wujek Opublikowano 9 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2007 No to miałem rację, gronostaj w letniej szacie. Teraz zobaczyłem drugie zdjęcie, poprawka zwierzątko to łasica. Gronostaj jest bardzo podobny, ale ma ciemną końcówkę ogona, łasica ma ogon jednolity.pozdrawiam Wujek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Seeb Opublikowano 9 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2007 @Lasso-He,He napewno ta kontuzja była wynikiem zapadnięcia się nory Jeśli za dnia uda Ci się zbliży do bobra na 2-3 metre to(jesteś w klubie) pewnie nielicznym udało się ta sztuka kilka razy,a podejżewam,że większości nawet razu <_< Naprawde(choć nie przepadam za tymi zwierzakami)spotkanie oko w oko jest......czymś fajnym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 9 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2007 Bobry widuję regularnie głównie o zmierzchu i w nocy, ale nie przeszkadzamy sobie. Znamy się i jesteśmy przyzwyczajeni do swojej obecności. - ja także bardzo często spotykam bobry. Często je obserwuję, szczególnie jak uda mi się zobaczyć matkę z młodymi. W zeszłym roku, razem z bratem, widzieliśmy bobrową mamę z dwoma małymi, które próbowały nadążyć za nią w szybkim nurcie. Wyglądało to całkiem zabawnie.Ogólnie lubię bobry. Czasami, szczególnie w nocy, potrafią napędzić solidnego stracha ale mają do tego prawo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Seeb Opublikowano 9 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2007 Macie racje,że często my wędkarze napotykamy na swojej drodze na te zwierzęta lecz mi chodziło(żle się wyraziłem)o takie spotkanie,że czuje się i słyszy sapanie przypominające sapanie byka przed wpuszczeniem na arene i...... _odpoczywałem kiedyś nad brzegiem małej rzeczki(Krzna).Usiadłem na pozostawionym przez kogoś wiaderku,wędka oparta o krzaczek,w jednym ręku browarek,w drugim papieroch niestety.Siedze tak sobie,podziwiam dziką przyrodę(szlug i browar w rękach ),gumaczki chłodzę w wodzie gdy.... jakieś 50cm od mojej nogi wyłonił się wielki łeb zwierza,przednimi łapami wyszedł sobie jakby mnie wogóle tam nie było na brzeg,zadarł łeb do góry i patrzył tak na mnie chyba(tak mi się wydawało)z minutę .Mnie sparaliżowało,nie wiem czy z wrażenia czy ze strachu,ale nie bardzo wiedziałem i nie bardzo mogłem cokolwiek zrobić.Totalne otumanienie .Po chwili gdy emocje trochę ostygły postanowiłem leciutko poruszyć nogą(do tej pory śmieje się,że akurat to przyszło mi do głowy),lecz w przeciwieństwie do głowy ciało jeszcze nie doszło chyba do siebie,i udało mi się ledwie poruszyć palcem w bucie i to tak lekko,że sam ledwie to wyczułem.Reakcja bobra była tak niewiarygodnie szybka,że wydawało mi się,że zanim palec wrócił do pozycji wyjściowej pan bóbr zdążył jeszcze na pożegnanie,z wielką siłą ,udeżyć swoim ogonkiem w czarną wode(taka zamulona zatoczka)i znikną ...,zostawiając mnie w tej samej pozycji w której mnie zastał lecz....?w innym ubraniu(przyjechałem w zielonym isuchym a wróciłem w czarnym i... .Przedstawiłem to zdarzenie z lekkim chumorem ale tak na poważnie to nigdy bym nie pomyślał,że widziany nieraz prze ze mnie sympatycznybobrek,z bliska(bardzo bliska)może wydać się dużo większy,dużo grożniejszy,dzikszy niż jest faktycznie Uuuuu,sie zagalopowałem chyba Pozdr>Seba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oldzander Opublikowano 11 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2007 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 11 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2007 ja boberkom na mojej wiejskiej rzeczce NO NAME zawdzięczam przyzwoity poziom wody i szczupaki w okolicy,bo tej boberkowej tamy rolnik tak szybko nie roznontuje jak małej zaporu gdzie siate stawia i jak woda schodzi to wszystko(ryby) w siatach zostaje i woda do kostek,pozatym ładniej wyglada obgryzione grzewo niz obciete piła spalinową jestem za wszystkimi zwierzakami choc wyderki jz potrafia do szłu doprowadzić zdejmowaniem ryb z chaczyka <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 12 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2007 U mnie też są boberki. Zaczęło się od kilku par przywiezionych w górny odcinek rzeki Czarnej. Po opanowaniu tej rzeki zadomowiły się nad Wisłą i jest ich od groma. Obgryzione patyki płyną non stop a na brzegu co kawałek dupozjazdy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JohnnyJohn Opublikowano 15 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2007 Ja lubię wszelkie zwierzątka a bobry kilka mojich wypraw uratowały-idę se nad rzeczką ani brania przez kilka godzin widzę przelew zrobiony przez bobry i po obłowieniu przepływanką z twisterem na haku ( moja tajna metoda ) wyciągam ładnego klenia...Nie lubię tylko kłusowniczej działalności kormoranów ,bo wyderki to ja lubię- sympatyczne zwierzątka i do tego inteligentne...A opowiadał mi przewodnik z Silurusa jak złapał raz rybę CIĄGNIEEEEEEEEEE a tu patrzy a RYBA PRZEBIEGA PRZEZ OSTROGĘ!!!!!!!!! To był bóbr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rivera Opublikowano 3 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2007 Ja mieszkam jakieś 20 albo 30m od rzeczki, nie wiem dokładnie bo nie mierzyłem No i żeby koło domku ładnie było to trzeba trawkę kosić, nawet przy samej rzeczce Pewnego razu noga mi się do dziury bobrowej zapadła dobrze że tylko noga, bo jakby tak kosiarka się zapadła to bym nogę mógł stracić W brzegu co kawałek same dziury, grunt się zapada, gdy woda się podnosi zabiera mi coraz więcej brzegu, koryto się poszerza i woda spłyca Ale ogólnie to je lubię Kiedyś poszedłem wcześnie na rybki i jak mi taki jeden bóbr przepłyną pół metra od nogi to osłupiałem z wrażenia, bo pierwsza moja myśl to że metrowy szczupak płynie a druga to że krokodyl Nawiązując jeszcze do łasiczek, to kiedyś zasiadłem nad rzeczką zarzucając gruntówkę, no i jak zawsze w bezruchu wpatrzony w szczytówkę, siedzę sobie i nagle patrze idzie sobie brzeżkiem łasiczka, chyba nie zczaiła że ja to ja i przeszła mi spokojnie po bucie i poszła dalej Czasami to te zwierzątka potrafią rozbawić, a poza tym łasiczki ślicznie wyglądają, chciałbym mieć taką w domu zamiast psa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciejowaty Opublikowano 3 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2007 Boberki to fajne zwierzaki Często obserwuję je nad Narwią,czasem nad Wisłą.Miałem kilka spotkań oko w oko ,gdy sidziałem na wysepce opanowanej przez bobry.Potrafią też nieżle napędzić stracha.Siedziałem kiedyś w nocy na wystającym z wody kamieniu pod Wiślaną burtą.Musił wypłynąć tuż za mną i chyba wystraszył się tak samo jak ja bo narobił tyle hałasu ,że hej...po tej akcji zakończyłem łowienie tego wieczora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 3 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2007 Spływaliśmy wczoraj Wisłą i musze stwierdzić, że śladów po bobrach przybywa w niesamowitym tempie. Na razie wierzby nie brakuje i potrafi się ona szybko odradzać. Pytanie brzmi, czy jest gdzieś koniec tej ekspansji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 3 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2007 skoncza sie drzewa na zeremia i inne budowle to i expansja sie skonczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Seeb Opublikowano 3 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2007 skoncza sie drzewa na zeremia i inne budowle to i expansja sie skonczy Gorzej jeśli się przeżucą na beton Pozdr.Seba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 3 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2007 One nic na Wiśle nie budują. Ścinają drzewa i obgryzają korę z kilku gałęzi a resztę zostawiają. Ludzie niszczą dużo więcej, bo wycina się planowo mnóstwo krzaków. Mogą ich z powodzeniem zastąpić bobry, bo tamci też nie uprzątają tego co ścieli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 3 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2007 Robert ja to sobie tak myśle, że te boberki to by sie musialy duuuuuuuuuuuuuzo naścinać zeby zrobic jakas tamke na wisełce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 3 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2007 A to już ich problem Mnie martwi to, że nie wolno by było łowić 50 m za i przed żeremiem. No i te tony plastikowych butelek zatrzymanych przez nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 6 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2007 Dzisiaj zrobiłem zdjęcie nad Wisłą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leen Opublikowano 8 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2007 W sumie nad wodą to bobry są gospodarzami, a my gośćmi, więc możnaby zapytać ich, co o nas sądzą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warciak Opublikowano 8 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2007 W sumie nad wodą to bobry są gospodarzami, a my gośćmi, więc możnaby zapytać ich, co o nas sądzą. nad wartą rosną większe od dzików Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leen Opublikowano 8 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2007 Toż to szok, jak taki odyniec zaatakuje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 12 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2007 Gryzący problem -c.d. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 12 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2007 Na tym drugim zdjęciu to widzę, że bobry już wobki zaczęły strugać PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cezorator Opublikowano 12 Kwietnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2007 Na tym drugim zdjęciu to widzę, że bobry już wobki zaczęły strugać PozdrawiamRemekStruganie woblerów nad wodą to jest ulubione zajecie wędkarzy z Sosnowca: http://www.wcwi.pl/index.php?option=com_zoom&Itemid=178& amp;page=view&catid=10&PageNo=2&key=13&hit=1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PaNeK Opublikowano 12 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2007 przynajmniej się panowie nie nudzą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 13 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2007 @cezorator Duże te wobki będą. Pewnie coś w stylu Fatso 200 W zeszłym roku, natknąłem się na wędkarza, który nad wodą obrabiał drewniane tralki, do łóżeczka dla wnuczka, dając jednocześnie bacznie na 2 zastawione żywcówki @remku, ten wobek, to zdaje się tam został. Skleroza nie boli ale kosztowna jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.