Skocz do zawartości

Nowy Penn Spinfisher V


Maja 2

Rekomendowane odpowiedzi

Nawet na tym zdjęciu widać braki w nawoju, na dole szpuli i na górze szpuli. 

 

A czy to jest waga aptekarska czy kołowrotek do łowienia ryb :rolleyes: ? Przyznam szczerze, że gdybyś tego nie napisał to w życiu nie zwróciłbym na to uwagi. Ważne żeby plecionka schodziła płynnie ze szpuli i w czasie rzutu nie tworzyły się brody.

 

Tak jak napisałeś - nawój jest OK (lub wystarczająco dobry) i na tym zakończmy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie ma problemów ze splątaniami. Używam do jej pod troć z plaży do wahadłówek i woblerów bezsterowych 20-28 g. 

 

Przestrzegam natomiast przed plecionką Berkley x9. Ja i kilku znajomych mieliśmy z nią mało pozytywne doświadczenia. Plecionka ta generowała bardzo często brody przy rzutach (na różnych kołowrotkach różnych firm). Bardzo mocno się skręcała - prawdopodobnie z uwagi na zastosowany jakiś dziwny splot.

Edytowane przez SzymonP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś przyszedł kołowrotek penn spinnfisher 3500. On nie jest duży, przed zakupem myślałem że rozmiar 3500 będzie duży. Na pierwszy rzut oka wszystko ok. Jest tylko jedna rzecz która się mi nie spodobała. Hamulec jakoś mi nie leży,dla mnie trochę małe to pokrętło takie mam wrażenie,hamulec jest z przodu. Po obrekceniu pokrętła o 360 stopni jakoś specjalnie nie czuć róznicy w hamowaniu.W tych moich kołowrotkami co mam to już po obrocie 3/4 czuć różnice hamowania. Ogólne fajnie wyglada a co do pracy to się okaze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś przyszedł kołowrotek penn spinnfisher 3500. On nie jest duży, przed zakupem myślałem że rozmiar 3500 będzie duży. Na pierwszy rzut oka wszystko ok. Jest tylko jedna rzecz która się mi nie spodobała. Hamulec jakoś mi nie leży,dla mnie trochę małe to pokrętło takie mam wrażenie,hamulec jest z przodu. Po obrekceniu pokrętła o 360 stopni jakoś specjalnie nie czuć róznicy w hamowaniu.W tych moich kołowrotkami co mam to już po obrocie 3/4 czuć różnice hamowania. Ogólne fajnie wyglada a co do pracy to się okaze.

 

Oznacza to tyle, że hamulec ma szeroki zakres regulacji i można go bardzo dokładnie ustawić. Jest to raczej zaleta niż wada.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Nie chciałbym nikogo urazić jednakże muszę wyrazić swoją opinię. Miałem spinfishera 2dni, odesłałem bo miałem wrażenie, że jestem w średniowieczu. Nawój- lipa. Praca jakbym zwijał obrotowke 5. Naprawdę? Kurcze 21 wiek, a tu nadal słabo... Sorry. Był Slammer 360, Sargus, słabo.

Daiwa BG mam 2 sztuki, jedną z preorder z USA.(przepłacona dwa razy notabene). Nawija jak to Daiwa, czyli super. Czy wytrzyma tyle co Penn? Nie wiem tego, ale lata, rzuca i nawija jak kołowrotek w 21 wieku.

Penn to taka dziwna firma dla mnie. Niby legendarna moc. Tylko szczerze to wolę wymienić kołowrotek częściej, a być zadowolonym z jego pracy/nawoju aniżeli być złym z tych powodów, ale dumnym, że mam tę legendę. O ile faktycznie wytrzyma dłużej, nie wiem, nie testowałem oraz nie zamierzam.

Łowię 99% w słonym i raczej długo nie zobaczę Penna.

Choć muszę przyznać, że Slammer 3 mnie intryguje... ;)

 

Taka mała opinia.

 

Pozdrawiam kolegów

 

Wysłane z mojego HRY-LX1T przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Nie chciałbym nikogo urazić jednakże muszę wyrazić swoją opinię. Miałem spinfishera 2dni, odesłałem bo miałem wrażenie, że jestem w średniowieczu. Nawój- lipa. Praca jakbym zwijał obrotowke 5. Naprawdę? Kurcze 21 wiek, a tu nadal słabo... Sorry. Był Slammer 360, Sargus, słabo.

Daiwa BG mam 2 sztuki, jedną z preorder z USA.(przepłacona dwa razy notabene). Nawija jak to Daiwa, czyli super. Czy wytrzyma tyle co Penn? Nie wiem tego, ale lata, rzuca i nawija jak kołowrotek w 21 wieku.

Penn to taka dziwna firma dla mnie. Niby legendarna moc. Tylko szczerze to wolę wymienić kołowrotek częściej, a być zadowolonym z jego pracy/nawoju aniżeli być złym z tych powodów, ale dumnym, że mam tę legendę. O ile faktycznie wytrzyma dłużej, nie wiem, nie testowałem oraz nie zamierzam.

Łowię 99% w słonym i raczej długo nie zobaczę Penna.

Choć muszę przyznać, że Slammer 3 mnie intryguje... ;)

 

Taka mała opinia.

 

Pozdrawiam kolegów

 

Wysłane z mojego HRY-LX1T przy użyciu Tapatalka

 

Tylko napisz o którym Spinfisherze piszesz - V czy VI? V generacja to faktycznie był pod względem kultury pracy taki traktor (mi to akurat nie przeszkadza). PENN'y mają to do siebie, że docierają się im bardziej są używane i nabierają większej płynności. W 2 dni to z pewnością nie nastąpi.

 

Też mam Daiwę BG i tej perfekcji w nawoju nie widzę (nawój jest OK, ale na pewno nie super). Czarę goryczy w Daiwie przelewają także omawiane wcześniej niedociągnięcia konstrukcyjne i materiałowe.

 

Różnica między PENN'em i Daiwą jest dla mnie taka, że starą Caldię zajechałem na plaży w niecały sezon, a traktor PENN'a "ze średniowiecza" ora na maxa od 10 lat i jak na złość nie chce się zepsuć.

Co do rozwiązań technologicznych osobiście wolę mieć kołowrotek "ze średniowiecza" niż konstrukcyjnie przekombinowaną nawijarkę rodem ze Star Treka, która rozsypie mi się w najważniejszym momencie - np. podczas holu ryby życia. Taka moja opinia :) Nie wspomnę już o późniejszym samodzielnym serwisowaniu takiego kosmicznego wynalazku. Oczywiście każdy łowi tak jak lubi i czym lubi. Ja w czasie łowienia wolę skupić się na łowieniu, a nie modlić się np. o to by kołowrotek mi się ponownie nie rozsypał.

Edytowane przez SzymonP
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spinfisher V i tak po kilku brodach został wysłany do sklepu. Napisz coś proszę w jakich warunkach łowisz? Jakie przynęty, etc. Czy daleko rzucasz?

 

Moim zdaniem popełniłeś błąd. W Spinfisherze V było tak, że nie każdy egzemplarz prosto z pudełka idealnie nawijał linkę. Producent dołączał w zestawie plastikowe podkładki (na oś główną) różnej grubości, którymi trzeba było wyregulować samodzielnie nawój. Czasem trzeba było jedną podkładkę ująć, czasem dodać itp. Z tego co pamiętam u mnie też z początku młynek układał linkę nierówno, jednak po dołożeniu jednej podkładki na osi (5 minut) uzyskałem bardzo równy nawój. Kołowrotek łowi do dzisiaj i nie ma żadnych problemów z brodami. 

Co do tego jak łowię nie chciałbym się już tutaj powtarzać - generalnie trocie z plaży (nieustannie dynamiczne rzuty ile fabryka dała brodząc w morzu, często fale, niska temperatura, błystki wahadłowe 20-28 g.). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem popełniłeś błąd. W Spinfisherze V było tak, że nie każdy egzemplarz prosto z pudełka idealnie nawijał linkę. Producent dołączał w zestawie plastikowe podkładki (na oś główną) różnej grubości, którymi trzeba było wyregulować samodzielnie nawój. Czasem trzeba było jedną podkładkę ująć, czasem dodać itp. Z tego co pamiętam u mnie też z początku młynek układał linkę nierówno, jednak po dołożeniu jednej podkładki na osi (5 minut) uzyskałem bardzo równy nawój. Kołowrotek łowi do dzisiaj i nie ma żadnych problemów z brodami.

Co do tego jak łowię nie chciałbym się już tutaj powtarzać - generalnie trocie z plaży (nieustannie dynamiczne rzuty ile fabryka dała brodząc w morzu, często fale, niska temperatura, błystki wahadłowe 20-28 g.).

Rozbawiłes mnie tymi podkładkami ;) ale odpowiem, tak wiem do czego służą te podkładki. Sklep mi wtedy odpowiedział "ten typ tak ma, czasem..."

Może masz ten udany?

Tak czy inaczej, trzeci kołowrotek z tej stajni i kolejny zawód.

 

 

Pozdrawiam

 

Wysłane z mojego HRY-LX1T przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozbawiłes mnie tymi podkładkami ;) ale odpowiem, tak wiem do czego służą te podkładki. Sklep mi wtedy odpowiedział "ten typ tak ma, czasem..."

Może masz ten udany?

Tak czy inaczej, trzeci kołowrotek z tej stajni i kolejny zawód.

 

 

Pozdrawiam

 

Wysłane z mojego HRY-LX1T przy użyciu Tapatalka

 

Sądząc po SSV które posiadają znajomi mój egzemplarz nie wyróżnia się niczym szczególnym. Każdy produkt należy kupować z pełną świadomością jego cech i tego co nas czeka. Pozwala to później uniknąć pisania opowieści dziwnej treści w internecie, które dla danego produktu są krzywdzące. Miałeś u siebie kołowrotek przez 2 dni i nie poświęciłeś kilku minut żeby wyregulować sobie nawój? Przypuszczam, że w tamtym momencie chyba jednak nie wiedziałeś jeszcze o tym drobnym detalu ;)  Sprzedawca dobrze Ci wtedy powiedział - trzeba jednak było być tego świadomym przed zakupem. 

Ja kupując ten młynek 10 lat temu liczyłem się z tym jak to będzie wyglądać. Doskonale rozumiałem też, że to nie będzie wymuskana kolejna Daiwa. PENN to jest inna firma o zupełnie innej filozofii i podejściu do produkcji kołowrotków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądząc po SSV które posiadają znajomi mój egzemplarz nie wyróżnia się niczym szczególnym. Każdy produkt należy kupować z pełną świadomością jego cech i tego co nas czeka. Pozwala to później uniknąć pisania opowieści dziwnej treści w internecie, które dla danego produktu są krzywdzące. Miałeś u siebie kołowrotek przez 2 dni i nie poświęciłeś kilku minut żeby wyregulować sobie nawój? Przypuszczam, że w tamtym momencie chyba jednak nie wiedziałeś jeszcze o tym drobnym detalu ;) Sprzedawca dobrze Ci wtedy powiedział - trzeba jednak było być tego świadomym przed zakupem.

Ja kupując ten młynek 10 lat temu liczyłem się z tym jak to będzie wyglądać. Doskonale rozumiałem też, że to nie będzie wymuskana kolejna Daiwa. PENN to jest inna firma o zupełnie innej filozofii i podejściu do produkcji kołowrotków.

Kolego przecież napisałem, że próbowałem. Kazdy niemalże kołowrotek wymaga regulacji podkładkami, czy to Shimano czy Penn czy Daiwa. Z tym, że w tym się nie udało. Tak poszedłem nad wodę i po pół godziny rzucania i próby regulacji stwierdziłem, że już dosyć tego.

No cóż pewnie to moja wina.

 

Cieszę się, że Tobie działa.

 

Widzę, że masz bardzo emocjonalny stosunek do marki Penn. Fajnie, że są jeszcze pasjonaci.

 

Wysłane z mojego HRY-LX1T przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że masz bardzo emocjonalny stosunek do marki Penn. Fajnie, że są jeszcze pasjonaci.

 

Do mojego SSV z pewnością jestem emocjonalnie przywiązany bo jest niezawodny i przez te lata wyciągnął już masę ryb (i w mrozie i w upale). Co do marki jako takiej nie podoba mi się po prostu powtarzanie w kółko tych samych zarzutów, które już dawno się zdezaktualizowały (kiepski nawój itp.).

 

 

Kolego przecież napisałem, że próbowałem. Kazdy niemalże kołowrotek wymaga regulacji podkładkami, czy to Shimano czy Penn czy Daiwa. 

 

W którym miejscu napisałeś? Myślałem, że w "kołowrotkach 21 wieku" już nie trzeba regulować  ;)  Może się skuszę i podreguluję w takim razie nawój w mojej BG, bo stożek w górę taki jakby trochę za duży (mimo, że to nawój ABS). 

Edytowane przez SzymonP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamierzasz się teraz przerzucać?

 

Tak w sumie to spróbuj ustawić nawój w BG, przecież masz doświadczenie. ;) Poświęć te 5 minut ;)

Nie gadajmy w ten sposób bo i po co?

 

Ja reguluję w każdym, w razie potrzeby czy to Stadic, Saragosa, BG, BG MQ, Spro Blue Arc , Spheros czy nawet Penn. Penn mi nie działał i tyle. Brodził etc. Może to moja wina, może się uwziałem na legendę, może nie umiem łowić Pennem, może trafiłem na egzemplarz produkowany w poniedziałek. Nie wiem.

 

 

 

Pozdrawiam

 

 

Wysłane z mojego HRY-LX1T przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamierzasz się teraz przerzucać?

 

Tak w sumie to spróbuj ustawić nawój w BG, przecież masz doświadczenie. ;) Poświęć te 5 minut ;)

Nie gadajmy w ten sposób bo i po co?

 

Ja reguluję w każdym, w razie potrzeby czy to Stadic, Saragosa, BG, BG MQ, Spro Blue Arc , Spheros czy nawet Penn. Penn mi nie działał i tyle. Brodził etc. Może to moja wina, może się uwziałem na legendę, może nie umiem łowić Pennem, może trafiłem na egzemplarz produkowany w poniedziałek. Nie wiem.

 

 

 

Pozdrawiam

 

 

Wysłane z mojego HRY-LX1T przy użyciu Tapatalka

 

Sam narzuciłeś taką retorykę swoim pierwszym wpisem, gdzie niejako zrobiłeś z użytkowników PENN'ów zacofanych jaskiniowców tkwiących w średniowieczu (podczas gdy w większości przypadków jest to świadomy wybór sprzętu). W jednym masz rację - taka dyskusja do niczego nas nie doprowadzi. Pozdrawiam.

Edytowane przez SzymonP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam narzuciłeś taką retorykę swoim pierwszym wpisem, gdzie niejako zrobiłeś z użytkowników PENN'ów zacofanych jaskiniowców tkwiących w średniowieczu (podczas gdy w większości przypadków jest to świadomy wybór sprzętu). W jednym masz rację - taka dyskusja do niczego nas nie doprowadzi. Pozdrawiam.

Ok. To tak tylko na koniec. Nie wiem kiedy i gdzie nazwałem użytkowników Penn zacofanymi jaskiniowcami? Naprawdę?

 

Wyraziłem opinie na temat Spinfishera, swoją opinię. Nie było nam po drodze i się zraziłem. Koniec. To tylko moja opinia.

 

Tak samo denerwuje mnie stukający Stradic czy za duży knob w BG czy jakoś nazbyt luźno spasowana Saragosa...

 

Nie wszystko jest super i trzeba o tym mówić bo dlaczego nie.

 

Nie ma się co kłócić i udowadniać sobie kto ma większego. Nie taki był cel mojego wpisu.

 

 

 

Pozdrawiam serdecznie

 

Wysłane z mojego HRY-LX1T przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...