Skocz do zawartości

Czym zarybiać, wylęg vs. kroczek


DP Fishing

Rekomendowane odpowiedzi

 Rabunkowe odłowy trwały w komunie i zostały przeniesione w dzisiejsze czasy - nadal mamy w PZW gospodarkę rybacko -wędkarską. A zmiana narzędzi połowowych(na skuteczniejsze) doprowadziła do wybicia stada podstawowego ryb.  Naprawdę nie zauważyłeś, że zmieniło się co nieco na tym świecie? 

 

(...)

Chyba ciut przesadziłeś...

Lata swoje mam, na jeziora na których gospodarzami byli rybacy też jeździłem. Ci starzy mieli inne trochę podejście i nie tak rabunkowe jak obecnie (czy pokolenie pokomunistyczne). Ci których znam, nie ciągali stad leszczy siatami z drobnymi oczkami. Nie tłukli sandaczy tak jak to potrafią aktualni. Nie trzebili szczupaka na tarle. Okres wiosenny przeznaczali na naprawy sieci, remonty łodzi i inne rzeczy. Dla nich woda była środkiem do życia i utrzymania rodziny, a nie sposobem na szybkie dorobienie się i wy...nie do dna póki można i póki jest co. Dopiero po nich przyszli młodzi gniewni na dorobku. Musieli szybko postawić dom, kupić dobrą furę i dobrze się zabawić. Ot nowobogacka mentalność "szybkodorobkiewicza". Ci starzy mieli troche inne, bardziej gospodarskie podejście do wód na których łowili...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

130 stron do przeczytania to nie jest dużo. Zwłaszcza gdy dotyczy to mojej pasji, ale rozumiem, że lepiej napisać 130 postów, w których non stop chrzani się te same farmazony.

 Jakie znaczenie dla Zalewu Sulejowskiego ma podana w raporcie wiedza, że orkany kiepsko wpływały w 2017 r. na połów tarlaków siei?(kilka zdań przeczytałem)

Jeśli dla Ciebie farmazonem jest mój postulat o radykalnym ograniczeniu limitów w zezwoleniach to faktycznie - jesteś obrońcą układu który działa od dawna i za nic nie widzi, że świat się zmienił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba ciut przesadziłeś...

Lata swoje mam, na jeziora na których gospodarzami byli rybacy też jeździłem. Ci starzy mieli inne trochę podejście i nie tak rabunkowe jak obecnie (czy pokolenie pokomunistyczne). Ci których znam, nie ciągali stad leszczy siatami z drobnymi oczkami. Nie tłukli sandaczy tak jak to potrafią aktualni. Nie trzebili szczupaka na tarle. Okres wiosenny przeznaczali na naprawy sieci, remonty łodzi i inne rzeczy. Dla nich woda była środkiem do życia i utrzymania rodziny, a nie sposobem na szybkie dorobienie się i wy...nie do dna póki można i póki jest co. Dopiero po nich przyszli młodzi gniewni na dorobku. Musieli szybko postawić dom, kupić dobrą furę i dobrze się zabawić. Ot nowobogacka mentalność "szybkodorobkiewicza". Ci starzy mieli troche inne, bardziej gospodarskie podejście do wód na których łowili...

 Nie będę polemizował z faktami - moja wypowiedź dotyczy gospodarki na wodach PZW. Ryb nie ma a limity nadal jak z czasów komuny. Tak na zdrowy rozsądek - na większości wód należało by wprowadzić kilkuletni zakaz zabierania ryb drapieżnych. Zwłaszcza na zbiornikach w centralnej Polsce. I nic nie zmienią raporty o zarybieniach. Papier wszystko przyjmie, a ryb nie ma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romku ja nie bronię układów jedynie czytam to forum.... i już od dłuższego czasu nie czytam Twoich postów. Bo wiem, że będzie brzmiał tak jak poniżej:

„PZW pozwala zabrać 685 szczupaków lub sandaczy rocznie dlatego w ostatnim roku złowiłem tylko jednego okonia 30 plus i 2 szczupaki pomimo tego, że jak kiedyś startowałem to złowiłem 10 kilo plotek i teraz łowię piękne karpie bo mamy stowarzyszenie i jak złowimy 15 karpi po 1,5 klio to płacimy 200 złotych i nam wpuszczą kolejne, a wszystko to na plecionkę z Ali i grejstrima. I kolega SOB to komunista ????"

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dość wolnościowe zapisy regulaminu obowiązujące w stowarzyszeniu przekształciły się wolą tzw członków, w formę oczywistego, należnego trybutu za opłatę wniesioną za łowienie. Członkowi ryba się należy jak psu micha..

Członek nie jest przecież wystarczająco inteligentny, ani specjalnie bystry, ani dość kreatywny aby użyć ofiarowanych mu narzędzi ani decyzyjnych możliwości. Członek nic nie zrobi dla siebie ani też przeciw sobie - to Oni powinni zrobić coś przeciw niemu.. Pałą najlepiej rozumu uczyć  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romku ja nie bronię układów jedynie czytam to forum.... i już od dłuższego czasu nie czytam Twoich postów. Bo wiem, że będzie brzmiał tak jak poniżej:

„PZW pozwala zabrać 685 szczupaków lub sandaczy rocznie dlatego w ostatnim roku złowiłem tylko jednego okonia 30 plus i 2 szczupaki pomimo tego, że jak kiedyś startowałem to złowiłem 10 kilo plotek i teraz łowię piękne karpie bo mamy stowarzyszenie i jak złowimy 15 karpi po 1,5 klio to płacimy 200 złotych i nam wpuszczą kolejne, a wszystko to na plecionkę z Ali i grejstrima. I kolega SOB to komunista "

 Klasyka... gdy brak argumentów.

 

Zdawało by się, że to logiczne, że te 480 szt to jednak za dużo, a jednak dla niektórych nie. Szkoda, ze tacy ludzie podtrzymują fikcję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym wolał - tak jak na komercji - zawody - ponad 1200 pstrągów złowione - 44 zawodników. A normalnie - można(ale oczywiście nie trzeba) wziąć dwa, ale dniówka 30 czy 40...

 

A Ty nadal wierzysz, że stoliczek sam się mocą czarodziejską nakryje hahahaha

Z mojej strony to wszystko, bo jak widać chyba rację mają ci co czekają, aż nasze pokolenie wymrze...

 

https://www.facebook.com/lowiskoSFtroutarea/

Edytowane przez eRKa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie że się nakryje. Toż dawno wiadomo, że karasie i piskorze lęgną się z błota, a szczupaki kaczki przynoszą. Dziadek mi tak mówił, a on w mikołajczykowskim PSL-u był i komunistów nie lubił ????.

 

1200 złowili tłuszczaków. Fiu, fiu podziwiam. Strasznie ciężka robota. Dawno temu pracowałem na łowisku specjalnym. W czwartek wpuszczało się do dołka w ziemi 600 albo 800 kilo handlówki, a potem przez tydzień „łowcy” łowili. Byli tacy co i 100 kilometrów przyjeżdżali by nałowić się i pochwalić rodzinie i kolegom. Kiedyś jeden obudził mnie o 4 rano bo według niego rano lepiej brały. A brały tak, że wystarczyło wrzucić garść żwiru by zagarnąć je podbierakiem ????.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez zarybianie. Kto dziś zarybia węgorzem? sieja ? sielawą? Mój nieżyjący już kolega pracował w Augustowie ,w gospodarstwie rybackim jako brygadzista.

W tamtych czasach nikt ryb nie wypuszczał po zrobieniu sobie fotki .Okonie łowiło się na robaka lub blaszkę a leszcze po 4 kilo z metrowego gruntu podczas łowienie płotek.W zachodniopomorskim jest mnóstwo jezior i obojętnie gdzie nie pojechałeś bez ryby się nie wracało .Dzisiaj po prywatyzacji i rabunkowych odłowach jest dupa blada.Mieliśmy też flotę rybacką ,dalekomorską i ryb ,tanich ryb w sklepach do oporu.Daliśmy sobie wszystko odebrać za psie pieniądze.

Krzysztof niezaprzeczalnie ryb było więcej. I dobrze że zarybiali. Ja nie mam wiedzy jakie ilości materiału zarybieniowego trafiało do wody w Okręgu Mazowieckim w tamtych latach i nie jestem w stanie tego zweryfikować. Edytowane przez DP Fishing
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...