Skocz do zawartości
  • 0

Pomocy. Potrzebuję dobrego speca od Yamahy


skalek-77

Pytanie

Witam. 

Mam dość poważny problem z moją Yamaszką I potrzebuje kogoś kto zajmuje się serwisem silniczków zaburtowych a szczególnie ogarnia Yamahę. 

Szukam po prostu jakiegoś sprawdzonego speca od Yamahy w okolicach OLsztyn -Elbląg- Gdańsk.

Kogoś kto na prawdę zna się na temacie trafnie zlokalizuje usterkę i ją naprawi.  

Nie szukam znawców typu a może to się zepsuło a może tamto. Wymieni pół silnika i może trafi. Takich  nie potrzebuję.

Ktoś coś podpowie?

Będę wdzięczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

... to zwróć się do firmowego serwisu YAMAHY

Uważasz że w serwisie fabrycznym naprawiają inaczej niż przez podmianę kolejnych części i patrzenie czy działa czy nie działa ?

Sam pracuje w serwisie dosyć zaawansowanego sprzętu i wiem jak to wygląda , 1 na 10 pracowników rozumie w ogóle co naprawia. Prawdziwi fachowcy też są ale to jest wyjątek niestety

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

... no to faktycznie poważna firma ....  :rolleyes:

 

Po to są urządzenia diagnostyczne , poza tym chyba ludzie z firmowych serwisów maja dostęp do części i chyba wiedzy oraz doświadczenia ...

Nie wiem jaki to silnik ... czy nowszej , czy starszej generacji , ale osobiście zaczął bym jednak od serwisu firmowego ...

Przeważnie oszczędność w takich sytuacjach kończy się jeszcze większymi kosztami ... 

Edytowane przez miramar69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Serwisant o którym piszę jest autoryzowanym serwisantem Yamahy, robi również inne silniki, ale Yamahy ma pieczątkę. Jest na tyle dobry, że często go ściągają w różne zakątki Polski jak już nie mogą sobie poradzić z jakimś motorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

... no to faktycznie poważna firma .... :rolleyes:

 

Po to są urządzenia diagnostyczne , poza tym chyba ludzie z firmowych serwisów maja dostęp do części i chyba wiedzy oraz doświadczenia ...

Nie wiem jaki to silnik ... czy nowszej , czy starszej generacji , ale osobiście zaczął bym jednak od serwisu firmowego ...

Przeważnie oszczędność w takich sytuacjach kończy się jeszcze większymi kosztami ...

Taka jest prawda niestety, wiem że ludzie lubią słuchać bajek. Wiesz jak wygląda testowanie silnika w takim serwisie? Silnik do beczki działa , działa a później na wodzie dupa. I taki to serwis fabryczny, to samo z zakupami silników od takich profesjonalistow , w weekend pojechałem zobaczyć jak pływa Honda Bf30 od takiego pro serwisu. Kupiona za kwotę wyższą niż średnia z gwarancjami, i zapewnieniami jak to oni nie sprawdzają i testują i co? 50m płynięcia nawrót i do domu, w ogóle się silnik nie wkręca. Sam bym go szybciej naprawił , a narzędzia diagnostyczne to tylko dają pogląd na sytuację i kod błędu może mieć się nijak do prawdziwej przyczyny usterki.

A co do tej poważności firmy, skoro uważasz że urządzenia do badań laboratoryjnych między innym do covida to banał ok nie ma problemu masz prawo tak sądzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mam swój silnik i za każdym razem byłem i widziałem wszystko od a do z . Nikt mnie nie wygonił , nie zabronił patrzeć . Robiłem w 2 różnych serwisach firmowych dokładnie tak samo byłem załatwiony ....

Nie mam zastrzeżeń ...

 

... a życie mnie nauczyło , aby do końca nie ufać niczemu na "gębę"  - maja maksyma brzmi : kontrola jest najwyższą formą zaufania !!! tak samo robię z samochodami ...

Edytowane przez miramar69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ok, ale to były przeglądy czy miałeś problem silnikiem? Trzeba rozgraniczyć rutynowy przegląd , tu moim zdaniem nie ma się czego obawiać. Natomiast żeby usunąć usterkę , i to nietypową trzeba dużej wiedzy i doświadczenia.

Przykład z życia, kolega kupił sobie wysyłkowo silnik Yamaha 9.9 2t, na wolnych obrotach pracował pięknie nastomiast przy łódce nie miał mocy. Kolega podlubal przy nim, jako że jeździ motocyklami to i gaźnik wyczyścił i nic. Nie miał już siły do niego i dał mi go żeby jeszcze raz sprawdzić, poszły na wymianę cewki, przewody zapłonowe i nic, w końcu zdjalem spodzine i się okazało że wydech był zapchany piachem. I bądź tu człowieku mądry, jakim cudem piach się tam dostał? Przez wylot spalin zapewne ale jak nie wiadomo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

z silnikiem zaburtowym byłem tylko na przeglądach oraz małym tuningu , ale z samochodami bywałem na naprawach  ;) ... 

 

... nieważne , bo w starszych silnikach nie było tyle elektroniki , w której można więcej szkody narobić niż pożytku bez odpowiedniego oprzyrządowania diagnostycznego ...  takiego doświadczenia nabrałem  ;)

Edytowane przez miramar69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Crizz czy silnik (yamaha tego kolegi) była na wodzie cały czas?

Dobry kolega miał ludke w porcie. Port był Na nawietrznej i fala mieszała wode. Łudka stała na 40 cm wodzie i też miał piach w wydechu. Znajomy mechanik pocieszył go że bardzo dużo silników ma do roboty przez piach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

nurek28 ten silnik pływał wcześniej przy pontonie, mam taką teorie że może jakies dzieci sie bawiły piaskiem na plaży i postanowiły nafaszerować silnik :)

Albo ktoś pociagnął ten ponton do tyłu na zgaszonym silniku tak że zarył dno, ale żeby aż tyle piachu tam było i to czesciowo zmieszanego ze spalinami , dziwna sprawa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Matteoo nigdy się nie tłumaczyłem z błędów ale tobie wyjaśnię.

Od 35 lat mam stwierdzoną dysortografię i jeszcze kilka innych dysfunkcji.

I podejrzewam że te osoby które zacytowałeś też mogą posiadać te dysfunkcje.

Jak miałeś jakieś zastrzeżenia to mogłeś napisać na priv żebym zmienił. Ale widzę że jak zwykle znajdzie się ktoś kto myśli że wszyscy są tacy idealni jak on.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Skalek, a co tam dzieje Ci się z tym silniczkiem?

Może opisz, może akurat ktoś miał ten sam problem.

Pisałem o tym Tu. http://jerkbait.pl/topic/65969-silniki-yamaha-opinie-i-porady/page-95

Kol sledzix ma ten sam problem i też nie może sobie poradzić. Cały zeszły sezon walczyłem z tym własnymi środkami i możliwościami. I mam dość . Dla tego potrzebuję kogoś kto zna temat .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pisałem o tym Tu. http://jerkbait.pl/topic/65969-silniki-yamaha-opinie-i-porady/page-95

Kol sledzix ma ten sam problem i też nie może sobie poradzić. Cały zeszły sezon walczyłem z tym własnymi środkami i możliwościami. I mam dość . Dla tego potrzebuję kogoś kto zna temat .

Miałem podobny ale nie ten sam problem ze swoją Yamahą F20

Palił normalnie, jak wkręcił się na obroty to zaczynał szarpać i spadały mu obroty.

Pomógł mi dopiero serwis, trochę to trwało ale jakoś sobie poradzili.

Podobno było coś nie tak z gaźnikiem albo jakaś iglica albo sprężynka, coś tam się wieszało (niestety nie pamiętam co)

Za całą operację zapłaciłem pięć stów.

 

Problem w tym, że Ty gaźnik wymieniłeś więc nie pomogę.

Jak ogarniesz to koniecznie daj znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Problem w tym, że Ty gaźnik wymieniłeś więc nie pomogę.

Jak ogarniesz to koniecznie daj znać.

Fakt, że gaźnik wymieniony wcale nie oznacza, że na sprawny ... Kiedyś kupiłem nowy gaźnik i po godzinie problemy ... Okazało się, że nowy gaźnik był fabrycznie źle złożony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A probowales wymienic waz doprowadzajacy wraz ze zbiornikiem. Twuj problem jest podobny do tego ktory sam mialem.

Prychal, kichal, gasl, okazalo sie w serwisie ze groszka na wezu byla w codowny sposob przyczyna.

Jak masz kogos kto moze pozyczyc waz i zbiornik, odlacz i sprawdza. Mogie sie mylic ale po tym zabiegu silnik bzykal jak trzeba.

Edytowane przez TERMOS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

We własnym zakresie zaczyna się od podstawowych rzeczy, tzn. Kable do świec, same świece, tak jak pisał kolega wyżej linia paliwowa, a w niej sama gruszka i być może gdzieś fałszywe powietrze. Każdy mechanik samochodowy naprawiający silniki spokojnie powinien Cię nakierować na przyczynę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pytanie - czy po zgaśnięciu silnika jest paliwo w komorze gaźnikowej, czy jest pusto i można pompować gruszką?

Bywa zapchany filterek. Bywa też że oleju jest dramatycznie nisko i powstają samozapłony z braku chłodzenia tłoków.

Najgorszy wariant to taki że się zaczyna zacierać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...