Skocz do zawartości

Z historii rybołówstwa


S. Cios

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...

A to jest początek artykułu. 1975, Kultura. Dla młodego pokolenia: w tamtym okresie program TV nadawano tylko w określonych godzinach, bodajże od 7.00 rano do ok. godz. 24.00. W pozostałym okresie na ekranie wyświetlano jakieś zdjęcie (na Śląsku było z szybem kopalni). Stąd ten pomysł  ze spławikiem.

[p.s. poprzedni post zawiera tylko fragment długiego artykułu]

 

post-52468-0-86325900-1636319812_thumb.png

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staszku jakie to znamienne " wędkarzy całego świata charakteryzuje twardy charakter" :).

Jakieś dziesięć lat temu byłem obserwatorem, a nawet mediatorem podczas pomysłu powstania odcinka specjalnego. Projekt upadł z powodów wymienionych powyżej - "niechęci  tzw. szerokich rzesz wędkarskich". Uczestniczyłem też w przejęciu od PZW zaniedbanej i spustoszonej rzeczki, w której przywróciliśmy życie i ryby. Zapłaciłem za to rocznym wykluczeniem z organizacji. Pomimo, że ta "nasza fortuna kołem się toczy" to minimalnie coś się zmienia. Może to wyłącznie znak dzisiejszych  czasów, a może to tylko pozory ? :).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurier Południowy (Ursynów i Piaseczno), nr 40 z 4-18 XI 2021, przypadkiem zabrany podczas wizyty w przychodni. Może to nie historia, ale ta historia o zagrożeniu wędkarzy dla kaczek to może przejść do historii. Rozumiem, że myśliwi mogą być zagrożeniem, ale wędkarze!?

post-52468-0-67901900-1636494342_thumb.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Namierzyłem w internecie taką publikację: Zarys historii zorganizowanego wędkarstwa w Polsce i w okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Bydgoszczy, Grzegorza Klimczewskiego (2021). Czy ktoś ją widział i wie co w niej jest? Ja w tym roku pisałem na podobny temat (https://bialaprzemsza.pl/PstragILipien_S.Cios/PL64.pdf) i interesuje mnie Klimczewski podał o najdawniejszych dziejach wędkarstwa w tym mieście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukazał się album Janusza Jaskulskiego z Poznania - Wędkarstwo na pocztówkach z dawnych lat. Wydał PZW (Strefa 1). Polecam uwadze wszystkich zainteresowanych, ponieważ jest to śliczna publikacja, zawierająca około 200 pocztówek z motywami wędkarskimi z początku XX w. Zarazem jest to interesujący wkład do poznania dziejów wędkarstwa w Europie. Wiele widokówek zawiera bowiem unikalne zdjęcia dawnych zawodów wędkarskich, sklepów ze sprzętem, itd. Wędkarstwo nie ogranicza się do wyjmowania ryb z wody.

 

Niezmiernie się cieszę, że P. Janowi udało się to wydać. Chwała też okręgom PZW (Nadnotecki-Piła, Jelenia Góra, Elbląg, Legnica, Słupsk, Wałbrzych,  Wrocław i Z. Góra). :)

Nadmienię też p. Jan dwukrotnie zdobywał złote medale na światowych wystawach filatelistycznych, kiedy prezentował walory wędkarskie. W swoich zbiorach posiada jeszcze wiele arcyciekawych elementów, które naprawdę zasługują na wydanie, żeby szersze grono wędkarzy miało możliwość lepszego poznania kultury wędkarskiej w przeszłości.

post-52468-0-08577400-1639070815_thumb.jpg

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

WW 1968 nr 1. Bodajże pierwsza jaskółka w Polsce, sygnalizująca konieczność odejścia od niehumanitarnego traktowania zwierząt w Polsce przez wędkarzy. Zwraca uwagę pozytywne podejście ze strony PZW. Przypomnę, że Rozporządzenie z listopada 2001 r. wprowadziło zakaz połowu przy użyciu żywca, ale pod naporem presji społecznej już w styczniu 2003 r. wycofano ten przepis. W RAPR był natomiast galimatias w tym względzie. Stosunek do stosowania żywca jako przynęty jest miernikiem rozwoju cywilizacyjnego społeczeństwa.

 

post-52468-0-53694900-1641478118_thumb.png

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 miesiące temu...
  • 3 tygodnie później...
Na stronie internetowej MSZ ukazała się wersja elektroniczna mojej nowej książki pt. Dyplomacja polska a sektor rybacki. https://www.gov.pl/web/dyplomacja/dyplomacja-polska-a-sektor-rybacki

Rozdział IV traktuje o różnych aspektach wędkarstwa. Zawiera szereg informacji znanych Czytelnikom moich publikacji, ale także kilka nowości.

Wersja dwujęzyczna + dostępność w internecie ułatwi/umożliwi czytelnikom zagranicznym zapoznanie się z niektórymi aspektami historii naszego rybactwa, w tym wędkarstwa.

Książka nie jest w sprzedaży. Nakład jest ograniczony do 300 egzemplarzy drukowanych, które w głównej mierze będą przeznaczone jako prezent dla zagranicznych dyplomatów. Wkrótce książkę otrzyma m.in. Ambasador Ukrainy w Polsce (uważny Czytelnik domyśli się dlaczego).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Upływ czasu niewiele zmienił w jednej kwestii ???? Dziennikarze z taką wiarygodnością przedstawiali i przedstawiają "fakty" dotyczące zagadnień, o których mamy pojęcie, że można mieć uzasadnione podejrzenia, co do rzetelności przekazu w obszarach, na temat których wiedzy nie posiadamy ????

 

Pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1956. Rekord świata lina. Ale coś mi tu nie gra.  :blink:

Fatalna jakość zdjęcia, ale płetwa ogonowa raczej nie lina a karpia i ryba chyba nie wygląda na 20 kg. Lina 20 kg świat nie widział i pewnie nie zobaczy. O największym, o jakim słyszałem, opowiadał mi bodaj C. Białek w byłym schronisku w Płytnicy. Ten miał mieć 6 kg i został złowiony w zapewne znanym Panu stawie przy Gwdzie w Krępsku. Jak wiadomo ani Czarka, ani jego kolegów liny nie specjalnie interesowały, więc sądzę, że ta ryba faktycznie tyle mogła ważyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

płetwa ogonowa raczej nie lina a karpia [...] Lina 20 kg świat nie widział i pewnie nie zobaczy. 

Dokładnie. I ta głowa oraz "podgardle". Swego czasu w P&L opublikowałem zdjęcie rekordowego "łososia" o masie 200 kg. Miał na ciele tarczki, szpiczasty dziób i jakiś taki długi ogon. Też mi coś dziwnie przypominał. Ostatnio zaś czytałem o zarybieniu rzek w woj. olsztyńskim rybą o nazwie "czertak". Widać, że panowie dziennikarze pisali swoje teksty po suto zakropionej kolacji, w trakcie której "rybka dobrze pływała".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...