dobry wyleciało klika L wody. Dokładne oględziny potwierdziły moje przypuszczenia.

 

Zrobiłem drenaże, trochę ja podsuszę, pokleje i dobiję na wodzie albo pójdzie na wymianę do magików. A co za tym idzie decyzja o zakupie nowej zapadnie szybciej. Aluminium.

Trochę sezon mi się rypnął ale za to może na belly spędzę więcej czasu, a lubię.

 

Jak macie jakieś patenty na osuszanie pianki z wody, dajcie znać. Pianka wygląda "zdrowo" nie ma jeszcze zgnilizny. Trochę filmików na YT pooglądałem i blogów rodem z USA poczytałem, można próbować pompą próżniową odessać trochę wody ale wszystkiego nigdy nie usuniesz.

 

 

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez MarCinFin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A jeszcze do wczoraj byłem pewny że poszycie było całe. W nic nie uderzyłem, łódka nigdy nie spadła. Prawdopodobnie od trzymania łodzi na przyczepie i kilku tyś km przejechanych z zestawem.

 

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez MarCinFin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...