Skocz do zawartości
  • 0

Rzecz o przewadze... łowienie z łódki a łowienie z brzegu.


Bootleg

Pytanie

Witam. Jak w temacie, chciałbym poznać Wasze opinie na temat przewagi łowienia z łódki. Do założenia tematu skłoniły mnie własne doświadczenia. Spinninguje w zasadzie 3 sezon, praktycznie tylko z brzegu. Czasami przy uprzejmości kolegi mam okazję łowić z łódki jego wuja, lecz są to sporadyczne wypady 2-3 razy w sezonie.

Wielokrotnie widzę jednak, że koledzy po kiju którzy mają środek pływający wynikami biją mnie na głowę. Oczywiście biorę poprawkę, na technikę łowienia, dobór przynęty czy też doświadczenie. Niemniej chciałbym poznać Wasze opinie, czy osoba łowiąc z brzegu jest w stanie dorównać wynikom osób łowiących z łódek; którzy mają dostęp do różnych wysepek, podwodnych górek itd. Czasami poprostu bywa to frustrujące, gdy jest się z 5-6 razy nad tym samym jeziorem łowiąc pojedyncze okonki (bo nie okonie),a obok goście z łódki spływają z kompletem szczupaka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Największą niedogodnością wywołaną brakiem łódki jest konieczność przedzierania się przez bujne wiślane knieje. Pół biedy, jeśli akurat jest sucho i nie ma aż tak dużych szans na zjazd (slalom) wśród pokrzyw. Swoją drogą, ilekroć ktoś pływa łódką w okolicy moich miejscówek, tylekroć nie jest mi dane obserwować jakichkolwiek brań, holów, udanych holów, ani też ryb. Zarówno po stronie łowiących z łódki, jak i mojej :D Rzeka chyba dla wszystkich jest sprawiedliwa. A niekiedy wręcz skąpa Ale to dobrze, sukces smakuje tym lepiej, im więcej wysiłku kosztuje I to chyba jedyne logiczne wytłumaczenie pecha :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

no dochodzi jeszcze ilość przynęt zostawianych w wodzie.mi to już się chyba obie łodzie zwróciły.w mojej okolicy jest sporo jezior do których prawie wogóle nie ma dojścia lub wiele kładek opuszczonych jest już nie do użytku do tego jeszcze mizerny rybostan naszych wód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jest wiele miejscówek na rzekach, które lepiej się obławia z brzegu. Szczególnie na granicach dnia i nocy. Łowienie z wody to komfort zabierania gratów, które tylko dlatego są takie niezbędne, bo je można ze sobą zabrać. Myślę, że mówienie o przewadze którejś z metod ma sens tylko w odniesieniu do konkretnej wody. Jak ryba jest przy brzegu np. podczas przyboru, to obławianie śródrzecznych miejsc mija się z celem. Mi osobiście odpowiada łowienie z wody jak i brzegu zależnie od tego co i jak. A większa woda stojąca to tylko

z pływadła, pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...