Skocz do zawartości
  • 0

rejestracja połowów


cezorator

Pytanie

W wątku dotyczącym trolingo zacząłem polemike dotyczącą rejestracji połowów.

http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=msg&goto=35540& amp;#msg_35540

Ale lepiej będzie jak ten wątek przenieśc na forum ogólne.

Chciałbym sie dowiedzieć w ilu okręgach jest taki obowiązek, i czy uważacie, czy jest on potrzebny, czy nie.

Oraz jakie dale jakieś korzyści, a jakie straty.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 81
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy dla tego pytania

Top użytkownicy dla tego pytania

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Gumo, nie znasz niestety tematu od strony praktycznej. Zmagałem się z tym 6 lat i uwierz mi, że wszelkie informacje o odłowach są bardzo cenne dla kogoś kto poważnie traktuje opiekę nad wodą. Nie wystarczy wrzucić drapieżniki do wody. Aby mieć jakieś pojęcie o tym co ono dało musisz wiedzieć co łowią wędkarze. Masowe łowienie jesienią małych szczupaków na robaki dowodzi, ze dużo ryb przeżyło zarybienie wylęgiem. Każdy rok pod tym względem jest inny i bez taje wiedzy będziesz działał po omacku i popełniał błędy. Jak nawalisz szczupaka więcej niż ma on stanowisk w jeziorze to się pozagryzają co ma dalsze negatywne konsekwencje. Nieudane zarybienie można poprawić dorobieniem podchowanym jesienny narybkiem szczupaka aby nie mieć dziury w populacji. Mogę podawać kolejne przykłady. Tak śmiga ten temat. Jeśli ktoś nic nie robi to niech przynajmniej nie przeszkadza próbując ośmieszyć sprawdzone rozwiązania. Alternatywą dla racjonalnej gospodarki jest gospodarka irracjonalna a to już jest przypadek psychiatryczny. Problemem nie są rejestry ale patologiczne podjecie do nich wędkarzy i władz okręgów!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Panowie,

sprawa nie jest oczywista i jak pospolity kij winna mieć dwa końce, sęk w tym, że dostaliśmy nieźle rozczapierzoną gałąź. W momencie wnoszenia opłaty otrzymałem karteczkę do rejestrów, zachęcony tym podarunkiem poczęstowałem się i wziąłem sobie jeszcze jedną, co by, jako już pogodzony z PZW wędkarz sumiennie dostosować się do wymogów organu, który uznaje mnie za swojego członka (chyba nie penisa??)! Niestety mój entuzjazm szybko przygasł, gdy przeczytałem, jak Gumo, Kuba, rognis...; Rejestr obejmuje tylko...itd. Zrozumiałem, że wędkarze nie zabierający ryb są najzwyczajniej dyskryminowani, nikogo nie obchodzi czy łowią, co łowią, po co i dlaczego. Przy okazji dostałem też informację (mała książeczka) o udostępnionych wodach, rzecz pożyteczna, zatem wziąłem się za lekturę. Na końcu, na ostatniej stronie, znalazłem informację o konkursie „Etyczny wędkarz” z zapisem: „Każdy wędkarz, który złoży do.... rzetelnie wypełniony rejestr...weźmie udział w losowaniu 20!! nagród rzeczowych”. Nie mogę złożyć rejestru – nie jestem „etyczny” – wypuszczam przecież ryby (jak jakiś odmieniec). Pomyślałem, co tam, oszukam (i tak nie jestem „etyczny”), wypełnię i wygram Hardego albo Daiwę Exist, no bo przecież nie Jaxona, związek, który się stara, wydaje pieniądze na karteczki, ma czas na zbieranie karteczek, na fundowanie nagród, na pewno stosownych do budżetu, nie będzie się kompromitował jakimś patykiem Mikado, przecież wszystko dla tych najbardziej etycznych!!!

Jakieś wnioski? Nie wiem...

@Robert - @Slavecky. Panowie, zachowajmy spokój, moim zdaniem obaj macie rację. Robert pisze o racjonalnej gospodarce, mając na uwadze (tak sądzę) rejestry prowadzone w cywilizowany sposób (łowiska specjalne, jeden gospodarz na jednym akwenie itp.), wówczas ma to ręce i nogi (raczej niezbyt koślawe). W przypadku, kiedy rejestry obejmują tysiące hektarów wód a wędkarzy namawia się za pomocą nagród, to takie rejestry mają rację bytu taką samą jak PZW – Slavecky, słusznie pisał o decentralizacji PZW na rzecz wielu gospodarzy, towarzystw...

@Cezorator. Przypadek skrajny. Nie do końca rozumiem posty broniące tegoż Pana. Choć przyznam, że ma wyjątkowy talent do robienia z siebie ofiary. Taki typ. Kilka przykładów; do wyjątkowo niegrzecznych (eufemizm) wypowiedzi należy sugestia, niby żartobliwa, że Mazowsze to Białoruś a ja to mieszkam w cudownym miejscu, gdzie są sami sympatyczni i mądrzy ludzie itp. Nie mam nic do patriotyzmu lokalnego, ale przypomina mi się szkoła podstawowa, kiedy chłopcy licytowali się, którego to tata ma lepszy samochód – dokładnie taki typ argumentacji stosuje Cezorator. Gdy dodam do tego fatalne błędy ortograficzne, zaczynam wierzyć w możliwość przenoszenia się w czasie (to taka złośliwość z mojej strony, niby żartobliwa). Kolejny przykład; cezorator jest autorem tematów przyrodniczych, wypowiedzi o szacunku do przyrody itp. Ale też autorem postu i zdjęcia, przedstawiającego pacniętego wahadłem zaskrońca. Sympatyczny kolego, jeśli już zaatakowałeś biedne zwierze to nie rób z tego sensacji, nie wmawiaj też nikomu, że to przyłów przypadkowy, bo naprawdę nie jest to powód do dumy! Staraj się też, nie wmawiać nikomu, że jak wypuszcza za dużo ryb to jest sadystą i bawi się własnym sadyzmem. Choć może lepiej wziąć zgodnie z regulaminem parę rybek i zakisić je w słoikach na zimę wraz z grzybami, albo złowić parokilogramowego bolenia i przerobić go na kotlety? Nie wiem, może lepiej, bardziej etycznie. Jednak w głębi duszy uważam, że porządny z Ciebie chłop i nikogo nie chcesz obrażać, ale niekiedy warto pozbyć się natrętnego mentorstwa i zachować szacunek dla innego, nawet tego z Mazowsza...

Pozdrawiam,

Marcin.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Marcinie, ciągnąc Twój tok rozumowania RAPR tak jak rejestry nie ma sensu bo nic z niego nie wynika, przestrzega go garstka. Nawołuje zatem do pieprzenia tegoż regulaminu. W ciekawe miejsce dotarłeś w swoim wywodzie. Gratuluje :lol: Pozwolisz, że w tym bajzlu nadal będę się sprzeciwiał patologiom i będę robił co mogę aby przynajmniej nie pogarszać i tak tragicznej sytuacji. To tak dla czystego sumienia mając świadomość, że jakiś mięsiarz nazwie mnie naiwniakiem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Robert, w całym bajzlu dostrzegam pozytywy, z trudem, ale jednak dostrzegam. Jest trochę ludzi w strukturach PZW naprawdę zaangażowanych w swoją działalność, co prawda najczęściej na najniższym, lokalnym szczeblu, cóż, dobre i to. Powoli, z mozołem zmieniają się limity połowów, wymiary ochronne (z przestrzeganiem gorzej...). Jest też coraz większa grupa wędkarzy, którzy płacą i chcą płacić za samą możliwość przebywania z wędką nad wodą... I jeszcze grupy pasjonatów, którzy za własne pieniądze starają się powiększyć rybostan, choćby w niewielkim stopniu... Co ja mogę do tego dołożyć? Mogę wspierać finansowo alternatywne zarybienia, płacić oficjalne składki, nie zabierać ryb (i namawiać innych by przynajmniej te największe wracały do wody) i nie zwariować...

Kiedyś wybrałem się na zebranie koła, w dyskusji zasugerowałem zwiększenie wymiaru ochronnego szczupaka od 60 do 70 oraz zmniejszenie limitu do dwóch sztuk na dobę. Myślałem, że mnie pobiją, nastolatka, który przyszedł coś doradzać stary repom... Reakcja była podobna, jak w momencie wypuszczania szczupaka (99 cm) przez kolegę przy sporej grupie kibiców-wędkarzy (było ciche popiskiwanie, mruczenie, propozycje zapłaty, zaciśnięte pięści itp.). Po zebraniu, stwierdziłem, że nie tędy droga...

Pozdrawiam,

Marcin.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Marcinie, ja też byłem x razy na takich zebraniach. Nawet wszedłem do takiego gniazda głupoty i nic nie zwojowałem. Tylko ja nie mam zwyczaju uprawiać bełkotu na forach jak niektórzy. Znalazłem proste wyjście z sytuacji. Założyłem nowe koło i w krótkim czasie odebrałem betonowi ponad połowę członków. Zrealizowałem to co przez długie lata nie udawało mi się zrealizować w starym kole. Jak każdy człowiek w tym kraju który chce coś zrobić dorobiłem się opozycji. Próbowali mnie zniechęcić na wszystkie sposoby. W końcu odpuściłem. Do głosu doszedł jeden z takich co próbował negować wszystko co głosiłem i robiłem. W 3 miesiące z powodu jego zaniechania wydusiły się prawie wszystkie ryby w naszych jeziorach. Ci co mnie zwalczali, na walnym proponowali mi aby wrócił. Prezesem już nie jestem ale pomagam bo prezesem został mój kolega. Ktoś musi posprzątać ten bajzel i chcę skończyć to co zacząłem. Po tych wszystkich doświadczeniach jestem odporny na bełkot. Tak się skałada, że jeden z interlokutorów jest mi znany :mellow: i wiem od wspólnego znajomego dlaczego tak nienawidzi rejestrów :lol: Szkoda mojego czasu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

dostalem od ***** takie pytanko ... mysle, ze sie nie obrazisz, ze to tutaj wstawilem :D

hi

tak, na kazdym lowisku robi sie statystyke, ja wysylam swoja co roku (listopad), razem z formularzem o patent na przyszly rok

to normalka :D

panowie, ja tez wypuszczam ryby, ale pomimo wszystko wpisuje moje polowy w statystyke, zeby organa rybackie, ktore zarybiaja lowiska ... mam taka nadzieje, ze to robia ... wiedzialy jaki jest rybostan

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@ Majster

Wybacz ale nie można wszystkim dogodzić. Tym razem nieumyślnie padło na Ciebie.

Nie lubię dyskutować na forum o sprawach osobistych i na tym zakończę z Toba polemikę.

 

ps. Mam nadzieję, że pisząc na mój temat ulżyłeś sobie. :D :D :D

Jeżeli jeszcze kiedyś będziesz chciał sobie pofolgować nie krępuj się. Wal smiało nie przeszkadza mi jak inni userzy w ten sposób porawiają sobie humor. Widocznie inaczej nie potrafią.

:D :D :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tak czytam i miałem nie zabierać dla odmiany głosu, ale co mi tam :mellow:

To że inni tego nie robią nie usprawiedliwia nas, jesteśmy zobowiązani do przestrzegania przepisów i du.pa, tłumaczeń nie powinno być. Że jest to często jedyne narzędzie oceny połowu wędkarzy to już chyba tłumaczyc nikomu nie trzeba. To że użytkownik czyli PZW ma to w głębokim poważaniu to inna bajka.

Tu mały do @Słaveckiego i innych niezadowolonych- nie robienie niczego ze swojim kołem powinno jak dla mnie być jednoznaczne z niewypowiadaniem sie na ten temat - tak jak z wyborami - nie byłeś głośowac to nie narzekaj. Mówienie o dziadkach to wygodne usprawiedliwienie żeby czekać aż wymra, ale nie wiem ile będziesz miał wtedy lat i czy warto?? Czytam i odnoszę wrażenie że masz zapał i ogólną ideę jak nie powinno to wyglądać - więc czemu nie sróbowac zmienić?? Takie PZW jacy jego członkowie - to smutne ale prawdziwe.... I prosze nie obrażajcie sie o to, ale tak długo jak normalni ludzie jakich mamy na forum tutaj jak i na tym forum co robi z nas gwiazdki :mellow: nie zaczną wreszcie działać to stan jaki mamy bedzie trwał w nieskończoność czyli do usranej śmierci. Naprawdę DA SIĘ odwołać zarząd, wybrać normalnych ludzi i zacząć działać - zobaczcie jak duże zmiany następują zarówno w Nowym Sączu jak i w Krośnie. Niestety wymaga to zaangażowania mnóstwa wolnego czasu i jeżdżenie na często głupawe zebrania gdzie głównie bije się pianę, ale podobnie jak i wagon da sie ruszyć ręcznie , wymaga to czasu na pokonanie bezwładności, tak samo i tu da sie to zrobić, bezwładność jest tylko większa.

Wydaje sie miże największy problem jest w naszej głowie - przełamanie widzenia PZW jako firmy gdzie płace i wymagam - to niestety chyba trochę inna bajka - niepodoba się ci jak są wydawane pięniądze Twojego koła - zostań jego skarbnikiem.

 

Taki związekjak jego zaprzeproszeniem członkowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Panowie, ten problem ciągle powraca. Należy spojrzeć na niego, w miarę możliwości, z dwóch stron. Otóż, nie każdy może, nie każdy chce, nie każdy ma czas itp., by wojować ze związkiem lub toczyć batalię o zmianę zarządu (osobiście nie wiedziałbym jak to zrobić), ich decyzję o biernym uczestnictwie w związku trzeba/należy uszanować i zrozumieć – raczej nikt tego nie zmieni, nie ma też co załamywać rąk. Są też tacy, i jest to na szczęście grupa coraz liczniejsza, którzy są w stanie poświęcić swój czas, by zmienić coś na lepsze (chylę czoła przed Robertem, ja o wiele szybciej zrezygnowałem). O konflikt między jednymi i drugimi nietrudno – w gruncie rzeczy całkowicie niepotrzebny i mało konstruktywny. Ani jedna grupa ani druga nie utożsamia się ze strukturami PZW. Z tego wynika, że jest jeszcze trzecia grupa... każdy może scharakteryzować ją na swój sposób. Wniosek na razie jeden, nie powinno być konfliktów między dwiema pierwszymi grupami.

Wracając do rejestrów, po prostu chciałem je wypełnić – jak pisałem – sumiennie... I rzeczywiście wziąłem dwa...

@Cezorator, nie ma się co dąsać, może rzeczywiście za bardzo ironizowałem... Z wieloma Twoimi wypowiedziami mogę się zgodzić, wskazałem ledwie kilka wypowiedzi kontrowersyjnych (uogólnień, zaczepek), które prowokują i prowadzą do pyskówek. Nie każdy przyjmuje to z dystansem... Osobiście staram się szanować każdego na forum i Ciebie też – nie robię wyjątków. Dałem Ci tylko przykład jak można odczytać niektóre Twoje wypowiedzi i jak na nie zareagować. Sam widzisz, że to droga donikąd. I jeszcze jedno, nie ulżyłem sobie, nie poprawiłem sobie humoru itp., to nie w tym rzecz – nie wmawiaj też nikomu, że oto kolejny awanturnik kopnął leżącego i sobie ulżył.

Pozdrawiam,

Marcin.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Właściwie to....

Niepotrzebnie się ciśnieniowałem i wchodziłem w zbędną polemikę :D

Znowu mnie ten Cezorator podpuścił

W Mazowieckim rejestrze napisane jest jak wół, że dotyczy tylko ryb zabieranych :D))

Tak więc jak mnie kiedyś najdzie zabrać sztukę sandacza, szczupaka czy suma to z namaszczeniem, dedykując to naszym forumowym purystom wykaligrafuję nazwę zbiornika oraz datę.

Ba! Nawet wpiszę tę sztukę którą zabrałem i w pięknej kopercie wyślę na Twardą :D))

 

Pax & Relax :D

PS. Powinien również istnieć rejestr dzikich zarybień pstrągiem - miałbym tam więcej do wpisania.

PS2.TO JA PYTAŁEM PITTA JAK JEST Z REJESTREM POŁOWÓW W SZWAJCARII JAKBY CO :D))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Masowe łowienie jesienią małych szczupaków na robaki dowodzi, ze dużo ryb przeżyło zarybienie wylęgiem.

Z calym szacunkiem, ale co to ma wspólnego z rejestrem? Przeciez malego szczupaka nalezy bezzwlocznie wypuscic z powrotem do wody. Gdybym go umiescil w rejestrze, poszedlbym do wiezienia albo dostal w zawiasach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kuba, znaczy dokładnie to co napisałem, wszelkie informacje przydają się prowadzącym łowisko. Nie ma to nic wspólnego z aktualnymi rejestrami robionymi na tzw. odp... bo robione są z musu a jeśli już wypełniane to z jeszcze większego musu. Kolejna słuszna idea zamieniana przez rodaków w farsę. Obawiam się, że ani śmierć Grabowskiego, ani nowe władze nie zmienią wiele w naszym wędkarstwie. Problem jest dużo bardziej poważny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Racja, racją ale mam przepis i trzeba go przestrzegać. Alternatywą jest wystąpienie ze związku. Rozumiem demonstrowanie olewającego stosunku do przepisów. To nasz ulubiony sport narodowy. Akurat bronię ten przepis bo dla mnie ma on sens. Zawsze można zgłosić wiosek na zebraniu koła o obowiązku publikowania danych Jak wniosek przejdzie to potem domagać się jego egzekwowania. Jak z danych wyjdzie np., że odłowiono mało karpi to należy się domagać zaprzestania zarybiani tym gatunkiem. I tak nierzetelność miłośników karpia można obrócić przeciwko nim. Warto spróbować, zajmie to nie więcej czasu i energii niż klepanie postów w tym wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja zadalem pewnemu szanowanemu działaczowi z pewnego sznowanego kola pytanie. O co chodzi w tym rejestrach? Proste pytanie i prosta odpowiedz.

 

Jak przyjdzie do nas brac wedkarska i przyniesie rejestry to wiemy co mamy robic. Bo jak wszyscy przyjda z pustymi rejestrami to wiadomo ze nic nie wylowili czyli zarybienia nie sa potrzebne... a jak przyjda z rejestrami zapisanymi od pierwszej do ostatniej kartki to znaczy ze wody obfituja w rybe i zarybiac nie trzeba

 

No to pytam na co idą te nasze skladki skoro zarybiac nie trzeba?

 

Na wycieczki wedkarskie organizowane przez kolo i na drukowanie rejestrow polowow

 

Oczywiscie cala rozmowa byla jednym wielkim szyderstwem z naszej strony ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W okręgu mazowieckim od tego roku jest obowiązek wypełniania rejestru, niestety należy wpisywać tylko ryby zabierane. Za niewypełnienie rejestru przed rozpoczęciem wędkowania, ale jak to w tym sympatycznym kraju bywa, nie ma do tego rozporządzenia prawnego (powołania się na konkretną ustawe), więc wszelkie mandaty są NIELEGALNE. Jak by tego było mało zarząd okręgu nie ma pojęcia ilu ma wędkarzy, i dlatego nie wydrukował wystarczającej liczby rejestrów. Nikt też nie ma pojęcia jak wygląda sytuacja w okręgach z którymi jest podpisane porozumienie, tzn czy rejestr mazowiecki jest ważny np. w Radomiu. ogólnie cyrk - czyli normalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W okręgu mazowieckim od tego roku jest obowiązek wypełniania rejestru, niestety należy wpisywać tylko ryby zabierane. Za niewypełnienie rejestru przed rozpoczęciem wędkowania, ale jak to w tym sympatycznym kraju bywa, nie ma do tego rozporządzenia prawnego (powołania się na konkretną ustawe), więc wszelkie mandaty są NIELEGALNE. Jak by tego było mało zarząd okręgu nie ma pojęcia ilu ma wędkarzy, i dlatego nie wydrukował wystarczającej liczby rejestrów. Nikt też nie ma pojęcia jak wygląda sytuacja w okręgach z którymi jest podpisane porozumienie, tzn czy rejestr mazowiecki jest ważny np. w Radomiu. ogólnie cyrk - czyli normalka

 

 

 

ja opłacam w Lublinie a to ze względu na porozumienia. w Rzeszowie np musiałem dopłacić za zbiorniki i dostałem także rejestr, ale olewam to i piszę tylko w tym lubelskim. zawsze tak oddawałem i było dobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Z tego co słyszałem w Radomskim to trzeba kogoś zatrudnić do przetłumaczenia rejestru na język ludzki, to raz, a dwa tam ponoć za brak (ich ) rejestru są kary i nikt na razie nie wie co z tym zrobić. Ja na razie nie mam rejestru bo jak pisałem trudno było naszym włodażą policzyć ilość członków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Lepiej nie robić nic ... nie wypisujmy rejestrów , zlikwidujmy PZW, wywalmy Grabowskiego ... bedzie ekstra ... a ryby? ryby sa w zoo , supermarketach, stawach , wiec nie zapomnimy jak wygladaja ... Wobrażacie sobie jakby wygladało pogłowie zwierzyny w lasach gdyby myśliwi nie mieli rejestrów ? A czym nasze polowanie rózni sie od ich polowań?????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Lepiej nie robić nic ... nie wypisujmy rejestrów , zlikwidujmy PZW, wywalmy Grabowskiego ... bedzie ekstra ... a ryby? ryby sa w zoo , supermarketach, stawach , wiec nie zapomnimy jak wygladaja ... Wobrażacie sobie jakby wygladało pogłowie zwierzyny w lasach gdyby myśliwi nie mieli rejestrów ? A czym nasze polowanie rózni sie od ich polowań?????

 

 

Masz Tomku całkowitą racje, ale jeśli PZW wymaga czegoś od swoich członków, nie określi jasne zasady i niech np. jak to pisał @cezorator publikuje to nawet w internecie (będzie taniej ). Wielu się sprzeciwia tylko dlatego że rejestry są zbierane, bo tak trzeba. A PZW ma podkładke że coś robi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Lepiej nie robić nic ... nie wypisujmy rejestrów , zlikwidujmy PZW, wywalmy Grabowskiego ... bedzie ekstra ... a ryby? ryby sa w zoo , supermarketach, stawach , wiec nie zapomnimy jak wygladaja ... Wobrażacie sobie jakby wygladało pogłowie zwierzyny w lasach gdyby myśliwi nie mieli rejestrów ? A czym nasze polowanie rózni sie od ich polowań?????

 

 

 

jest jedna podstawowa różnica, my swoje ryby możemy wypuszczać i róbmy to jak najczęściej a martwej sarny nikt na nogi nie postawi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Szpiegu z tym wypuszczaniem to jest róznie, ile procent nas oddaje rybie wolność? chyba jednak lepsze założenie jest takie , że jednak zabieramy przynajmniej jesli chodzi o zarybienia ... rejestr jest kiepski i skomplikowany , ale jest .. może zamiast negować go wystarczy pomyśleć jak go uprościc ? jak z niego zrobić przyjazny dokument a jednoczesnie wartosciowy? z drugiej strony jest do dokument urzedowy wiec dlaczego ma sie roznic od innych? ktore tez sa beznadziejne a mimo to je wypelniamy a dlaczego? bo sie boimy kar ... dlaczego wpisujac pesel wpisuje date urodzenia ? a mimo to robimy to i jeszcze wiele innych glupot wpisujemy mimo , ze czesto jedne wynikaja z drugich ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

zgadzam sie z tobą Tomku wolał bym żeby rejestr wyglądał np. tak nr łowiska gatunek i długość w cm i to wszystko aha i długopis gratis

 

 

ps. jak rejestr ma sie do wypuszczonych ryb tez sie pisze je czy nie ??

 

 

zalezy od okregu chyba, u mnie nie, ale słyszałem o takich że wszystko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...