robert.bednarczyk Opublikowano 1 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2013 To może na jakiegoś wybrakowanego trafiłeś... z tego co wiekszość pisze to stuki są w cenie młynka gratis;-) Ciekawe ilu z tej większości użytkuje kołowrotek ponad pół roku, bądź choćby raz było z nim nad wodą ?RB. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal00kn Opublikowano 1 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2013 Ciekawe ilu z tej większości użytkuje kołowrotek ponad pół roku, bądź choćby raz było z nim nad wodą ?RB. Jeśli tylko będę miał okazje na pewno z prezentuję sobie SSV 3500 lub 4500 i zabiorę go nad wodę...i chciałbym być pozytywnie zaskoczony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Doman Opublikowano 1 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2013 Stopka jest też taka szeroka jak w Slammerku i nie wchodzi w małe uchwyty ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zwierzu Opublikowano 1 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2013 (edytowane) ...Wielu Kolegów pisało o stukach, pukach, odczuwaniu pracy mechanizmu i różnych innych, ich zdaniem dyskwalifikujących ten młynek, wadach. A ja mam jedno, zasadnicze pytanie - ile jest opinii, z których wynika, że SSV zawiódł nad wodą ? - ja ich nie znam. Owo "przegadanie" doprowadza do sytuacji, w której idziesz do sklepu wędkarskiego, bierzesz kołowrotek do ręki i zachowujesz się jak meloman w sklepie muzycznym - czyli, ze szczególnym wysileniem zmysłu słuchu, kręcisz 10 minut i czekasz......,czekasz,.....napięcie rośnie, ...... i nic . To jest fakt, jak człowiek naczyta się o tym stukaniu, to nie inaczej reaguje w sklepie biorąc ów kołowrotek do ręki - kręci i oczekuje czego - terkotki ! ...Piszesz, że chodzi ciężko jak każdy Penn - błąd - mam Battla, a syn Sargusa - obydwa pracują lekko i swobodnie. Jednak SSV to kołowrotek, który ma o jedno łożysko mniej, a przede wszystkim jest skonstruowany jako morski, co wiąże się z dużą ilością uszczelek w jego różnych miejscach - to w sposób oczywisty wpływa na nieco cięższą pracę korby (podkreślam "nieco cięższą"). Prawdopodobnie każdy wędkarz morski to potwierdzi. Raczej nie jestem wędkarzem morskim, w sumie daleko mam do morza, ale kilka razy w roku na dorszach bywam.Zdaję sobie sprawę że ilość uszczelnień może wpływać na toporność jego pracy.@robert, mam slammera, miałem battle'a którego szybciutko odsprzedałem na znanym portalu, slam tyra również w słonej wodzie do dzisiaj, niespecjalnie się o niego troszczę a i zarzucić nic mu nie mogę !Porównując "lekkość" pracy Pennów do Shimano czy nawet Spro nie ma o czym mówić i basta - jest to oczywiście moje prywatne zdanie i nie oczekuje że się z nim zgodzisz.Z drugiej strony przeznaczenie owych Pennów jest jakie jest, to ma pracować, może w niezbyt wyrafinowany i subtelny sposób, ale na pewno latami. Mnie jego waga nie przeszkadza, choć do lekkiego spinningu go nie używam. Mam nadzieję, że tym "melomanem w sklepie muzycznym" Cię nie dotknąłem (nie miałem takiej intencji) - to tylko takie obrazowe porównanie . Daj spokój człowieku , za stary jestem żeby się obruszać o byle pierdołę a z melomanem dobrze trafiłeś .Wracając do tematu, mi jego waga nie przeszkadza, martwi mnie jedynie losowość trafienia na dobrą sztukę . Edytowane 2 Czerwca 2013 przez Zwierzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 1 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2013 Stopka jest też taka szeroka jak w Slammerku i nie wchodzi w małe uchwyty ? Nie wiem jakie są te małe uchwyty ale u mnie SSV do Kongera Equusa i Daiwy Infinity Q pasuje idelanie. Coś słyszałem o większych stopkach w Slammerze (niektórzy twierdzili, że tylko w wersji amerykańskiej). RB. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Doman Opublikowano 1 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2013 Slammer wchodzi w uchwyt 18 i to ciasno w mniejsze raczej nie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 1 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2013 To jest fakt, jak człowiek naczyta się o tym stukaniu, ......... Daj spokój człowieku , za stary jestem żeby się obruszać o byle pierdołę a z melomanem dobrze trafiłeś .Wracając do tematu, mi jego waga nie przeszkadza, martwi mnie jedynie aby losowość trafienia na dobrą sztukę . .A ja Ci powiem, że nie wierzę do końca w loteryjność trafienia dobrego egzemplarza. Jak się tak dokładnie wczytać w opinie i zapomnieć o tych "stukach w pionie czy poziomie" to nie znajdziesz twierdzenia, że młynek zawiódł nad wodą. A mechanizm ma prosty jak "Ruski czołg" . Dodam jeszcze, że na jakąś chwilę czytanie forum odebrało mi radość z posiadania SSV - nie dlatego, że coś zaszwaknowało lecz wlaśnie z powodu "przegadania tematu", które spowodowało, że zacząłem poszukiwać przysłowiowej "dziury w całym" - nie znalazłem. Na szczęście też jestem stary chłop (choć wolałbym być młodszy) i zbyt łatwo ogłupić się nie dam. Nowy sezon wędkarski 2013 r. przywrócił mi radość z SSV bo maszyna pracuje idealnie.Serdeczności. Robert. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zack Opublikowano 2 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2013 Wczoraj przy okazji zakupów w sklepie "rybnym" poprosiłem sprzedawcę o spinfishera.Z wrażeń na sucho, praca jak to pen ciężko i opornie , kręciłem przez dobre 10min wsłuchując się w owe stuko-puki z wodzika i innych elementów i .... i nic cisza !Powiedzcie mi, czy ten stukot "a'la bryczka pędząca po brukowanej drodze" wydobywa się na sucho czy dopiero pod obciążeniem kołowrotka ?witam. w moich egzemplarzach,stukanie objawiało się podczas,zwijania pod niewielkim obciążeniem( twister na główce 10 g ściągany jednostajnie),jak miałem założoną karlinkę ,i ściągałem ją w ostrym nurcie nie było słychać owych stuków,na sucho praca też wydawała się ok, jeżeli jakieś plusy według mnie to bardzo ładny nawój i niebrodzenie .pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzymonP Opublikowano 2 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2013 (edytowane) Ciekawe ilu z tej większości użytkuje kołowrotek ponad pół roku, bądź choćby raz było z nim nad wodą ?RB. Nie wiem dlaczego, ale zaczynam odnosić wrażenie, że próbujesz tutaj zrobić z pozostałych wypowiadających się użytkowników ww. młynka idiotów, nie rozumiejących do czego służy kołowrotek i jak się nim poprawnie posługiwać Trafiłeś dobry egzemplarz, to się ciesz. Ja używałem spinfishera od grudnia 2012 tylko do morskiego trociowania. Łącznie do tej pory nad wodą kilkadziesiąt razy. Kołowrotek wycholował kilkanaście trotek i faktycznie nie zawiódł. W międzyczasie całkowicie go przesmarowałem. Wspomniane stuki występują tylko w czasie pracy pod obciążeniem i nie są one słyszalne, tylko wyczuwalne w ręce. Parogodzinne łowienie takim młynkiem nie jest zbyt przyjemne. Przy luźnym kręceniu "na sucho" praca jest maślana. Kilka dni temu przyszedł do mnie ze sklepu nowy egzemplarz. Jeszcze go nie testowałem, ale po oględzinach na sucho widzę, że także posiada luz na osi głównej, więc i stuki też pewnie będą wystepować. Innych zastrzeżeń nie mam. Gdyby wyeliminowac te stuki, to ja lepszego młynka nie potrzebuję. Edytowane 2 Czerwca 2013 przez SzymonP 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 2 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2013 Nie wiem dlaczego, ale zaczynam odnosić wrażenie, że próbujesz tutaj zrobić z pozostałych wypowiadających się użytkowników ww. młynka idiotów, nie rozumiejących do czego służy kołowrotek i jak się nim poprawnie posługiwać Trafiłeś dobry egzemplarz, to się ciesz. Ja używałem spinfishera od grudnia 2012 tylko do morskiego trociowania. Łącznie do tej pory nad wodą kilkadziesiąt razy. Kołowrotek wycholował kilkanaście trotek i faktycznie nie zawiódł. W międzyczasie całkowicie go przesmarowałem. Wspomniane stuki występują tylko w czasie pracy pod obciążeniem i nie są one słyszalne, tylko wyczuwalne w ręce. Parogodzinne łowienie takim młynkiem nie jest zbyt przyjemne. Przy luźnym kręceniu "na sucho" praca jest maślana. Kilka dni temu przyszedł do mnie ze sklepu nowy egzemplarz. Jeszcze go nie testowałem, ale po oględzinach na sucho widzę, że także posiada luz na osi głównej, więc i stuki też pewnie będą wystepować. Innych zastrzeżeń nie mam. Gdyby wyeliminowac te stuki, to ja lepszego młynka nie potrzebuję. Też nie wiem dlaczego odnosisz takie wrażenie, a jest on całkowicie błędne. Mnie generalnie jest najzupełniej obojętne kto SSV kupi, a kto nie, kto jest z niego zadowolony, a kto ma zdanie odmienne. Gdybyś przeczytał uważnie cały wątek (wiem, że jest ogromnie rozbudowany i trochę czasu to musi zająć) dostrzegłbyś, że zgodnie z wcześniejszą deklaracją, w miarę używania młynka, uczciwie pisałem o wszelkich uwagach i wątpliwościach - m.inn. cięższej pracy w niskich temperaturach i "ukręceniu" uszczelki korbki. Tyle tylko, że z czasem okazało się, że był to efekt mojego błędu, polegającego na dołożeniu jakiegoś g.....ego smaru. Po oczyszczeniu kołowrotka i nasmarowaniu "Smarmaxem" negatywne objawy ustąpiły. Sądzę też, że nie można nazwać robieniem z kogokolwiek idioty, polemikę z oceną kołowrotka na podstawie prób na sucho, wsłuchiwania sie w odgłosy pracy mechanizmu itp, itd. Twierdziłem, że istotne są próby w "boju", co raczej stanowiło zachętę do tego byśmy nie dali się zwariować. Wybacz ale zdania nie zmienię - dla mnie jeśli jakieś odczuwalne, w mniejszym czy większym stopniu, stuki nie maja wpływu na sprawność i funkcjonalność urządzenia, to pozostają one bez znaczenia. SSV to nieco ucwilizowana wersja Slammera i jestem przekonany, że obydwa kołowrotki skonstruowano by latami nadwały siędo tyrania, a nie by miały maślaną pracę w pierwszym okresie użytkowania, a potem zasilały magazyn części zamiennych.Może jestem minimalistą ale postaraj się to zrozumieć (że się zgodzisz nie liczę) - wychowałem się wędkarsko dawno temu na sprzęcie enerdowskim, radzieckim i czeskim, aw tamtym czasie jak młynek chodził przez lata uznawany był za dobry, bo te słabe rozlatywały się w dwa sezony.Pozdrawiam. Robert. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gooral Opublikowano 2 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2013 Panowie na litosc Boska robicie dookola mlynka za niecale 400 tyrade dluzsza od dyskusji o stelli ;P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 2 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2013 Panowie na litosc Boska robicie dookola mlynka za niecale 400 tyrade dluzsza od dyskusji o stelli ;P Fakt . Następny raz się odezwę w temacie jak mój SSV się rozpadnie .A na marginesie - ja znacznie przepłaciłem w ramach robienia "rewelacyjnych" interesów w USA......, pewnie dlatego się rozgadałem.Nie wywołany do tablicy będę siedział cicho. Serdeczności dla Kolegów. Robert. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 2 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2013 Widzisz każdy ma swoje wnioski co do Penna. Mój Battle pracuje cicho, żyłka nawinięta wysoko, natomiast pletka nieco niżej bo faktycznie trochę jej straciłem w wyniku bród - z tym, że mam na nim Daiwę Touranement, której już nigdy nie kupię - dla mnie przereklamowana. W SSV mam rewelacyjną dla mnie linkę Berkley Fire Line nawiniętą bardzo wysoko i wszystko jest super. Zupełnie inną sprawą jest jakość dzisiejszych wyrobów i to nie tylko sprzętu wędkarskiego. Wg mnie wszystko idzie w dół.RB.Dlaczego Daiwa Tournament jest przereklamowana? Możesz wyjawić jej główne bolączki? Potrafi stuknąć na wodziku, czasem delikatnie ząbkuje. Ale dotyczy to raczej mocno używanych egzemplarzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 3 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Dlaczego Daiwa Tournament jest przereklamowana? Możesz wyjawić jej główne bolączki? Potrafi stuknąć na wodziku, czasem delikatnie ząbkuje. Ale dotyczy to raczej mocno używanych egzemplarzy. Cześć - Ty chyba nie doczytałeś, a ja niezbyt dokładnie sformułowałem posta i powstało nieporozumienie. Moja opinia dotyczy plecionki Daiwa Tournament 8 Braid, a Ty ewidentnie masz na myśli kołowrotek Daiwa Tournament, na temat którego nie wypowiadam sie bo nigdy nawet w rękach nie miałem. Robert. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pional2000 Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Mam kilka pytan. Czy ktos moglby podac mi srednice szpuli 3500 i 4500. Kolejne pytanie spotkalem sie z tym kolowrotkiem w wersji graphite SSG. WTF? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Davly Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Od maja używam SSV 3500 praktycznie co drugi dzień na wiślanej orce. Ma już na koncie forsowne hole ok. 20 boleni 60-70cm, sumka 150cm, 90cm, pociągu, którego nie udało mi się zatrzymać (Beastmaster 20-50g się "skończył"), pare sandałów 60-70cm, jednego 94cm. Po 1 przesmarowaniu pracuje bez żadnych zarzutów, a hamulec dalej sprawny i czuły. Dwa razy sie kąpał. Ewidentnie niezadowoleni trafili na buble. Koledzy z forum sprawność kręcioła mogą potwierdzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pional2000 Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Czy któryś z kolegów mógłby mi zmierzyć średnicę szpuli 3500 i 4500. Z gory Dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Davly Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2013 4500LL - 5,3 cm3500 - 4,7 cm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pional2000 Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czocho Opublikowano 12 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2013 ...model 4500 świetnie sprawdza się na sumowym trolowaniu z kijem do 120 gr i pletką 0.32 PP radzi sobie elegancko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dąbek 111 Opublikowano 12 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2013 Braciak w Norwegii katuje od 3 miechów praktycznie 3 razy w tygodniu model 4500 ,podpięty do travela Penna 3m 120g c/w .Przynęty od 30-120g na 20-70m.Na chwilę obecną bez zarzutu na rybkach 1-10kg. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meme174 Opublikowano 6 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2013 a ja mam pytanie... kupilem 1 w swoim zyciu spinnfishera model 6500 i gdy otworze kablak to bardzo ciezko jest go zbic z raczki - raczka dostaje oporow i bardzo ciezko idzie... tak ma byc i kablak trzeba zbijac recznie czy model jest wadliwy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seiken Opublikowano 6 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2013 (edytowane) Spinfishery tak mają można zbić kabłąk korbką ale cieżko to idzie , lepiej robić to recznie kwestia przyzwyczajenia ja robie już to odruchowo , tak sie przyzwyczaiłem ,że jak zmieniam kołowrotek to tez zamykam kabłąk ręką Edytowane 6 Września 2013 przez seiken Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawello Opublikowano 6 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2013 ...model 4500 świetnie sprawdza się na sumowym trolowaniu z kijem do 120 gr i pletką 0.32 PP radzi sobie elegancko Ile takiej pletki 0,32 PP wejdzie na 4500? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czocho Opublikowano 6 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2013 Ile takiej pletki 0,32 PP wejdzie na 4500? ...miałem ją na szpuli 270 m, ale cała nie weszła...zostało pewnie ponad 30-40m ...powiem tak zostało tyle ze można załadować na metry i bedzie trochę taniej pozdrawiam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.