Skocz do zawartości

Rzeka Jeziorka w okolicach Warszawy


@slider@

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...

Mieszkam nad tą rzeką, koło Przęsławic. Niestety pstrągi zostały wylowione przez mięsiarzy na czerwonego robaczka. W zeszłym roku zlowilem kilka maluszków około 15 cm. W tym byłem kilkukrotnie nad wodą i żadnego pstrąga nie widziałem.

 

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Byłem w zeszłym tygodniu za okoniem od jazu w Piasecznie - Chylice w górę rzeki. Okonie 15-20 cm całkiem nieźle atakowały. Trafił się też niewielki szczupły. Z racji że mieszkam bardzo blisko tej wody to często jestem na tym odcinku na spacerze. Z obserwacji widzę jak wędkarze spławikowi wrzucają do siatek 15 cm płocie i małe okonki nie dając im szansy na podrośnięcie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w zeszłym tygodniu za okoniem od jazu w Piasecznie - Chylice w górę rzeki. Okonie 15-20 cm całkiem nieźle atakowały. Trafił się też niewielki szczupły. Z racji że mieszkam bardzo blisko tej wody to często jestem na tym odcinku na spacerze. Z obserwacji widzę jak wędkarze spławikowi wrzucają do siatek 15 cm płocie i małe okonki nie dając im szansy na podrośnięcie.

 

Małe czyli niewymiarowe ? Ogólnie warto w takich sytuacjach zareagować i zwrócić uwagę dziadowi, który kitra bezczelnie niemiarową drobnicę do siatki. Jeden powie Tobie, abyś się odpier..., a drugi się zawstydzi i może wypuści...może... Brak reakcji działa zupełnie demoralizująco na takich typów.

Edytowane przez Flame
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczka jest pusta - tylko okonie i sporadyczna drobnica którą okonie żrą. Żadnych pstrągów.

Byłem tydzień temu na odcinku Przęsławice-Głuchów

Potwierdzam, tylko dlaczego ten relikt minionej epoki, czyli PZW, zbiera w przypadku tej rzeczki, opłaty za tzw. "wody górskie", skoro nie jest zarybiana lub nawet jeśli, to nikt nie potrafi dopilnować aby narybek ocalał? 20 lat temu to była moja ulubiona rzeczka pstrągowa, w której złowiłem kilka 50+

Były czasy, że jeździłem nad Jeziorkę kilka razy w tygodniu, bo pstrąg zawsze był i będzie moją największą pasją. Niestety, nigdy nie byłem przez nikogo kontrolowany, a zawsze można było spotkać miejscowych robaczkarzy, którzy wybuchali śmiechem na uwagi, że nie wolno tu łowić na takie przynęty. 

Zawiadomienie PZW o takich faktach też nic nie dawało. Nie spotkałem też nigdzie śladów reakcji tej "organizacji", gdy kiedyś zawiadamiałem o zatruciu wody na odcinku pstrągowym [pływały martwe ryby] lub, że miejscowy wykopał rów zmieniający koryto rzeki. No cóż, ale opłaty za wody górskie będą zbierać nawet jak Jeziorka już wyschnie, bo zawsze znajdą naiwnych [sam nim jestem od lat], dla których nadzieja umiera ostatnia.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pixel a jak z wodą na odcinku przyujściowym??

 

Woda podniosła się znacznie. Byłem na Obórkach ale na rekonesans bez wędki. Rozmawiałem z miejscowym wędkarzem spiningowym. Wszedł okoń, o szczupaku nic nie wiem. Z białej jest więcej leszcza i płoci.

 

mohave

Jeziorka to też moja ulubiona rzeka nad którą spędziłem większość mojego wędkarskiego czasu i nadal tam jeżdżę z sentymentu. Z roku na rok obserwowałem co raz to większe obojętne traktowanie też rzeki prze PZW. Przez kilkanaście lat mojego wędkowania na tej rzece ani razu nie widziałem panów z kontroli. Można było robić tam wszystko. Wędkarze ze spiningiem czy spławikowcy siedzący przy upuście w Piasecznie-Chylicach to normalka. Żadne przepisy mówiące o zachowaniu odległości nikogo nie interesowały.

Edytowane przez pixel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, ja tam czekam czy zarabią w końcu wodę górską pstrągiem. Ile można brać kasę za wodę górską bez zarybień i ryby. Pozdro

 

Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka

Zarybienie wiele nie da jeśli woda nie będzie pilnowana. 

 

Odnośnie drugiego - wiele przykładów pokazuje, że można brać kasę i nie zarybiać ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj nad Jeziorką w okolicach Gościeńczyc i Łosia.. Kilka ciekawych miejsc, zakoli namierzyłem, ale nic nie trąciło. Woblerów się na zmieniałem jak nigdy :) Woda w tym miejscu ma fajny dość szybki nurt. Jest trochę gałęzi w wodzie, ale i miejsc gdzie jest czysto i dno piaszczyste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno nie zaglądałem na forum, ale udało mi się wczoraj wejść i zachęcony waszymi postami odwiedziłem naszą małą rzeczkę.

Trochę ciężko było wybrać odpowiednie miejsce jednak padło na Chylice czyli Pólko od jazu w górę rzeki. Podwyższony stan bardzo mnie nastawił pozytywnie.

Dużo wody, zalane brzegi co za tym idzie znane dołki głębsze i obiecujące.

Skończyło się jak zawsze (na szczęście nie nazrywałem za dużo). Po ok 1,5 godz. nie ujrzałem żadnego okonia, nawet brania co nie wspomnę już o pstrągu, kleniu, jaziu (zawsze ich było dużo w tej rzece). Jedyną rybą był szczupak i to dosyć pokaźny (58 cm.). Zabawa na delikatnym sprzęcie pierwsza klasa ale szkoda kłuć jak robią małe szczupaczki.

Następna wyprawa bliżej ujścia do Wisły. Może tam szczęście dopisze.

Oczywiście pochwalę się, jeśli będzie czym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj pojawiłem się ponownie nad Jeziorką, przy ujściu do Wisły. Kilku wędkarzy było już na miejscu, jednak po rozmowach nie zapowiadało się zbytnio obiecująco. Tak też było. Żadnego kontaktu z rybą. Jedynie co można było zaobserwować to coraz większa ingerencja człowieka. Wszystkie drzewa i krzewy wzdłuż brzegu powycinane, rzeczka bardzo uregulowana. Czasami zastanawiam się gdzie i jak niektórzy kręcą filmy na małych rzekach i naprawdę jest co kręcić. Odwiedziłem Jeziorkę w przeciągu tygodnia w środkowym oraz dolnym biegu i zero efektów. Może ktoś jest w stanie napisać jak się ma sytuacja w górnym biegu???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
  • 1 rok później...

Witam,

Wiem że odkopuję stary temat ale... coś wam gryzło ostatnimi czasy nad Jeziorką? Może ktoś był nie dawno i może coś powiedzieć? Osobiście dużo latałem za okoniem w parku w Konstancinie i na przestrzeni +-8 wyjazdów zaliczyłem może z 5/6 okoni (większość marna, jeden byk 39cm). Może ktoś poleci jakąś inną miejscówke nie daleko?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...