Damiano Opublikowano 26 Lipca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2021 Kurde Bartku nie wiem czy najpierw mam tobie gratulować, czy współczuć. Piękne chwile przeplatane z dramatycznymi widokami to dla kogoś kto kocha te tryby jest niemal traumą, niestety coraz więcej wód dzieli ten sam nie unikniony już chyba los. Wystarczy że pojawi się moment lepszego żerowania i efekt domina niesie ze sobą totalną rzeźnie, jak by ta ryba była Elisium dla dzisiejszego "wędkarza" i to bez znaczenia czy jest to starszy czy młodszy egzemplarz gatunku. Nie mniej jednak gratuluję jak by nie było dobrych wyników mimo srogiej presji. Może doczekamy się czasów kiedy duże osobniki będą traktowane przez większość bardziej jak pomniki przyrody a niżeli spora porcja mięsa. Pozdrawiam i życzę samych pięknych chwil. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zanderman Opublikowano 27 Lipca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2021 (edytowane) Tym razem podebrany przez kompana niemalże wszystkich wypraw wędkarskich. Na zdjęciu wygląda na smoka ,ale tak na prawdę mierzył 72 cm. Wyholowany na Dragon ProGuide 1.98 do 21g z,do którego podpięta jest Daiwa Certate 2500 z nawiniętą momoi ryujin 0.14 zakończoną fluo0.55 . Przynęta to keitech easy shiner 4.5cala Edytowane 27 Lipca 2021 przez Zanderman 22 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DonF Opublikowano 27 Lipca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2021 (edytowane) RemkuDostrzegłem ciekawy system przechowywania wędek na pontonie... chodzi mi o montaż do balona. mógłbyś wrzucić fotki jak to wykombinowałeś?Pozdrawiam Edytowane 27 Lipca 2021 przez DonF Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zanderman Opublikowano 27 Lipca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2021 (edytowane) RemkuDostrzegłem ciekawy system przechowywania wędek na pontonie... mógłbyś wrzucić fotki jak to wykombinowałeś?Pozdrawiam Edytowane 27 Lipca 2021 przez Zanderman Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zanderman Opublikowano 27 Lipca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2021 Są to profile boscha z wsunietymi mocowaniami rurek do przewodów elektrycznych, które co jaiś czas wymieniam ,bo zaczepy się łamią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mar23 Opublikowano 2 Sierpnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2021 Coś tu cicho pora rozruszać wątek z ostatniego tygodnia woda pzw bez rybie dwie rybki 91 i 94 31 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
niedzielski Opublikowano 5 Sierpnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2021 Nie chciałem was zanudzać średniakami.Kolejna dobra 80 tka , tego roczna.Kogut zjedzony aż miło. Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka 29 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artek Opublikowano 5 Sierpnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2021 Taki forumowy stykacz. 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. malinabar Opublikowano 14 Sierpnia 2021 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2021 (edytowane) Totalna mizeria efektów ostatnich tygodni lub miesięcy już prawie nie nastraja do opisów tych nielicznych chwil , kiedy się działo . Ale że zaległości jeszcze trochę pozostało , to czas skrobnąć co nieco . Tym razem już nie chronologicznie , ale rzecz dotyczy praktycznie pierwszej połowy czerwca . Dzień trzeci . Dobę wcześniej zaliczam dniówkę na jednym z wiodących zbiorników sandaczowych w Polsce , który właśnie skończył się był i mimo nadzwyczaj tłocznego otwarcia , podczas którego ciężko było znaleźć miejsce do przepłynięcia swobodnego , nie mówiąc już o ustawieniu się na jakiejkolwiek miejscówce , nie obdarzył nikogo zbyt szczodrze braniami , o rybach nie wspominając . Pływaliśmy już całkiem swobodnie po nieomal pustej wodzie , zaliczyłem piękne walnięcie w pierwszym rzucie i to byłoby na tyle . Ale tego dnia trzeciego właśnie , na malutkich zbiorniczkach też już wszystko siadło . Pływam od świtu bez kontaktu . Brzegi już solidnie obstawione z każdej strony . Zestawy powywożone , bojki stanowiskowe i te od zrywek wymuszają konieczność kluczenia i slalomu między nimi . Pogoda już całkiem upalna . Filmuję sobie tę gęstwinę zestawów na wodzie nie wiedzieć zupełnie po co i dla kogo . Zniesmaczony wracam pokonany nieomal do przystani , w końcówce planując zrobić rybodajną tego czerwca miejscówkę . Dwa niemrawe kontakty zaliczam i robię korektę kilkunastometrową na południowy , dobry tutaj wiatr . Ryba wjeżdża miękko i z boku w gumę , w ten specyficzny tutaj sposób jakby przygniatając ją do dna bezwzględnie i stanowczo . Pierwsze bujnięcia uwalniają momentalnie wyrzut adrenaliny . Znam to i pamiętam z zeszłego sezonu . Znowu początek czerwca . Nie wierzę ... Krótkie , mega silne targnięcia łbem przechodzą w dłuższe odjazdy , podczas których moja dziesięciofuntówka zaczyna pięknie telegrafować gnąc się po dolnik nieomal . Nie czuję przeskoku zębisk na plecionce , co w połączeniu z braniem nie pozwala na brutalny hol . Ryba okrąża łódkę ze dwa razy najpierw w dalszej odległości , potem już blisko i niebezpiecznie . Kiedy majaczy swym ogromem przy burcie z gumą majtającą na zewnątrz robi się mocno nerwowo . Szansa na podebranie może być jedna . I tak też się dzieje . Pakuję potworę do podbieraka w pierwszym podejściu . Przynęta zostaje momentalnie w siatce . Sandacz jest przepiękny . Zdrowiutki , żółto jasny , zupełnie nie czerwcowy i jakby nie tarłowy . Żadnych śladów niedawnych pewnie amorów ( późna wiosna ) nie posiadał . Jest doskonały w swoim ogromie a ja jestem wdzięczny mojej Wodzie, że po raz kolejny dane mi było tę doskonałość podziwiać . Ma leciutko ponad dziewięć dych ( 91 może ) i jest nad wyraz spokojny , jakby wiedział , że nic mu nie grozi . Odpływa lekko zaskakująco i niespodziewanie . Uczucia temu towarzyszące są absolutnie bezcenne . Po raz kolejny polecam wszystkim ... Dzień czwarty .Po kleniowej odskoczni wczoraj wypływam bez większych oczekiwań po południu . Upał niemiłosierny . W drodze między mocno umowną płytką a głęboką częścią zbiornika jest powszechnie znana i często obławiana miejscówka , a właściwie rejon , który skrywa także drobne niuanse . Poza resztkami dawnej drogi i mostu są także drobne zagłębienia tuż przy nich , które są nieco poza obszarem najczęściej katowanym przez opadingowych zwolenników ciężkiej gumy i koguta . Jakoś tak najlepiej tam właśnie wpuszcza mi się lekką przynętę w warunkach słabego , południowo-zachodniego wiatru . Takie mam wymagania . Tym razem wszystko się zgrywa tak , jak powinno . Na maksymalnym wyrzucie piękne sieknięcie w dołku , zacięte w tempo . Waleczny kocmołuszek o sile zdecydowanie przekraczającej rozmiar , ale to tutaj norma . Do wieczora jeszcze dwa dobre brania , ale już nieskuteczne w zacięciu . Dzień piąty .Nieco później dnia następnego dopływam na hot spot najbardziej chyba oblegany w tym sezonie , który dał dwa brania wczoraj a który szczęśliwe zwolnił się chwilę wcześniej . Mam wrażenie , że obławiający go systematycznie spinningiści robią to nie w pełni świadomie , jaki naprawdę jest jego przebieg i topografia . I bardzo dobrze . Pierwsze branie na twardych dołkach płytkiego blatu , tuż przed zejściem w zamuloną rynienkę , w której stoję . Ryba pojawia się nagle narastającym ciężarem blisko łodzi , przechodzącym praktycznie bez wyraźnego zacięcia w bardzo dynamiczny i twardy hol . Pakuję ją do podbieraka pełną sił i energii . Jest zapięta w krawat i zostawia gumę w siatce . Fajna i mocna ryba . Chwilkę później , po minimalnej korekcie ustawienia , po której to wpłynąłem już na ten mini blacik , coby nieco dalej sięgnąć przynętą , znowu tuż przy łodzi powtórka z rozrywki . Ryba bierze równie dziwnie i niemrawo, tym razem spinając się tuż przed podebraniem . Jest nieco większa od pierwszej na oko , więc szkoda ... Dzień szósty .Poprzedzony kilkoma pustymi wyjazdami, jednak ciągle nieomal jakieś kontakty bywały to tu , to tam . Warunki na wodzie zaczynały być dziwne jak na tę porę roku . Z jednej strony opady w całym kraju i rosnący poziom wody był pocieszający na tych wszechobecnych płyciznach , ale też ryby jakoś dziwnie niemrawe się zrobiły, choć zazwyczaj na takie akurat zmiany pogodowe reagowały tutaj nad wyraz dobrze . Miejscówka na korzonkach znana i lubiana . Dnia poprzedniego mam trzy chyba dobre brania w trzech rzutach . Za każdym razem guma na offsecie i lekkiej czeburaszce zdemolowana maksymalnie . Skuteczność zero do potęgi trzeciej . Płynę w deszczu wyrównać rachunki i wszystko przebiega już normalnie , tak jak powinno . Skok na szczyt zaczepu , delikatny lot w dół , walnięcie u podstawy ... Bajka . Ryby pojawiają się tu cyklicznie , ale brzegowcy już wymacali co i jak , więc i ta miejscówka częściej świeci już pustkami niż darzy . Jeszcze raz się udało , więc radość podwójna . Po półgodzinie , tuż przed spłynięciem , na mulistym nieco , choć przy tym poziomie wody całkiem już "głębokim" blacie , trafiam jeszcze jedną rybkę . Po spudłowanym braniu i zrobieniu miejscówki od przeciwnej strony sandacz wali konkretnie i bez oporów w całkiem sporą gumę . Waleczny i silny jak wszystkie . Sprzętowo bez zmian - zestaw z dziesięciofuntową M1-ynką . Gumy od 4 do 5 ", w większości wąskie i szybkie w pracy , choć najczęściej zbrojone lekko . Po tych wydarzeniach nastał czas totalnej ciszy . Mimo cudownie dużego poziomu wody na moich płyciutkich zbiornikach , nie byłem w stanie znaleźć i sprowokować do brania prawie żadnej sensownej ryby przez dobre kilka tygodni . Ten stan z krótkimi i epizodycznymi , choć niezmiernie miłymi przerywnikami , trwa praktycznie do dzisiaj ... NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 16 Sierpnia 2021 przez bartsiedlce 69 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. wojto-ryba Opublikowano 16 Sierpnia 2021 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2021 Nowe PB 94,5cm, niesamowita radość :-)Koleżankom i kolegom życzę takiej ryby :-)https://youtu.be/vwM2Y7bf-q4 57 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yossariann_ Opublikowano 29 Sierpnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2021 (edytowane) Cześć, kiedyś, czyli jakieś 10 lat temu, zamieściłem na forum kilka rybek, ale jeszcze pod innym nickiem. W tym roku mam bardzo mało czasu na wędkowanie, ale w końcu udało mi się wybrać na sandacze. Drugi raz w sezonie. Rybka z Wisły, 82-83cm, wczoraj po 22, główka 25g, żółtopomarańczowy fishunter sprzed nastu lat. Uderzył dość daleko od brzegu, więc było trochę zabawy. Stosunkowo waleczna sztuka. Na ryby chodzę sam, więc zdjęcie jest jakie jest. Tylko na tyle pozwolił naprędce sklecony statyw z kamieni Edytowane 29 Sierpnia 2021 przez yossariann_ 35 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. MckenziQQ Opublikowano 31 Sierpnia 2021 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2021 (edytowane) Sezon na nocne sandacze się dopiero zaczyna a ja miałem trochę szczęścia i siadły dwie fajne ryby jeden sandacz 70 cm drugi pod 90 cm sprzęt jakim łowiłem to : wędka -Savagear custom Coastal 7-23 cw 274 cm , Kołowrotek - Shimano Twin Power 3000 PG 2015 Linka JMC 0,15mm , Przyneta Rapala Oryginal 11 cm ✌️ Edytowane 31 Sierpnia 2021 przez LK_FISHING 72 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stoen Opublikowano 2 Września 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Września 2021 Tegoroczny okrutny smok. 39 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemyslaw_pajak Opublikowano 7 Września 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2021 (edytowane) 80cm złapane na 3 calowego kaeitecha z 6 metrów przy połowie okoni. Walka była znakomita. Sent from my SM-G973F using Tapatalk Edytowane 7 Września 2021 przez mr.8legs 37 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. volfi Opublikowano 10 Września 2021 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2021 (edytowane) 3 najwieksze od poczatku sezonu z 8 z przodu, najwiekszy 87 na gumke 7cm na 7gr potem glownie rapala oryginalsprzetowo savagear bushwahacker 10-32 po przerobkach, daiwa bg2500 pp13 Edytowane 10 Września 2021 przez volfi 54 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
volfi Opublikowano 10 Września 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2021 odra river 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zmorces Opublikowano 14 Września 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2021 Woda PZW, wziął na sicario od mikado, 78 cm 29 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
volfi Opublikowano 14 Września 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2021 (edytowane) drakula 90cm pb;)sprzetowo bez zmian ale idzie nowe... Edytowane 14 Września 2021 przez volfi 49 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RadosławSikorski01 Opublikowano 22 Września 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2021 Warta dała dziś PB 81cm 40 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. MckenziQQ Opublikowano 24 Września 2021 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Września 2021 Cały dzień czułem że dzisiaj będzie gruba nocka opadająca woda na Wiśle do tego wiatr trochę słońca i zbliżająca się pełnia nie mogło być inaczej ???? już nawet komary sobie odpuściły bo zrobiło się chłodno ???? przed 22 w mojego woblera ładuje jak torpeda ten oto piękny Nocny sandacz ???? miara pokazał równe 90 cm ???? 71 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DawidKa Opublikowano 25 Września 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2021 (edytowane) Miło wiedziec ze wiecej jebnietych jak ja Bez urazy Panie Lucek... dobrze ze slaby z matamy jestem i po 12stej dalem sobie spokoj z obliczaniem konta padania pobliskiego drzewa na moj wierny wechikuł ale potwierdzam na Oderce takze ODPALIŁY!co prawda bez 80plus ale zabawa pyszna i przednia... (tu graty za smokozaura co sie zowie Panie!) Po kilku Smokach i smoczkach do 70ciu w tej wichurze zadziałała hydrotechnika ... zwyczajowo poszla piana i jeszce wikeszy syf w rosnacej wodzie... aha czyli do chaty... nie nie Pizgały jeszcze bardziej sytuacja abstrakcyjna : skoro juz pzechodzilem obok opaski ... a co tam jak to mowią mlodzi ludzie na przypale albo wcale: kij 310 , oryginalek 7demka, prowadzenie z pamieci , zero kontaktu z wobkiem ,moj kij jako wiatrołap... Normalny dzien: czlowieku zmien dilera!24 wrzesnia 2020: trzy szybkie pieńdziesiątaki Pozniej juz tylko dalme poniesc sie fantazji Sandokany grandzily do poznego rana, ze nawet sie jakis fotograf przygodny znalazł... "Niby nocal" zakonczony mysle ze z 15 rybami na brzegu 50 70 ( tu powinna byc jakas puetna, madre zdanie, słowo na niedziele) musi wystarczyc moja brzydka sznupka cieszaca sie z takiej nie wiedzy w teamcie uganiania sie za nocnikami.... Pozdrawiam Polecam!!! NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 27 Września 2021 przez bartsiedlce 22 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławomir Opublikowano 26 Września 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Września 2021 To zdjęcie pokazuje wielkość i masę ryby , jeszcze raz gratuluje pięknej ryby 13 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. malinabar Opublikowano 28 Września 2021 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Września 2021 (edytowane) Wspominkowy ciąg dalszy tego dziwnego, sandaczowego sezonu . Końcówka lipca . Dobre półtora miesiąca od ostatniej , kolczastej ryby . Mocne upały przeplatają się z naprawdę intensywnymi opadami . Poziom wody na zbiorniczkach abstrakcyjnie wysoki jak na tę porę roku , ale i obiektywnie również . Wydaje się być to idealnym układem , ale tak nie jest . Nie mogę namierzyć ryb . Białorybu również . Woda wygląda martwo . Wprawdzie zdarzają się spektakularne powierzchniowe ataki dużych drapieżników , ale obstawiam bardziej bolenie lub sumy . Na echu generalnie studnia . Próbuję różnych wariantów wyboru miejscówek i czasu , w którym się na nich zjawiam . Bezskutecznie . Po kolejnym skoku wody w górę próbuję na płytkim i miejscami twardym blacie , na którym lata wstecz namierzyliśmy z Tatą pierwsze , systematycznie łowione ryby . Piękne czasy ... Teraz te rejony kojarzą się z zupełnie innym rybostanem . W miejscu , które znam sprzed lat , a w którym przez ostatnie niżówkowe sezony nie było jak praktycznie łowić , mam kapitalny strzał . Branie jest piękne , zacięte w tempo i niestety puste . Guma poskręcana niemożebnie . Odwiedzam tę miejscówkę kilkukrotnie łowiąc jakieś niewielkie szczupaczki i okonki . Mam okazję zaobserwować spław ogromnego lina , chyba największego jakiego widziałem . Jest tutaj ewidentna stołówka , do której ryby przypływają coś wsiamać na szybko i odpływają . A że nie ma ich wiele , to i trafić trudno . Ale jest jakaś drobnica , więc jest OK. Wreszcie doczekuję się . Ryba bierze bardzo spokojnie ale w sposób , kiedy po zacięciu wiesz, że trafiłeś w zęby . Walczy jak wściekła na tej płyciźnie robiąc sporo zamieszania . Zapięta jest w sam koniuszek pyska i ciężko ją wypiąć . Niszczy gumę ze starych zapasów , w której moc magiczną wierzyłem bezapelacyjnie . Ale wreszcie po tygodniach posuchy udaje się wyjąć sandacza . Jest piękny w tych swoich kolorach i proporcjach . Połowa sierpnia . Po kolejnych pustych tygodniach spotykam sandacze na jednej z okupowanych non stop tego roku miejscówek . Mimo wczesnej pory i dnia roboczego nie jestem sam . Staram się nie odkrywać zbytnio niuansów ustawienia i toru prowadzenia przynęty , który jest tu moim zdaniem bardzo ważny . Na łodzi obok wędkarz zbyt gadatliwy i zdecydowanie bezwzględny w swoim podejściu kulinarnym do ryb . Kątem oka udaje mi się zaobserwować powierzchniowy atak wyglądający na sandaczową robotę . Charakterystyczny rajd zakosami . Nawet zielono złote mignęło mi przez chwilkę . On tego nie widział a ja skorygowałem sobie ustawienie łodzi nieco bliższe brzegu , pozwalające jednocześnie na prezentację gumy wzdłuż twardszego nieco kanciku mini blatu . Na końcu zestawu klasyczna i tłusta , trzycalowa marchewa . Branie z tych dziwacznych . Szarpnięcie i luz , po czym błyskawiczne przesunięcie linki w bok i już mamy hol . Ryba walczy zaciekle i bardzo dynamicznie . Nie czuję , żeby guma była w pysku i tak jest rzeczywiście . Po dwóch czy trzech podejściach przy podbieraniu wypina się w podbieraku . Przynęta tkwiła w krawacie na słowo honoru . Fajny już i odpasiony , garbaty przystojniak . Mina świadka przy wypuszczaniu ryby bezcenna . Będzie katował to miejsce z jeszcze większym zapałem przez kolejne dni do dzisiaj praktycznie ... Po dwóch dniach , na rosnącej znowu wodzie udaje się przechytrzyć kolejnego sandacza . Mam piękny kontakt w najpłytszej części rozległego blatu , która teraz ma już całkiem "poważną" głębokość ( cudzysłów nieprzypadkowy ) . Opływam miejsce szerokim łukiem i próbuję na lekko pojechać pod górkę . Strzał jest piękny i konkretny , niewielka przynęta tkwi głęboko w paszczy a ryba , mimo że nieco postrzępiona , jest w znakomitej kondycji . Rzadko udaje mi się wyjąć tutaj sandacza na flaucie w upalny dzień , więc radocha jest tym większa . NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 29 Września 2021 przez bartsiedlce 54 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateo90 Opublikowano 6 Października 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Października 2021 (edytowane) No cóż , w końcu mogę się pochawalić jakąś rybą i szczerze mówiąc w życiu nie pomyślałbym , że to będzie Sandacz Edytowane 6 Października 2021 przez Mateo90 16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcz Opublikowano 6 Października 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Października 2021 Ale dziwne gabaryty ma ten zed???? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.