Skocz do zawartości

Utrudnienia dla spinningistów - wody górskie PZW Wałbrzych


adic

Rekomendowane odpowiedzi

Koledzy, po zakazie spiningu na zaporówkach od początku roku nasz okręg dalej błyszczy. Nie wiem czy już czytaliście informator wód krainy pstrąga i lipienia dla Okręgu Wałbrzych na 2021.

Jeżeli nie, to polecam zwrócić uwagę na punkt 12:

 

 

   Na wszystkich odcinkach rzecznych dopuszczonych do wędkowania zgodnie z aktualnym Informatorem wód krainy pstrąga i lipienia obowiązuje stosowanie wyłącznie haków bezzadziorowych(dotyczy wędkowania metodą muchową i spinningową) -Uchwała nr12/2020 z dn. 12.02.2020 r.-Wędkowanie na wodach górskich metodą spinningową dopuszczone jest wyłącznie przy użyciu przynęty sztucznej uzbrojonej w 1 haczyk z pojedynczym ostrzem. Zapis ten nie dotyczy jedynie odcinka rzeki Nysy Kłodzkiej poniżej m. Kłodzko, na którym dozwolony jest połów ryb metodą gruntowo spławikową (patrz. aktualny informator wód krainy pstrąga i lipienia)–Uchwała nr 12/2020 z dn. 12.02.2020r.(aneks –Uchwała 33/2020).13.)Niniejszy Informator wód krainy pstrąga i lipienia na rok 2021 zatwierdzono Uchwałą nr 39/2020ZO PZW w Wałbrzychu w dniu 21.10.2020r.

Ja rozumiem, że pstrągi to ryby szczególne. Nigdy nie zberetowałem pstrąga, a na kotwiczki bezzadziorowe łowię od początku.

Szanuję i zgadzam się z ideą C&R ale nie dajmy się zwariować!


W tej chwili pozostaje nam wyrzucić wszystkie wobki i zacząć łowić na gumy.

Opcja druga moim zdaniem jeszcze do przeżycia - prucie kotwiczek w obrotówkach czy ich wymiana w wahadłach.

Opcja trzecia, zaopatrzyć się małe 3cm wobki i z błogosławieństwem lobby muszkarskiego z zarządu okręgu atakować niewymiarowe pstrągi.

Pół biedy jeszcze, jeżeli zmienili by kotwiczki na pojedyncze haki - 2 na wobler, ale idąc tą drogą za 2 lata pstrągi spinningiści u nas będą mogli pooglądać jedynie na youtube.

Pozwoliłem sobie wykonać dzisiaj telefon do jednego z członków zarządu ( z grzeczności pominę nazwisko) w celu dopytania o ten punkt. Niestety wydźwięk rozmowy jest bardzo smutny. Podobno muszkarze cały czas marudzą na spinningistów i chcą nas odciąć od łowienia na rzekach górskich. Zapis ten niby został przeforsowany, aby umożliwić nam jednak łowienie pstrągów  :D  Na pytanie skąd ten pomysł odpowiedź była, że nasze kochane PZW wzoruje się na zachodzie, a tam łowi się pstrągi tylko na pojedynczy hak. Proponuję najpierw wprowadzić europejskie standardy w samym związku, zarybienia na europejskim poziomie i ochronę wód. Potem można zajmować się niuansami!

 

Na pytanie jak mam uzbroić wobler tłiczingowy albo łamańca 9cm pojedynczym hakiem mój rozmówca nie potrafił mi udzielić odpowiedzi. (W ogóle nie łowi na spinning, ale uchwałę poparł.) Konkluzja rozmowy jest taka, że powinniśmy być wdzięczni, że możemy w ogóle łowić. Podobno już nic się nie da z tym zrobić w 2021. Jedyna szansa to przygotowanie pisma do zarządu, który na pewno się nad nim pochyli i może dogłosuje jakąś poprawkę ;)

W związku z powyższym chciałem wkleić tutaj projekt pisma (na końcu posta), i zapytać was, czy moglibyście się pod nim podpisać? Proponuje osobom, które podzielają  moje poglądy aby wysłały do mnie na PW swoje imię i nazwisko oraz przynależność do koła. Pokażmy, że nie zgadzamy się na takie traktowanie. Jeżeli możecie, nagłośnijcie temat w swoich kołach. Wsparcie sąsiednich okręgów jak Legnica, Wrocław czy Jelenia Góra mile widziane.

Niezbyt mi się chce wierzyć, że to coś zmieni, ale może warto spróbować. Zapraszam do dyskusji.

 

Ponieważ nie mogę dodać załącznika wklejam swoja propozycje poniżej:

 

 

Zarząd Okręgu PZW Wałbrzych

 

 

Chciałbym niniejszym pismem stanowczo zaprotestować wobec regulacji wprowadzanych przez Okręg w punkcie 12 uaktualnionego Informator wód krainy pstrąga i lipienia na rok 2021 zatwierdzonym Uchwałą nr 39/2020 ZO PZW w Wałbrzychu w dniu 21.10.2020r.

 

12.) Na wszystkich odcinkach rzecznych dopuszczonych do wędkowania zgodnie z aktualnym Informatorem wód krainy pstrąga i lipienia obowiązuje stosowanie wyłącznie haków bezzadziorowych (dotyczy wędkowania metodą muchową i spinningową) - Uchwała nr 12/2020 z dn. 12.02.2020 r.

- Wędkowanie na wodach górskich metodą spinningową dopuszczone jest wyłącznie przy użyciu przynęty sztucznej uzbrojonej w 1 haczyk z pojedynczym

ostrzem. Zapis ten nie dotyczy jedynie odcinka rzeki Nysy Kłodzkiej poniżej m. Kłodzko, na którym dozwolony jest połów ryb metodą gruntowo spławikową

(patrz. aktualny informator wód krainy pstrąga i lipienia) – Uchwała nr 12/2020 z dn. 12.02.2020 r. (aneks – Uchwała 33/2020

 

Na wstępie zaznaczam, że w pełni popieram ideę ochrony pstrąga i sam wędkarstwo traktuję jako pasję. Nigdy nie zabrałem z łowiska pstrąga, zawsze łowiłem je na haki bezzadziorowe nawet, jeśli nie były one jeszcze wymagane przepisami. W roku 2020 dopuszczone było łowienie pstrągów na haki (kotwiczki) bezzadziorwe – nie rozumiem dlaczego zmieniono ten przepis.

 

Wprowadzenie nowych przepisów istotnie ograniczy mnie i moim kolegom możliwość realizowania swojej pasji. Wielu wędkarzy, łowi pstrągi na spining tylko i wyłącznie na woblery. Ja również należę do tego grona. Sporadycznie używam obrotówek, a jeszcze rzadziej łowię na gumowe imitacji robaków czy microjigi.

 

Wprowadzony przepis można łatwo zaadoptować do obrotówek, jednak występuje istotny problem jeśli chodzi o zbrojenie woblerów. Typowy wobler pstrągowy to min 5 cm. Sam wykonuję woblery - głownie twitchingowe i łamane (te ostatnie najczęściej w dł. 7-9cm). Proszę powiedzieć jak mam uzbroić taką przynętę zgodnie z nowymi regułami? Mogę zacząć łowić na woblery zbrojone w pojedynczy hak, ale będą one miały długość do ok 3cm. Tym sposobem, nastawiamy się już właściwie na łowienie i kaleczenie ryb niewymiarowych. O selektywności przynęty nie ma tu już mowy.

 

Proszę zwrócić uwagę, że spinningiści zbierają przynęty latami. Za cennym woblerem nie raz wchodzi się do wody albo na drzewo. Osobiście mam w kolekcji ok. 100 woblerów, często są to wyroby polskich rękodzielników - naszych kolegów. Załóżmy, że (mocno zaniżona) średnia cena woblera to ok. 20 zł. Od 1 stycznia moje 2000 zł jest na wodach naszego okręgu bezużyteczne. Muszę zakupić nowe przynęty, wymienić wędki na lżejsze i dokupić cienkie linki. Kto mnie do tego zmusza i w imię czego?

 

Spininngiści płacą taką samą opłatę za wody górskie, ale lobby muszkarzy nieustannie stara się nam utrudnić życie, uważając, że ma wyłączność na połów pstrąga jedyną słuszną metodą. Na rzekach górskich funkcjonują odcinki muchowe, gdzie spinningiści nie mogą łowić. Proponuję zmodyfikować przepisy okręgu i zmienić ich brzmienie tak, aby dopuszczalne było zbrojenie woblerów w dwa haki bezzadziorowe lub przywrócić ich stan z roku 2020 i umożliwić nam łowienie na kotwiczki bezzadziorowe.

Pragnę również zwrócić fakt zatruwania naszych wód ołowiem. Przynęty sztuczne obciążone ołowianą główką są o wiele bardziej podatne na zaczepy. Zmiana przepisów istotnie zwiększy obecność ołowiu w czystych górskich wodach.

 

Proszę o ponownie przeanalizowanie brzmienia przepisów i ich modyfikację, tak aby wędkarze byli traktowani w sposób sprawiedliwy.

 

W razie pytań pozostaję do dyspozycji.

Z wyrazami szacunku

Adam P. - Koło Pieszyce - okręg PZW Wałbrzych tel. xxx xxx xxx

 

Jeżeli wybrałem zły dział na forum, przepraszam i proszę moderatora o przeniesienie postu do właściwego działu.

 

proszę nie używać czerwonej czcionki - zastrzeżona dla administratora

Edytowane przez Jano
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muchowi specjaliści to elita wśród elit i mają o sobie niestety wielkie mniemanie a spinningistow mają za największe zło jakie może łowić ryby w kropki a szczerze to w dużej mierze mogli by uczyć się etyki obchodzenia z rybami i holu od nas...

Aaa tak dla przytoczenia elita może łowić na dwie muchy i niewiem czy dobrze usłyszałem dzisiaj uzbrojone w dwa groty...????także ten...

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Optymistyczny i nowatorski jest fakt, że w PZW jakiekolwiek lobby jest w stanie coś ugrać :P

 

Sam pomysł rzecz jasna idiotyczny i bez sensu - choć stary jak świat.

Względem tych standardów europejskich... W większości krajów tak zwanej Europy zachodniej trzepanie pstrągów na glizdy jest nie tylko powszechne ale i powszechnie szanowane jako pełnoprawna metoda łowienia salmonidów. :P :P :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tu nie chodzi o jedną rzekę, tylko o eksperyment na wszystkich wodach okręgu.

 

Temat zdaje się być ponadczasowym. Hipokryci, bo tak ich nazywam, pod pozorem bezgranicznej miłości do pstrąga i lipienia forsują takie kuriozalne "działania ochronne". Kilkanaście lat temu byłem świadkiem jak jeden z matuzalemów  koła (człowiek bezgranicznie oddany naszemu hobby) nieśmiało zaproponował : Wprowadźmy zakaz brodzenia w okresie tarła. Przywróćmy zasadę nie dociążania sztucznej muchy. Podnieśmy wymiar ochronny etc. etc. I wiecie co? Został . . . wyśmiany i wygwizdany. Teraz dziadunio pewnie przewraca się w grobie patrząc na elitę "muszkarstwa" moczącą w Dunajcu swoje silikonowe glajchy, ołowiane nimfy, sztuczną ikrę (przyozdobioną  dla niepoznaki skromnym piórkiem). 

To właśnie ta samozwańcza "ELITA " stara  się usunąć z łowiska spinningistów.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa tak dla przytoczenia elita może łowić na dwie muchy i niewiem czy dobrze usłyszałem dzisiaj uzbrojone w dwa groty...także ten...

Dwa groty, po jednym na muchę. Czyli zwykłe, pojedyncze haki bez zadziorowe.Tak dla jasności. ;) Do tego odpowiednia odległość między dwiema muchami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A no właśnie w takim podejściu. Okręg zamiast wprowadzić realne działania, jak całkowity no kill na ryby łososiowate, zakaz brodzenia od października do końca stycznia czy wreszcie prawdziwe kontrolę robi się pod górę części wędkarzy. Uważacie się za elitę, a ta elita depta tarliska potokom, przyławia je przypadkowo w okresie tarła czy wreszcie wypuszcza półżywe okazy pisząc, że odpłynął w dobrej kondycji (po 5min walce na delikatnym zestawie muchowym). I żeby nie było, kilka razy w życiu łowiłem na muchę i wiem o czym piszę.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w czym problem? Przecież można nauczyć się łowić na muchę. Specjalna filozofia to to nie jest .

 

Problem w tym, że to co etyczni inaczej zwą sztuczną muszką, de facto nią nie jest. Dzisiejsze "muszki" w wielu przypadkach nie różnią się niczym od przynęt sztucznych. Tym bardziej osoby stosujące takie wynalazki nie mają moralnego prawa ograniczać dostępu do wody spinningistom (a tak się niestety dzieje). Uczciwym było by rozgraniczyć a właściwie powrócić do podziału łowisk górskich na  - tylko klasyczna mucha, -przynęty sztuczne itd. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... żadna ze mnie elita. Pstrąga na jesieni złowiłem pewnie z 10 lat temu i nie robiłem mu zdjęć. Jak nastawiam się na ryby duże to mam streamera dowiązanego do żyłki 0,30. Na pstrągi z suchą nie schodzę poniżej 0.23 mm. Lipienie łowię niezbyt często. Wolę szczupaki.

Nie rozumiem tego uporu. Łowię na spining i muchę. Nauczyłem się sam. Gdybym musiał łowić selektywnie spinningiem na pojedyńczy hak to ukręciłbym sobie sporego jiga i nie kombinował jak koń pod górkę. Twistera też można założyć. Kiedyś używałem obrotówki z jednym hakiem i gumą. Też działało. Dalej nie widzę problemu ????.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ręce opadają, inne okręgi mają podobne zasady?

Przepisy ustalone w informatorze święte, jednak uważam, że powinni się skupić na kontroli wód, a nie na wymyślaniem kolejnych absurdów. Nad brzegiem Bystrzycy, Ścinawki czy Nysy Kłodzkiej spędzam 80% sezonu i kontroli nie widziałem. Za to widziałem muszkarzy z koszykami na ramieniu, a w środku trawa wymieszane z kropkami ????

Edytowane przez duzers
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zero konsultacji z wędkarzami, wprowadzenie zasad które uniemożliwiają łowienie woblerami. Jak słyszałem okręg dba o pstrąga potokowego. Szkoda, że nie zainteresował się odcinkiem Nysy, gdzie po zarybieniu na potrzeby GPP miejscowi łowili na feedera do ostatniej ryby.. Ani jednej kontroli. Tak dba o wodę PZW Wałbrzych, a o finansach nie wspomnę, szczegóły znają prokuratorzy i funkcjonariusze CBA

Edytowane przez duzers
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieńcie zarząd PZW (bo chyba zasiedzieli się za długo i nie mają nic do roboty,to wymyślają te głupie przepisy bez konsultacji z Wami)i po sprawie.Przecież macie swoich delegatów na Walne Zgromadzenie.Trzeba działać a nie tylko narzekać.

Edytowane przez cast64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w czym problem? Przecież można nauczyć się łowić na muchę. Specjalna filozofia to to nie jest .

A jednak uważam, że wyłączanie wód ze spinningu, jest formą dyskryminacji, na wodach "górskich". A może tak, wyłączać odcinki dla muszkarzy, z przeznaczeniem wyłącznie dla spinningistów? :P

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyłączanie wód dla spinningistów to norma. Na Dunajcu było to samo jak wyłączyli na jakiś czas Sromowce bo "elita" lobbowała w PZW ale jakoś szybko z tego zrezygnowali. Na Rabie też zrobili dla "elity" odcinek ale były naciski że spinningisci tez taki chcą no i zrobili także da się tylko trzeba dziadów naciskać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Waldek w tym wypadku nie ma wyłączenia. Nikt nie będzie Ci sprawdzał czy masz przypięty do wędki kołowrotek Hardy, Stellę czy Curado. Możesz używać obrotówki z jednym hakiem, możesz uzbroić tak i karlinkę czy twistera. Nawet woblera się da.

Kolega Sayonara pisał, że na zachodzie są wody gdzie można łowić na robaka łososiowate. To prawda. Można, ale ciekawostka- byłem nad takimi, że wolno łowić na muchę i robaka natomiast spinning jest zabroniony. Spinning tam uważany jest za zbyt inwazyjny.

 

Kilku kolegów napisało tu o mitycznej "elicie ". Na muchę łowię już prawie 30 lat, nigdy nie miałem poczucia, że gdy biorę do ręki "sedżyka" to szlachetnieję, a gdy "faniksa" to się pauperyzuję ????.

Poczucie bycia "elitą" miałem gdy zostałem kiedyś przyjęty do Passarii. Ale to dlatego, że na przywilej ten musiałem zapracować uczestnictwem w zarybieniach i pracą dla rzeki. Nikt nie sprawdzał mi mojego sprzętu.

 

I na koniec. Ze 20 lat temu niektórzy wędkarze uważali, że nie godzi sìę łowić pstrągów na gumę. Tylko przynęty twarde, a najlepiej Meppsy 2????. Z politowaniem i wzgardą patrzyli na "gliždziarzy". Każdy powód jest dobry by się dowartościować ????????????.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko co zmniejsza presję, albo wyczyszczenia do spodu, jest krokiem właściwym. Tak nawiasem - spora część fly fishermenów nie wie czym jest flyfishing.. i łowi przynętami oraz sposobami czysto spinningowymi. Co czyni spinning i gruntówkę, równoprawnym..

Nawet jeśli nie uczestniczycie w życiu i działalności stowarzyszenia - to i tak jakąś  decyzja podjąć należało - i podjęto..  i jest słuszna  :) Lepsza od zamknięcia wody. dla wszystkich - więc bez niskiej zawiści, panowie..

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś żona mnie pyta czemu Ci co łowią na muchę łowią w koszulach a ja na to bo to "elita" ????????????

To ja byłem już elitą w wieku 12 lat. Na ryby miałem koszulę flanelową. Łowiłem karasie i krasnopióry na ciasto z kaszy manny ????.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...