Skocz do zawartości
  • 0

A Ty ile bierzesz?


Slavecky

Pytanie

Ostatnimi laty częściej łowię w internecie niż w realu ciężko wyciągac ze mnie średnię...

Nie mniej w jednak robiąc własną statystykę moge podać, że w ciągu roku łowię ok.:

do 10 szczupaków - zabieram 1-2szt ok.65-75cm

do 20 jazi - nie zabieram

do 20 średnich okoni - zabieram 2-3 większe sztuki

do 50 wymiarowych okoni - nie zabieram

do 5 kleni - nie zabieram

do 4 sandaczy - zabieram 1-2szt.

do 5 pstrągów - zabieram 1 szt.

 

Gdybym łowił przyzwoite sumy, trocie, łososie zabierałbym do 1 sztuki rocznie.(oczywiście bez brania okazów bo... bo mi szkoda :D

 

I nie mam z tego powodu traumy, nie unikam wzroku inny wędkarzy, nie czuję się miesiarzem, nie jestem no kilowcem - jestem normalny(m) wędkarzem. :D

 

W wy?

Ile bierzecie?

S,

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 68
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy dla tego pytania

Top użytkownicy dla tego pytania

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

dziwne pytanie, można się poczuć jak na przesłuchaniu, każdy bierze tyle ile bierze a najważniejsze jest to żeby zabierał w ramach zdrowego rozsądku ale o tym już było pisane na forum ze sto razy. dla mnie dużo większą frajdą jest wypuszczanie ryb niż ich zabijanie niestety moja dziewczyna i moja mama są typowymi żądnymi krwi kobietami i od czasu do czasu muszę przywieść jakąś rybkę dla jednej i drugiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A ja bior? tyle ile napisane jest w regulaminie .Wiem ze teraz odezwie si? wielu i nazwie mnie mi?siarzem .Tylko zanim zaczn? na mnie krzyczec to musz? napisac ze lowi? najcz?sciej w Szwecji i par? razy w roku w kraju a wi?c az takich szkód rybom nie wyrz?dzam .Pomimo tego smieszy mnie takie pytanie i usprawiedliwianie si? ile i dlaczego bior? .To jest Forum a nie

s?d.A odezwalem si? robi?c na zlosc tym swi?tym w?dkarzom co to

z litosci czy milosci ryb nie zabijaj? tylko je kalecz? ,ot tak sobie dla zabawy.

Milego dnia zycz? i powodzenia na rybach .Ja musz? niestety do pracy jechac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nasz regulamin określając limit w sztukach pozwala w skrajnych wypadkach zabrać nawet pond 100 kg ryb. To (regulamin) już ma niewiele wspólnego z rozsądkiem. A co do robienia na złość, to kłania się stary dowcip o synku co chciał mamusi zrobić na złość i uciął sobie palec. Miłego ucinania. Ups! Dnia, maiło być :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ile ja biorę?

Od kilku dziesięcioleci staram sią zabiać ze sobą na dalsze wyjazdy jeden mały aparacik fotograficzny. Kiedyś był to Rolei 35, a obecnie Nikon cyfrowy. Po co zabieram? Staram się zrobić zdjęcie napotkanemu w łowisku wędkarzowi, który zacina, holuje, a potem wypuszcza dużą (czytaj trochę większą niż wymiarową) rybę).

Do tej pory nie udało mi się spotkać takiego zawodnika. Czytając Wasze wypowiedzi dalej wierzę, że kiedyś spotkam. Chcę w to wierzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

do Kuby

 

Niczego nie zrozumiałeś. Ja na ryby chodzę, jeżdzę lub pływam z wieloma kolegami, którzy z natury nie zabierają ryb. W tekście było wyraźnie napisane- dotyczy spotkanego wędkarza na łowisku.

Trzeba czytać uważnie. Ja odróżniam rzeczywistość wirtualną od rzeczywistości realnej. W rzeczywistości naturalnej złowione ryby wędrują do siaty, bagażnika, torby, reklamówki lub podobnego plastiku.

 

pozdrawiam :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam!

Kiedyś (początek lat 90) zabierałem ryby zgodnie z regulaminem, choć zdarzało mi się wypuszczać (szczególnie karpiowate), później zabierałem bardzo wybiórczo (kilka ryb w ciągu roku, połowa lat 90), a od dobrych kilku lat wypuszczam wszystko bez wyjątku, bo sprawia mi to przyjemność i myślę, że jest to mój obowiązek, pewnie innym też sprawiam przyjemność, że wypuszczam... Nie jestem też maniakiem C&R, nie ganię ludzi, którzy czasami zabiorą rybę, nie chcę też nikogo pouczać, że jestem lepszy. Natomiast ufam, że większość wędkarzy z forum ma świadomość ułomności regulaminu, i gdy zabierają jakąś rybę to z pełną świadomością zasobności i przyszłości łowiska, materiału rozrodczego oraz jej walorów smakowych.

@Thymallus Poszukiwania takich zjawisk (godnych uwiecznienia) wciąż trwają...

@ Krzysztof z Niemiec. Nie ma co piany bić i robić komuś na złość. Sugeruję spożytkować energię na napisanie książki naukowej na przykład pt. „Zjawiska depresyjne u ryb łowionych i wypuszczanych przez wędkarzy”, można by też pokusić się o bardziej szczegółowe podrozdziały w pracy np. „Depresja u 3 kg sandacza z opaski” tudzież „Rozwarstwienie jaźni u pstrąga potokowego” albo „Neurotyczne drgawki wypuszczonych boleni” etc. Mogę też zasugerować nieśmiało motto pracy, taka ładna i zgrabna parafraza: „Spieszmy się zabijać ryby, tak szybko popadają w depresję”.

Z drugiej strony, trudno jest żyć w zgodzie z regulaminem i nie wypuszczać ryb... Czyżbym wykrył jakąś hipokryzję?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

do Kuby

 

Niczego nie zrozumiałeś. Ja na ryby chodzę, jeżdzę lub pływam z wieloma kolegami, którzy z natury nie zabierają ryb. W tekście było wyraźnie napisane- dotyczy spotkanego wędkarza na łowisku.

Trzeba czytać uważnie. Ja odróżniam rzeczywistość wirtualną od rzeczywistości realnej. W rzeczywistości naturalnej złowione ryby wędrują do siaty, bagażnika, torby, reklamówki lub podobnego plastiku.

 

pozdrawiam :(

 

Powoli idzie ku dobremu!! Tendencje są pozytywne w narodzie :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja biore ryby które lubie: trocie i sandacze ( tylko z czystej wody). Pozostałe drapieżne mają u mnie calkowtą amnestie już od kilku lat, kiedy to stwierdziiłem że moje ulubione ryby szczupaki i pstrągi są niemal na wymarciu. Klenie, jazie, bolenie - przeczytałem że są niemal niejadalne, więc nie będe zabijał ryby żeby to sprawdzić. Białą rybę - żadko parę sztuk. Od tych reguł zobiłem jedynie wjątek w Szwecji i wziąłem parę szczupłych i 2 okonie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

kurde tak czytam ten watek czytam i tylko czekam, kiedy ktoś wypali z grubej rury i będzie draka. Ale draki niema, więc nieśmialo zabiorę głos.

W sezonie łowie kilkaset okonii i na patelnię tarfia nie więcej niż 10% z tej ilości. Ryb drapieznych innych gatunkow niezabieram wogóle i coraz żadziej łowię. Jak juz sie trafi to podobnie jak Thymallus wyciągam z torby mały automatyczny aparat i robię jpg`a. Co do regulaminu to jest tak jak napisal Robert. Jest on na dzisiejsze czasy nieadekwatny a w niektorych zapisach wręcz kretyński. Za kompletna głupotę uważam możliwość zabrania z lowiska PZW czterech szczupaków. Jeśli sa dziś tacy co jeszcze stosują siędo takich zapisów to ..... :( :(

JW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Za kompletna głupotę uważam możliwość zabrania z lowiska PZW czterech szczupaków. Jeśli sa dziś tacy co jeszcze stosują siędo takich zapisów to ..... :( :(

JW

 

w myśl regulaminu to chyba można zabrać 3 zębate (o ile pamiętam)

a w moim okręgu 2 sztuki

ale kto stosuje się do regulaminu ?

wiele razy nad woda widuję, cokolwiek złowiono, to do wora :(

polska rzeczywistość

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Panowie !!!

Moze i Robert ma racj? ze dzisiejsze przepisy s? zle ale przestancie czepiac si? ludzi którzy bior? ryby z godnie z regulaminem .To tak jak jazda SAMOCHODEM ;JEZELI MOZNA JECHAC 50 NA GODZIN? TO TAK SI? JEDZIE .Jezeli te przepisy s? zle to trzeba atakowac ustawodawc? a nie w?dkarza .Wychodzi ze szczupak zlapany jest beeee a ten w restauracji jest cacy bo go rybacy zlowili i cz?sto w okresie ochronnym .Cos tu jest nie tak .jezeli zabranie ryby przez w?dkarza jest zle i mówimy na niego mi?siarz to jak nazwac rybaka ?

Mysle ze najlepiej róbcie dalej to co lubicie i zostawcie w spokoju ludzi co mysl? i robi? inaczej ale zgodnie z regulaminem .Ja juz pisalem ze Robert to wie wszystko najlepiej ,nawet wie wi?cej na temat zabranych ryb niz ja sam .

A co zrobic jak ryba ma pocharatane skrzela ? i na sto pro tego nie przezyje ? Co Tez wypuscic ?Niech si? m?czy ?

Ja ryby jem tak jak wieprzowin? i inne mi?so i jesc b?d? bo mi smakuje .Tak jak juz pisalem bior? tylko tyle ile mi potrzeba a nie wi?cej i to jest wielokrotnie mniej niz regulamin mówi i mimo wszystko spotykam si? z krytyk? .Takie okonie np s? mniam ,mniam i dlaczego mam je wypuszczac lowi?c w szwecji jezeli szwedzi po zlowieniu ich wyrzucaj? w calosci na gnojowisko bo u nich to chwast.?Tak ,mam na to swiadków .

Pozdrawiam !!!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Witaj Majster!!!

Pisz sam prac? naukow? a mnie zostaw w spokoju .Napisalem tak bo smieszy mnie taka spowiedz publiczna i ch?c pokazania si? z jak najlepszej strony .To takie typowo nasze polskie ,katolickie ,a afera goni afer? .Sam brales ale teraz jestes swi?ty .Ja jestem na rybach kilka razy do roku bo nie mam na tyle czasu zeby byc cz?sciej,a wi?c pomysl czy naprawd? robi? szkody w rybostanie ?

Ale nabijam kas? sklepom w?dkarskim kupuj?c w?dki bo je non stop kupuj? jak i inne duperele do w?dkrstwa potrzebne .

Czy trzeba si? wszystkim tlumaczyc tutaj dlaczego robi? tak a nie inaczej ?

Pozdrawiam !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Krzysztof

 

zastanawiam się skąd tyle wykrzykników w Twojej wypowiedzi... :unsure: czy ktoś Cię do czegoś zmusza? Nie chcesz, to nie pisz - proste. Ja na przykład nie uważam za stosowne spowiadać się publicznie z tego co robię, więc się nie spowiadam. A że inni czują taką potrzebę.... ich sprawa, mi to nie przeszkadza B) wrzuć na luz, chłopie :D

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Takie okonie np s? mniam ,mniam i dlaczego mam je wypuszczac lowi?c w szwecji jezeli szwedzi po zlowieniu ich wyrzucaj? w calosci na gnojowisko bo u nich to chwast.?Tak ,mam na to swiadków .

 

Moge potwierdzić prawdziwośc tej wypowiedzi. Moja żona jadąc rowerem po lokalnej grodze w Szwecji zauważyła wyrzucone na gnój okonie. Niektóre miały powyżej 30 cm. Gnojownik znajdował sie przy zabudowaniach szwedzkiego rybaka. Również widzialem te okonie.

 

Ponadto moge dodać, że jak w latach 2003-2004 łowiłem na jeziorze Asnen. Na licencji połowowej była informacja, że złowione ryby białe i okonie należy bezwzględnie zabierać.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A na koniec umieszczę 2 cytaty z innego wątku:

 

A tak poza tym to każdy z nas ma prawo do swoich przekonań i poglądów.Wydaje mi się, że właśnie ta różnorodnośc powoduje urozmaicenie dyskusji.

Powszechna zgodność poglądów była by nudna nie do wytrzymania.

Cieszę się, że są zwolennicy i przeciwnicy:

- wybranych metod połowu ryb(spławik, troling,koszyczek, spinning itp),

- sprzętu poszczególnych firm(Jaxon,ABU, Cormoran, St. Croix, Konger, Shimano itp),

- zabierania bądź wypuszczania złowionych ryb,

- odprawiania czarów i egzorcyzmów przed wyprawą na ryby,

 

Oby tak dalej Panie i Panowie !

 

Ale proszę o jedno, by było więcej tolerancji i szacunku dla innych osób mających odmienne poglądy.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

 

 

Ponadto moge dodać, że jak w latach 2003-2004 łowiłem na jeziorze Asnen. Na licencji połowowej była informacja, że złowione ryby białe i okonie należy bezwzględnie zabierać.

 

 

 

 

Co innego jeśli właściciel łowiska który zna populacje danego zbiornika prosi wędkarzy o pomoc w regulacji i +-kontrolny odłów. Co innego to co u nas. Nie do zrozumienia że nadal można brać 3szczupaki - tutaj do niedawna z powodu niemieckich turystów wycinających duże szczupaki był limit jednej sztuki do 3kilo, teraz władze czyli minister zorientowały sie co się dzieje (po jednym sezonie - brawo) i przez nalot polskiej i innej wschodnioeuropejskiej szarańczy limt jest 50cm lub 1kilo - to maksymalny limit, czyli jednym słowem wprowadzono no kill!!

A ryb chyba więcej niż w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Co innego jeśli właściciel łowiska który zna populacje danego zbiornika prosi wędkarzy o pomoc w regulacji i +-kontrolny odłów. Co innego to co u nas. Nie do zrozumienia że nadal można brać 3szczupaki - tutaj do niedawna z powodu niemieckich turystów wycinających duże szczupaki był limit jednej sztuki do 3kilo, teraz władze czyli minister zorientowały sie co się dzieje (po jednym sezonie - brawo) i przez nalot polskiej i innej wschodnioeuropejskiej szarańczy limt jest 50cm lub 1kilo - to maksymalny limit, czyli jednym słowem wprowadzono no kill!!

A ryb chyba więcej niż w Polsce.

 

Zgadza się, że każdą wodę należy traktowac indywidualnie, nie generalizować.

Nie znam intencji wszystkich gospodarzy wód i nie wiem, czy ustalone przez nich zasady satysfakcjonują wędkarzy.

Dlatego limit połowowy powinien byc ustalany idywidualnie dla każdego łowiska (ewentualnie obwodu rybackiego), a nie dla całego kraju lub okręgu.

Owszem należy ustalić krajowe geberalne zasady, ale limity.

pozostawic użytkownikiom rybackim.

A tak dla ciekawości podam, że istnieje w województwie Śląskim woda, gdzie jest nadmiar szczupaka - tak przynajmniej słyszałem od użytkownika rybackiego i wiele osób potwierdza ten fakt.

Zachwianie równowagi zostało spowodowane remontem.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...