Skocz do zawartości

Zakaz używania ołowiu


S. Cios

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystko wskazuje na to, że niedługo myśliwi nie będą mogli używać śrutu z ołowiu (wymagana jest jeszcze decyzja Parlamentu Europejskiego i Rady UE, ale to chyba formalność). Prawdopodobnie wkrótce zakaz będzie dotyczył także wędkarstwa. Na niektórych wodach w Szwecji już jest zakaz używania przynęt z ołowiem (widziałem to w tym roku). Czeka nas spora zmiana w wędkarstwie, bo niełatwo będzie można zastąpić ołów innymi ciężkimi surowcami. Może to będzie bodziec do wprowadzenia różnych innowacji w wędkarstwie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewne w przypadku prywatnego połowu przepisy niewiele zmienią. Jednak natychmiast uderzy to w zawody, a także w sklepy wędkarskie, które z pewnością wycofają ołów i produkty go zawierające, bo nie będą chciały być narażone na krytykę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewne w przypadku prywatnego połowu przepisy niewiele zmienią. Jednak natychmiast uderzy to w zawody, a także w sklepy wędkarskie, które z pewnością wycofają ołów i produkty go zawierające, bo nie będą chciały być narażone na krytykę.

ciekawy jestem czy bedzie jakas tansza alternatywa dla glowek wolframowych ?

olow zniknie pewnie dopiero wtedy gdy sklepy przestana sprzedawac olowiane akcesoria wedkarskie .

a wedkarza skoncza sie olowiane zapasy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawe ile główek jigowych trzeba zerwać w Wiśle, żeby dorównać zasyfieniu, które niesie za sobą kolejna awaria Czajki ;]

Bzdura poczytaj sobie wątek http://jerkbait.pl/topic/17042-warszawska-i-podwarszawska-wisła/page-518. Nie ma nic gorszego jak rozpowiadanie plotek i nie sprawdzonych wymysłów i prasowych "doniesień".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Główki jigowe to tylko część problemu. A co z woblerkami, od tych mikrusów po mastodonty? Myślicie, że nie ma tam ołowiu? :P Dodam jeszcze kwintesencję wędkarstwa morskiego - pilkery!

Wszelkiej maści muszki w których lameta ołowiana jest niezastąpiona......... Jak wejdziecie w ten obłęd to okaże się, że zostaną tylko wirówki i wahadłówki - z tym że nie wszystkie ;) .

Edytowane przez vako
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Główki jigowe to tylko część problemu. A co z woblerkami, od tych mikrusów po mastodonty? Myślicie, że nie ma tam ołowiu? :P Dodam jeszcze kwintesencję wędkarstwa morskiego - pilkery!

Wszelkiej maści muszki w których lameta ołowiana jest niezastąpiona......... Jak wejdziecie w ten obłęd to okaże się, że zostaną tylko wirówki i wahadłówki - z tym że nie wszystkie ;) .

 

Mariusz, w wobkach można zastosować kulki stalowe i wielu już tak robi. Po raz pierwszy zetknąłem się z takim rozwiązaniem ze względu na ekologię własnie w wobkach Januarego Pawlosa, było to kilkanaście lat temu o ile dobrze pamiętam.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bzdura poczytaj sobie wątek http://jerkbait.pl/topic/17042-warszawska-i-podwarszawska-wisła/page-518. Nie ma nic gorszego jak rozpowiadanie plotek i nie sprawdzonych wymysłów i prasowych "doniesień".

Bzdura nie bzdura, bzdurą była manipulacja zdjęciami ale ponoć sołtys Kiełpina potwierdził problem https://konkret24.tvn24.pl/polska,108/setki-snietych-ryb-w-wisle-nie-wszystkie-zdjecia-pokazuja-rzeke-w-okolicach-warszawy,1029226.html

 

Niezależnie od doniesień prasowych, ta awaria Wiśle na pewno nie pomaga...

Edytowane przez horac
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim mieście w Szwecji jest zakaz używania ołowiu ale nikt tego nie przestrzega. Tungsten jest trochę droższy a działa lepiej bo nie śniedzieje

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Zapytam z ciekawości ile razy droższy. Dwa razy czy więcej zapłacę za taką samą główkę powiedzmy 15/20 gram. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darek prosze zauwazycz ze debata w Szwecji dotyczy myslistwa, strzelectwa i wszystkiego z czym powyzsze dyscyplin sa powiazane. Nie podaje sie ani slowa o wedkarstwie. Co Mnie rowniez bardzo dziwi, jezdze objazdowke po sklepach wedkarskich narazie nikt nawet o tym nie mysli. Jedno to ze Szwedzi w zwiakach strzeleckich i mysliwi sa przeciwko, czesc rzadu tez a drogie to ze Ci co siedza w Brokseli sa za ustawa o po zbyciu sie olowiu.Czuje tu podobienstwo do korony, ale zdziwie sie bardzo jak sami sobie strzela w kolano. Bynajmniej za szybko strzela choc mowi sie o tym juz od kilku ladnych lat.

Tak wiec w zwiazku z powyzszym

Jezeli dolozysz do olowiu 10% cyny, teoretycznie produkt bedzie mial miano cyny 10% a co za tym idzie. Zmiany nadciagaja, Szwedzi sie dostosowuja a prawnie bedziesz kupywac glowki cynowe a nie olowiane z tym ze wyjatkiem ze dany producent sprzeda Ci to jako cyne a nie olow. To takie Moje osobiste spostrzezenie.

Co do wod to faktycznie coraz czesciej na ryby krolewskie olow na lowiskach nie wskazany a wrecz zabroniony.

Z myslistwem sa tez jaja, nie chce sie tu zaglebiac w szczegoly, prasowe, radjowe, telewizyjne. W wedkarstwie trabia ze 100 ton rocznie znika do wody. Ale wzmianki o zmianie praktycznie nie uswiadczysz.Z jakiegos powodu istnieje troche dezinformacja i malo naprawde malo sie o tym pisze i mowi gdzie kolwiek.

Edytowane przez TERMOS
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno w Anglii  wędkarze od dobrych kilkunastu lat ołowiu nie używają?  Czytałem to kiedyś w jakiejś wędkarskiej gazecie.

A sam ołów - na pewno jest szkodliwy - tego chyba nikt podważał nie będzie.  A jak to będzie jak ołowiu nie będzie(w benzynie) to silniki będą się niszczyły... Świat się zawali zaraz...Ale wszystko jeździ... 

 

 Zanieczyszczenia rozproszone są znacznie trudniejsze do utylizacji jak te skupione. Zerwany zestaw spławikowy, zerwana sprężyna, główka, wobler... I tak od lat. Wcale nie trudno spinningując takie "cosie" złowić.

 

Czy to się da zastąpić. Bez problemu. Pył wolframowy z odpowiednim lepiszczem zastąpi ciężarki do spławika. Żelazo - inne zastosowania ołowiu w wędkarstwie.  Nie ma żadnego znaczenia(albo bardzo znikome) mniejsza gęstość żelaza. Ryby z suwmiarką nie pływają i na podstawie pomiarów jedynie słusznej(ołowianej) przynęty nie biorą.

 

Obciążenie do woblera - kulki stalowe, albo cięte z pręta wałeczki, albo pył stalowy wymieszany z żywicą epoksydową(przy wklejaniu stelaża spełni rolę obciążenia), albo... drut miedziany(prawie równie miękki jak ołów) albo - cyna lutownicza równie miękka jak ołów

Edytowane przez eRKa
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@eRKa ktoś Cię okłamał z tym UK, mieszkam tu blisko dwadzieścia lat i nigdy nie słyszałem takiej dyskusji poza tym jak napisałem wyżej w kwestii dachów do dziś 80% wykończeń na nich powstaje z blachy ołowianej do kupienia w każdym markecie budowlanym

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe co ustawodawcy powiedzą na lądujące hulajnogi elektryczne w wodzie z akumulatorami???oraz inne metale,(puszki po piwie,wózki marketowe) Co zmieni inny metal?każdy metal na swój sposób wpływa na środowisko.Jeden mniej drugi więcej.Ja bardziej obawiał bym się wpływu środków ochrony roślin,nawozów spływających do rzek a nie ołowiu wędkarskiego.Za to powinni się zabrać w pierwszej kolejności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@eRKa ktoś Cię okłamał z tym UK, mieszkam tu blisko dwadzieścia lat i nigdy nie słyszałem takiej dyskusji poza tym jak napisałem wyżej w kwestii dachów do dziś 80% wykończeń na nich powstaje z blachy ołowianej do kupienia w każdym markecie budowlanym

 Napisałem 'podobno". Czytałem, ale pamięć zawodna.

 

Wrócę do tego co znam na pewno. Stalowe kulki do łożysk występują w różnych średnicach i masach. Przy woblerach mogą pełnić dodatkowo rolę dekoracji jeśli wkleimy i polakierujemy - już po malowaniu kolorem. A woblerki "z jajem" już się zadomowiły w naszych pudełkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według cen giełdowych wolfram jest około 30 razy droższy od ołowiu. Do tego dochodzi nieporównywalnie trudniejsza obróbka wolframu (temp. topnienia). Gęstość dużo większa, co w większości przypadków jest korzystne.

Stal najtańsza, ale gęstość i obróbka już na niekorzyść względem ołowiu.

Ołów chyba jest najlepszym kompromisem(Nie mówię o wpływie na środowisko)

A może jeszcze jakiś inny metal wchodziłby w grę? Może cyna, ale też drogawa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, kretynizm ma się dobrze...W Europie.

 

Ołów. Nie wyobrażam sobie niczego, co mogłoby go zastąpić w wędkarstwie, czegoś obojętnego toksycznie.

A w łowiectwie? Pokrótce przedstawię budowę amunicji, zawężając temat do pocisku.

Standardowy pocisk ma płaszcz ze stali miękkiej, wewnątrz jest tzw. koszulka ołowiana oraz rdzeń ze stali twardej, lub z innych materiałów, choćby wolframu.

Tak zbudowany jest pocisk do broni o charakterze wojskowym: a priori ma ranić, nie zabijać!

Niestety, w strzelaniu do zwierząt nie wykazuje skuteczności. Postrzelony zwierzak ujdzie, trzeba go tropić, odda ducha gdzieś w kniei, długo zdychając.

No chyba że trafimy w komputer, co nie jest łatwe w warunkach leśnych, o nienajlepszej widoczności...

Dlaczego? Lecący pocisk niesie z sobą określoną ilość energii kinetycznej. Gdy trafi zwierzaczka, robi kanał i unosi z sobą rzeczoną energię, którą odda na przykład

na pniu drzewa.

Stosujemy zatem np. pociski półpłaszczowe, które po trafieniu w cel znacznie zwiększają swoją średnicę, powodują bardzo rozległe rany - dlatego zabronione są

w broni wojskowej.

To tak pokrótce, bo o amunicji i ranach postrzałowych mógłby pisać do rana :)

A śrut? niestety, też się nie sprawdzi.

Ołów jest miękki. Gdybyśmy zastosowali śrut stalowy, szybki zniszczymy lufę. A kulki łożyskowe, znacznie twardsze od tejże lufy, to jakiś sen paranoika.

 

To tak w bardzo dużym skrócie, istnieją jeszcze inne czynniki, ale przecież to nie miejsce na takie rozważania.

Edytowane przez sierżant
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miedź dla ichtiofauny i bezkręgowców wodnych jest kilka rzędów bardziej toksyczna niż ołów. Proponuje nie zapędzać się z szukaniem zamienników dla ołowiu. Ołów jest szkodliwy zdecydowanie bardziej dla zwierząt lądowych niż wodnych.

Ołów przede wszystkim bardzo szybko się utlenia i przestaje być reaktywny. Co do kwestii amunicji i zwierząt lądowych - to może najpierw niech ogarną zwykle śmieci - butelki pet, szkło, puszki alu, foliowe worki po lasach, bo ołów tu stanowi jakiś promil. Typowe zastępcze gadanie lewackich ekooszołomów z tym ołowiem.

Ponadto - nisko przetworzone metale jakie wprowadzamy do środowiska, mimo ze są toksyczne, to przecież nie są sprowadzone z kosmosu - występują naturalnie w rudach. Zmieniamy ich miejsce pobytu a nie sam skład gleby planety. Bez histerii, nie dajmy się wkręcić w Gretę. Zaraz wszystkim każą jeść tylko jarmuż, chodzić w tęczowych gaciach z włókien konopii i pokochać własną płeć.

 

P.S. Do sierżanta - ja z racji posiadanego rodzaju broni nie mam wyboru i muszę używać wyłącznie pocisków bezplaszczowych z czystego ołowiu. Nb. Na strzelnicach jest spory odzysk i potem przetop takich.

Edytowane przez etherni
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Etherni - rozumiem, że chodzi o czarnoprochowce, nieprawdaż?

Tak, to potęga, kula ołowiana, Spróbuj tzw, kule minie, raczej postrzału nie da się przeżyć, co nie znaczy, że zachęcam do wypróbowania na celach żywych, wręcz przeciwnie. Strzelaj do tarczy: celny strzał daje ogromną satysfakcję, choć pewnie nie każdemu...

 

Temat o ołowiu i jego szkodliwości jest dość niebezpieczny, Są tacy, o czym się przekonałem illo tempore pisząc o ołowiu właśnie.

Otóż zawodowo przez pewien, dość długi czas, wykonywałem kontrole różnych instalacji w budynkach mieszkalnych w Krakowie.

Można powiedzieć, że nieźle zwiedziłem budynki postawione jeszcze w czasach miłościwie nam panującego Franciszka Józefa.

W starym centrum większość rur wodnych w wiekowych kamienicach, zwłaszcza piony, wykonane są z ołowiu. Jakoś nie słychać o masowych zatruciach i ołowicy.

Pamiętam, że zakwestionował moją prawdomówność jakiś koziołek, który edukację zakończył zdaje się na ośmiu klasach, i to z trudem,

ale wie lepiej, bo mu może kszesny powiedział?

Na metalach i ich stopach akurat trochę się znam, a jak czegoś nie wiem, to szybko uzyskam potrzebne informacje - od syna, który dość mocno siedzi 

w stopach metali i nowoczesnej inżynierii materiałowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...