Skocz do zawartości
  • 0

Dlaczego mocowanie silnika w bagażniku jest ważne...


newrom

Pytanie

Cześć

Poniżej dwie fotki pokazujące co się dzieje z ciężkim przedmiotem leżącym w bagażniku, w czasie uderzenia z tyłu z boku.

Silnik był tylko włożony, nie chciało mi się bawić w mocowanie (przewoziłem tak wielokrotnie różne ciężkie przedmioty, ale od teraz się to zmieni). Generalnie jestem szczęśliwy że silnik nie trafił kogoś idącego poboczem.

 

Jechałem z kierunku widocznego na zdjęciu, skręcałem w lewo w polną drogę. Strzał dostałem w lewy tylny róg samochodu, obróciło mnie i zatrzymałem się tak jak widać.

Uderzenie zniszczyło tylną klapę, pogięło zamek i silnik, dzięki bezwładności wyfrunął.

Nastolatka która we mnie trafiła musiała lecieć dość szybko, bo małym p107 udało jej się przestawić wielką i ciężką xantie.

 

https://lh3.googleusercontent.com/-0U2YsAx_Rjo/T93FjgunJ_I/AAAAAAAAGgw/VX7ndcAXtFY/s640/P6160055.jpg

 

W silniku jak widać poniżej szlak trafił stopę, rumpel, śruba też się pogięła. A pod czapką ułamał się kawałek stopu od mocowania silnika.

 

https://lh6.googleusercontent.com/-duE3xGtamZk/T93FxAT4BjI/AAAAAAAAGiA/1zBTw-PrrZs/s640/P6160068.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Pewnie, ze ostroznosci nie zawadzi ale jak wiadomo nie ma odpornych na ciosy. Wszystkiego sie nie powiaze w peczki..a to zdarzenie to mi wyglada na mozliwosc powtorzenia jak 1 do 1 z duza iloscia zer..

 

Wspolczuje ale tez mimo wszystko jest i pozytyw: to sie moglo skonczyc o wiele, wiele gorzej...

 

Jak tak patrze w jaki sposob ludzie jezdza samochodami w mazowieckim...rekord niedawno zanotowalem w N.Dworze - po przejechaniu zaladowanycm niezle samochodem ze 200km bez zadnego nerwowego zdarzenia, w tym miasteczku mialem 2 pewne sytuacje na porzadna stluczke - 1. gosciu nie patrzac wyjechal z mocno podporzadkowanej ulicy prosto pod kola, 2. bylo takie zwezenie do 1 pasa(remont drogi) i debil chcial przejechac na czerwonym (wahadełko)...jeszcze łapami machal i wyklinal...

 

Takze jak ma sie cos stac to niestety tylko w jakiejs mierze to zalezy od nas...

 

Gumo

p.s. To zapewne bedzie hamowalo ped powietrza ale realnie rozpatruje powieszenie sobie z przodu ramki... <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Trzeba wiązać ciężkie przedmioty.

Kiedyś, z kolegą, podróżowaliśmy na ryby. Z kolegą i jego pieskiem.

W drodze stanęliśmy na leśnym odcinku. Pies, jak pies. Biegał wszędzie, bo jego Pan zapomniał o smyczy.

Chwilę i słyszymy pisk opon, trafienie, krótki skowyt i ......... Z forda, który potrącił psa, wyskakuje 2 ludzi i pierwsze co robią, to (dla mnie niewiarygodne w tym momencie :huh: ) sprawdzają bagażnik.

Po chwili dopiero okazało się, że pod tylną klapą spoczywały akwalungi, nabite do pełna. Na szczęście butle były dobrze zamocowane i chociaż przód samochodu mocno ucierpiał, labradora już nie ma, to jednak i tak chyba możemy mówić o szczęściu, że nie stało się gorzej.

 

Współczuję ale jak wspomniał Paweł:

to sie moglo skonczyc o wiele, wiele gorzej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Kłopot w tym, że osobowe auta nawet Combi nie bardzo przystosowane są do przewozu ładunków. Nie bardzo widzę możliwości poprawnego umocowania przewożonych towarów.

W autach typu Van często przeznaczonych do przewozu więcej niż pięciu osób można wykorzystać mocowania dodatkowych pasów bezpieczeństwa. Ważne by ładunek przymocowany był do fragmentu karoserii a nie tapicerki czy plastikowej zabudowy bagażnika. No tak tylko, kto będzie rodzinne auto szpecił takim montażem .

Może, dlatego na ryby i do pracy wykorzystuję starego, (ale sprawnego :lol: ) klamota, w którym mogę sobie pozwolić na wszystko :mellow: .

Najważniejsze, iż nie doszło do tragedii i boję się myśleć, jakie konsekwencje mógł wywołać taki wypadek Embarassed .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A no wlasnie, nie mam pojecia jak na ten przyklad wygladaja przepisy odnosnie przewozu materialow uznanych za niebezpieczne a do takich niewatpliwie naleza butle z gazami sprezonymi.

Jak u mnie w pracy lazil BHPowiec to od razu przyczepil sie do tego, ze butla (zreszta z tych malych (okolo 1m)) nie przykrecona do sciany...

 

Obawiam sie, ze Robert wie co mowi, przypuszczam, ze nie tylko samochody osobowe ale i SUWy oraz terenowki nie beda przystosowane do mocowania ciezkich nietypowych akcesoriow.

 

Jak na razie podobne mocowania widzialem jedynie w przestrzeni ladunkowej Campera...

 

Mozna probowac umocowac do siedzenia, z tym ze pytanie czy aby nie bedzie w razie syt. awaryjnej jeszcze gorzej..?

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A no wlasnie, nie mam pojecia jak na ten przyklad wygladaja przepisy odnosnie przewozu materialow uznanych za niebezpieczne a do takich niewatpliwie naleza butle z gazami sprezonymi.

Jak u mnie w pracy lazil BHPowiec to od razu przyczepil sie do tego, ze butla (zreszta z tych malych (okolo 1m)) nie przykrecona do sciany...

 

Obawiam sie, ze Robert wie co mowi, przypuszczam, ze nie tylko samochody osobowe ale i SUWy oraz terenowki nie beda przystosowane do mocowania ciezkich nietypowych akcesoriow.

 

Jak na razie podobne mocowania widzialem jedynie w przestrzeni ladunkowej Campera...

 

Mozna probowac umocowac do siedzenia, z tym ze pytanie czy aby nie bedzie w razie syt. awaryjnej jeszcze gorzej..?

 

Gumo

 

Mimo kilku lat za fajerą i jakiegoś doświadczenia łapię się często na własne bezmózgowie . Nie będę się tym chwalił :mellow: . Jadąc na ryby bardziej myślę o tym, czego zapomniałem albo nie i czy będą ryby współpracowały .

Wymyśliłem sobie przed chwilą, że można by mocowanie pasami pociągnąć od komory koła zapasowego, które najczęściej jest właśnie w bagażnikach aut. To miejsce pozwala chyba w największym stopniu zminimalizować dziurawienie tapicerki a przede wszystkim wydaje się pewne .

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W Xantii są 4 zaczepy w formie kółek/uszek. Mocowane do podłogi, pod spodem jest chyba belka wzmacniająca albo coś podobnego (bo sama podłoga jak to w osobówkach jest dość cienka). Myślałem że to norma, a tu czytam że cytryna znów niezwykła i bardzo dobrze wyposażona :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

To znaczy tak - wszystkie auta, ktore maja mozliwosc zlozenia siedzen, sila rzeczy maja uszka pozostale po zlozeniu tychze.

Gumo

 

Nie, tam są dodatkowe uszy. Podobne jak te w przyczepach, tylko dużo mniejsze.

Cos w ten deseń http://www.louis-motocykle.pl/uchwyty-do-mocowania-bagazu,p, 122.

Są dostępne również gdy siedzenia są w pozycji 'normalnej' :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wiele aut ma takie uszy w bagażnikach - LR, subaru, Volvo.

Szczęście olbrzymie, ze dostaliście strzał w dupę i wyleciało bokiem. Nie pisalibyśmy do siebie, gdybyście zaliczyli czołowe i silnik by wam wyszedł przednią szybą... A historia zna takie przypadki niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

tak i wychodzi, ze sedan jest bezpieczniejszy jak kombi/hatchback.

Zaliczylem czolowke mondeo sedanem po ktorej polecialem w tyl i wywalilem tylem w sciane (w bagazniku mialem same sample drzwi do kuchni wepchane tak, ze miejsca na plecak nie bylo- mysle, ze wiecej wazyly jak taki silnik). Dobre 1/3 maski i 1/4 tylu byly skasowane a drzwi w bagazniku nienaruszone

 

Ps w cyklu podobne - wczoraj jak jechalem z kajakiem na dachu to mi sie ruszac zaczal - przedni uchwyt od bagaznika dachowego sie poluzowal (specyfika bagaznika jest taka, ze obojetne jak mocno go zacisniesz jak go uderzysz z przodu to sie przesunie do tylu (a tylny do przodu uderzony z tylu) wiec na zapas pisze posiadaczom almery i aut z podobnym rozwiazaniem: kupcie sobie 2 prety gwintowane fi 10/12 i zrobcie rozporke pomiedzy poreczami bagaznika - przedni bedzie trzymal tylny przed suwaniem sie do przodu a tylni przedni przed suwaniem do tylu....)

i zaczepiajcie dziub kajaka z przodu (nie tylko kajak do bagaznika)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Poprzedni post nie należy do mnie :D

 

ale dostalem mailem posta Gumofilca to wkleje, a co!

 

 

Mysle, ze to bardzo dobre posuniecie (z samochodem typu Suw) dla ludzi, ktorzy nie musza z..z predkoscia swiatła...aczkolwiek [Twisted Evil] ...sa wersje z wypasionymi silnikami (ktore chlaja jak s ... ale co tam..).

Jezeli ktos bedzie ten samochod uzywal rowniez na co dzien to raczej klasyczny off road odpada - po drodze jezdzi dosc kiepsko.

 

Ja bym wzial albo Suzuke gran vitare albo subaru forester albo cos podobnego po dokladnym zapoznaniu sie z oferta rynkowa i swoimi RZECZYWISTYMI potrzebami a aspekcie kosztow.

 

 

 

Myślałem o foresterze, jednak stały napęd 4x4 + spore spalanie + wrażliwy silnik ostudziły mój zapał (akurat mam 2 użytkowników w okolicy potwierdzających duże koszty utrzymania).

Vitara ma duży minus za niewielką ilość miejsca (ponton z silnikiem zajmował mi całą przestrzeń kombiaka, część szpejów musiałem wieźć na tylnej kanapie).

Na dzień dzisiejszy rozważam 4runnera (niestety w benzynie nie występuje z silnikami < 3L) oraz frontere silnikiem 2.0 lub 2.2. Wszystko benzyna+gaz w wersji 5 drzwiowej.

Ceny ropy mnie osłabiają :(

Ale zastanawiam się też nad jakimś niewielkim i tanim 4x4 na dojazdy na ryby (mogę wyjąć tylne siedzenia), oraz wygodnym i dużym kombi albo czymś w stylu berlingo, previa itp na wakacje / dojazdy do roboty itd

Nie wiem czy nawet nie wyjdzie to taniej (pomimo OC x 2) niż codziennie turlanie się wielką terenówka.

Generalnie wszystko 4x4 o czym myślę będzie jeździć po drogach, gruntowych, z wykopanym przez rolnika w poprzek rowem, namokniętych, piaskowych - ale drogach.

Przeprawówka mnie nie kusi (jeśli w teren to tylko motocyklem).

Generalnie widzę sporą dziurę w segmencie samochodów z napędem na 4 koła. Są terenówki, są bulwarówki, są tzw suvy. Ale w tanich w utrzymaniu wyprawkach nie da się przebierać bo niema w czym :(

 

pozdr

newrom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

heh ja tez od dluzszego czasu sobie sie rozgladam.

4x4 to w sumie bym chcial by bylo (zawsze chcialem) i wyzsze zawieszenie by sie przydalo, ale jako, ze robie sporo km (kolo 2500 miesiecznie srednio? wiekszosc na ryby do pracy nie jezdze bo nie pracuje

to odrzucilem wiekszosc 4x4 (a szczegolnie z silnikami 2.0+) bo przy moich przebiegach to wychodzilo by pewnie z 500e co miesiac na paliwo... (do almery place 200-300 jesli dobrze pamietam rachunki).

Zaczalem powoli myslec nad raczej malym samochodem bez tylnych siedzen (lub z ciagle zlozonymi) - lodz mam na przyczepie duzo gratow w sumie woze tylko na nocki na grunt, ale i to dalo by sie kupic jakas mala przyczepke i te 2-3 nocki na rok mialbym z dyni..

 

Tutaj moglbym ci polecic pod rozwazenie (auta raczej nie rodzinne, ale wedkarskie):

suzuki jimny (musze kiedys sie do niego przymierzyc bo mnie kusi jako jedyna prawdziwa terenowka w rozmiarze S)

suzuki grand vitara 1.6 podejrzewam pali z 12l wiec raczej tak sobie by mi weszla. (myslalem przez moment o wersji x.7, ktora ma 3 rzedy siedzen).

myslalem o daihatsu teriosie (jest bodaj wersja 1.5 turbo ze sporymi osiagami a i 1.3 ma przyzwoite parametry).

+jestem w uprzywilejowanej sytuacji, ze moge sciagac samochody z japonii (tam lewostronny ruch jak tutaj) i jest sporo wynalazkow 4x4 typu honda stream, toyota noah etc...).

Sedici pamietam mial duzy moment z 1.9 jtdi, ale mz troszke ciasnawy - juz wolalbym jimnego)

 

moze pomysl nad dostawczakiem renault w wersji tampa (czy to citroen byl? masz tam haldexa)

Octavia scout to jakies nieporozumienie (kosztuje nowa bodaj drozej od subaru).

 

kolega kupil niedawno zwykla (tzn nie allroada) A4 1.9tdi quattro i sobie chwali za dobra trakcje i rozsadne spalanie.

 

za 2 tygodnie ma byc dostepny duster w irlandii - czekam na ceny moze bedzie mial jakies sensowne - to za 2-3 lata moglby byc dobrym wyborem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ale wiesz, ja nie mam gdzie trzymać przyczepy. Łódź wymieniłem na ponton ze wzgl. na mobilność i możliwość wrzucenia do samochodu.

Samochody małe mógłbym brać pod uwagę tylko w wypadku zakupu 2 samochodów dedykowanych (na ryby styknie vitara czy feroza albo nawet kia sportage.) Ale jeśli ma być jeden samochód to musi być duży, wygodny, przestronny i pakowny. Jeśli po zapakowaniu 'na wakacje' czyli ponton + silnik + ciuchy + wedki + miejsce na smakołyki przemycane w drodze powrotnej będzie możliwość rozłożenia foteli żeby się zdrzemnąć 'w drodze' to będzie prawie ideał. Ideałem będzie spalanie w okolicach =< 14L LPG/100km.

Nie zgodzę się z Tobą że mały silnik spali mniej paliwa. Peżo 106 którym jechałem ~400km po autostradzie z prędkościami ~120 spalał 7 czasami nawet 8L / 100km benzyny. Silnik toto miało 1000ccm. Przy takich samych prędkościach, xantia 2000ccm spalała 6,5L/100 dizla. Różnica nie tylko pojemności ale i mocy x2 (masa pewnie też ;>).

Z innego podwórka, motocykle 125ccm, 400ccm, 600ccm (yamahy i hondy) w czasie tego samego przejazdu - czyli identyczna eksploatacja, w tym samym tempie i z taką samą ilością błota i rowów melioracyjnych - spaliły tyle samo paliwa :D

Już dawno doszedłem do wniosku że małe silniki pracują w dużo trudniejszych warunkach i z dużo większym (procentowo) obciążeniem, więc i chleją więcej.

Oczywiście wielkie piece, będą brać więcej paliwa od pieców średnich jeśli będą użytkowane bez bardzo dużego obciążenia. Cudów nima i czymś te 3L trzeba napełnić. Dlatego wziąłem pod uwagę frontere.

Osobówki w stylu quatro dla mnie odpadają. Mają za mały prześwit (a w Polsce brzegi są często dzikie). Jeśli zdecyduję się na osobówkę to znów będzie to jakaś limuzynowata w stylu xantii.

Duster to IMHO świnka morska, ani świnka, ani morska Wykonanie takie se, komfort żaden, ma trzy plusy. Cenę, przestrzeń bagażową i napęd na 4 koła

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

ma trzy plusy. Cenę, przestrzeń bagażową i napęd na 4 koła

 

 

ja dokladnie tego oczekuje od samochodu.

i tak jakby sie jakowas kobieta pojawila to na pewno nie bedziemy miec wspolnego samochodu (nie wyobrazam sobie dzielic z kimkolwiek samochodu, konta w banku i komutera....) wiec moje moze byc 2 siedzeniowe.

Co do malych silnikow to masz niby racje nissan note 1.4 palil podemna 8.5l moja almera 1.8 (automat) pali okolo 8-10 (10 to 120/h z 4 osobami na pokladzie i 5m lodka na pczyczepie + fulem gratow). ale w 4x4 to chyba naped sam z siebie bedzie generowal wieksze spalanie. Kolega ma xtraila 2WD 2.0 i pali mu jakies kosmiczne ilosci (kilkanascie -dwadziescia kilka l w zaleznosci jak go fantazja ponosi) wiec wersja 4wd mz nie ma bata musi wciagac z 15l

 

kurde a moze nie? bo wlasnie sobie cos przypomnialem(zrobilem traske bodaj kolo 500km navara 2.5 i wyszlo mnie bodaj z 80 euro za paliwo)..... a wracalem z przyczepa.

 

hmm passat 1.6 palil mi 8.5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

ale w 4x4 to chyba naped sam z siebie bedzie generowal wieksze spalanie.

 

 

Dlatego IMVHO odpadają wszelkie wynalazki mające stałe 4x4.

Napęd musi się dać rozłączyć gdy nie jest potrzebny (chociaż wiem że sporo ludzi i tak jeździ z włączonym napędem na obydwie osie) :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Panowie, z samochodami jest jak...z wedkami B) Kazda bedzie miala swoje zalety ale bardzo trudno znalezc taka, ktora zawsze, wszedzie i na wszystko.

 

Z samochodem bedzie o tyle latwiej, ze stosunkowo prosto znalezc taki, ktory zawsze i wszedzie...trzeba tylko bedzie za to zaplacic... <_<

 

Takie luzne mysli jakie mnie naszly...Dacja Duster? :D bez klimatyzacji i 4X4? inaczej duzo drozej, zwlaszzca ze i silnik coby jechalo przydalby sie....dizel? a czy aby roznica w cenie nie zezre tej roznicy w spalaniu?...gaz?...a jak to zniesie silnik danego modelu, bywa ze znosi kiepsko o czym sie malo wspomina...

 

Małość/ dużość samochodu....jak sie ma zamiar wozic caly kram (ponton, silnik) to nie ma zbyt duzego samochodu...

Za mala duster, Qashkaj itp...

 

Stalosc/ rozlacznosc napedu 4x4...tutaj nie wiem co lepsze ale wiem ze jak buda spora i silnik nienajmniejszy to spalanie nie bedzie 7L co i jak by nie robil...

 

Wiem tez, ze sporym samochodem z napedenm 4x4 ze sporym ale niewypasionym silnikiem duzo zalezy od spalania kto siedzi za kierownica i gdzie jezdzi(miasto c..owe).

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

apropos spalania etc. wlasnie myslalem by sobie zaoszczedzic na paliwie i sprzedac almere i kupic cos z dieslem - wyszlo mi za roznice w cenie paliwa na kilka lat (no musialbym licze z 3-4 tysiace euro dolozyc by nie kupic vana z 300kkm na liczniku). a almera tfu tfu jezdzi i sie nie psuje. Wiec narazie uskuteczniam windows shopping i najbardziej w oko (znaczy nie za duzy silnik, ale mocny, sporo miejsca w srodku 4x4, ale dosyc tani w zakupie) wpadl mi chyba terios 1.5 turbo, ale pewnie koniec koncow i tak kupie zwyklego vana jak almera pojdzie do manitou (sprzedawac jej sie nie oplaca poki jezdzi a jak przestanie to juz zupelnie sie nie bedzie oplacac nie wiem czy za '01 wzialbym 500 euro teraz a auto chodzi jak zegarek..)

 

Sporo jezdzilem roznymi vanami i w przyszlosci jedynym nie dla wiekszosci vanow jest brak klimy (brak automatu jeszcze bym przezyl , ale vivaro 1.9ctdi goniony przezemnie do odciecia na kazdym biegu (jezdzilem nim agresywnie ile sie dalo bym powiedzial) palil 8.5 (a to wersja z wysoka buda byla ale straszliwy mul) za to najmniejpalacym autem jakim w zyciu jezdzilem bylo mondeo kombi w poprzedniej budzie (przy okazji to jedyna osobowka jaka jezdzilem mieszczaca 2cz. wedke 3m w bagazniku (nie pamietam, ale okolice 5-6l palil bylem w szoku).

i opel ten najmniejszy (w glowy mi nazwa wyleciala corsa z dupa - combo?) mial niesamowitego kopa (chyba 1.7cdti mielismy w firmie)

spokojnie na 5 biegu przy 100-120km/h tylko wciskalem gaz by wyprzedzac redukcja byla zbedna.

 

zawsze mazylem by kupic sobie auto wielkosci np vw transportera (tak by jeszcze na parkingi pietrowe wjezdzalo) i na stale dac do srodka wszystkie klamoty wedkarskie, webasto moze, przetwornice jakies umpa umpa etc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...