Skocz do zawartości

Revo Inshore - maszynka do mielenia


Kuba Standera

Rekomendowane odpowiedzi

Mając na myśli zamienniki miałem na myśli zamienniki łożysk (od marki produkującej łożyska), a nie zestaw gotowy marki konkurencyjnej od kreciołów.No chyba, że wszysycy inwestują $$$ w park maszynowy do produkcji łożysk, zamiast zamówić u źródeł profesjonalnych. Nie zmienia to faktu, że słabo wygląda to łożysko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 86
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Akurat, jak się dzisiaj okazało, raczej nie to łożysko jest problemem, albo inaczej, nie ono jedynie

Odzywa się któreś z łożysk szpuli - wyje przy rzucaniu, chrobocze przy nawijaniu, jakby piasek wszedł między szpulę a ramę, takie wrażenie.

Wyciągnałem 2 łożyska, od docisku - otwarte, i z panelu, od strony odśrodkowego - zamknięte, oba sa powiedzmy że ok. zostaje to na szpuli, ale tam jest mały pie.... poprzecznik, którego za chiny wyciągnąć nie mogę...

Ale to na ośce też brzmi raczej ok...

Jade jutro do wsi obok, mają sklep z łożyskami i najdziwniejsze się tam trafiają, może jakiegoś abex 5 trafię w rozmiarze. Brałem od nich łożyska do pomp vacu i były dobre :mellow:

 

A 203 SW - miód maszyna, bardzo żałuję sprzedaży, chętnie bym przytulił i 203 i 103 i to by mi sprawę zamknęło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprzecznik możesz wyciągnąć za pomocą imadła, taśmy malarskiej i młotka.

 

Owijasz taśmą ośkę przy koło poprzecznika żeby nie uszkodzić potem lekko mocujesz tak oś szpuli w imadle żeby poprzecznik był na górze. Walisz lekko w poprzecznik i powinien wyjść.

 

Zawsze możesz kupić takie ustrojstwo jakie tutaj zastosowali

 

 

 

Pozdrawiam,

Slider

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego dzynksa można też wyjmować taką kłódką z prostym bolcem.Ona jest prostokątna i bolec przechodzi na wylot przez jeden bok, w któym jest otwór. Bierze się kłódkę, wkłada w ten otwór ośkę, dzynksem w stronę otworu w kłódce, opiera na krawędzi kłódki i się wyciska. Daje radę, taki prosty ściągacz, nie krzywi. :D Aha, oczywiście małą kłodeczką a nie jakimś grzmotem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od dwóch sezonów stosuję ten przyrząd http://japantackle.com/Tuning_parts/Change_spool_bearing.htm

 

Raz zainwestowany pieniądz i po sprawie. Często ściągam łożyska, używam otwarte ceramiki ZPI które płuczę w benzynie ext. po kilku wyjazdach. Mają wtedy niezły power na starcie... Co ważne szpulka i klin nie są uszkodzone, wszystkie inne rozwiązania to archaizm. Zawsze istnieje ryzyko uszkodzenia. Zabieg ściągnięcia łożyska to kilka minut, cena przyrządu też nie powala...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kubus jest kupa zabawek do sciagania

 

http://www.ebay.com/sch/i.html?_trksid=p5197.m570.l1313& _nkw=pin+remover&_sacat=0

 

ebay - pin remover i jedziesz... jedyny problem to konstrukcja - trzeba myslec o odleglosci pin'a od konca osi i szpuli bo nie wszystkie beda mialay zastosowanie...

 

poza tym biorac pod uwage stopien skomplikowania to... srednio ogarniety majsterkowicz zrobi to w pol godzinki... kwestia pomyslu i wykorzystania gotowych polproduktow adoptowanych z innych rzeczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, czołki, samoloty i łodzie podwodne były super...

Sugeruje tylko z tymi przyrządami z Twojego linku iż mają dużą masę i gabaryty, trudno manipulować na filigranowej szpulce. Japończyk jest płaski nakłada się na szpulkę, nie sprawia problemów przy spasowaniu, obejmuje chyba wszystkie średnice - słowem przemyślana konstrukcja, upchasz go w każdą kieszonkę podręczną jako osobisty niezbędnik.

Nie chciałem być złośliwy z ruskimi jednak skojarzenie było mocniejsze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... ale tam jest mały pie.... poprzecznik, którego za chiny wyciągnąć nie mogę....

 

 

i wlasnie dlatego Shimano free spool jest genialne! Wymiana lozysk moze odbyc sie nawet na lowisku.

 

Moj Zillion Costal jakkolwiek swietny multik do light saltwateru lezy teraz i czeka na wymiane lozysk. Wyjecie tego poprezecznika to horror, a slona woda niszczy szybko nawet zamkniete lozyska odporne (niby) na morska wode.

 

W daiwie jest jeszcze te problem, ze oba lozyska szpuli sa inne. Wieksze na szpuli, a mniejsze wpanelu magnetyka

 

Jak lubisz magnetyka i opanujesz wymiane lozysk to idz w kierunku tej Luny, to w zasadzie multik o identycznym performance jak 203SW..

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W serii CC DC nie jest już tak genialnie...

Szczególnie jak trzeba zdemontować część z elektroniką. Po za tym to same superlatywy.

 

 

Ale ja umiem juz rzucac i mnie DC nie jest potrzebne. :mellow: Mialem przyjemnosc z Antaresem DC i Conquestem 201DC. Nie dla mnie to rozwiazania.

 

W morskiej wodzie i przy duzej intensywnosci lowienia raczej unikalbym skomplikowanych zabawek do jakich DC niestety naleza. W morzu jak jest ryba i mozna sie spodziewac brania naprawde konkretnego to raczej bedzie robic tylko sprzet prosty i solidny..

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wolę stonowane kolory jak tombakowy odcień...

My tu w kraju choć na zadupiu też jakoś sobie z tymi rzutami radzimy. Nawet Ci najlepsi - zawodnicy utytułowani sięgają po system DC. Taka światowa fanaberia. Polak chłonny jest nowinek to i DC nosi w plecaku. Jak mi się znudzi to se centerpina kupię i też porzucam. Faja nie jestem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi teraz przyszło do głowy jak rozwiązać problem z rozklepanym/zniszczonym pinem. Po zniszczeniu takiego, można iść do castoramy czy innego sklepu żelaznego i kupić wiertło o takiej średnicy jak pin, i odciąć tę część, którą wkłada się do wiertarki (jest gładka) i wpakować to w szpulkę. Wierteł zacząłem używać jak urwałem blokadę do śruby w silniku na łódce. Nie mogłem dostać takiego precika, a że coś wierciłem to pomysł wpadł sam do głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja jeszcze takich wyżyn zajebistości nie osiągam, zebym miał traba na CCDC kręcić. Ale kto wie, może i kiedyś ... :mellow:

A tak na serio - na wsi, w sklepie mieli, łożysk do wyboru do koloru. Kupione 2 zamknięte w zamian za otwarte i zamkniete, nasmarowane, gotowe, stainless steel - moze chwilę pochodzą. Smar też ciekawy obczaiłem, polecany do przekładni małych rozmiarów parcaujacyh z morską wodą, zobaczę co i jak, na oko wygląda świetnie. Niestety to na szpuli mieli tylko milimetr szersze i nie wejdzie chyba...

Nic to, złożyć przesmarowac na dobrze i zobaczymy jak robi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Update

Rozłożony na części pierwsze

Każda oczyszczona, obejrzana, przesmarowana i założona z powrotem.

Efekt?

Chodzi jak ruski czołg początkowo (akurat z Tpe rozmawiałem, to mógł posłuchać) Ale - siedziałem z wyrazem niedowierzania na tym durnym pysku i... kręciłem jak małpa. Po chwili jakby mniej, później jeszcze mniej

W tym momencie nei ma maślanej pracy jak nówka, ale i ucichł zupełnie. troszkę czuć w nim pracę, ale myślę, ze to kwestia połowienia chwilę i ponownego przesmarowania/usunięcia nadmiarów smaru w kilku miejscach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W serii CC DC nie jest już tak genialnie...

Szczególnie jak trzeba zdemontować część z elektroniką. Po za tym to same superlatywy.

 

 

Ale ja umiem juz rzucac i mnie DC nie jest potrzebne. :mellow: Mialem przyjemnosc z Antaresem DC i Conquestem 201DC. Nie dla mnie to rozwiazania.

 

W morskiej wodzie i przy duzej intensywnosci lowienia raczej unikalbym skomplikowanych zabawek do jakich DC niestety naleza. W morzu jak jest ryba i mozna sie spodziewac brania naprawde konkretnego to raczej bedzie robic tylko sprzet prosty i solidny..

 

 

 

co prawda to prawda. mnie osobicie DC podobają się bardziej właśnie ze względu na kolor, ale w praktycznym użytkowaniu w szczególności w morskiej wodzie zwykły conquest sprawdzi się lepiej. od siebie dodam jeszcze ze w moim 101DC po łowieniu w oceanie pojawiał się biały solny nalot na magnesach. co prawda nie miało to raczej wpływu na użytkowanie, ale trudno przewidzieć długofalowe skutki tego zjawiska.

pozdrówka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest własnie problem, wszystko fajnie wygląda przy sporadycznym łowieniu. jak się zrobi ze sprzętu woła roboczego, to tylko pojedyncze konstrukcje dają radę...

 

No właśnie , ciekawe czy w Twoich łapach katucha ruska da radę czy też w pizdu pójdzie z dymem :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, to nie te łozyska

Po przesmarowaniu robi hałasu jakby trochę mniej, ale nadal przy rzucie coś jest nie tak i wyje w niebogłosy, a tam przecież oporowe nie działa.

Opcje 2 - padło łożysko na szpuli i ono tak daje (ale - kręciłem nim i wydaje się być ok, lub opcja dwa poszedł się ebać mechanizm rozpinania szpuli do rzutu? ale - oblookałem to w środku, wszystko wygląda ok...

Przy zwijaniu, wrażenie jakby ktoś piachu w tryby sypnął, przy rzucie jazgot, ze się przepływający łabędź z przerażenia zesrał, liście z drzew osypują i szkliwo krowom na zębach pęka.

Fuck sake...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...