Skocz do zawartości

Nowy Penn Spinfisher V


Maja 2

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawe ilu z tej większości użytkuje kołowrotek ponad pół roku, bądź choćby raz było z nim nad wodą ?

RB.

 

Jeśli tylko będę miał okazje na pewno z prezentuję sobie SSV 3500 lub 4500 i zabiorę go nad wodę...i chciałbym być pozytywnie zaskoczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Wielu Kolegów pisało o stukach, pukach, odczuwaniu pracy mechanizmu i różnych innych, ich zdaniem dyskwalifikujących ten młynek, wadach. A ja mam jedno, zasadnicze pytanie - ile jest opinii, z których wynika, że SSV zawiódł nad wodą ? - ja ich nie znam. Owo "przegadanie" doprowadza do sytuacji, w której idziesz do sklepu wędkarskiego, bierzesz kołowrotek do ręki i zachowujesz się jak meloman w sklepie muzycznym  B)  - czyli, ze szczególnym wysileniem zmysłu słuchu, kręcisz 10 minut i czekasz......,czekasz,.....napięcie rośnie, ...... i nic :) .

 

To jest fakt, jak człowiek naczyta się o tym stukaniu, to nie inaczej reaguje w sklepie biorąc ów kołowrotek do ręki - kręci i oczekuje czego - terkotki !

 

...Piszesz, że chodzi ciężko jak każdy Penn - błąd - mam Battla, a syn Sargusa - obydwa pracują lekko i swobodnie. Jednak SSV to kołowrotek, który ma o jedno łożysko mniej, a przede wszystkim jest skonstruowany jako morski, co wiąże się z dużą ilością uszczelek w jego różnych miejscach - to w sposób oczywisty wpływa na nieco cięższą pracę korby (podkreślam "nieco cięższą"). Prawdopodobnie każdy wędkarz morski to potwierdzi.

 

Raczej nie jestem wędkarzem morskim, w sumie daleko mam do morza, ale kilka razy w roku na dorszach bywam.

Zdaję sobie sprawę że ilość uszczelnień może wpływać na toporność jego pracy.

@robert, mam slammera, miałem battle'a którego szybciutko odsprzedałem na znanym portalu, slam tyra również w słonej wodzie do dzisiaj, niespecjalnie się o niego troszczę a i zarzucić nic mu nie mogę !

Porównując "lekkość" pracy Pennów do Shimano czy nawet Spro nie ma o czym mówić i basta - jest to oczywiście moje prywatne zdanie i nie oczekuje że się z nim zgodzisz.

Z drugiej strony przeznaczenie owych Pennów jest jakie jest, to ma pracować, może w niezbyt wyrafinowany i subtelny sposób, ale na pewno latami.

 

Mnie jego waga nie przeszkadza, choć do lekkiego spinningu go nie używam.  

Mam nadzieję, że tym "melomanem w sklepie muzycznym" Cię nie dotknąłem (nie miałem takiej intencji) - to tylko takie obrazowe porównanie ;) .

 

Daj spokój człowieku ;), za stary jestem żeby się obruszać o byle pierdołę a z melomanem dobrze trafiłeś :).

Wracając do tematu, mi jego waga nie przeszkadza, martwi mnie jedynie losowość trafienia na dobrą sztukę :mellow:.

Edytowane przez Zwierzu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stopka  jest też taka  szeroka jak w Slammerku i nie wchodzi w małe uchwyty ?

 

Nie wiem jakie są te małe uchwyty ale u mnie SSV do Kongera Equusa i Daiwy Infinity Q pasuje idelanie. Coś słyszałem o większych stopkach w Slammerze (niektórzy twierdzili, że tylko w wersji amerykańskiej). 

RB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest fakt, jak człowiek naczyta się o tym stukaniu, .........

 

Daj spokój człowieku ;), za stary jestem żeby się obruszać o byle pierdołę a z melomanem dobrze trafiłeś :).

Wracając do tematu, mi jego waga nie przeszkadza, martwi mnie jedynie aby losowość trafienia na dobrą sztukę :mellow:.

 

:) .

A ja Ci powiem, że nie wierzę do końca w loteryjność trafienia dobrego egzemplarza. Jak się tak dokładnie wczytać w opinie i zapomnieć o tych "stukach w pionie czy poziomie" to nie znajdziesz twierdzenia, że młynek zawiódł nad wodą. A mechanizm ma prosty jak "Ruski czołg" . Dodam jeszcze, że na jakąś chwilę czytanie forum odebrało mi radość z posiadania SSV - nie dlatego, że coś zaszwaknowało lecz wlaśnie z powodu "przegadania tematu", które spowodowało, że zacząłem poszukiwać przysłowiowej "dziury w całym" - nie znalazłem. Na szczęście też jestem stary chłop (choć wolałbym być młodszy) i zbyt łatwo ogłupić się nie dam. Nowy sezon wędkarski 2013 r. przywrócił mi radość z SSV bo maszyna pracuje idealnie.

Serdeczności. Robert.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj przy okazji zakupów w sklepie "rybnym" poprosiłem sprzedawcę o spinfishera.

Z wrażeń na sucho, praca jak to pen ciężko i opornie :), kręciłem przez dobre 10min wsłuchując się w owe stuko-puki z wodzika i innych elementów i .... i nic :mellow: cisza !

Powiedzcie mi, czy ten stukot "a'la bryczka pędząca po brukowanej drodze" ;) wydobywa się na sucho czy dopiero pod obciążeniem kołowrotka ?

witam. w moich egzemplarzach,stukanie objawiało się podczas,zwijania pod niewielkim obciążeniem( twister na główce 10 g ściągany jednostajnie),jak miałem założoną karlinkę ,i ściągałem ją w ostrym nurcie nie było słychać owych stuków,na sucho praca też wydawała się ok, jeżeli jakieś plusy według mnie to bardzo ładny nawój i niebrodzenie .pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe ilu z tej większości użytkuje kołowrotek ponad pół roku, bądź choćby raz było z nim nad wodą ?

RB.

 

Nie wiem dlaczego, ale zaczynam odnosić wrażenie, że próbujesz tutaj zrobić z pozostałych wypowiadających się użytkowników ww. młynka idiotów, nie rozumiejących do czego służy kołowrotek i jak się nim poprawnie posługiwać  :) Trafiłeś dobry egzemplarz, to się ciesz. Ja używałem spinfishera od grudnia 2012 tylko do morskiego trociowania. Łącznie do tej pory nad wodą kilkadziesiąt razy. Kołowrotek wycholował kilkanaście trotek i faktycznie nie zawiódł. W międzyczasie całkowicie go przesmarowałem. Wspomniane stuki występują tylko w czasie pracy pod obciążeniem i nie są one słyszalne, tylko wyczuwalne w ręce. Parogodzinne łowienie takim młynkiem nie jest zbyt przyjemne. Przy luźnym kręceniu "na sucho" praca jest maślana. Kilka dni temu przyszedł do mnie ze sklepu nowy egzemplarz. Jeszcze go nie testowałem, ale po oględzinach na sucho widzę, że także posiada luz na osi głównej, więc i stuki też pewnie będą wystepować.

 

Innych zastrzeżeń nie mam. Gdyby wyeliminowac te stuki, to ja lepszego młynka nie potrzebuję.

Edytowane przez SzymonP
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego, ale zaczynam odnosić wrażenie, że próbujesz tutaj zrobić z pozostałych wypowiadających się użytkowników ww. młynka idiotów, nie rozumiejących do czego służy kołowrotek i jak się nim poprawnie posługiwać  :) Trafiłeś dobry egzemplarz, to się ciesz. Ja używałem spinfishera od grudnia 2012 tylko do morskiego trociowania. Łącznie do tej pory nad wodą kilkadziesiąt razy. Kołowrotek wycholował kilkanaście trotek i faktycznie nie zawiódł. W międzyczasie całkowicie go przesmarowałem. Wspomniane stuki występują tylko w czasie pracy pod obciążeniem i nie są one słyszalne, tylko wyczuwalne w ręce. Parogodzinne łowienie takim młynkiem nie jest zbyt przyjemne. Przy luźnym kręceniu "na sucho" praca jest maślana. Kilka dni temu przyszedł do mnie ze sklepu nowy egzemplarz. Jeszcze go nie testowałem, ale po oględzinach na sucho widzę, że także posiada luz na osi głównej, więc i stuki też pewnie będą wystepować.

 

Innych zastrzeżeń nie mam. Gdyby wyeliminowac te stuki, to ja lepszego młynka nie potrzebuję.

 

:o Też nie wiem dlaczego odnosisz takie wrażenie, a jest on całkowicie błędne. Mnie generalnie jest najzupełniej obojętne kto SSV kupi, a kto nie, kto jest z niego zadowolony, a kto ma zdanie odmienne. Gdybyś przeczytał uważnie cały wątek (wiem, że jest ogromnie rozbudowany i trochę czasu to musi zająć) dostrzegłbyś, że zgodnie z wcześniejszą deklaracją, w miarę używania młynka, uczciwie pisałem o wszelkich uwagach i wątpliwościach - m.inn. cięższej pracy w niskich temperaturach i "ukręceniu" uszczelki korbki. Tyle tylko, że z czasem okazało się, że był to efekt mojego błędu, polegającego na dołożeniu jakiegoś g.....ego smaru. Po oczyszczeniu kołowrotka i nasmarowaniu "Smarmaxem" negatywne objawy ustąpiły.  

Sądzę też, że nie można nazwać robieniem z kogokolwiek idioty, polemikę z oceną kołowrotka na podstawie prób na sucho, wsłuchiwania sie w odgłosy pracy mechanizmu itp, itd. Twierdziłem, że istotne są próby w "boju", co raczej stanowiło zachętę do tego byśmy nie dali  się zwariować.  

Wybacz ale zdania nie zmienię - dla mnie jeśli jakieś odczuwalne, w mniejszym czy większym stopniu, stuki nie maja wpływu na sprawność i funkcjonalność urządzenia, to pozostają one bez znaczenia. SSV to nieco ucwilizowana wersja Slammera i jestem przekonany, że obydwa kołowrotki skonstruowano by latami nadwały siędo tyrania, a nie by miały maślaną pracę w pierwszym okresie użytkowania, a potem zasilały magazyn części zamiennych.

Może jestem minimalistą ale postaraj się to zrozumieć (że się zgodzisz nie liczę) - wychowałem się wędkarsko dawno temu na sprzęcie enerdowskim, radzieckim i czeskim, aw tamtym czasie jak młynek chodził przez lata uznawany był za dobry, bo te słabe rozlatywały się w dwa sezony.

Pozdrawiam. Robert.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie na litosc Boska robicie dookola mlynka za niecale 400 tyrade dluzsza od dyskusji o stelli ;P

 

Fakt :wub: . Następny raz się odezwę w temacie jak mój SSV się rozpadnie ;) .

A na marginesie - ja znacznie przepłaciłem w ramach robienia "rewelacyjnych" interesów w USA......, pewnie dlatego się rozgadałem.

Nie wywołany do tablicy będę siedział cicho.

 

Serdeczności dla Kolegów. Robert.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz każdy ma swoje wnioski co do Penna. Mój Battle pracuje cicho, żyłka nawinięta wysoko, natomiast pletka nieco niżej bo faktycznie trochę jej straciłem w wyniku bród - z tym, że mam na nim Daiwę Touranement, której już nigdy nie kupię - dla mnie przereklamowana. W SSV mam rewelacyjną dla mnie linkę Berkley Fire Line nawiniętą bardzo wysoko  i wszystko jest super. Zupełnie inną sprawą jest jakość dzisiejszych wyrobów i to nie tylko sprzętu wędkarskiego. Wg mnie wszystko idzie w dół.

RB.

Dlaczego Daiwa Tournament jest przereklamowana?  Możesz wyjawić jej główne bolączki? Potrafi stuknąć na wodziku, czasem delikatnie ząbkuje. Ale dotyczy to raczej mocno używanych egzemplarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dlaczego Daiwa Tournament jest przereklamowana?  Możesz wyjawić jej główne bolączki? Potrafi stuknąć na wodziku, czasem delikatnie ząbkuje. Ale dotyczy to raczej mocno używanych egzemplarzy.

 

Cześć - Ty chyba nie doczytałeś, a ja niezbyt dokładnie sformułowałem posta i powstało nieporozumienie. Moja opinia dotyczy plecionki Daiwa Tournament 8 Braid, a Ty ewidentnie masz na myśli kołowrotek Daiwa Tournament, na temat którego nie wypowiadam sie bo nigdy nawet w rękach nie miałem.

Robert.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Od maja używam SSV 3500 praktycznie co drugi dzień na wiślanej orce. Ma już na koncie forsowne hole ok. 20 boleni 60-70cm, sumka 150cm, 90cm, pociągu, którego nie udało mi się zatrzymać (Beastmaster 20-50g się "skończył"), pare sandałów 60-70cm, jednego 94cm. Po 1 przesmarowaniu pracuje bez żadnych zarzutów, a hamulec dalej sprawny i czuły. Dwa razy sie kąpał. Ewidentnie niezadowoleni trafili na buble. Koledzy z forum sprawność kręcioła mogą potwierdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

a ja mam pytanie... kupilem 1 w swoim zyciu spinnfishera model 6500 i gdy otworze kablak to bardzo ciezko jest go zbic z raczki - raczka dostaje oporow i bardzo ciezko idzie... tak ma byc i kablak trzeba zbijac recznie czy model jest wadliwy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spinfishery tak mają można zbić kabłąk korbką ale cieżko to idzie , lepiej robić to recznie kwestia przyzwyczajenia ja robie już to odruchowo , tak sie przyzwyczaiłem ,że jak zmieniam kołowrotek to tez zamykam kabłąk ręką

Edytowane przez seiken
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...