cezorator Opublikowano 8 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2007 Dawno nie było żadnej zagadki przyrodniczej.W związku z tym zanim wyjadę na tydzień na zaległy urlop wrzucę fotki pewnej wodnej budowli.Ciekawe jaki budowniczy to zrobił ???Jakie macie odczucia wobec niego ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
w.d.wobler Opublikowano 8 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2007 (edytowane) ... Edytowane 21 Stycznia 2014 przez w.d.wobler Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 8 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2007 Moim zdaniem Gajowy Gugała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Salmo_Salar Opublikowano 8 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2007 albo Nadleśniczy Popescu U nas tyż są bobry i robią więcej bałaganu niż tutaj na zdjęciu. Nawet chciały tamkę zrobić na Bugu w miejscowości Jabłeczna ale ta sztuczka na takiej rzece się nie uda. Pozdr. Salmo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 8 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2007 Na mojej ukochanej rzece mam: bobry, norki, wydry, czaple, kormorany, i co tylko chcecie. Wiecie co wam powiem, niech sobie żyją. Natura sobie sama z nimi poradzi, a z kłusownikiem nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 8 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2007 Acha!Są jeszcze zimorodki. Ptaki, które uwielbiam obserwować. Najpiękniejszy myśliwy jakiego znam, skuteczny zresztą też. Zauważyłem pewną zależność. Zawsze łowię pstrągi tam, gdzie widuję polujące zimorodki. Pstrągi i zimorodki polują na te same ryby: strzeble, piekielnice, jelczyki, kiełbie i ślizy. Znając rewir zimorodka, wiem gdzie są i pstrągi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
explorator73 Opublikowano 8 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2007 Populacja bobrów po latach ścisłej ochrony gatunkowej odrodziła się (prawie 20.000 sztuk) Kiedyś te zwierzaki były zagrożone wyginięciem, a teraz rozpleniły się i ich działalność hydrotechniczna powoduje podtopienia pól uprawnych i innych obszarów. Od dwóch lat są wydawane zezwolenia na odstrzał bobrów w rejonach w których ich liczebność szkodzi otoczeniu. Jakby było mało naszych rodzimych bobrów (Castor fiber) sprowadzono do Polski obcy gatunek - Bobra Kanadyjskiego (Castor canadensis), który uciekł z hodowli i zadomowił się w środowisku naturalnym. w odróżnieniu od swojego polskiego krewniaka nie buduje żeremi tylko ryje nory - np. w wałach przeciwpowodziowych, co znacznie osłabia ich wytrzymałość.Bobry Kanadyjskie spotykam regularnie nad Wisłą w Warszawie.Fajne zwierzaki, ale powinny być pod kontrolą...Tam gdzie się da to wyłapać i przewieźć do miejsc gdzie nie szkodzą, a jak się nie da to cóż...życie jest brutalne Pozdrawiam,P. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 8 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2007 Bobra Kanadyjskiego (Castor canadensis), który uciekł z hodowli i zadomowił się w środowisku naturalnym. w odróżnieniu od swojego polskiego krewniaka nie buduje żeremi tylko ryje nory A, to teraz mi sie wiele wyjasnilo.... dzieki ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michumm Opublikowano 9 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2007 Bobry były są i będą, natury nie mozemy dotykać, to my jestesmy nieproszonymi goscmi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzymusS Opublikowano 9 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2007 Co do bobrów, to moi znajomi twierdzą, że w ostatnie lato udało im się zauważyć osobniki również w kanałku bródnowskim (wawa) w okolicach granic Zacisza i Bródna. Podobno z tych informacji nie cieszą się mieszkańcy okolicznych domków, obawiając się o swoje drzewka w ogródkach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
phalacrocorax Opublikowano 9 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2007 Ja bardzo lubię bobry, podobnie z resztą jak inne zwierzęta mieszkające nad rzekami. Zawsze gdy jestem na rybach i uda i się zobaczyć bobra, wydrę czy choćby kormorana (co wcale nie jest trudne) przestaję na chwilę łowić i przyglądam się im. Sprawia mi to wielką przyjemność.A to, że w naszej opinii są trochę szkodnikami... no cóż, mają do tego równe prawo co człowiek, choć niektórym wydaje się, że jest inaczej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasik Opublikowano 9 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2007 Co do bobrów, to moi znajomi twierdzą, że w ostatnie lato udało im się zauważyć osobniki również w kanałku bródnowskim (wawa) w okolicach granic Zacisza i Bródna. Podobno z tych informacji nie cieszą się mieszkańcy okolicznych domków, obawiając się o swoje drzewka w ogródkach Bobry w okolicy Warszawy są tak liczne jak szczury. I tną drzewa na potęgę. Mnie nie przeszkadzają.Jeszcze kilkanaście lat temu woziłem dzieci nad kanał Żerański żeby pokazać im bobry. W tej chwili jestem w stanie zawieźć każdego w ciągu 15 minut/pół godziny w kilka miejsc żeby mógł je sobie obejrzeć. I obejrzeć żeremia i tamy jak na zdjęciu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzymusS Opublikowano 9 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2007 Ja, podobnie jak chyba każdy z nas, lubię obcować z dzikimi zwierzętami - to przecież nierozłącza część wędkarstwa: nie tylko samo wędkowanie, lecz również obserwowanie i przebywanie na łonie natury Co do dziwnych zwierzątek - jakoś w październiku udało mi się zaobserwować dziwne zwierzątko nad Wisłą - niby jakaś mała tchórzofretka lecz z jasno-brązowym grzebietem i białym podbrzuszem Wieczorem postaram się umieścić zdjęcia na forum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
explorator73 Opublikowano 9 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2007 Pewnie widziałeś kunę domową. U mnie na saskiej kępie jest ich całkiem sporo Pozdrawiam,P. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzymusS Opublikowano 9 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2007 @explorator73 - dokładnie takie zwierzątko - no może z trochę jaśniejszą sierścią i bez tych choinek w tle Dzięki za info Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasik Opublikowano 9 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2007 Ja, podobnie jak chyba każdy z nas, lubię obcować z dzikimi zwierzętami - to przecież nierozłącza część wędkarstwa: nie tylko samo wędkowanie, lecz również obserwowanie i przebywanie na łonie natury Co do dziwnych zwierzątek - jakoś w październiku udało mi się zaobserwować dziwne zwierzątko nad Wisłą - niby jakaś mała tchórzofretka lecz z jasno-brązowym grzebietem i białym podbrzuszem Wieczorem postaram się umieścić zdjęcia na forum Ja tam tylko patrzę, a obcować wolę na przykład z płcią piękną, jak kto obcuje ze z dzikimi zwierzętami to wolałbym nawet nie patrzeć jak by to był lef cy tygrys. A propo zwierzątek można sobie obejrzeć zdjęcia cy rysunki i to by była norka, tchórzofretka, łasica, skunks, szop (pracz) cy cóś i mozna rozróżnić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzymusS Opublikowano 9 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2007 A propo zwierzątek można sobie obejrzeć zdjęcia cy rysunki i to by była norka, tchórzofretka, łasica, skunks, szop (pracz) cy cóś i mozna rozróżnić. Tak - to prawda, tylko nigdy nie czułem potrzeby, aby to sprawdzić. Teraz po prostu sobie o tym zwierzątku przypomniałem.Z resztą od czego jest forum... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 9 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2007 Ja, podobnie jak chyba każdy z nas, lubię obcować z dzikimi zwierzętami - to przecież nierozłącza część wędkarstwa: nie tylko samo wędkowanie, lecz również obserwowanie i przebywanie na łonie natury Co do dziwnych zwierzątek - jakoś w październiku udało mi się zaobserwować dziwne zwierzątko nad Wisłą - niby jakaś mała tchórzofretka lecz z jasno-brązowym grzebietem i białym podbrzuszem Wieczorem postaram się umieścić zdjęcia na forum Jeżeli zwierzak był mniejszy od fretki to nie mogła być kuna bo ona jest mniej więcej wielkości kota, pewnie widziałeś gronostaja lub łasicę, norka(raczej amerykańska ) odpada bo piszesz że miała jasny grzbiet, a norka ma ciemne umaszczenie.pozdrawiam Wujek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
explorator73 Opublikowano 9 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2007 Ja, podobnie jak chyba każdy z nas, lubię obcować z dzikimi zwierzętami - to przecież nierozłącza część wędkarstwa: nie tylko samo wędkowanie, lecz również obserwowanie i przebywanie na łonie natury Co do dziwnych zwierzątek - jakoś w październiku udało mi się zaobserwować dziwne zwierzątko nad Wisłą - niby jakaś mała tchórzofretka lecz z jasno-brązowym grzebietem i białym podbrzuszem Wieczorem postaram się umieścić zdjęcia na forum Jeżeli zwierzak był mniejszy od fretki to nie mogła być kuna bo ona jest mniej więcej wielkości kota, pewnie widziałeś gronostaja lub łasicę, norka(raczej amerykańska ) odpada bo piszesz że miała jasny grzbiet, a norka ma ciemne umaszczenie.pozdrawiam Wujek Tchórzofretka jest mniej więcej wielkości kuny domowej. A jakiego kota masz na myśli? Mam nadzieję, że domowego Pozdrawiam, P.Poniżej lektura:Fretka: http://pl.wikipedia.org/wiki/FretkaKuna domowa: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kuna_domowaKoty: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kot_domowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 9 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2007 Ja, podobnie jak chyba każdy z nas, lubię obcować z dzikimi zwierzętami - to przecież nierozłącza część wędkarstwa: nie tylko samo wędkowanie, lecz również obserwowanie i przebywanie na łonie natury Co do dziwnych zwierzątek - jakoś w październiku udało mi się zaobserwować dziwne zwierzątko nad Wisłą - niby jakaś mała tchórzofretka lecz z jasno-brązowym grzebietem i białym podbrzuszem Wieczorem postaram się umieścić zdjęcia na forum Jeżeli zwierzak był mniejszy od fretki to nie mogła być kuna bo ona jest mniej więcej wielkości kota, pewnie widziałeś gronostaja lub łasicę, norka(raczej amerykańska ) odpada bo piszesz że miała jasny grzbiet, a norka ma ciemne umaszczenie.pozdrawiam Wujek Tchórzofretka jest mniej więcej wielkości kuny domowej. A jakiego kota masz na myśli? Mam nadzieję, że domowego Pozdrawiam, P.Poniżej lektura:Fretka: http://pl.wikipedia.org/wiki/FretkaKuna domowa: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kuna_domowaKoty: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kot_domowy Hmm, mógłbyś się bardziej wczytać w materiały które zamieściłeś. Widać z nich wyraźnie że tchórzofretka jest mniejsza od kuny, chyba że różnica 30cm to własnie to mniej więcej. A wydaje mi się że jeśli ktoś pisze kot to ma na myśli kota domowego, choć i w obrębie tego gatunku są duże różnice wielkościowe. Ale dobrze, chodziło mi o wielkość zwykłego dachowca. pozdrawiam Wujek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
explorator73 Opublikowano 9 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2007 Bez złapania tego bydlątka nie uda nam się rozstrzygnąć sporu co to jest...To może być łasica, gronostaj albo mała kuna Dobrze byłoby to choć sfotografować...Te futrzaki, które regularnie widuję na Saskiej Kępie to są kuny domowe. Pozdrawiam,P. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 9 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2007 Poza tym kuna preferuje raczej inny biotop niż doliny rzeczne, więc nadal obstaję przy łasicy lub gronostaju pozdrawiam Wujek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LASSOjbait Opublikowano 9 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2007 Kiedys mnie okropnie przestraszyl bobr jak sie wynurzyl nagle pod moimi nogami. Myslalem, ze to jakas ryba mi chce odgryzc noge. A teraz glupie pytanie. W swojej ksiazce (ktorejs, nie wiem ktorej a nie mam tej ksiazki przy sobie - Sekrety Mistrzow chyba) Dariusz Dusza rozmawia z drugim wedkarzem (sorki, nie pamietam tez z kim) i w pewnym momencie mowi cos co mi spac nie daje/niemalze;...po kontuzji, ktora zawdzieczasz bobrom...powiedzcie mi, czy bobry moga stac sie niebezpieczne w jakichs przypadkach, czy moze ten pan po prostu wlecial noga do nory, albo nabil sobie guza o pieknie ogryzione drzewo...wiem, ze to glupie strasznie, ale meczy mnie swiadomosc, ze chodzilem kolo bobrow ktore moga np... odgryzc noge, albo chociaz palec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzymusS Opublikowano 9 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2007 A o to i sprawca całego zajścia: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 9 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2007 Nie martw się, bobry nie gustują w ludzkim mięsku więc Cię nie zjedzą :)Raz słyszałem o przypadku gdy bóbr zaatakował owczarka niemieckiego i troche go pocharatał, ale pogryzł go tylko dlatego że poczuł się zagrożony. Pies wskoczył do wody i podpłynął do bobrów. Jednak te same bobry bez oporów bawiły się z innym psem którego znały. To co opisujesz z książki D.Duszy na pewno było spowodowane kontuzją przez wpadnięcie nogi do dziury wykopanej przez bobry. Sam raz tak wapdłem, na szczęście nic sobie nie połamałem, ale trzeba uważać. Kiedyś bóbr też mi napędził niezłego stracha. Stałem w nocy po pas w wodzie i nagle pół metra ode mnie wynurzył się bóbr i jak mnie zobaczył z potwornym hukiem zanurzył się z powrotem. Dziwię się sam sobie że nie popuściłem Innym razem bóbr zanurzył się przed przelewem na którym stałem(też w nocy) i poczułem tylko jak przejechał mi łapami po nogach, ale tym razem byłem na to przygotowany. Bobry widuję regularnie głównie o zmierzchu i w nocy, ale nie przeszkadzamy sobie. Znamy się i jesteśmy przyzwyczajeni do swojej obecności. Gorzej jest z bobrami z dzikich odcinków, one są bardziej płochliwe i potrafią uderzeniem ogona wypłoszyć wszystko w promieniu kilkudziesięciu metrów, ale cóż one są u siebie....Ogólnie bobry starają się unikać ludzi choć zagrożone mogą zaatakować, więc lepiej ich nie niepokoić.pozdrawiam Wujek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.