Skocz do zawartości
  • 0

Prośba o porady. - Na nowej wodzie.


w.bujalski

Pytanie

Cześć.

 

Proszę o porady jak odnaleźć się na nowy łowisku.

 

Jestem wędkarzem z pewnym doświadczeniem (głównie spiningowałem w jeziorach polodowcowych, np. Powidz, z wyraźnie zaznaczonymi strefami i charakterystycznymi miejscówkami jak płytkie górki, blaty, uskoki przy trzcinach itp).

 

Po przeprowadzce chcę spróbować polowania na drapieżniki w zbiorniku o zupełnie innym, bardzo trudnym dla mnie, charakterze:

- brzegi wchodzą do wody bardzo stromo,

- bardzo szybko robi się głęboko (kilka metrów od brzegu jest już 10m, a później nadal dno spada do ponad 50m

- dno jest bardzo kamieniste i chyba brak jakiejkolwiek roślinności przybrzeżnej,

- woda bardzo czysta (ale latem kwitnie),

- brak charakterystycznych miejsc do obłowienia (mam to na myśli górki, uskoki itp znajdujące się na małej głębokości, wszystkie takie punkty będą na kilkudziesięciu metrach).

 

To jest link Google Maps do zbiornika:

https://maps.google.pl/maps?q=lultzhausen&hl=pl&sll= 52.025459,19.204102&sspn=8.089239,22.214355&t=h& hnear=Lultzhausen,+Wiltz,+Diekirch,+Luksemburg&z=14

 

Występujące ryby to okonie, szczupaki i sandacze. Wszystkie dorastają do dużych rozmiarów i na takie większe ryby chciałbym polować.

 

Mam możliwość wędkowania na tym zbiorniku z małego pontonu (2,5m) ale tylko na wiosłach.

 

Proszę o radę jaką taktykę zastosować na takim łowisku gdyż zupełnie nie wiem jak się do tego zabrać.

 

Czy mam szukać na echosondzie ciekawych ale bardzo głęboko położonych miejsc i próbować łowić nad nimi? Np. górka na 40m i prowadzić nad nią przynętę na głębokości 8m? (np. w wolnym trollingu/dorożce na wiosłach).

 

Czy może odpuścić sobie badanie dna i szukać tylko ryb na echosondzie na dostępnej dla spiningisty głębokości?

 

A może dla mniej zaawansowanego wędkarza lepiej będzie jak spróbuję trollingu/dorożki tuż przy samym brzegu gdzie nie ma jeszcze głebi i jest np. 10m i prowadzić przynętę na 4-5m?

 

Będę bardzo wdzięczny za wszelkie wskazówki! - Pozdrawiam!

 

Załączam zdjęcia zbiornika:

http://thumbs.dreamstime.com/thumblarge_570/1293958305lfum39.jpg

http://cache.virtualtourist.com/4/3119838-Lake_of_Upper_Sure_Esch_sur_Sure.jpg

http://www.uppersurehotels.luxembourghotels.4k.com/panoramio/4537004.jpg

http://wojtek.ego.swits.pl/fishing/12-05-2012_01.jpg

http://wojtek.ego.swits.pl/fishing/12-05-2012_02.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

A próbowałeś obłowić dookoła filarów tego mostu, myślę, że sandacz powinien się tego miejsca trzymać :D A swoją drogą to ja mam identyczny problem z jednym jeziorem, tylko, że w Norwegii... http://maps.google.pl/maps?hl=pl&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r _qf.&biw=1024&bih=612&q=oppegard&um=1&ie =UTF-8&hq=&hnear=0x46416869dcc49997:0x2d106fb836ca79 96,Oppeg%C3%A5rd,+Norwegia&gl=pl&sa=X&ei=h9xcUJT HBsfktQboqICYCA&ved=0CDUQ8gEwAg Wszystkie brzegi schodzą stromą w wodę jak na Twoim łowisku - 5 metrów od brzegu 10m głębokości, namierzyłem 2 płytkie zatoki na tym jeziorze i byłem na 100 % pewny, że na wiosnę będzie tam sporo ryb, bo myślałem, że zgromadzi się tam duużo szczupaka :D Troszkę się zdziwiłem, gdy po kilku wypadach nad to jezioro, po próbach trollingu na różnych głębokościach i obławianiu z ręki, jerkami, gumami i woblerami, nie miałem nawet trącenia Na echu można zobaczyć ogromne ławice ryb (chyba leszczy) jeszcze nigdy na żadnej innej wodzie nie widziałem tak dużych, ale niestety nie zanotowałem żadnego brania w ich pobliżu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

... Jeżeli jesień nie przyniesie wyników pozostanie mi zabawa z okoniami...

 

 

Przeczytałem cały ten watek uważnie i sadze, że wszystkie najistotniejsze sprawy zostały już poruszone. Po całej tej dawce teorii po prostu musisz się zabrać za intensywne łowienie.

 

Jesienią to specyficzna pora, moim zdaniem trudniej łowi się szczupaki ta pora niż na wiosnę.

Osobiście wyznaczył bym sobie odpowiednio duży rejon w którym bankowo przebywają szczupaki i zabrał bym się po prostu za solidnie łowienie (tam gdzie będą miejscowi łowić na żywca lub będą łowić okonie tam będzie się i kręcił szczupak). Zacznij intensywne wyprawy w momencie kiedy przyjdą pierwsze przymorski lub wiadomo będzie, ze na ocieplenie nie ma już co liczyć. Skoro jesteś pewny o występowaniu dużej populacji okonia w tym zbiorniku to ogranicz kolorystykę przynęt do oknio-podobnych i daj im szanse, na fotkach widział kilka pewniaków, które sprawdzają się na wielu wodach więc dlaczego maja być skuteczne u Ciebie? Co do metody połowu to trolling na początek wydaje się być najrozsądniejszym rozwiązaniem (wyznacz sobie taki rejon abyś kilka razy w ciągu wyprawy był w stanie go obłowić). Co do głębokości prowadzenia przynęty to musisz już uważnie obserwować echosonde, wyjścia ryb (ataki), musisz odczytywać kiedy ryby są aktywne (na zerowaniu), czasami w ciągu dnia jest to krótka chwila (30-40minut brań) a czasami żerują od rana do wieczora.

Gdyby wszystko było tak proste jak nam się wydaje nasza pasja nie była by tak zaraźliwa.

 

powodzenia

skiner

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Podepnę się bardzo proszę, bo ręce i nogi opadają na moje łowienie :wacko: .

4 : 0 dla "zaporówki". Niestety nie wykorzystałem wczoraj szansy przy chyba idealnym stanie wody dla lokalizacji ryb. Myślę, że około 4/5m spadł poziom. Zdjęcia pokazują różnicę, pierwsze z początku lipca drugie z wczoraj.

 

b35abcb21034.jpg

 

d54b2f13fdc0.jpg

 

Znalazłem, co prawda echa dużych skupisk ryb jednak wykazałem się tam sporą ignorancją. Podekscytowany znaleziskiem miast "drążyć zagadnienie" popłynąłem dalej szukać większych skupisk :rolleyes: . W rezultacie kolejny raz pozostałem bez kontaktu z rybą.

 

Jeżeli nie pomyliłem swoich odczytów to ryby (duże) stały na głębokości od 10 do 15m. Żałuję, iż nie zrobiłem fotek echa, można by stwierdzić na ich podstawie ki diabeł. Trolling w tej sytuacji nawet głęboko schodzącymi woblerami ( Hornet 9, Perch SDR 12) nie przyniósł efektów.

 

Mam kolejną naukę, powinienem był obławiać ten głęboki stok wertykalnie ciężkimi gumami, może przyniosłoby to efekt.

Na cztery łódki z wczoraj tylko jeden "pan" miał efekt w postaci czterech okoni (40+) jednak metoda połowu nie moja (robaczek).

 

Trudno będzie tam o wynik jednak będę jeździł, bo każdy tam wyjazd to kilka godzin najlepszego odpoczynku a śpię po tym jak aniołek śniąc o wielkich szczupakach :rolleyes: .

Edytowane przez robert67
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jesienią zaliczyłem kolejne kilka wycieczek na mój zbiornik. Trolling i klasyczny spining z łódki bez zmian czyli bez nawet jednego brania (zdażyło się, że na łódce przez kilka godzin, trzy osoby żadnego brania). Bardziej relaksacyjne łowienie z pomostów przyniosło jednego niewymiarowego szczupaka 40cm (żywiec płotka, na wodzie ~12m w połowie głębokości) oraz jednego węgorza 76cm też żywiec ale z gruntu przy 8m głębokości. Reasumując cały rok to bardzo mocno "bez szału" ale ponieważ jestem początkujący to cieszę się nawet z tych pojedyńczych trafień jak okoń 40cm, wspomniany węgorz, czy wzdręgi po 35cm.

 

Sezon zacznę już w ten weekend od omawianego zbiornika. Chcę sprawdzić jak o tej porze roku współpracują okonie.

Czy dobrze kombinuję, że teraz to tylko głębokie miejsca i przy dnie?

 

Drugie pytanie dotyczy innej lokacji gdyż w tym roku planuję również odwiedzić rzękę Siurę (mała/średnia rzeka nizninna). Podobno występuje w niej duża popolacja kleni.

W tej chwili w rzece jest niski stan wody i bardzo mętnie (kawa z mlekiem) a to chyba nie są najlepsze warunki do wędkowania? Głównie pytam o przejrzystość wody, czy powinienem czekać aż woda się oczyści czy też atakować już teraz?

 

Pozdrawiam!

Edytowane przez w.bujalski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Osobiście bardzo nie lubię łowić okoni , pstrągów i szczupaków na „trąconej” wodzie, nie lubię również łowić przy bardzo niskich stanach. Z mojego doświadczenia wynika, że na zaporówce dobrze to nie wróży.

 

Co do zimowych okoni – często łowię je na metrowej, półtorametrowej wodzie w zacisznych zatoczkach i strefie brzegowej (spod lodu). Za to szczupaki na otwartej wodzie – w najgłębszych miejscach, ale przeważnie trzeba je dosłownie „wyorać” z dna.

Edytowane przez krzysiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

co do rzeczki i kleni, to ja bym zaczekal az woda sie minimalnie wyklaruje, czyli tracona bedzie, a juz nie jak kawa z mlekiem ... natomiast okonie w glebokich zbiornikach, w zimie, nie zawsze leza na tym najglebszym dnie, poszukaj, jezeli to mozliwe, glebokich gorek z wyraznym echem drobnicy, mozolna praca ale sie oplaca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...