Skocz do zawartości
  • 0

Łódź Wigry 355 czy Solar 360Fish?


am30

Pytanie

Witam wszystkich bardzo serdecznie, i od razu proszę o małą poradę, mianowicie którą z tych łódek wybrać ? wiem że pewnie pytanie nie jest najprostsze i najmądrzejsze ale liczę na Wasze fachowe porady.

Łódź będzie służyła głównie do wypraw wędkarskich- max. 2 osoby, oraz oczywiście wycieczek z żoną i resztą rodziny (nie całą :D

Sprzęt będzie pływać po augustowskich jeziorach, tam też będę mógł ją odebrać osobiście.

 

W podobnej cenie znalazłem jeszcze ciekawą łódź SILVER 405, tylko że sporo węższa.

Ostatnia która wpadła mi w oko to Bora 385, ale ta chyba nie nadaje się pod silnik elektryczny.

Napędem będzie silnik elektryczny, kiedyś ($) może spalinowy.

 

Co do tych 2 łodzi wymienionych w temacie- są one do siebie bliźniaczo podobne. Dlatego zależy mi na opiniach osób które miały z nimi styczność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Dzień Dobry. Śledzę forum od jakiegoś czasu i również nie mogę się zdecydować, którą z tych dwóch łódek wybrać. Bardziej skłaniam się ku Wigry 355. Mierzę ponad 180 wzrostu i 105 kg żywej wagi. Z tego, co doczytałem Solar ma niższe bakisty, a co za tym idzie nie chcę mieć brody między kolanami. Będą nią pływał po jeziorach do 400 ha, których wokół mojego miejsca zamieszkania (poj. Brodnickie) jest pełno. Napęd będzie stanowił silnik elektryczny (strefa ciszy).

A teraz pytania:

1. Czy rzeczywiście konstrukcja burt Solara jest bardziej przemyślana i nie chlapie fala?

2. Windy kotwiczne - czy Wam się sprawdzają. Rozumiem zastosowanie tego cuda w łódkach rzecznych czy rybackich o długości ponad 6m, ale tu??? Tym bardziej, że nie ma tu miejsca na wciągarki kotwic przy ławce sternika czy wioślarza. Ponadto knagi zaciskowe są zamontowane na samej windzie. Pytanie to mnie nurtuje, ponieważ w dwuwarstwówce nie ma możliwości (po zakupie) solidnego dołożenia tego rozwiązania w odróżnieniu do jednej warstwy.

Edytowane przez ptychoo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dzień Dobry. Śledzę forum od jakiegoś czasu i również nie mogę się zdecydować, którą z tych dwóch łódek wybrać. Bardziej skłaniam się ku Wigry 355. Mierzę ponad 180 wzrostu i 105 kg żywej wagi. Z tego, co doczytałem Solar ma niższe bakisty, a co za tym idzie nie chcę mieć brody między kolanami. Będą nią pływał po jeziorach do 400 ha, których wokół mojego miejsca zamieszkania (poj. Brodnickie) jest pełno. Napęd będzie stanowił silnik elektryczny (strefa ciszy).

A teraz pytania:

1. Czy rzeczywiście konstrukcja burt Solara jest bardziej przemyślana i nie chlapie fala?

2. Windy kotwiczne - czy Wam się sprawdzają. Rozumiem zastosowanie tego cuda w łódkach rzecznych czy rybackich o długości ponad 6m, ale tu??? Tym bardziej, że nie ma tu miejsca na wciągarki kotwic przy ławce sternika czy wioślarza. Ponadto knagi zaciskowe są zamontowane na samej windzie. Pytanie to mnie nurtuje, ponieważ w dwuwarstwówce nie ma możliwości (po zakupie) solidnego dołożenia tego rozwiązania w odróżnieniu do jednej warstwy.

 

Jako użytkownik mogę powiedzieć, że ławki są faktycznie dość niskie, jednak mierzę centymetr mniej niż ty :) i nie przeszkadza mi to aż tak bardzo, pływając nawet cały dzień. Być może to już kwestia przyzwyczajenia.

 

1. Co do burt, miałem z dwa, może 3 pływania, kiedy przy rumplu byłem mokry przez fale. Jednak było to w 3 osoby przy dużej fali, a przy 10 KM i takiej ilości osób można zapomnieć o jakimkolwiek ślizgu na tej jednostce. Jeśli będziesz używać przy swoim solarze elektryka, tak jak napisałeś, który służy do spokojnego i cichego przemieszczania się po jeziorach, problem atakujących Cię fal masz raczej z głowy.

 

2. Windy kotwicznej nie posiadam u siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

2. Windy kotwicznej nie posiadam u siebie.

 

No jak to nie posiadasz? ;] Jeśli jeszcze masz tego Solara ode mnie to na dziobie o ile pamiętam była winda kotwiczna (nie chodzi chyba o elektryczną).

 

Ja wspominając mojego Solara mogę stwierdzić że bez windy kotwicznej teraz bym łodzi nie zamawiał, w szczególności na dziobie...

 

---EDIT---

 

PiECIA - Szukałem kilka dni tego ogłoszenia, zapomniałem nawet na jakiej stronie to zostało ;)

Edytowane przez marviz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No jak to nie posiadasz? ;] Jeśli jeszcze masz tego Solara ode mnie to na dziobie o ile pamiętam była winda kotwiczna (nie chodzi chyba o elektryczną).

 

Ja wspominając mojego Solara mogę stwierdzić że bez windy kotwicznej teraz bym łodzi nie zamawiał, w szczególności na dziobie...

Widzę, że nareszcie oznaczyłeś ogłoszenie jako nieaktualne:) To ja ostatnio do Ciebie dzwoniłem. Byłem gotów z miejsca jechać po łódkę:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No jak to nie posiadasz? ;] Jeśli jeszcze masz tego Solara ode mnie to na dziobie o ile pamiętam była winda kotwiczna (nie chodzi chyba o elektryczną).

 

Ja wspominając mojego Solara mogę stwierdzić że bez windy kotwicznej teraz bym łodzi nie zamawiał, w szczególności na dziobie...

Widzę, że nareszcie oznaczyłeś ogłoszenie jako nieaktualne:) To ja ostatnio do Ciebie dzwoniłem. Byłem gotów z miejsca jechać po łódkę:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja wspominając mojego Solara mogę stwierdzić że bez windy kotwicznej teraz bym łodzi nie zamawiał, w szczególności na dziobie...

ok. A teraz glupie pytanie. Co ona Ci daje? Przeciez ona nie dziala jak przekladnia (wielokrazek), ani tez nie posredniczy w pracy wciagarki. Jedyne co przychodzi mi do glowy to nieobcieranie linka kotwiczna o burte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

i właśnie nieobcieranie o burtę berdzo ułatwia wyciąganie 14kg z 10metrów poza tym nie niszczysz łodzi trąc o nią linką.

knaga zaciskowa- rewelacja- siedzisz przy silniku ciężar dynda na rolce tuż nad wodą albo delikatnie zanurzony a jak już przesondujesz łowisko i staniesz w optymalnym miejscu np precyzyjnie przy kancie wystarczy jeden krótki szybki ruch ręki trzymającej linkę i kotwica leci w dół.... jak opadnie wystarczy napiąć linkę w szczękach i nie przemieszczając się między torbami na dziób jesteś zakotwiczony.

Co do chlapania to mi czasem chlapie jak płynę w 2 os ok 30km/h ale przy pływaniu z elektrykiem musiał byś mieć fale ok 70cm żebyś był mokry.

Według mnie minus solara o którym również myślałem i prawie byłem zdecydowany na niego to komora wypornościowa okalająca całą rufę przy burcie od samej ławki środkowej co oznacza na miejsce tylko na nogi sternika a wszystkie graty trzeba pakować na dziób. U mnie w wigry mam swoją torbę ze szpejem(duża torba Dragona) właśnie w miejscu gdzie solar ma komorę wypornościową a ja mam dużo miejsca na nogi i poruszanie się w strefie rufowej. jest to bardzo ważne przy pływaniu w 2 os.

pozdrawiam.

PS. Długa bakista na lewej burcie jest naprawdę bardzo pojemna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dziękuje kolegom za merytoryczne wypowiedzi.

 

A teraz niech jeszcze zajmą głos przeciwnicy tych łodzi. Jeżeli one są tak złe to dlaczego. Może znacie lepsze 2 warstwówki na zbiorniki do 400 ha których jest najwięcej?

 

Poniżej głosy na nie:

 

Każdy ma swoją wizję i nie wolno narzucać jej nikomu. Nie pływałem tymi w/w łodziami ale ja nie kupił bym ich na pewno.

 

Kolega Mirek (dotyczy Solara)

"Obydwie łodzie spełniały te funkcje, miały ,,taką samą wagę”, były identyczne gabarytowo choć zdecydowanie bardziej podobał mi się Sportyacht i nadal bardziej mi się podoba. Jednak zdecydowałem się na Solara 360 dlaczego, już wyjaśniam. Dostałem cynk od znajomego, który eksploatuje w tym roku już 4 rok Sportyachta, że pomiędzy skorupy dostaje się woda a więc laminat jest dość cienki, choć i to o niczym nie świadczy a to po jakich drogach wozimy nasze łodzie to woła o pomstę do ... . Było jeszcze kilka innych nie pochlebnych opinii, choć nie zawsze sprawdzonych; dlatego wybrałem ,, mniejsze zło”."

 

Kolega Diverek (dotyczy Solara)

Zaskoczeniem było bardzo dużo plastikowych butelek napchanych w część zamkniętą gdzie przykręcone jest siedzenie.(Czy wykonawca właśnie tym patentem mówi ze łódź jest nie zatapialna? Mi to nie przeszkadza !)

 

Moje pytanie: Jaki material powinien byc zastosowany, aby łódź była niezatapialna?

 

Kolega K2K2 (cały czas Solar)

"Odpływ wody z pokładu trzeba robić tak, żeby woda spływała jak łódź płynie w ślizgu...wtedy wychodzi do góry i woda spływa. Jak podłoga jest na odpowiedniej wysokości to gdy łódź stoi pusta na wodzie bez obciążenia to deszczówka też powinna spływać...a o wejściu do łodzi zamykamy odpływ i jest OK.

Cytuję: (diverek) Mimo jakiś niedociągnięć ze strony producenta I TAK JESTEM BARDZO ZADOWOLONY. .....nie rozumiem jak można być zadowolony z niedociągnięć ???? ...czyli znowu wybieramy trochę lepsze zło, bo albo coś jest dobre, albo ma wady. A tu wad jest dużo. "

 

"A tak przy okazji miałem łódkę typu solar 360....chyba jedna z gorszych jaka pływałem. Ten co siedzi z tyłu to ma jeszcze dosyć dobrze ...ale z przodu nie ma jak stać a przy siedzeniu można sobie kolanami zęby powybijać. Do tego brak wyporności na dziobie...i ciągle spadająca listwa odbojowa na rufie i rura ta przez środek tylnej bakisty - przeszkadza, a nogami otwiera się przypadkowo korek odpływu i zalewa podłogę. Idiotyczne skosy przy tylnej bakiście..i oparte wędki spadają na pokrywę i ani otworzyć a jak zamkniesz to wędki połamane. Jedyna zaleta to jest stabilna...ale czy wędkarska ? ( bo ma uchwyty na napoje i gąbkę na siedzeniach ?) :lol:

 

Nie wiem kto pierwszy wymyślił tek kadłub ...a kto potem komu ukradł.....bo Solar360, Delfina360, Wigry355, DCL37FR, T370, Sun370 i jeszcze kilka z okolic Augustowa to to samo...tylko w środku trochę inaczej. Czy naprawdę w tym kraju nic nowego nie wymyślą.

( Smok analog :( )

To takie coś ...co nie wiadomo do czego. Niby na wiosła - to za szerokie i za płaskie, jak na silnik to po co taki duży stawiający opór kil i rufa nie do ślizgu. Tak ktoś kiedyś wymyślił...i wędkarze kupują. Ciekawe dlaczego Trabantów też nie kupują - epoka ta sama.

Chociaż, jak popatrzy się na podwozie nowszych łodzi-dziwaków to się włosy jeżą ..to może stary Trabant lepszy."

 

Chyba nie pomyliłem cytatów.

Właścicieli proszę o sumienną obronę tych dwóch modeli. Cytaty co prawda dotyczyły tylko Solara, ale skoro są to bliźniacze modele?

PS. Myślę, że to będa moje ostatnie pytania dotyczące w/w łódek a temat bedzie służył następnym potęcjalnym kupcom.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No jak to nie posiadasz? ;] Jeśli jeszcze masz tego Solara ode mnie to na dziobie o ile pamiętam była winda kotwiczna (nie chodzi chyba o elektryczną).

 

Ja wspominając mojego Solara mogę stwierdzić że bez windy kotwicznej teraz bym łodzi nie zamawiał, w szczególności na dziobie...

 

---EDIT---

 

PiECIA - Szukałem kilka dni tego ogłoszenia, zapomniałem nawet na jakiej stronie to zostało ;)

 

Źle zrozumiałem pojęcie windy :) Sądziłem, że rolka kotwiczna z knagą zaciskową, to co innego, tak więc pamięć Cię nie myli :) Łódeczka sprawuje się bezbłędnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam @ptychoo trochę źle mnie zrozumiałeś bo akurat mój głos był w obronie SOLAR360. Sam posiadam takiego drugi sezon i jak czytam to co napisano wyżej to śmiech mnie bierze - ale do tematu : Mam go i już i dla mnie jest to fajna łajba - nie za duża,nie za mała taka w sam raz. Samemu można zwodować ,popływać i podjąć z wody bez proszenia się o pomoc!!!!!Jak wiadomo każdy wyrób ma swoje zalety i wady lub inne tam....jednak w tym przedziale cenowym jest jedną z lepszych. Jeżeli ktoś ma większe wymagania to zawsze można zbudować łódź na zamówienie pod siebie w prawie każdym zakładzie szkutniczym. To nie ma być jacht pełnomorski z wygodami do wyrywania lasek z plaży :D tylko pływadełko do łowienia ryb i temu ma służyć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam

 

Po pierwsze zastanów się ile czasu spędzasz nad wodą, czy potrzebna jest Ci łódź piękna i świecąca blaskiem {przemija } czy praktyczna, wszystkie modele jednoskorupowe a i tak podwójne dno { w dobie dzisiejszych regulaminów, ilość kapoków odpowiada ilości osób na łodzi + koło ratunkowe + gaśnica } czy aby napewno dasz radę naprawić ją sam dwuskorupową oczywiście. Lekkość łodzi jednoskorupowej przemawia nad konstrukcją dwuskorupową { choć są to łodzie dla niedzielnych wędkarzy oczojebów-zazdrośników nie wędkarzy a i tak da się miło powędkować ... } zajrzyj na łodzie jednoskorupowe z tej strony boatbuilding.com.pl czy http://www.lodzie.fr.pl/lodzie/index.php?option=com_content&task=view&id=9&Itemid=2 nawet na aledrogo znajdziesz podobne.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kolego Mirku. Muszę przyznać Ci rację. Zdecydowanie trzeba postawić sobie pytania. Ile czasu spędzam nad wodą oraz do czego ma służyć moja wymarzona łódka? Również przeglądałem oferty łodzi jednopłaszczowych. Miałem okazję nabyć w bardzo dobrej cenie Corsivę Eco z nadbudówką, pisałem z Mindakiem w sprawie Okonia 370 i co? Te łódki po prostu mi się nie podobają. No może trochę Okoń. Jeżeli chodzi o kwestię ceny to dobre jedno i dwupłaszczówki wyglądają podobnie.

 

Czas jaki spędzam nad wodą. Odpowiedź - różnie. Są tygodnie (szczególnie na początku sezonu letniego) gdzie mam wysokie morale. Spędzam wtedy po kilka godzin, kilka razy w tygodniu. A są również miesiące, że jeziora nie widzę z brzegu nawet przez miesiąc. Morale wali o dno przełowionego jeziora nad którym mam krypę.

 

Dlaczego wybrałem łodzie z tematu? Ponieważ przeglądając fora wędkarskie można natknąć się na pozytywne opinie o nich. Pewnie, że chciałbym zapłacić połowę kupując podobną łódź, ale ja zawsze twierdzę nie stać mnie na gów...., choć może się mylę.

 

 

Nawiązując do tematu - jakiej mocy silników elektrycznych używacie do w/w łódek?

Edytowane przez ptychoo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kolego evin jak dla mnie Twoja wypowiedź jest nie merytoryczna. Proszę, rozwiń swoją wypowiedź i wskaż łódki, które nadają się do pływania po falach.

Podaje kryteria:

- łódka dwuplaszczowa,

- jeziora do 500 ha tych jest najwięcej (nie każdy pływa po rzekach lub zalewach),

- fala do 1 m,

- cena w granicach 3 do 4 tys

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

,,Kolego Mirku. Muszę przyznać Ci rację. Zdecydowanie trzeba postawić sobie pytania. Ile czasu spędzam nad wodą oraz do czego ma służyć moja wymarzona łódka? Również przeglądałem oferty łodzi jednopłaszczowych. Miałem okazję nabyć w bardzo dobrej cenie Corsivę Eco z nadbudówką.

 

" Zacytuję podwójnie „A te zdanie kolegi Gumofilc:,,Ja bym wziął większa łódź, jednoskorupową i z normalnie umieszczonymi dulkami.”Powinno być w nagłówku ,,Łodzie” dla wszystkich poszukujących nowej łodzi. „

 

To jest najczęściej dylemat ,, młodych wędkarzy" którzy nie grzeszą pieniądzem a i tak chcą kupić jak najlepszą opcję do swoich możliwości. A więc zazwyczaj; "nowa" bo wiadomo nowa, to nowa i koniec kropka a nawet "!" Po chwili refleksji a czasem użytkowania, czy nie lepiej by było kupić o 0,50-100cm większą lecz używaną. Lata lecą i czy nie lepiej by było kupić czegoś z nadbudówką właśnie, nawet nie do spania lecz po to, aby schować się od deszczu. A komfort wędkowania nieporównywalnie większy, aaa tak zarzucę gruntówkę, żywcówkę czy potrolinguję gdy inni już się dawno zwinęli czy nawet, nie marzą o tym by wypłynąć, nie jest do tego potrzebny przeogromny silnik by latać. Bo albo latamy ... albo wędkujemy ... , oczywiście można to połączyć ale $$ ... Pozdrawiam i życzę jak najtrafniejszych wyborów, a to jak często się mylimy ... , widać nie tylko po naszym hobby ;)

Edytowane przez Mirek*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

na wiosnę chcę nabyć wigry 355 i ponieważ nigdzie nie mogę znaleźć konkretnej odpowiedzi na moje pytanie zadaję je tutaj :)

 

przesiadam się z pontonu 320 który był pchany silnikiem hondy 10 hp w 4 sów-ie oczywiście po rzece prędkości przelotowe pod prąd około 25 z prądem około 30 km

zamierzam pływać przeważnie w dwie osoby ja czyli jakieś plus minus 105kg kolega trochę mniejszy łódka załadowana sprzętem czyli torba z przynętami cos do jedzenia linia paliwowa 12 litrów, wędki kotwice itp czy taki zestaw wigry 355 plus ww czyli 10 hp silnik hondy rozpędzi łódź do pływania po rzece w ślizgu pod prąd nie chce się przesiadać na coś co bedzie wolniej szło niż ponton bo nie o to tu chodzi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

z kolegą mamy do spółki wigry 355 i silnik yama 9.9 dwusuw. podobna ilość szpeju co wymieniłeś i zalew zegrzyński to max 32km/h dla porównania ten sam silnik z pontonem 320 infomedia i takim samym szpejem i te same osoby na pokładzie osiągał 30km/h(dodam że nie zwracaliśmy uwagi na rozłożenie gratow i na pontonie i na łodzi)

Edytowane przez paawelek83
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja bym powiedział że ta łódeczkaz tym silnikiem będzie śmigać w ślizgu i na zalewach i tym bardziej na rzece.Jeżeli tym samym silnikiem dawałeś sobie radę z "balonem" to łódki stawiają znacznie mniejszy opór. Pływam Solarem 360 na 6km Suzuki po Wiśle w pojedynke i łódka chodzi w ślizgu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

jak chcesz to na wiosnę przyjedz na ZZ ze swoim silnikiem i sam sprawdzisz. możemy popłynąć w górę na Narew która już płynie i to całkiem nieźle i przetestujesz.

osobiście uważam że w ślizg wejdzie nawet na Wiśle i Odrze i jakbyś jeszcze trzecią osobę dorzucił to też by poszło.

moje subiektywne zdanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...