Skocz do zawartości

Przyłowy 2021


cobrax

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie to boli ale bez gównoburzy...niestety takie przyłowy upewniają mnie, że lepiej prywatnie pojechać na ryby niż na zawody...a i fajne kiedyś koleżeńskie zawody zostały teraz często popsute super nagrodami...ładnie spławiająca się ryba okazała się 50 cm kleniem uwiązanym na nadchodzące zawody...telefon do sędziego nie przyniósł zamierzonego skutku...kleń został wypuszczony i nie robił dalej za wabika...nie było czasu na ustawkę bo znajomi na urlopach...zawody pzw czyli walka o marchewkę ale w tym przypadku byla do wygrania łódka...e80414ea7fce091f2b9e274675b27692.jpgf0d07598b7fc82d0c2308434d4a67e61.jpge204ca83f13e644fb347f15085486e46.jpg

 

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie to boli ale bez gównoburzy...niestety takie przyłowy upewniają mnie, że lepiej prywatnie pojechać na ryby niż na zawody...a i fajne kiedyś koleżeńskie zawody zostały teraz często popsute super nagrodami...ładnie spławiająca się ryba okazała się 50 cm kleniem uwiązanym na nadchodzące zawody...telefon do sędziego nie przyniósł zamierzonego skutku...kleń został wypuszczony i nie robił dalej za wabika...nie było czasu na ustawkę bo znajomi na urlopach...zawody pzw czyli walka o marchewkę ale w tym przypadku byla do wygrania łódka...e80414ea7fce091f2b9e274675b27692.jpgf0d07598b7fc82d0c2308434d4a67e61.jpge204ca83f13e644fb347f15085486e46.jpg

 

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

Chodzi o zawody okoń Brdy ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie jak wyżej...

...a tu dla rozluźnienia przyłów majowy przy szczupakowaniu w przerwie na lekką wędkę z małą obrotówką...po kilku dziwnych pukach na wolno prowadzoną w zielskach obrotówkę potężnę uderzenie, konkretny hol, już mierzony w myślach metrowy szczupak a w podbieraku prawie 50-centymetrowy lin. Ciężko określić te uczucie kiedy masz piękna rybę a jesteś rozczarowany ;)36a6fc4faebe603d233e19dab4845034.jpg

 

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak by też było ale jak się ma dużo szczupłych w granicach 98 cm a ogrom 80+ to wtedy jest to rozczarowanie ;) ...w tym roku to pęknie bo armaty powoli poskładane i będzie polowanie na jesienne mamuśki...

 

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnego razu...

 

Przywalił jak zły w 8 cm predatora Manns'a na główce 30 gr Musaga, mało kija z ręki nie wyrwał. Długo nie mogłem połapać się, że to nie sum, tak ze 2-3 minuty, a dalej wielka zagadka, która wyjaśniła się po ok. 8 minutach. A ledwo zdążyłem odpalić silnik i kotwicę podnieść, bo już 150 m plecionki 0,16 mm się kończyło :lol: . Przyłów na schwał, oby każdemu tak się trafiło od czasu do czasu.

Bywały dużo większe tołpygi, ale nie złowione, a zwyczajnie podhaczone, a tu-klasyka.

Zbyszek, zawsze dla mnie byłeś i będziesz wirtuozem tyczki, metody odległościowej. Naprawdę z podziwem wielki spoglądam na Twoje sukcesy ale niemniej mnie dziwi Twoja fascynacja spiningiem :) mimo wszystko gratulacje mistrzu :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyszek, zawsze dla mnie byłeś i będziesz wirtuozem tyczki, metody odległościowej. Naprawdę z podziwem wielki spoglądam na Twoje sukcesy ale niemniej mnie dziwi Twoja fascynacja spiningiem :) mimo wszystko gratulacje mistrzu :)

Dziękuję serdecznie za gratulacje, ale bez przesady z tym podziwem. Wielu wędkarzy radzi sobie lepiej ( czy nie gorzej), zarówno w spławiku jak i w spinningu.

Większość ludzi którzy mnie znają, jakoś kojarzą ze spławikiem, ale ja na spina poświęcam zdecydowanie więcej czasu niż na spławik. Poza zawodami prawie nie łowię na spławik, a spinning jest ze mną od podstawówki również. Bywało, że ze spinami ukrytymi w nogawkach spodni, zaraz po lekcjach wymykaliśmy się z domu nad wodę :lol:. A spławik zdominował u mnie rybarzenie na kilka lat, gdy zacząłem startować w zawodach, później wróciły obecne proporcje, 1/3 czasu spławik, a 2/3 spin. Wszystko ma swój urok, byle ryby brały. I to raczej lubię te większe :( .

Będąc obłowionym w spławiku, łatwo poradzić sobie ze spinningiem, w drugą stronę trudniej z wielu względów.

 

PS

Aha, a za tego karpia to bezzasadne gratulacje, przecież to czysty przypadek, trafiają się płocie, krąpie, rozpióry, leszcze i inne ryby, tak jak każdemu spinningiście.

Edytowane przez Z.Milewski
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi żółwiami jest problem - bardzo skutecznie wyżerają żaby. Jeśli potrafi się odróżnić inwazyjne od rodzimego błotnego, warto je w ten czy inny sposób usunąć z ekosystemu. Czy to znajdując takiemu paskudnikowi nowy dom (nie wiem jak to od prawnej strony wygląda), czy przekazując odpowiednim służbom. Ewentualnie, jeśli ktoś czuje się na siłach, wybierając te trzecia drogę, w sposób możliwie humanitarny :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi żółwiami jest problem - bardzo skutecznie wyżerają żaby. Jeśli potrafi się odróżnić inwazyjne od rodzimego błotnego, warto je w ten czy inny sposób usunąć z ekosystemu. Czy to znajdując takiemu paskudnikowi nowy dom (nie wiem jak to od prawnej strony wygląda), czy przekazując odpowiednim służbom. Ewentualnie, jeśli ktoś czuje się na siłach, wybierając te trzecia drogę, w sposób możliwie humanitarny :)

Żółw czerwonolicy, żółtolicy, żółtobrzuchy - generalnie podgatunki żółwi ozdobnych - podlegają w Polsce prawnym ograniczeniom - w przetrzymywaniu, rozmnażaniu, hodowli, oferowaniu do sprzedaży i zbywaniu. Osoba, która znajdzie takiego żółwia nie powinna brać go pod opiekę (chyba, że wystosuje odpowiednie pismo do właściwej RDOŚ i będzie w stanie zagwarantować mu właściwe warunki). Także raczej schwytanego żółwia należy oddać do specjalnych azyli dla żółwi, ew. do punktów adopcji zwierząt egzotycznych. Jedyny gatunek żółwia, który 'ma prawo' występować w naszym środowisku to żółw błotny.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego żółwia niechcący wypuściłem ( w sumie przeciął żyłkę i wpadł do wody- taka chwila nieuwagi przy robieniu zdjęć-hak zażarł głęboko , to pewno długo nie pociągnie) Zbiornik to dziki zarośnięty stawik bez dostępu do innych wód. Musiał ktoś go tam wypuścić.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z bobrami trzeba ostrożnie;). Dziecko moje, na uniwersytet dziecięcy kedyś uczęszczało. Z racji zajęcieć terenowych konieczna była obstawa taty. Akurat Pan dr. z Akademi Rolniczej w KRK prowadził zajęcia, sporo się nauczyłem. Jakoś tak po zajęciach zaminiełem z nim kilka słów,  ponarzekałem że bobry potrafią nam w robocie dużo szkody narobić i wyszło że Pan dr czesto uczęstniczy w odłowach regulacyjnych w/w gryzoni. Ponoć żartów nie ma. Ta cholera potrafi upierniczyć palec, rozwalić tętnice itd. To jest dzikie i bardzo silne zwierze. Generlanie w pojedynkę raczej  nie ma co się do zwierza zabierać. Oni to łapią w rękawicach antyprzecięciowych i to ponoć potrafi palce połamać. Zawsze tez wkładają ręce zaraz pod pachami tak aby na drodze siekacza miał swoje łapy dopiero potem ich ręce, ale i tak to potrafi głowę prawie o 180 stopni obrócić.  A u nie we wsi tego cholerstwa sporo. pz  

Edytowane przez mayou
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...