Skocz do zawartości

Penn Battle (kolejne generacje)


Kostek86

Rekomendowane odpowiedzi

Jesli sie nie myle, to lowilem tym Penem. Jeden dzien, badzo stresujacy dzien...Guzu, jesli to czytasz, a ja sie nie myle co do modelu kolowrotka, opisz jako osoba wiarygodna i majaca zdecydowanie wieksza wiedze o sprzecie, jakie byly skutki tej mojej z Penem przygody :D

 

Lowiles takim wlasnie Pennem.

Kolowrotek byl nowy, ale chory.

Nawijal linke fatalnie. Jakikolwiek luz linki wywolany praca wedka podczas prowadzenia przynety powodowal luzna petelke na szpuli.

A to potem powodowalo regularne splatania.

A potem byly ciete slowa i ciecie linki.

A na koniec dnia ze szpulki plecionki nie zostalo praktycznie nic.

Penn pozarl (zuzyl) linke.

 

Nastepnego dnia w tej samej roli (kolowrotka) wystapila Daiwa Infinity Q3000 i przez caly dzien splatala 3 albo 4 razy linke i skonczylo sie na 1 obcince.

 

Nie pobieram od Daiwy zadnej gratyfikacji za powyzszy wpis.

 

Pozdrawiam

 

Guzu

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli sie nie myle, to lowilem tym Penem. Jeden dzien, badzo stresujacy dzien...Guzu, jesli to czytasz, a ja sie nie myle co do modelu kolowrotka, opisz jako osoba wiarygodna i majaca zdecydowanie wieksza wiedze o sprzecie, jakie byly skutki tej mojej z Penem przygody :D

 

Lowiles takim wlasnie Pennem.

Kolowrotek byl nowy, ale chory.

Nawijal linke fatalnie. Jakikolwiek luz linki wywolany praca wedka podczas prowadzenia przynety powodowal luzna petelke na szpuli.

A to potem powodowalo regularne splatania.

A potem byly ciete slowa i ciecie linki.

A na koniec dnia ze szpulki plecionki nie zostalo praktycznie nic.

Penn pozarl (zuzyl) linke.

 

Nastepnego dnia w tej samej roli (kolowrotka) wystapila Daiwa Infinity Q3000 i przez caly dzien splatala 3 albo 4 razy linke i skonczylo sie na 1 obcince.

 

Nie pobieram od Daiwy zadnej gratyfikacji za powyzszy wpis.

 

Pozdrawiam

 

Guzu

 

 

 

 

 

Tak myslalem:) Dzieki za pomoc. Ten kolowrotek to horror...Lowilem na popery/walk the dogi, wiec zluzowania linki byly nieuniknione. Jednak Daiwie to nie przeszkadzalo, pomimo ze mialem ,,nieprzyzwoicie'' wypelniona szpule...I tez nie pobieram gratyfikacji :D Szpulka plecionki 120 PLN - drogi kolowrotek :)Linke nawija tragicznie. Sory Penn, ale taka jest brutalna prawda.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli sie nie myle, to lowilem tym Penem. Jeden dzien, badzo stresujacy dzien...Guzu, jesli to czytasz, a ja sie nie myle co do modelu kolowrotka, opisz jako osoba wiarygodna i majaca zdecydowanie wieksza wiedze o sprzecie, jakie byly skutki tej mojej z Penem przygody :D

 

Lowiles takim wlasnie Pennem.

Kolowrotek byl nowy, ale chory.

Nawijal linke fatalnie. Jakikolwiek luz linki wywolany praca wedka podczas prowadzenia przynety powodowal luzna petelke na szpuli.

A to potem powodowalo regularne splatania.

A potem byly ciete slowa i ciecie linki.

A na koniec dnia ze szpulki plecionki nie zostalo praktycznie nic.

Penn pozarl (zuzyl) linke.

 

Nastepnego dnia w tej samej roli (kolowrotka) wystapila Daiwa Infinity Q3000 i przez caly dzien splatala 3 albo 4 razy linke i skonczylo sie na 1 obcince.

 

Nie pobieram od Daiwy zadnej gratyfikacji za powyzszy wpis.

 

Pozdrawiam

 

Guzu

 

 

 

 

 

Tak myslalem:) Dzieki za pomoc. Ten kolowrotek to horror...Lowilem na popery/walk the dogi, wiec zluzowania linki byly nieuniknione. Jednak Daiwie to nie przeszkadzalo, pomimo ze mialem ,,nieprzyzwoicie'' wypelniona szpule...I tez nie pobieram gratyfikacji :D Szpulka plecionki 120 PLN - drogi kolowrotek :)Linke nawija tragicznie. Sory Penn, ale taka jest brutalna prawda.

 

 

Ale macie Panowie jakieś wsparcie..? :unsure: :lol:

Od Daiwy nic nie dostajecie, a na dodatek obaj chyba mo?źecie liczyć na dwa tomahawki miedzy łopatki, w formie gratyfikacji, od licznych wielbicieli Penna Battle... <_<

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mowiac to nie wiedzialem , ze to jakis obiekt westchnien. Skojarzylem tytul watku, zobaczylem zdjecia i pomyslalem - to ten cholernik co mnie doprowadzil do szalu! No i okazalo sie, ze to ten :D Widzialem rozne cuda i lowilem roznym sprzetem, ale zeby mi sie broda robila na staloszpulowcu co 10 rzutow , albo powstawaly supelki, to jeszcze na oczy jak zyje nie widzialem. A zaczynalem lowienie od Delfinow i Czapli...Ten ktorym lowilem wygladal mi na wielkosc 3000. Nawijal linke jak snopowiazalka...Slowo honoru. Moze trefny byl, nie wiem. Ale jak trefny, to co tam niby moglo byc zepsute?? Nowy kolowrotek, pierwszy raz na wodzie. Nie moj problem tylko Penna. Gdyby Guzu nie mial zapasowej cienkiej plecionki, to nastepnego dnia nie mialbym na co lowic! 130 metrow mi potargal 0,14 mm Tournamenta...To chyba nie jest normalne ? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, faktycznie trzeba zdjąć , a co zrobić jak nie ma czego zdejmować?

 

Jest co zdejmować :D

Zdejmij szpulę - widzisz małe ło?źysko, a pod nim pewnie biała gruba podkładka.Wyrzuć ją i na to miejsce daj coś cieniutkiego o tym samym kształcie. Na przykład wyciętą ze starego zdjęcia rentgenowskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa sprawa z tym Battlem. Muszę się przyjrzeć dokładniej temu, kt?łry u mnie grzecznie czeka na lepsze czasy. Faktycznie u mnie źle nawijał PP i plątał ją. Myślałem, ?źe dlatego, ze plecionka była nowa i jeszcze nie zmiękczona. Jak będę miał czas na eksperymenty to sprawdzę czy na bardziej miękkiej plecionce te?ź będzie plątał. Sprawdzę te?ź z ?źyłką bo to akurat jak ją nawijał to praktycznie nie odbiegało od ideału.

 

Co do mody i szału... czy ja wiem, czy to trzeba z tym wiązać. Kołowrotek jest w cenie przystępnej dla wielu wędkarzy więc mo?źe sukcesywnie zwiększać swoją ekspansje, podobnie jak Zauber. Zaubera wiele os?łb ma dalej, dalej go kupują i cieszy się niesłabnąca popularnością, podobnie jak auta z zagranicy, kt?łrymi tam ju?ź nikt nie chce jeździć bo mają 200 tys na liczniku :D - generalnie nas jako narodu nie stać na zdecydowanie dro?źsze rzeczy.

Battla kupiłem bo na szybko potrzebowałem kołowrotka, a stałem przed wyborem Battle vs. Zauber. Wybrałem Penna bo miałem ju?ź Slammera i sądziłem, ?źe jako młodszy brat Battle będzie po prostu bardziej cywilizowany ni?źe Slammer, ale jednocześnie zachowa parametry u?źytkowe bardziej zasłu?źonego brata.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa sprawa z tym Battlem. Muszę się przyjrzeć dokładniej temu, kt?łry u mnie grzecznie czeka na lepsze czasy. Faktycznie u mnie źle nawijał PP i plątał ją. Myślałem, ?źe dlatego, ze plecionka była nowa i jeszcze nie zmiękczona. Jak będę miał czas na eksperymenty to sprawdzę czy na bardziej miękkiej plecionce te?ź będzie plątał. Sprawdzę te?ź z ?źyłką bo to akurat jak ją nawijał to praktycznie nie odbiegało od ideału.

 

Co do mody i szału... czy ja wiem, czy to trzeba z tym wiązać. Kołowrotek jest w cenie przystępnej dla wielu wędkarzy więc mo?źe sukcesywnie zwiększać swoją ekspansje, podobnie jak Zauber. Zaubera wiele os?łb ma dalej, dalej go kupują i cieszy się niesłabnąca popularnością, podobnie jak auta z zagranicy, kt?łrymi tam ju?ź nikt nie chce jeździć bo mają 200 tys na liczniku :D - generalnie nas jako narodu nie stać na zdecydowanie dro?źsze rzeczy.

Battla kupiłem bo na szybko potrzebowałem kołowrotka, a stałem przed wyborem Battle vs. Zauber. Wybrałem Penna bo miałem ju?ź Slammera i sądziłem, ?źe jako młodszy brat Battle będzie po prostu bardziej cywilizowany ni?źe Slammer, ale jednocześnie zachowa parametry u?źytkowe bardziej zasłu?źonego brata.

 

 

Zgadzam się w 100%. R?łwnie?ź od paru lat posiadam slammerka i jest to m?łj ulubiony kołowrotek. W związku z tym, gdy chciałem kupić coś l?źejszego i wybierałem pomiędzy spro, zauberami i battlem, zdecydowałem się na battle, właśnie dzięki wcześniejszym doświadczeniom. Teraz widze, ?źe rewelacji nie ma.. Natomiast co do splątań, to opanowałem sprawę wymieniając podkładkę pod szpulą na cieńszą. Ju?ź nie pląta :D A nawija według mnie całkiem fajnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D

Śpieszę z wyjaśnieniami:

Potrzebowałem na szybko bo brakowało mi kołowrotka. Zło?źono mi w pracowni dwa kije, za?źyczyłem sobie uchwyty takie jak w karpi?łwkach, do jednej wędki miał być Slammer, a do drugiej Stradic. Okazało się, ?źe Slammera nie wepchnę w taką ciasną dziurkę (przy okazji przekonałem się, ?źe nie zawsze ciasna dziurka to jest to czego bym oczekiwał) i miałem minus jeden kołowrotek. Potrzebowałem mieć jednocześnie uzbrojone dwa kije. Wpadłem na forum, popatrzyłem na giełdę i Stachu miał wystawionego Battla. Była to nowość, mało informacji na naszym forum i innych w tym zagranicznych. Pomyślałem, ?źe skoro Slammer jest OK to chyba nie zrobili jakiegoś badziewia - warunek był jeden - miał pasować we wcześniej wspomniany uchwyt - pasował. Kupiłem, nawinąłem plecionkę, połowiłem i stwierdziłem, ?źe do Stradicka przydałaby mi się jeszcze jedna szpula, wiec kupiłem jeszcze jednego Stradicka i mam teraz dwa takie same i 4 szpule łącznie :D. Przewinąłem plecionkę z Battla i wsadziłem go do szafki, od tamtej pory słu?źy mi do przewijania linek i czeka na lepsze czasy :D

Czy teraz wszystko jasne :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: ?????

 

Guzu jak to na co :D na ryby :D!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie Sargus- wszystkie bebechy takie same jak Battle te?ź pętli niemiłosiernie. Jest lepiej jak odciąłem trochę plecionki. Plecionka Stren 30 LB yellow. W tym samym czasie (kilka godzin) Stella 98 z identyczną linką 0 br?łd a Penn coś około 8. Dobrze ?źe linka gruba to większość opr?łcz jednej dało się rozplątać. Ale uczucie niepokoju podczas rzutu towarzyszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podpisuje się pod wy?źej wymienionymi postami tylko ?źe przy sargusie.

Ktoś napisał ?źe sprawa mo?źe lepiej wyglądać przy u?źywanej plecionce wręcz przeciwnie.

Przy nowej pletce brody występują sporadycznie i mo?źna wykonywać nawet dość dalekie rzuty natomiast przy pletce u?źywanej długi rzut gwarantuje brodę nie do rozplątania. Czasami splątania zahaczały się o przelotki co w konsekwencji podczas rzutu urywało przynętę. Sardusa odstawiłem do grunt?łwki a w jego miejsce kupiłem shimano i mam problem z głowy.

Por?łwnując wytrzymałość penna do shimano, penn znacząco wygrywa ale uwzględniając jakość nawijania i potrzebę dokupywania plecionek i nerwy z tym związane - penn pozostaje w daleko w tyle.

W tamtym sezonie zu?źyłem 6 plecionek co daje 6 x średnio 80 zł= 480 zł /na rok- i co z tego ?źe jst wytrzymały.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...