Skocz do zawartości

Haki bezzadziorowe


Rekomendowane odpowiedzi

Usuwaj na bieżąco przed użyciem przynęty. To jest kilka/kilkanaście sekund. Drugi raz do tematu nie podchodzisz.

Chyba że kupisz bezzadziorowe haki i kotwice - wtedy trochę roboty masz.... ;)

Tak zrobię . Dobre kombinerki i do boju. Boję się że szlifowanie osłabi i zmiękczy groty. Temperatura.

Bezzadziorówek nie zamierzam kupować. Bez sensu. Koszt bardzo duży i masa roboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej, miej świadomość że czasem przy doginaniu zadziora pęka hak w kolanku lub sam grot. Ten ostatni rzadziej. Warto mieć nad wodą w pudełku kilka kotwic aby w razie "W" nie wyeliminować sobie najlepszej przynęty ;) Oczywiście zawsze można przepiąć hak/kotwicę z tej, której raczej tego dnia nie użyjesz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej, miej świadomość że czasem przy doginaniu zadziora pęka hak w kolanku lub sam grot. Ten ostatni rzadziej. Warto mieć nad wodą w pudełku kilka kotwic aby w razie "W" nie wyeliminować sobie najlepszej przynęty ;) Oczywiście zawsze można przepiąć hak/kotwicę z tej, której raczej tego dnia nie użyjesz ;)

Nie pęka. Zrobiłem to już w kilkudziesięciu przynętach. Miej na uwadze że praktycznie nie schodzę poniżej kotwiczki w rozmiarze 2 i  główki jigowej 5/0 . Łowię tylko szczupaki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej, miej świadomość że czasem przy doginaniu zadziora pęka hak w kolanku lub sam grot. 

 

Kupowałem kotwice w różnych rozmiarach od Tymona z jerka, na wszystkich eliminowałem zawsze groty kombinerkami i nic nie pękło. Jakość kotwic jakie on oferuje jest jak do tej pory najlepsza  z tych z jakimi spotkałem się przez swoje 30 lat wędkowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Uzbroiłem już swoje woblerki w pojedyncze haczyki.Haczyki wyjątkowo świetnie wykonane,mocne,nie do rozgięcia.Z mikrozadziorem nr 4,nr 6 mają troszkę większy zadzior,lecz wykonany tak,że bardzo łatwo go nagiąć do środka.

post-45930-0-66120600-1454410666_thumb.jpg

post-45930-0-35463300-1454410685_thumb.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak taki wobler pracuje, sa jakies roznice w stosunku do uzbrojonych w kotwice? Bo wydaje mi sie, ze w przypadku malych przynet kotwica dziala jakby stabilizujaco.

 

A co do pekania hakow przy zaginaniu zadziorow - zagialem setki zadziorow hakow przeroznych firm, gorszych i lepszych, czesto w niemal mikro rozmiarach i nigdy nic mi nie peklo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak taki wobler pracuje, sa jakies roznice w stosunku do uzbrojonych w kotwice? Bo wydaje mi sie, ze w przypadku malych przynet kotwica dziala jakby stabilizujaco.

 

A co do pekania hakow przy zaginaniu zadziorow - zagialem setki zadziorow hakow przeroznych firm, gorszych i lepszych, czesto w niemal mikro rozmiarach i nigdy nic mi nie peklo.

   Kotwica działa stabilizująco jak jest na brzuszku.W tych woblerach stabilizatorem jest ołowiana kulka w korpusie.Jedni nazywają to jajem, ja cyckiem (może dlatego,że je wolę) Kotwica na ogonie czasem niepotrzebnie dociąża woblera.Haczyk jest lżejszy. 

  W wolnej chwili zrobię filmik podwodny jak taki haczyk się układa podczas pracy.Ale ta wolna chwila nie będzie prędko.Po targach dopiero.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. biggrin.png

Wątek nieco zmienił kierunek, ale jest ciekawy.

Z tym zdejmowaniem kotwic jest różnie i każdy ma tu trochę racji. Woblery rzeczywiście zaczynają dziwnie pracować po zdjęciu kotwiczki, niektóre po zdjęciu tylnej, a inne przedniej. Sprawa jest prostsza w tych woblerach, które mają oczko do zapinania: poniżej osi woblera, jego środka ciężkości lub oczko wychodzi ze steru. W innych przypadkach prawie zawsze dojdzie do zmiany pracy przynęty. Nie piszę tu, o woblerach „ekspresach” na bolenie czy Popperach.

W małych przynętach masa kotwiczek ma spory wpływ, na wyważenie i stopień wyporności przynęty. Dlatego, po zdjęciu jej, nie raz trzeba doczepić w tym miejscu np. małą śrucinę, by wobler nie zgubił właściwej pracy.

 

Każdy na pewno ma własną teorię na temat, dlaczego większość ryb łowi na przednią lub tylną kotwicę? Z moich skromnych obserwacji, z własnych połowów: pstrągów, kleni i jazi wynika, że duży wpływ na to, na którą kotwicę zapnie się ryba ma, nie tylko kierunek/sposób prowadzenia woblera względem nurtu rzeki ale też tempo, w jakim go się prowadzi. Szybciej prowadzone wabiki mam więcej zapięć za tylną, a w wolniej prowadzone, zwłaszcza z wachlarza, za przednią kotwiczkę. W tym roku wszystkie moje pstrągi wyjechały na przedniej jak na razie kotwiczce. ohmy.png

Ciekaw jestem, jakie jest zdanie innych. biggrin.png

Nie mam doświadczenia z kleniami ale jeśli chodzi o pstrągi to liczba zapięć na brzyszną kotwiczkę ma się u mnie mniej więcej tak 8-9 na 10 ryb jest zapięta właśnie na niej, niezaleźnie od techniki prowadzenia.

 

W muchówce nie zauważyłem żadnych minusów stosowania haków bezzadziorowych (zazwyczaj mają trochę duższe żądło).

W przyginanych zadziorach w spiningu również nie zauważyłem wiekszej liczby spadów. Moje doświadczenia dotyczą tylko pstrągów.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też w zdecydowanej większości pstrągi są zacięte za przednia kotwica- wobki prawie zawsze prowadze bardzo wolno.

 

Co do bezzadziorow to ostatnio na lipieniowaniu wbilem sobie muchę w policzek. Wyszła bez problemu i dalej lowilem, poleciała kropla krwi ale następnego dnia nie było prawie śladu. Gdyby to był zadzior to wylądowała pewnie na pogotowiu.

 

Pawel

Edytowane przez ictus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

nie musisz  odrazu usuwac,mozesz cyklicznie,za kazdym razem jak bedziesz jechał na rybki zaginaj zadziorki przynętom na które akurat łowisz,  :)

Zaginać owszem można, ale jak trafisz na nadgorliwego strażnika co po swetrze będzie sprawdzał czy jest jakiś zadzior to co wtedy? Mi się osobiście nie przytrafiło, ale wiem z opowiadań, że są tacy "specjaliści".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaginać owszem można, ale jak trafisz na nadgorliwego strażnika co po swetrze będzie sprawdzał czy jest jakiś zadzior to co wtedy? Mi się osobiście nie przytrafiło, ale wiem z opowiadań, że są tacy "specjaliści".

 

 

To wtedy rwiesz sweter na nadgorliwcu . I już się zmienia cały punkt zaczepienia  :lol: 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Czy gdzieś w Polsce kupie kotwiczki bezzadziorowe Owner STBL36 / 41 lub 46 w duzych rozmiarach typu 1, 1/0  2/0   3/0  ?

Może Kamatsu też robi bezzadziory?

Ewentualnie sklep za granicą z tania wysyłką poszukiwany.

 

Zaginam zadziory w dużych kotwicach ale problemem jest słona woda. W miejscu zagięcia zadziora pokazuje się ruda wskutek uszkodzenia mechanicznego.

 

 

Znalazłem fajna tabelkę i wiem wszystko :D

 

 

 

post-48513-0-05520200-1470319139_thumb.jpg

 

 

Edytowane przez godski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też bym kupił, tymek coś kiedyś mówił że są do załatwienia ale trzeba by wziąć jakąś większą ilość, zdaje się że odpowiedniki st 41 ownera. Ja bym nawet kupił od niego te z zadziorami i pokasował je ale pisał że drogo narazie wychodzi i nie zamawiał, czeka na niższą wartość złotego. Kurde przydały by się już nawet drożej jak by wyszły bo lepszych kotwic nie miałem nigdy, nawet owner jest cienki przy tych od Tymona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...