Skocz do zawartości

Powoli ale dokładnie - Bartek


vBartek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, to będzie krótka historia jednej wędki. W 2015 roku zaopatrzyłem się w elementy do mojej własnoręcznie  wystruganej wędeczki na blanku MHX S871.  Projekt z bliżej nieokreślonych powodów został zamrożony, potem zapomniany (nie pamietam dlaczego, chyba nie miałem weny). Ale.... kilka dni temu ruszył! Dokupiłem kleje, bo tamte po 5 latach leżenia w szufladzie wyzionęly ducha, ściągnąłem ze strychu moją Piekielną Maszynę i zaczynam działać.

Na razie nie mam się czym pochwalić bo dopiero wytoczyłem kawałki rękojeści. Nawet nie pamiętam jak miał wówczas ten projekt wyglądać ale elementy są więc coś się skleci.

Prace będą trwały a na razie pokażę Wam mój warsztat w wersji kompakt (Piekielna Maszyna- tak to nazywam). Powstała ona o również w tamtym okresie w celu wykonania właśnie tej jednej wędki. Jasnym jest, że mogłem użyć wiertarki i podpórek z kartonu ale wiecie co? Pamiętem, że konstruowanie jej sprawiło mi wtedy masę frajdy. Na razie mam przetestowany z sukcesem "moduł toczący". 

Tak więc jak w temacie.... Powoli ale dokładnie ;)

 

 

PS. Czy napisałem, na górze że to historia jednej wędki? No nie wiem, W stojaku stoi taka jedna co się też prosi o mały remont ;)

 

 

  • Like 22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza myśl po przeczytaniu, że nieźle można skopiować proste rzeczy. Jednak filmik z warsztatu i cala maszyna rewelacja. Wszystko tak jak powinno byc, widac, ze przemyslany kazdy element. Podziwiam, gratuluje i zycze czasu i powodzenia w dokonczeniu tego projektu, bo lowienie ryb na "swoje" wędki smakuje pieknie.

Pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domyśliłem się co masz na myśli i rozbawiło mnie to bo masz rację :). Z punktu np. ekonomicznego nie ma to najmniejszego sensu. Dzięki za dobre słowo, będę tu pewnie podpytywał od czasu do czasu o jakieś detale. 

PS. Właśnie podrzuciłeś mi pomysł, żebym całość zmontował w jednym filmiku, tak zrobię :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetne wykonanie. Można poprosić o szczegóły jaki silnik i regulator obrotów zastosowałeś? Sam przymierzam sie do przeróbki swojej maszynki w oparciu o silnik krokowy (zależy mi na funkcji pauzy - blokada wału w określonym położeniu) z potencjometrem regulacyjnym w pedale.

 

Wysłane z mojego MAR-LX1A przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To szare pudło na górze to, zezłomowany dozownik chemiczny, coś w tym stylu http://www.aquaclean24.pl/oferta/dozowanie-srodkow-chemicznych/kuchnia/dozowniki-do-zmywarek/pojedyncz-epompy-dozujace/pompy-serii-kronos-50,p467678605

Wyrzuciłem elektronikę i zewnętrzna pompkę a na wystający trzpień silnika nasadziłem o ile pamiętam zaślepkę do rur pvc, weszła idealnie w obudowę. Silniczek był dedykowany do pompki więc może być ciężko dostać jakbyś chciał taki dokładnie ale jest podobnych od groma na rynku. Postaram sie sprawdzić jakie ma obroty.

 

Regulator z ali, chciałem zobaczyć ale już nie aktywne, nie mniej, wygląda dokładnie jak ten: https://www.aliexpress.com/item/4000187434406.html?spm=a2g0o.productlist.0.0.24824e180JtmdT&algo_pvid=9953ab25-4846-40f8-9d2c-1d62acdbe15e&algo_expid=9953ab25-4846-40f8-9d2c-1d62acdbe15e-4&btsid=0b0a556416063131083136132e1c30&ws_ab_test=searchweb0_0,searchweb201602_,searchweb201603_

Nawet w opisie ma tak samo "DC 6V 12V 24V 10A PWM Controller" więc obsłuży wszystkie silniczki na te napięcia.

Całość to generalnie adaptacja różnych urządzeń, wysuwane ramię to noga od malarskiej sztalugi, aluminiowa szyna to profil od składanego namiotu. Wiertarka to wiadomo... no ale była na baterię a jest na 240V (przez trafo rzecz jasna) acha...  jeszcze mi sie przypomniało, tam gdzie wkładam, pręt do toczenia to element starego kołowrotka (łożyskowany napęd szpuli) ;)

 

Taki pedał jak piszesz fajna sprawa, też myślałem aby spróbować zadaptować od maszyny do szycia.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkleiłem rękojeść i przymierzam się do uchwytu (SK2) ale okazało się, że jakiś piankowy arbor, który mam, posiada około 1mm luzu w stosunku do uchwytu. Co lepiej zrobić, wypełnić lukę klejem czy nawinąć troche taśmy? W ogóle ten arbor jakiś taki delikatny jest, biorąc do ręki mam wrażenie, że zaraz popęka.

post-50850-0-37971900-1606459921_thumb.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poklejone. 

 

post-50850-0-59038500-1606654772_thumb.jpg

post-50850-0-49530800-1606654798_thumb.jpg

post-50850-0-46394800-1606654823_thumb.jpg

 

Na razie wyszło ładnie i czysto, w sumie lepiej niż myślałem, że wyjdzie, Przemyślenia na tą chwilę:

Butt cap nie przyklejałem bo nie wiem czy nie będę się bawił w wyważanie to raz, a dwa, sprawdziłem niebieska nitkę na jakimś starym blanku i po przykryciu lakierem za nic nie widać że jest niebieska, ni cholery nie będzie pasować.

Mogłem pójśc za głosem serca i zamiast zalecanych 34 mm pomiędzy elementami uchwytu dac 32mm, byłby bardziej schowany po zamontowaniu kołowrotka (w sumie to mały szczegół)

 

Przelotki: myślałem, że pójdzie gładko bo jakiś spacing jest dostępny na mudhole ale niestety tam jest dla 9 przelotek a ja mam 8 (plus szczyt). No nic, będę sobie próbował.

 

PS. W imieniu moim i Maszyny chciałbym podziekować za te polubienia, się nie spodziewaliśmy :)

Edytowane przez vBartek
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątek rozwija się bardzo dynamicznie, widać precyzję wykonania - wielkie brawa  :) .Wiem z autopsji że początek drogi jest trudny , a ilość znaków zapytania  przytłaczająca ;)

 

Piekielna maszyna wygląda kozacko, i zapewne tak też działa :) Jedna tylko drobna uwaga, łączenie "korkowni" i "lakierni" w jednym module będzie przysparzać sporo problemów. Nie wiem czy będziesz w stanie efektywnie usunąć korkowy pył przed lakierowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kompresorkiem przedmucham w razie jakby kurzyło. A co do znaków zapytania to fakt, mnożą się jak króliki :).  Ale zauważyłem, że im więcej sobie pytań zadaję tym większy stres, niepotrzebny. Czy aby omotka nie za ciasno i blanku nie zgniecie, a czy tę przelotkę przesunąć 3,75mm w lewo czy zostawić i tak dalej, i tak dalej ;)

Bloga część kolejna:

A'propo przelotek: probowałem z 8+1 ale nie szło. Za to znalazłem w szpargałach jakąś zupełnie podobną więc jednak zrobiłem 9+1. Na "gotowym" spacingu o wiele łatwiej, tylko lekko skorygowałem dwie pierwsze żeby żyłka po wyjściu z multika nie obcierała.

 

post-50850-0-40721100-1606778015_thumb.jpg- jedna się lekko różni

 

post-50850-0-61110700-1606778064_thumb.jpg-250g (czy przy takim ugięciu można całkowicie wyeliminować ocieranie linki o blank?)

 

Omotki: te mi dały w kość bo multik jest srebrny i się uparłem na te srebrne dodatki. Z pięć razy próbowałem aż rzuciłem w diabły i nawinąłem sama niebieską bo albo coś wystawało albo oplot się rozłaził itp. Wróciłem po godzinie, zdarłem jednokolorową i spróbowałem od nowa.

post-50850-0-32532400-1606778946_thumb.jpg

post-50850-0-28736300-1606778973_thumb.jpg

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Omotki musisz znowu poprawić bo za dużo wjeżdżają na stopkę przelotki. Jak chcesz kolor zabezpieczyć to albo nici Nylon Color Fast albo zabezpiecz te które masz bezbarwnym lakierem wodnym akrylowym. Raz wystarczy. Nici Metalic nie zmieniają koloru po lakierze. Chyba że lakier ściemnieje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Czy aby omotka nie za ciasno i blanku nie zgniecie".

Na amerykańskich stronach dla rodbuilderów są liczne przykłady mocowania przelotek do blanku bez omotki z nici, samym lakierem. Dodam, że nie koniecznie to dotyczyło wędzisk do łowienia crappie, ale też mocniejszych blanków na poważniejsze ryby. Wnioski nasuwają się same. Zbyt ciasna omotka jest nie tylko zbędna, a w przypadku blanków o cienkich ściankach wręcz szkodliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję. Są tam pewne skuchy typu prześwitujący kawałek stebrnej nitki czy też lakier (ten kładłem 2 razy i chyba przesadziłem chcąc położyć małą ilość bo przy pewnym kącie światła widać załamania na omotce). Wprawne oko na pewno dojrzy jeszcze rzeczy, których ja nie widzę :). Pozostało mi delikatnie doszlifować korek i dać jakiś opis albo naklejkę.

Czy ktoś z Was próbował dawać na korek cos takiego jak Danish Oil https://www.4woodi.pl/oleje-drewna-fiddes/? Używa się tego do drewna w celu konserwacji i podkreslenia struktury. Pytam bo akurat mam małą flaszkę i mógłbym wykorzystac jak sie nadaje. Ewentualnie sam spróbuję na starszej wędce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Dziękuję. Są tam pewne skuchy typu prześwitujący kawałek stebrnej nitki czy też lakier (ten kładłem 2 razy i chyba przesadziłem chcąc położyć małą ilość bo przy pewnym kącie światła widać załamania na omotce)."

____

Chodzi ci o "załamanie na omotce" w miejscu jej "krawędzi"?

Ja jak lakieruje na dwa razy to już za pierwszym razem kładę lakier poza krawędź na styku blank-omotka. Jeżeli robisz to "na raz" lub dasz za mało żeby było cacy, to przy wysychaniu omotka chyba wciaga lakier i ta nieszczęsna "stercząca" krawędź się pojawia. Fakt że nitka jak się napije lakieru to puchnie i dlatego też może być ta krawędź widoczna.

Gdy robię na dwa razy zgodnie z zaleceniami mistrzów, to pierwsza warstwa tylko żeby wsiąkła plus to o czym pisałem wcześniej (lakier poza omotką na blanku). Drugą warstwę robię na cacy dokładając w miejsca w których załamania są największe (zwłaszcza wejście na stopkę). Krawędzie które są już "obrysowane" dotykam praktycznie lakierem żeby tylko zlał się w całość z omotką. Możliwe że na jakość tego wykonania ma też wpływ rodzaj lakieru/żywicy. Oczywiście słabo ściągnięte ostatnie zwoje omotki oraz grubsza nić też mogą "podnieść" jej krawędź po "napiciu" lakieru.

Tak ja to widzę ale oczywiście to tylko moje zdanie. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to załamanie mi tez chodzi. Zrobiłem na dwa razy ale ten pierwszy położyłem tylko na nici a z drugim wyszedlem poza omotkę. Ale... to są rzeczy, które widzi ten co chce widzieć i wie na co patrzeć ;). Po prostu brak praktyki, za drugim razem będzie lepiej.

 

Zaraz, zaraz... czy ja właśnie powiedziałem "Za drugim razem"?  :blink:  :D , 

 

Dzisiaj zrobiłem rzecz równie bardziej  istotną czyli sprawdziłem walory funkcjonalne i porzucałem przynętami 1.5 , 2.2 , 3.4  i 5.3g. Tu jestem mile zaskoczony. Potrzebuję nieco więcej treningu bo takimi maluchami w cascie rzucałem ostatnio ładnych parę lat temu ale odległości jak dla mnie przyzwoite. Tylko przy 1,5g jakoś nie czuję komfortu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...