Skocz do zawartości

Nowy Penn Spinfisher V


Maja 2

Rekomendowane odpowiedzi

Waldku zawsze jest szansa i nadzieja, że któryś z kolegów nie odmówi sobie pokusy 'błyśnięcia' na forum ;) :)

http://jerkbait.pl/t...e/page__st__100

Rzucić okiem nie zaszkodzi... rozłupałem ostatnio swojego slammera w drobnym mak, chętnie porównam :rolleyes:

Edytowane przez ziober
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy - przepraszam - dziś fotek nie będzie - nie wyrobilem się (życie to nie tylko nasze pasje) i światło dzienne uciekło. Teraz tydzień roboty, z której wracam po 16- tej, więc najwcześniej w sobotę zrobię plenerowe zdjęcia. Nie obiecuję wnętrza i szczerze powiem wątpię by najlepszy fachowiec coś tam na fotach wypatrzył. Zdjęcia "bebechów" zrobię przy najbliższym rozkręcaniu. Uważam, że bez niezbędnej konieczności nie należy przesadzać ze zdejmowaniem pokrywy gdyż ona jest uszczelniona gumową czy silikonową uszczelką, która ma pewnie jakąś tam swoją mechaniczą wytrzymałość. Uszczelka jest wprawdzie umieszczona w wytoczonym rowku, a korpus ma kołki ustalające służące do precyzyjnego nakładania pokrywy jednak powtarzanie tej czynności ma zapewne niekorzystny wpływ na szczelność kołowrotka - więc wybaczcie - wnętrze sfotografuję przy okazji. Mogę zapewnić "na słowo" , że wygląda to b. dobrze. Na stronie Penn Reels jest to nieźle pokazane. Kołowrotek dziś na sucho pracuje idealnie - praktyczne przetarcie zdecydowanie mu posłużyło, podobnie jak Battlowi. Zerknąłem w wątek dot. Battla i powiem szczerze uśmiechnąłem się pod nosem. Te forumowe dyskusje o ile służą konstruktywnym wnioskom są ok. Jeśli jednak ktoś decyduje sie oddać kołowrotek bez testów nad wodą bo coś w nim stuknęło, puknęło czy poczuł pracę przekładni to moim zdaniem kompletne nieporozumienie. Kołowrotek wg mnie to dość proste ( na XXI wiek) urządzenie - ma być solidny, trwały, moim zdaniem koniecznie metalowy i działać tak by na rybach w ogóle nie skupiał na sobie uwagi wędkarza bo to środek do celu, a nie cel sam w sobie. Nie musi mieć 10 czy 12 łożysk, zwłaszcza, że dziś każde ponad 5-6 to kolejne ok. 100 zł ceny zakupu. Można tak dojechać i do ceny 3000 zł. Łożyska natomiast winny być tam gdzie jest taka potrzeba dla komfortu użytkowania i trwałości. Pewnie, że wolałbym by kołowrotek amerykańskiej firmy miał magiczny napis "Made in USA" czasy mamy jakie mamy i "Made in China" z automatu mnie nie przeraża. Dla mnie na dziś Penn to jedyna firma wyznająca proste zasady przy produkcji kołowrotków. Zapewniam jednoczesnie, że nie mam z nią, jak i jej dystrybutorami nic wspólnego. Ich oferta kołowrotków spiningowych (i nie tylko) jest krótka jak karta dań w dobrej knajpie. Każdy ma jednak wolny wybór. Jeden woli kupić 5 plastikowych kołowrotków po 100 zł., inny poczuje się dobrze jak wyda 3000 zł. na młynek + 2000 zł.na wędkę i opowie o tym znajomym. Ja uważam się za pragmatyka i płacę za to co kupuję tylko tyle i być może aż tyle ile wg mnie warte są walory uzytkowe produktu. Przepraszam za przydługi wywód ale to forum mi się podoba i postanowiłem choćby częściowo ujawnić moje życiowe i wędkarskie zarazem credo. Ps - co do Penna Batta polecam komentarze na stronie Fishing Test, zwłaszcza Kolegi VUWSCAN, który najwyraźniej zna sie na rzeczy i poddał wnikliwej ocenie konsrukcję Penna w zestawieniu z konkurencją, podkreślajac jej zalety pomimo, iż sam na Battlu nieco się zawiódł. Pozdrawiam. RB.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i jak tam użytkownicy nowego Spinfishera, jakieś fotki chętnie bym obaczył bo to mój potencjalny gwiazdkowy prezent

 

Jak obiecałem fotki zrobiłem ale widzę, że nie można ich bezpośrednio wkleić. No ale za za chwilę zacznę się męczyć poprzez Image Shack, choć przy moim słabym sygnale na łączu mobilnym pewnie trochę to potrwa. Też bym chciał jakiś wędkarski prezent gwiazdkowy bo Spina V musiałem sam kupić ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No chyba wreszcie coś mi się udało, choć szyk fotek nieco przemieszany

 

http://img231.images...spinfisherv.jpg

spinfisherv8.jpg

Uploaded with ImageShack.us

 

spinfisherv.jpg

Uploaded with ImageShack.us

 

spinfisherv7.jpg

Uploaded with ImageShack.us

 

spinfisherv6.jpg

Uploaded with ImageShack.us

Zdjęcie szpuli "bez znieczulenia" - to znaczy w bardzo dużym zbliżeniu (ok. x 2,5), nie przewijaniej po ostatniej wyprawie. Niestety fotka na maksymalnym zoomie nieco przekłamuje - brzegi szpuli i linka są nienaturalnie wygięte w łuk trochę jak w beczce śmiechu - lepiej tego zrobić nie umiem, by jak najdokładniej, w mocnym ukośnym świetle słonecznym pokazać jak została nawinięta linka.

 

 

spinfisherv5.jpg

Uploaded with ImageShack.us

 

spinfisherv4.jpg

Uploaded with ImageShack.us

 

spinfisherv3.jpg

Uploaded with ImageShack.us

 

spinfisherv2.jpg

Uploaded with ImageShack.us

 

A tu już linka w mniejszym powiększeniu - ok. x 1,5 - to jest 0,17 mm Berkley Fire Line - niezbyt przyjemna w nawoju bo drucikowana i o jakimś nieco dziwnym, nieregularnym kształcie, choć generalnie jestem z niej zadwolony. Jakość nawoju uważam za b.dobrą, choć pewnie żyłka czy plecionka Daiwa Tournament wygladałaby lepiej. Sami to oceńcie. RB.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda pancernie. Nawój całkiem przyzwoity. Jeśli w działaniu, jak z wyglądu, to będziesz miał z niego pociechę.

 

No pancerny to on jest ale w połączeniu z Kongerem Equsem 2,70 m nawet po wielu godzinach machania nie odczuwam żadnego zmęczenia - może kwestia dobrego wyważenia całego zestawu bo jednak prawie 400 gramów sam młynek waży. Nawój linki faktycznie wg mnie więcej niż przyzwoity. Nie było okazji sprawdzić na innej plecionce czy żyłce bo......., jak już pisałem mam jedną szpulę i nigdzie póki co nie znalazłem oferty sprzedaży dodatkowej. RB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nawój bardzo dobry. Jeśli przy dłuższej eksploatacji zachowa trwałość Slammera to będzie moim kolejnym kołowrotkiem do cięższych zadań.

 

Liczę, że godnie zastąpi Slammera - taka chyba jest intencja Penna, skoro wszedł tuż po wycofaniu go z produkcji. Z moich, póki co niewielkich doświadczeń ze Spinem V, wynika, że rozmiar 3500 spokojnie nadaje się do średniego i cięższego spiningu. Na woblerach 6 - gramowych też wszystko grało medal. RB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za taką kaske można sprawdzić co jest wart. a ile waży numer większy?

 

 

Koledzy dane z Fishing Mart, o czym już wcześniej pisałem, w odniesieniu do ceny są dla mnie całkwicie niewiarygodne. Ten kołowrotek jest wszędzie droższy niż Battle, a w FM ma być jakimś cudem tańszy - ale zobaczymy jak zaczną handlować. Dane co do wagi na FM też nie są zgodne z tym co mam napisane na pudle (sam nie ważyłem) stoi wyraźnie waga rozmiaru 3500 - 13,9 oz = 393 gramy. Na stronie Pennreels podają 13,4 oz , a rozmiar większy jest nieznacznie cięższy - podają 14 oz co tak na "oko" daje jakieś 420 gramów (nie pamiętam dokładnych przeliczników). A na FM nie mam pojęcia skąd wzięli wagę rozmiaru 3500 - na 379 g. - tak więc w tej kwestii są rozbieżności ale w sumie dość subtelne.

 

"Mój ci on..." no to decyzja podjęta, naprawdę fajnie kręciołek wygląda, i do współpracy z przynętami między 15-50 g powinien być idealny

 

No i słusznie - będziesz zadowolony. Ale gdybyś nie był B) to żeby nie było na mnie.

 

hej miało być co On ma Tęgie w sercu ,a jest z Face tylko :angry:

 

Pisałem wyżej, że nie chce go za często rozszczelniać, a zanim porobiłem fotki zamknąłem go. Ale jak tak ciśniesz to obiecuję "bebechy" przy najbliższym rozkręcaniu.

 

Robert dzięki za fotki. Jeśli okaże sie, że bebechy są równie trwałe jak w slamerku a nawój jest jak widać dobry + lepsza kultura praca............ brzmi to zbyt pięknie, ale jeśli jednak to może troche namieszać w tym przedziale cenowm.

 

Nie ma za co. Też się obawiam, że wszystko wygląda zbyt cukierkowato i cena też nie zabija. Jeśli jednak trwałość będzie na poziomie Slammera to ten kołowrotek namiesza nie tylko w tym przedziale cenowym. Ja nie ukrywam, że jestem pod dużym pozytywnym wrażeniem wyrobów Penna. Teraz przyglądam się ich wędkom.

 

Jednak potencjalnym nabywcom Penna Spinfishera V przypominam (też już o tym pisałem w tym temacie), by nie byli rozczarowani, że producent zastosował tu rozwiązanie półautomatycznego zbijania kabłąka przy uzyciu korbki, co powoduje, że wymaga to zdecydowanie większej siły niż w przypadku rozwiązań tradycyjnych. Ma to na celu zabezpieczenie przed przypadkowym zbiciem kabłąka przy rzucie. Przypominam to bo nie każdy może to akceptować, a także by Koledzy, którzy już zamówili i czekają na przesyłkę nie denerwowali się przy pierwszych próbach na sucho.

 

Pozdrawiam Kolegów. RB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...