Skocz do zawartości

gryzący problem czy dobrodziej ?


cezorator

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 54
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Acha!

Są jeszcze zimorodki. Ptaki, które uwielbiam obserwować. Najpiękniejszy myśliwy jakiego znam, skuteczny zresztą też. :lol:

Zauważyłem pewną zależność. Zawsze łowię pstrągi tam, gdzie widuję polujące zimorodki. Pstrągi i zimorodki polują na te same ryby: strzeble, piekielnice, jelczyki, kiełbie i ślizy. Znając rewir zimorodka, wiem gdzie są i pstrągi. :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Populacja bobrów po latach ścisłej ochrony gatunkowej odrodziła się (prawie 20.000 sztuk) Kiedyś te zwierzaki były zagrożone wyginięciem, a teraz rozpleniły się i ich działalność hydrotechniczna powoduje podtopienia pól uprawnych i innych obszarów. Od dwóch lat są wydawane zezwolenia na odstrzał bobrów w rejonach w których ich liczebność szkodzi otoczeniu. Jakby było mało naszych rodzimych bobrów (Castor fiber) sprowadzono do Polski obcy gatunek - Bobra Kanadyjskiego (Castor canadensis), który uciekł z hodowli i zadomowił się w środowisku naturalnym. w odróżnieniu od swojego polskiego krewniaka nie buduje żeremi tylko ryje nory - np. w wałach przeciwpowodziowych, co znacznie osłabia ich wytrzymałość.

Bobry Kanadyjskie spotykam regularnie nad Wisłą w Warszawie.

Fajne zwierzaki, ale powinny być pod kontrolą...Tam gdzie się da to wyłapać i przewieźć do miejsc gdzie nie szkodzą, a jak się nie da to cóż...życie jest brutalne

Pozdrawiam,

P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do bobrów, to moi znajomi twierdzą, że w ostatnie lato udało im się zauważyć osobniki również w kanałku bródnowskim (wawa) w okolicach granic Zacisza i Bródna.

 

Podobno z tych informacji nie cieszą się mieszkańcy okolicznych domków, obawiając się o swoje drzewka w ogródkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo lubię bobry, podobnie z resztą jak inne zwierzęta mieszkające nad rzekami. Zawsze gdy jestem na rybach i uda i się zobaczyć bobra, wydrę czy choćby kormorana (co wcale nie jest trudne) przestaję na chwilę łowić i przyglądam się im. Sprawia mi to wielką przyjemność.

A to, że w naszej opinii są trochę szkodnikami... no cóż, mają do tego równe prawo co człowiek, choć niektórym wydaje się, że jest inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do bobrów, to moi znajomi twierdzą, że w ostatnie lato udało im się zauważyć osobniki również w kanałku bródnowskim (wawa) w okolicach granic Zacisza i Bródna.

 

Podobno z tych informacji nie cieszą się mieszkańcy okolicznych domków, obawiając się o swoje drzewka w ogródkach

 

Bobry w okolicy Warszawy są tak liczne jak szczury. I tną drzewa na potęgę. Mnie nie przeszkadzają.

Jeszcze kilkanaście lat temu woziłem dzieci nad kanał Żerański żeby pokazać im bobry. W tej chwili jestem w stanie zawieźć każdego w ciągu 15 minut/pół godziny w kilka miejsc żeby mógł je sobie obejrzeć. I obejrzeć żeremia i tamy jak na zdjęciu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, podobnie jak chyba każdy z nas, lubię obcować z dzikimi zwierzętami - to przecież nierozłącza część wędkarstwa: nie tylko samo wędkowanie, lecz również obserwowanie i przebywanie na łonie natury :D

 

Co do dziwnych zwierzątek - jakoś w październiku udało mi się zaobserwować dziwne zwierzątko nad Wisłą - niby jakaś mała tchórzofretka lecz z jasno-brązowym grzebietem i białym podbrzuszem :unsure:

Wieczorem postaram się umieścić zdjęcia na forum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, podobnie jak chyba każdy z nas, lubię obcować z dzikimi zwierzętami - to przecież nierozłącza część wędkarstwa: nie tylko samo wędkowanie, lecz również obserwowanie i przebywanie na łonie natury :D

 

Co do dziwnych zwierzątek - jakoś w październiku udało mi się zaobserwować dziwne zwierzątko nad Wisłą - niby jakaś mała tchórzofretka lecz z jasno-brązowym grzebietem i białym podbrzuszem :unsure:

Wieczorem postaram się umieścić zdjęcia na forum

 

Ja tam tylko patrzę, a obcować wolę na przykład z płcią piękną, jak kto obcuje ze z dzikimi zwierzętami to wolałbym nawet nie patrzeć jak by to był lef cy tygrys. :lol:

A propo zwierzątek można sobie obejrzeć zdjęcia cy rysunki i to by była norka, tchórzofretka, łasica, skunks, szop (pracz) cy cóś i mozna rozróżnić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propo zwierzątek można sobie obejrzeć zdjęcia cy rysunki i to by była norka, tchórzofretka, łasica, skunks, szop (pracz) cy cóś i mozna rozróżnić.

 

 

Tak - to prawda, tylko nigdy nie czułem potrzeby, aby to sprawdzić. Teraz po prostu sobie o tym zwierzątku przypomniałem.

Z resztą od czego jest forum...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, podobnie jak chyba każdy z nas, lubię obcować z dzikimi zwierzętami - to przecież nierozłącza część wędkarstwa: nie tylko samo wędkowanie, lecz również obserwowanie i przebywanie na łonie natury :D

 

Co do dziwnych zwierzątek - jakoś w październiku udało mi się zaobserwować dziwne zwierzątko nad Wisłą - niby jakaś mała tchórzofretka lecz z jasno-brązowym grzebietem i białym podbrzuszem :unsure:

Wieczorem postaram się umieścić zdjęcia na forum

 

 

Jeżeli zwierzak był mniejszy od fretki to nie mogła być kuna bo ona jest mniej więcej wielkości kota, pewnie widziałeś gronostaja lub łasicę, norka(raczej amerykańska ) odpada bo piszesz że miała jasny grzbiet, a norka ma ciemne umaszczenie.

pozdrawiam Wujek :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, podobnie jak chyba każdy z nas, lubię obcować z dzikimi zwierzętami - to przecież nierozłącza część wędkarstwa: nie tylko samo wędkowanie, lecz również obserwowanie i przebywanie na łonie natury :D

 

Co do dziwnych zwierzątek - jakoś w październiku udało mi się zaobserwować dziwne zwierzątko nad Wisłą - niby jakaś mała tchórzofretka lecz z jasno-brązowym grzebietem i białym podbrzuszem :unsure:

Wieczorem postaram się umieścić zdjęcia na forum

 

 

Jeżeli zwierzak był mniejszy od fretki to nie mogła być kuna bo ona jest mniej więcej wielkości kota, pewnie widziałeś gronostaja lub łasicę, norka(raczej amerykańska ) odpada bo piszesz że miała jasny grzbiet, a norka ma ciemne umaszczenie.

pozdrawiam Wujek :D

Tchórzofretka jest mniej więcej wielkości kuny domowej. A jakiego kota masz na myśli? Mam nadzieję, że domowego

Pozdrawiam,

P.

Poniżej lektura:

Fretka: http://pl.wikipedia.org/wiki/Fretka

Kuna domowa: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kuna_domowa

Koty: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kot_domowy

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, podobnie jak chyba każdy z nas, lubię obcować z dzikimi zwierzętami - to przecież nierozłącza część wędkarstwa: nie tylko samo wędkowanie, lecz również obserwowanie i przebywanie na łonie natury :D

 

Co do dziwnych zwierzątek - jakoś w październiku udało mi się zaobserwować dziwne zwierzątko nad Wisłą - niby jakaś mała tchórzofretka lecz z jasno-brązowym grzebietem i białym podbrzuszem :unsure:

Wieczorem postaram się umieścić zdjęcia na forum

 

 

Jeżeli zwierzak był mniejszy od fretki to nie mogła być kuna bo ona jest mniej więcej wielkości kota, pewnie widziałeś gronostaja lub łasicę, norka(raczej amerykańska ) odpada bo piszesz że miała jasny grzbiet, a norka ma ciemne umaszczenie.

pozdrawiam Wujek :D

Tchórzofretka jest mniej więcej wielkości kuny domowej. A jakiego kota masz na myśli? Mam nadzieję, że domowego

Pozdrawiam,

P.

Poniżej lektura:

Fretka: http://pl.wikipedia.org/wiki/Fretka

Kuna domowa: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kuna_domowa

Koty: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kot_domowy

 

 

 

 

Hmm, mógłbyś się bardziej wczytać w materiały które zamieściłeś. Widać z nich wyraźnie że tchórzofretka jest mniejsza od kuny, chyba że różnica 30cm to własnie to mniej więcej.

A wydaje mi się że jeśli ktoś pisze kot to ma na myśli kota domowego, choć i w obrębie tego gatunku są duże różnice wielkościowe. Ale dobrze, chodziło mi o wielkość zwykłego dachowca.

pozdrawiam Wujek :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedys mnie okropnie przestraszyl bobr jak sie wynurzyl nagle pod moimi nogami. Myslalem, ze to jakas ryba mi chce odgryzc noge.

 

A teraz glupie pytanie. W swojej ksiazce (ktorejs, nie wiem ktorej a nie mam tej ksiazki przy sobie - Sekrety Mistrzow chyba) Dariusz Dusza rozmawia z drugim wedkarzem (sorki, nie pamietam tez z kim) i w pewnym momencie mowi cos co mi spac nie daje/niemalze;

...po kontuzji, ktora zawdzieczasz bobrom...

powiedzcie mi, czy bobry moga stac sie niebezpieczne w jakichs przypadkach, czy moze ten pan po prostu wlecial noga do nory, albo nabil sobie guza o pieknie ogryzione drzewo...

wiem, ze to glupie strasznie, ale meczy mnie swiadomosc, ze chodzilem kolo bobrow ktore moga np... odgryzc noge, albo chociaz palec ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie martw się, bobry nie gustują w ludzkim mięsku więc Cię nie zjedzą :)Raz słyszałem o przypadku gdy bóbr zaatakował owczarka niemieckiego i troche go pocharatał, ale pogryzł go tylko dlatego że poczuł się zagrożony. Pies wskoczył do wody i podpłynął do bobrów. Jednak te same bobry bez oporów bawiły się z innym psem którego znały. To co opisujesz z książki D.Duszy na pewno było spowodowane kontuzją przez wpadnięcie nogi do dziury wykopanej przez bobry. Sam raz tak wapdłem, na szczęście nic sobie nie połamałem, ale trzeba uważać.

Kiedyś bóbr też mi napędził niezłego stracha. Stałem w nocy po pas w wodzie i nagle pół metra ode mnie wynurzył się bóbr i jak mnie zobaczył z potwornym hukiem zanurzył się z powrotem. Dziwię się sam sobie że nie popuściłem :mellow:

Innym razem bóbr zanurzył się przed przelewem na którym stałem(też w nocy) i poczułem tylko jak przejechał mi łapami po nogach, ale tym razem byłem na to przygotowany.

Bobry widuję regularnie głównie o zmierzchu i w nocy, ale nie przeszkadzamy sobie. Znamy się i jesteśmy przyzwyczajeni do swojej obecności. Gorzej jest z bobrami z dzikich odcinków, one są bardziej płochliwe i potrafią uderzeniem ogona wypłoszyć wszystko w promieniu kilkudziesięciu metrów, ale cóż one są u siebie....Ogólnie bobry starają się unikać ludzi choć zagrożone mogą zaatakować, więc lepiej ich nie niepokoić.

pozdrawiam Wujek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...