Skocz do zawartości

Złamana szczytówka - reklamacja?


bjpol

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry, chciałbym się dowiedzieć, czy ktoś już (z powodzeniem) reklamował złamaną szczytówkę (wędzisko to shimano catana)? Kij kupiony w Krokodylu we Wrocławiu. Dzisiaj lub jutro zamierzam go odnieść, tylko chciałbym wiedzieć na co się nastawić. Szczytówka padła na zaczepie. Poczułem opór, zaciąłem, kij się wygiął, a nastepnie nagle wyprostował (złamała się kotwiczka przy wobku). Za wszelkie podpowiedzi z góry dziękuję :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja reklamowałem podobny przypadek tylko w Dragonie Mystery UL, też szczytówka mi się złamała na zaczepie, dystrybutor (Dragon) uznał reklamację poprzez sklep stacjonarny w Płocku, mały minus całej operacji to czas trwania który jak mnie pamięć nie myli (było to 4 lata temu) wyniósł ok 5 tygodni :lol: Koniec końców dostałem 2 skład kija nowy a nawet lepszy bo przelotki miałem równiej wklejone ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej wklejance sandaczowej Team Dragon też złamałem szczytówkę. Była to tylko i wyłącznie moja wina. Wędkę odniosłem do sklepu w którym dokonałem zakupu, oni odesłali ją do serwisu Dragona. Po 4 tygodniach dostałem kijek z powrotem wraz z całym, nowym, drugim składam.

 

Pozdrawiam,

Przemek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu miałem problem, ze szczytówką od Cormorana. Niestety sklep ciągnał sprawę 2 miechy. Opowieści, że wędkę wysyłają do Niemiec i tak dalej ( dobrze że do Chin nie wysyłali). Załatwili wreszcie po kilku telefonach. Sklep duży coś z kogut...... .Teraz zawsze mam dodatkowy spining, bo wyczekiwanie na reklamacje są długie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaków z Krokodyla znam. Zazwyczaj sprawdzało się to co mówili więc z tym 1% to sam wiesz... Z serwisem Shimano też miałem do czynienia. Robiłem naprawę pogwarancyjną kołowrotka. W sumie wszystko było ok gdyby nie fakt, że trwało to prawie albo ponad (nie pamiętam) dwa miesiące i było to jakieś 3 albo 4 lata temu.

 

Jak tak sobie rozmawiamy o serwisach i uwzględnianiu reklamacji to w kilku sklepach mających Jaxona na stanie słyszałem, że to właśnie Jaxon ma najlepszy serwis. Potrafią naprawiać sprzęt, który produkowali kilka lat temu. Nie potwierdzę tego z własnego doświadczenia bo nic u nich ostatnio nie naprawiałem.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jack__Daniels też słyszałem taką opinię o Jaxonie ale nie chodziło o naprawę tylko stricte samą wymianę, firma ze względu na naprawdę dużą ilość zgłoszeń reklamacyjnych jest przygotowana na częste wymiany, których koszt jest wkalkulowany w przeważnie niestety niską jakość sprowadzanego z Chin sprzętu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

...... doczekałem się, reklamacja uznana (firma nie miała zresztą innego wyjścia), ale termin równych dwóch miesięcy może wyprowadzić z równowagi :( .... potwierdziło się to co koledzy pisali, jeżeli ktoś chce mieć dobry, a przynajmniej szybki serwis, niech nie kupuje Shimano .... ja przynajmniej odradzam. Nie wiem, jak jest z innymi firmami, ale gdy zgubiłem (z własnej winy) jedną nakładkę z kolowrotka (wiem, że to drobiazg, ale sam bym jej nie dorobił), to Dragon dogadał się ze sklepem i dostałem ją gratis w ten sam dzień .... i taki powinien być serwis :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

@Jack__Daniels też słyszałem taką opinię o Jaxonie ale nie chodziło o naprawę tylko stricte samą wymianę, firma ze względu na naprawdę dużą ilość zgłoszeń reklamacyjnych jest przygotowana na częste wymiany, których koszt jest wkalkulowany w przeważnie niestety niską jakość sprowadzanego z Chin sprzętu :(

 

sprzet wedkarski dostepny w sklepach stacjonarnych jest w 99,999% wyprodukowany w chinach i to chyba nie jest zadna wada, a jaxon ma najlepszy serwis gdyz najwiecej sprzedaja towaru na Polskim rynku wedkarskim a co za tym idzie musza miec najwiecej reklamacji, czysta statystyka a nie wina marki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Mam parę wędek, należę do PZW już od 1987r i wędkuję czasem nawet 2x w tygodniu. W ostatnim czasie mierzę się na dorszach rywalizując z kadrą narodową. Ponieważ rywalizacja jest trudna zainwestowałem w kija FIUME Gottland do bardziej finezyjnego wędkowania. Kiedy chłopaki w Fisching24 we Wrocku mi ją polecali nastawiony byłem sceptycznie, gdyż kij na oko jest zbyt delikatny. Bałem się, że szczytówka pęknie przy wyrzucie, no ale jest druga na zmianę, poza tym jest gwarancja...zapewniano mnie. Parametry imponujące: Dwie szczytówki, 3m długości, cw 30-200g, 160g wagi. Zanim się zdecydowałem wszedłem jeszcze na stronę FIUME Polska i poczytałem, że kij polecany do połowów morskich oraz do feedera nawet z zastosowaniem ciężkich koszyków. 

Czasem żartuję, że powinienem zostać jasnowidzem. W ciągu 3 miesięcy czwarta reklamacja. Pierwszą szczytówkę straciłem wyrzucając koszyk 30g z zawartością. Wymienili mi w Fishingu24 od ręki :) Od tej pory używam kija z duszą na ramieniu. Niestety pomimo ostrożności ponownie strzeliła w trakcie feederowania. Tu już się zaczęły schody, gdyż ekspert firmy FIUME stwierdził, że szczytówka nie jest od wędki Gottland. Tę bzdurę łatwo było obalić i w końcu wymienili. Pojechałem na dorsze. Łowiłem może z godzinę. Wędkę z pilkerem strach postawić w uchwycie na kutrze w pionie bo ma się wrażenie, że 150g masy pilkera załatwi szczytówkę (tam używa się tej drugiej, twardszej). Ale jaja dopiero się zaczynają kiedy trzeba z wody podnieść bolka, przecież szyper nie będzie latał podbierać nawet niewymiarowe ryby. Moje wędkowanie przypominało łowienie tyczką. Po wyholowaniu dorsza wycofawszy dolnik wędki do tyłu łapałem za plecionkę i kaleczyłem ręce podnosząc w ten sposób rybę. Niestety nie uchroniłem mojego Gootlanda, strzeliła szczytówka gdy zbyt wysoko podniosłem kija. Jasnowidzenie znowu się przydało, miałem swojego starego Mikado w zapasie. Złożyłem reklamację po powrocie. Po ponad 2 tygodniach dzwonię do sklepu, przyszedł protokół w sprawie, oddzwonimy...nie oddzwonili. Z rozmowy wynikało, że odbijają piłeczkę. Domniemam, że skoro wymienili wadliwą szczytówkę na dobrą to ta mogła zostać uszkodzona tylko z mojej winy. Tylko, że tym razem to inna szczytówka wcześniej nie reklamowana. Udałem się więc osobiście i treść protokołu się zmieniła. Ekspert stwierdza, że powodem złamania nie jest wada towaru ale uszkodzenie mechaniczne i proponują płatną naprawę.

Zanim pójdę do sądu odwołam się od tej decyzji pisemnie. Wędka została w sklepie ponieważ złożyłem kolejną reklamację. Z jednej przelotki w środkowym elemencie wysypała się porcelana. Nigdy wcześniej nie reklamowałem żadnej wędki, choć moje zabytkowe już i baaaardzo sfatygowane wędki nadal mają oryginalne szczytówki i przelotki...poza FIUME Gottland :/

Edytowane przez phuzik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja przygód ze złamanymi szczytowkami miałem pełno ,jedne z własnej winy [większosc] ;) po przez wady konstrukcyjne czy połamane podczs dostawy...mimo wszystko zawsze udało sie pomyslnie załatwic skład...Ostatnio nawet w miejscowym sklepie kupilem kija i zaraz po tym sprawdzajac na sucho czjak sie wedka ładuje strzelil szczyt zawiozłem ...sprzedawca powiedział wez sobie nowa a pokaleczonaego gniota mu odstawilem na lade.... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...