grisza-78 Opublikowano 4 Września 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2021 Kilka sztuk wiosna / lato 2021. Jestem wielkim fanem lowienia kleni z powierzchni, wiec glownie uzywam smuzaki i popki. Mój rekord to 61 cm. 32 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomCast Opublikowano 4 Września 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2021 Wyskoczyłem na godzinę i w końcu coś sensownych rozmiarów, a na kanałku metrowej szerokości liczy się podwójnie ;P Pięknie zebrał muchę z powierzchni 21 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy6 Opublikowano 4 Września 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2021 (edytowane) Dzisiaj 2 klenie i 1 bolek na Dunajcu, jak na brudną wysoką wodę to i tak się ucieszyłem. 1 50plus drugi nieco mniejszyBrały jak to na wysokiej wodzie , po jeszcze większej prawie powodziowej, przy brzegu w zatoczce za główką i drugi na poboczu przelewu przy brzegu, oba na Bonito 3,5cm, brania mocne, zdecydowane. Na wodzie cisza, ale pod spodem toczy się życie. Edytowane 4 Września 2021 przez jerzy6 20 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablo__20 Opublikowano 13 Września 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2021 Woda w Odrze powoli się klaruje.Rybki bardzo ostrożne. 15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawlex Opublikowano 13 Września 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2021 Letni klenik na masie W tym roku wszystko mi się tak poukładało, że nad wodą byłem ani połowę tego co bym chciał, ale co jakiś czas i tak musiałem iść się przywitać z kleniami bo już wydzwaniały do mnie po nocach, że tęsknią 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablo__20 Opublikowano 13 Września 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2021 Wędka #6 9,6 sznur Dt i jako przynęty wszystko co pływa i imituje " robactwo". 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darek Płochocki Opublikowano 18 Września 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Września 2021 Chyba już ostanie klenie w tym roku na suchą muchę. 15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinabar Opublikowano 28 Września 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Września 2021 (edytowane) Jako że wątek kleniowy zleciał na drugą stronę , czas na letnie remanenty . Ostatni upalny weekend lipca . Mam go w całości dla siebie . Ten nadmiar opcji do wyboru nie jest zbyt korzystny i mam prawdziwy mętlik w głowie . Zamiast w piątek oddać się piąteczkowym uciechom jestem grzeczny i zaliczam wczesnoporanną , sobotnią sesję łódkową . Dzień wcześniej udaje się trafić sandacza po dłuuugiej przerwie i liczę na powtórkę . Niestety zawzięty bój od szarego świtu do upiornie upalnego południa nie przynosi żadnych efektów . Wracam do domu , biorę prysznic , jem obiad i padam bezwładnie wprost w objęcia Morfeusza ... Budzę się późnym popołudniem z poczuciem, że jeszcze można zawalczyć . Do "dużej" , kleniowej rzeki mam jakieś 100 km szybkiej i komfortowej drogi . Jeśli się uwinę , będę miał jakieś 1,5 godziny do dyspozycji . Nieco karkołomny plan, ale czemu nie ? Upał od kilkunastu dni i potencjalna niżówka po ostatnich przyborach mogą być nad wyraz korzystne na tym łowisku . Kiedy można brodzić bez przeszkód na tej rzeczce latem, zawsze jest to bardzo dobry i rybodajny scenariusz . Nad wodą jestem po 19.00 . Nie przewidziałem tylko, że łowisko znane mi najczęściej z wiosennych spotkań będzie aż tak niedostępne . Miałem w planie dwie miejscówki . Do jednej z nich , tej teoretycznie lepszej , przebijam się dobre pół godziny i okazuje się , że układ koryta i nurtu , który tam zastaję , nie pozwala praktycznie na zbyt wiele . Mocno się wszystko pozmieniało . Do tego słońce chylące się ku zachodowi skrywa wiele z tego , co chciałbym zobaczyć . Brak powierzchniowej aktywności ryb nie ułatwia zadania . Decyduję się na zmianę stanowiska o miejsce oddalone nieco i trudne teraz do odnalezienia , ale trafiam tam po jakimś kwadransie . Żwirowa wyspa odcięta odgałęzieniem nurtu od głównej części rzeki . Cała wyczyszczona niedawną powodziową wodą . Wzdłuż jej ostrych teraz krawędzi tworzą się nad wyraz smaczne, prądowe kieszonki . Na środku tego żwirowego , stałego lądu , rozkwitły przecudnie dwa fioletowe krzaczory , których nieopatrznie nie sfotografowałem . Jest pięknie i klimatycznie w tej ostatniej godzinie przed zmrokiem . Pachnie środkiem upalnego lata i jednocześnie czuć już ten sierpniowy zwiastun chłodniejszego nieco oddechu ... Pierwsze ryby meldują się w prądowej teraz , wąskiej odnodze nurtu przy brzegu , którą nie bez problemu udało się pokonać i zapamiętać do powrotu . Są kleniki walące nieprzytomnie w wobka , są całkiem przystojne jak na rzekę okonie . W sumie kilka rybek w krótkim czasie . Rzeka żyje . Nawet w głównej jej części mam piękne , choć nie zacięte brania .Powyżej bardzo ostrego bystrza rozpoczynającego tę nad wyraz atrakcyjną miejscówkę , w końcówce dnia , przy samym nieomal brzegu znajduję spokojniejszą nieco i mocno przegłębioną rynienkę . Rozpoczyna ją skarpa wielkiej wierzby , pochylonej zdecydowanie nad wodą . Ciskam tam gajosikowym turboegg'iem i wariackim nieco , twitchowym tańcem sprowadzam wobka pod nogi . W szarówce wydaje mi się, że widzę cień pięknej ryby odprowadzającej wobler nieomal pod same nogi . W trzecim chyba rzucie miękki wjazd w przynętę i wariacki nieco hol z prądem rzeki , przeradzający się pod samymi nogami w prawdziwy kipisz . Ląduję rybę wyślizgiem ,cykam fotkę i wypuszczam wprost w nurt . Wraca dokładnie w miejsce , skąd wyskoczyła . Cudowne zwieńczenie tego jakże intensywnego , pełnego wrażeń dnia . Kleń ma pod pięć dych . Wyholowany na FX902-2 od Dąbka , jakiś dragonowy monofil 0,16 mm , Exsence C3000M Ci4+ po gruntownym przeglądzie ( bardzo działa ) i KillerEgg Turbo od @gajosika . Nad tą samą wodą jestem jakieś dwa tygodnie później . Jest już zdecydowanie chłodniej , a przechodzące raz za razem ulewy nie ułatwiają podjęcia decyzji o kleniowych podchodach na tej właśnie rzece . Brak efektów na wodach stojących powoduje , że celuję w jakieś dłuższe nieco okienko pogodowe i ruszam do boju . Wybieram potencjalnie ciekawy odcinek , który jednak ze względu na rosnącą wzdłuż brzegu kukurydzę wyższą zdecydowanie ode mnie pozwala na dotarcie do jednej tylko miejscówki . Oczywiście spotykam tam tłumnych i nieletnich, acz podchmielonych zdecydowanie amatorów rzecznych kąpieli . Udaje się w miarę bezkolizyjnie wyjść z tego spotkania i ląduję finalnie nieomal na środku rzeki , tuż przed wielkim i szybkim szypotem i wystającą żwirową wysepką . Są klenie . Widzę je w przejrzystej wodzie , ale dziwnie nerwowe i niespokojne . W ogóle nie reagują na przynęty . Kiedy stojąc już na śródrzecznej płyciźnie stwierdzam , że coś jest nie tak , jest tak rzeczywiście . Woda szumi i rwie . Przybiera w oczach . Ledwo udaje mi się wrócić bez wody w woderach . Na położonej wyżej zaporówce ktoś odkręcił zawór . W jakieś pół godziny jej poziom wzrósł o jakieś 30 cm i szedł ciągle w górę . Po dotarciu do auta decyduję się na szybki rajd w dół rzeki . Jadę około 20 km i ląduję na jednej z ulubionych miejscówek . Trafiam na przechodzącą właśnie burzę. Jest cudownie i malowniczo , choć rozglądam się bacznie dookoła . Woda ma odpowiedni i niski poziom . Ryby są tuż u podnóża stromej , piaskowej skarpy . Tam też biorą wściekle na bzyka , najczęściej w pasie 1-1,5 m od brzegu . Czasami bliżej środka nurtu , gdzie stoję . Łowię jakieś dziesięć kleni . Mam co najmniej drugie tyle brań . Największe ryby około 40 cm . Jest cudownie intensywnie . Po jakiejś godzinie takiej zabawy woda zaczyna gwałtownie rosnąć i zabawa się kończy ... To był dobry wyjazd, choć znowu bardzo spontaniczny i nieracjonalny . Sprzętowo bez zmian . NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 29 Września 2021 przez bartsiedlce 36 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BraWo Opublikowano 4 Października 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Października 2021 A dawno nic nie wrzucałem.... z minionego piątku Dunajcowy sprawiedliwy 40+ ... Zebrał na granicy nurtu i cofki... Microjig REDTAG... 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patzaw26 Opublikowano 9 Grudnia 2021 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2021 Wątek nieco zapomniany a szkoda... Dawno nic nie wstawiałem co było spowodowane utrzymującą się brudną rzeką, brakiem czasu i innymi czynnikami co nie oznacza, że nic się nie trafiało Dziś miałem okazje wybrać się nad pobliską rzekę. Temperatura w nocy wskazywała -4 stopnie, około godziny 10:00 delikatnie przekraczała 0. Trochę się zastanawiałem czy w ogóle rzeka nie przymarzła przy brzegach przez ostatni tydzień i czy skrobanie przelotek nie zajmie więcej czasu niż łowienie Stwierdziłem, że jak nie dziś to kiedy i melduje się nad wodą. Skrobanie przelotek było ale fajny rybek 50+ też dał się skusić Stety, niestety patrząc na pogodę jest to już raczej jeden z ostatnich jak nie ostatni wypad w tym roku. Pozdrawiam 37 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukasieka Opublikowano 14 Grudnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2021 (edytowane) Dzisiejsze 47cm. Niestety tylko jeden przyzwoity się trafił oraz dwa mniejsze, które na forum się łapią. Wszystkie ryby wyjęte na brązowego paprocha z główką micro jig 5g. Co ciekawe mniejsze kleniki koło 30cm brały o wiele mocniej niż ten 47cm. Edytowane 14 Grudnia 2021 przez Lukasieka 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mateusz83 Opublikowano 31 Grudnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2021 Po półtora miesięcznej przerwie udało się dziś wyskoczyć nad wodę poszukać zimnych kleni, za krótko jak dla mnie bo tylko 1.5 godz, ale wystarczajaco by zaspokoić ten głód który wszyscy znamy [emoji6]Paradoksalnie podobną choć trochę krótszą przerwę miałem na początku tego roku [emoji2357][emoji1787] i podobnie jak wtedy tak i dziś woda obradowała dwoma pieknymi kluchami 50+ [emoji2956]Ten większy klamot był sprawcą szybszego tętna i na nowo rozbudził marzenie o 60-taku ...było blisko [emoji2960] lecz jednak nie w tym roku , miarka powiedziała że brakuje 7 mm [emoji28] (gonimy dalej króliczka)A więc jak pięknie rozpocząłem ten sezon tak jeszcze lepiej kończę, poprawiając o 1 cm swoją życiówke [emoji106] Wysłane z mojego SM-A530F przy użyciu Tapatalka 30 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Gołąb Opublikowano 31 Grudnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2021 Pięknie Mati , życzę Ci żebyś w nowym sezonie przebił szóstkę z przodu a tam jest to możliwe . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Voiteh Opublikowano 31 Grudnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2021 No Mati, takie zakończenie starego roku to ja rozumiem gratki 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinabar Opublikowano 31 Grudnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2021 Ryba marzenie - gratulacje ! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert91 Opublikowano 1 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2022 Gratulacje Mati, gdzieś tam czeka na Ciebie 60+, to tylko kwestia czasu 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mateusz83 Opublikowano 1 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2022 Dzięki Panowie Również Wam życzę tych 60+ ???? Ps. Dziś próbowałem otworzyć nowy wątek Klenie 2022 - nic z tego ???????? bez brania 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.