Skocz do zawartości
  • 0

Od RodMaker Magazine do RodExpo - wywiad z Tomem Kirkmanem - nowy artykuł


admin

Pytanie

Tom Kirkman, 48 l., jest ikoną światowego rodbuildingu. Trudno o przesadę w takim stwierdzeniu – znany rodbuilder, wydawca The RodMaker Magazine, właściciel strony internetowej www.rodbuilding.org oraz pomysłodawca RodExpo – Międzynarodowych Targów Rodbuildingowych. Jesteśmy dumni, iż przy tej okazji Tom zgodził się udzielić wywiadu dla naszych czytelników.

 

Zapraszam serdecznie do lektury wywiadu z Tomek Kirkmanem.

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy dla tego pytania

Top użytkownicy dla tego pytania

Opublikowane grafiki

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

300 000 wedkarzy, ktorzy w tym roku wykonaja samodzielnie wedke... :huh:

 

To bedzie prawie tyle, ilu u nas jest wszystkich rybolapaczy.

Pozwala to odczuc skale American dream. A nam powinno uswiadomic, ze swoje marzenia trzeba wprowadzac w czyn, inaczej zycie powoli traci sens...

 

Bravo Friko, bardzo ciekawy wywiad z bardzo ciekawym czlowiekiem, ktory zajmuje sie tym, co lubi.Trzeba to podziwiac bo to coraz rzadszy widok.

Ponadto, jak mozna wywnioskowac z odpowiedzi, zachowal dystans i zdroworozsadkowe podejscie do tego calego wiru, jaki jest zwiazany w US z rodbildingiem.

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ale u nas także widzę, że zaczyna się coś dziać. Ostatnio w jednej z gazet wędkarskich był wywiad z człowiekiem, który robi klejonki.

Do dziś pamiętam jak mistrz Kubacki na ul. 27 Stycznia w Katowicach wykonywał swoje arcydzieła. Te klejonki które robił żyły. :D :D :D :D :D

Nie mogę odżałować, że swoją klejonkę od niego przehandlowałem 15 lat temu :(

Teraz była by wspaniałą pamiątką po artyście, który doprowadził budowanie wędek do perfekcji.

Drugm mistrzem w tej dziedzinie był Gutt z Krakowa.

Może któryś z kolegów posiada może takie cudowności wykonane przez któregoś z tych rękodzielników ????

Byłbym wdzięczny za informacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Gumo

 

cieszę się że zauważyłeś to co w tym wywiadzie jest moim zdaniem bardzo istotne:

 

1. Postrzeganie rodbuildingu w USA nie jako zajęcia dla elity, czegoś dla wąskiego kręgu wtajemniczonych profesjonalistów, tylko jako sposobu pewnej samorealizacji. Nie wiem czy można powiedzieć że rodbuilding w USA ma charakter masowy, ale z całą pewnością jest egalitarny - w dobrym znaczeniu tego słowa.

 

Bardzo mi się podoba gdy ludzie potrafią współpracować, łączyć wysiłek, żeby razem coś osiągnąć. Na przykład zamawiają grupowo blanki, komponenty z których potem mogą budować niedrogie kije dla siebie i znajomych. Albo składają się na maszynę do robienia omotek dla zdolnego znajomego który potem spłaca im to w barterze - robiąc kije. Chciałbym dożyć czasów kiedy tak będzie i u nas, moim zdaniem jest, i będzie coraz większy potencjał na dobry sprzęt wytwarzany rękami naszych zdolnych rzemieślników, przecież ludzi ze smykałką czy złotych rączek - gdzie jak gdzie, ale w Polsce nie brakuje...

 

2. Zafascynował mnie amerykanski duch Toma Kirkmana. Zwróciłem uwagę, ila razy w tym wywiadzie powtarza że chciał osiągnąć więcej, zrobić coś lepiej. Nie poddawał się narzekaniom innych, nie poprzestawał, i myślę że nie poprzestanie, na tym co już osiągnął, tylko z odwagą podejmował nowe wyzwania. Strasznie mi to zaimponowało, myślę że to jest nauka którą z tego wywiadu można wyciągnąć w sensie daleko szerszym niż tylko wędkarski...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

witam

 

brawo Friko faktycznie powialo innym światem. Wczoraj @jerry hzs opisał krotko swoja wizyte na amerykańskich targach, a dzis ten wywiad z Tomem Kirkmanem. Co do dysproporcji między ilością miłośników custom rods u nas i za oceanem to jestem ciekawy jak to wygląda przez pryzmat np FC. Jak duzo w skali roku buduje sie w polsce rasowych wedzisk.

pozd JW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Różne oblicze miewa rb , biznesowe , snobistyczne , kolekcjonerskie .. Nawet industrialne , jak japan style. Jednak zawsze naważniejsze jest jego sedno i podstawowe znaczenie . To poszukiwanie obszarów prywatnej wolności i niezależności , miejsca indywidualnej samorealizacji . Jego jednostkowy wymiar .

Wcale mnie nie dziwi że jego ojczyzną jest ameryka ..Mają ku temu wszelkie predyspozycje ; świetny przemysł, technologię , potencjał ludzki i intelektualny . Także wielki zakres swobód i brak różnych społecznych uwarunkowań . I bogactwa przyrody w pełnym zakresie ..

Nikt im też nie łamał karku jakimiś obłąkanymi eksperymentami społecznymi . Nie izolował na całe dekady .

My nauczyliśmy się maszerować kolumnami , obyczajów nabyliśmy masowych i kolektywnych . Gustów również ..

Nie spodziewam się że ten wątek osiągnie rozmiary np. jaxon ekspress . Raczej wiernie odwzoruje proporcje znaczeniowe polskiego fishingu .

Pogazetowa masówka i zdeklarowany indywidualista .

Skrajna nierównowaga ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Nie spodziewam się że ten wątek osiągnie rozmiary np. jaxon ekspress . Raczej wiernie odwzoruje proporcje znaczeniowe polskiego fishingu .

Pogazetowa masówka i zdeklarowany indywidualista .

Skrajna nierównowaga ..

 

cholera Sławku, smutno mi się zrobiło, chociaż patrząc realnie... ale chciałbym żebyś się mylił! Przecież o to chodzi, żeby zmieniać, przekształcać rzeczywistość. Choćby małymi kroczkami, swoje najbliższe otoczenie... wszystko się tak zaczyna :D

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Friko to Wy zmieniacie oblicze bardzo pozytywnie, myśle ze jako modelarz nie będe miał problemów z zbudowaniem sobie sam wętek przy waszej doskonałej pracy na forum i dzielenia się informacją.Wiem że Jrkbait pod waszym kierownictwem osiągnie wielki sukces i szeroką popularność na forum międzynarodowym.

Gratulacje.Tornado

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Świetnie , że jest miejsce gdzie gdzie rodbuilding jest czymś oczywistym i naturalnym .

To tutaj ..

Coś zwykłego i niezwykłego zarazem .

Bez zasłonek tajemnicy , albo ulubionego w mediach przemilczenia . Sukces nieunikniony ..

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@ Friko na pewno można jakoś rozpropagować montowanie sobie wędek.

Budowanie różnego rodzaju sprzętów od dawien dawna do dzisiaj jest bardzo popularne.

Z moich młodych lat pamiętam różnego rodzaju urządzenia elektroniczne do złożenia. Składnice Harcerskie były pełne takich gotowych zestawów do budowania różnych ciekawych i pożytecznych rzeczy.

Były zestawy dla modelarzy. Można było sobie kupić wybrany model i złożyć w domu.

Myślę, że takie zestawy do zrobienia własnoręcznie wędki to fajny pomysł.

W polskich warunkach taki zestaw nie może być droższy niż sklepowa wędka. Młodzież i dojrzali wędkarze muszą mieć bodziec by spróbować własnoręcznie wykonać swoja wędkę.

Nie każdy wie jak to zrobić więc w zestawie wszystko powinno być przygotowane do złożenia oraz załączona instrukcja ze zdjęciami.

Można by takie zestawy w ramach promocji podarować do sekcji młodzieżowych kół bo czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci.

Mogły by być produkowane zestawy popularne oraz dla wybrednych. Oczywiście musi być możliwość zamiany poszczególnych substratów innymi, tak by dopasować je do indywidualnych potrzeb.

Gdy wykształci się rynek można by popróbować bardziej złożonych modeli i luksusowych towarów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@ Cezorator

A gdzież to zachowały się koła młodzieżowe , itp organizacje ? Chyba we wspomnieniach ..

CSH była typowym erzatzem , poniekąd znakiem firmowym tamtych czasów , czymś zamiast..Szczątkowy jakiś walor edukacyjny miała , ale kojarzę ,utożsamiam ją raczej ze stylem A. Słodowego . Traktorek ze szpulki od nici , akrobata z guzików , rakieta z butelki po szamponie ..

Nie myślę też , że masowa popularyzacja , albo komercjalizacja są albo mogą być motorem swojskiego rb , czy też jego sednem ..

Stawiałbym raczej na rozwój indywidualny , większą pewność i samodzielność poczynań , pewną niezależność intelektualną .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Nie myślę też , że masowa popularyzacja , albo komercjalizacja są albo mogą być motorem swojskiego rb , czy też jego sednem ..

Stawiałbym raczej na rozwój indywidualny , większą pewność i samodzielność poczynań , pewną niezależność intelektualną .

 

 

Wiadomo, że rzemieślnik wykonujący wędki to nie amator takiej roboty. Dlatego należy rozróżnić te dwie kategorie ludzi.

Napisz proszę jaki masz pomysł by upowszechnić budowanie wędek !

Wiele osób własnoręcznie robi muchy, błystki, woblery, akcesoria wędkarskie to dlaczego nie mogą robić wędzisk ???

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witaj Czarek!!!

Oczywiscie masz racj? ze kazdy moze sobie zrobic w?deczk? bo przeciez Ci wielcy Mistrzowie którzy dzisiaj te kijki robi? zaczynali od zera i bylo to zwykle majsterkowanie które przeksztalcilo si? w Zawód .Tak jest z wieloma rzeczami .Tak tez bylo z Salmo dzisiaj jednym z najwi?kszych producentów w Europie .

A przeciez robienie woblerów to byla tylko zabawa na pocz?tku .

Pozdrawiam !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie jest chyba niczyim zamysłem , tworzenie z rb jakiejś nowej mody w lokalnym stylu . Jakiejś wklejankologii , czy też opadowości . Kogoś na kształt znormalizowanego posiadacza zbiorowych poglądów . Bardziej o uczynienie wyłomu w potocznym oglądzie sprzętowej strony naszego hobby . Żeby nie było baraniego mantrowania ; kopyto - kopyto , slider - slider..

Różnorodności , oraz rytu osobowości..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie jest chyba niczyim zamysłem , tworzenie z rb jakiejś nowej mody w lokalnym stylu . Jakiejś wklejankologii , czy też opadowości . Kogoś na kształt znormalizowanego posiadacza zbiorowych poglądów . Bardziej o uczynienie wyłomu w potocznym oglądzie sprzętowej strony naszego hobby . Żeby nie było baraniego mantrowania ; kopyto - kopyto , slider - slider..

Różnorodności , oraz rytu osobowości..

 

No właśnie o to chodzi by każdy sobie wędkę zrobił tak jak umie i jak mu sie podoba. A złowienie ryby na własnej produkcji sprzęt cieszy bardziej :D :D :D :D

A o to chyba chodzi by wędkarstwo nas cieszyło :D :D :D :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Różnorodności , oraz rytu osobowości..

 

Bardzo podoba mi się ostatnie zdanie. To chyba kwintesencja wszystkiego. Bo uzupełnieniem wędkarstwa może być przyjemność łowienia na coś niezwykłego(niepowtarzalne wędki, przynęty itd.), połączone z fotografią i odpoczynkiem (wdychaniem wiślanego zapachu :D, zapachu sosny z mazurskich lasów).

 

Friko, wraz z Tomem zrobili fantastyczną pracę. Tutaj wg mnie nie chodzi o samo robienie martwych wędek a tworzenie czegoś co ma duszę, co się dogłębnie rozumie, z czym można spędzać czas nad wodą jak z przyjacielem (chociaż ja wolę z dobrym kompanem). Cieszy mnie , że i w Polsce, być może nie tak powszechnie, rośnie rodbuilding. Mam wielką nadzieję, że nie będzie to w przyszłości zapchajdziura, która przeistoczy się w machinę do szpachlowania dziury o nazwie trochę lepsze wędki niż te, które można kupić w sklepie. Będzie to kierunek, w którym ludzie odnajdą znaczenie słowa dostosowany do potrzeb, wysokiej jakości produkt.

 

Pozdrawiam

Remek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Remku

Zawsze rzeczy, którą się samemu zrobiło przypisujemy duszę.

Nawet jak sam zrobisz wędkę z leszczyny, jałowca lub tonkinu to będzie ona miała dla Ciebie duszę. A tym bardziej będzie uduchowiona im więcej pracy w nią włożysz. To taka cząstka Ciebie. Może to dla kogoś będzie badziew i chrust, ale dla Ciebie to jest to chciałeś mieć i zrobiłeś.

Dla jednych ukręcona mucha to jakiś „koczkodan” a dla innych łowna przynęta.

Ale jak się nauczyć majsterkować, jak nie zaczynając od najłatwiejszych prac.

To najpierw trzeba zrobić pierwszą rzecz, być może dla innych zapchajdziurę, by złapać bakcyla i nabrać wprawy. Nazywając cudze dzieło tak niepochlebnie może kogoś urazić bo dla niego to będzie najlepsza rzecz jaką posiada. Czasami wyświechtana maskotka przypięta do plecaka lub naklejka żabka przylepiona na wędkę znaczy więcej niż Antares DC.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Remku

Zawsze rzeczy, którą się samemu zrobiło przypisujemy duszę.

Nawet jak sam zrobisz wędkę z leszczyny, jałowca lub tonkinu to będzie ona miała dla Ciebie duszę. A tym bardziej będzie uduchowiona im więcej pracy w nią włożysz. To taka cząstka Ciebie. Może to dla kogoś będzie badziew i chrust, ale dla Ciebie to jest to chciałeś mieć i zrobiłeś.

Dla jednych ukręcona mucha to jakiś „koczkodan” a dla innych łowna przynęta.

Ale jak się nauczyć majsterkować, jak nie zaczynając od najłatwiejszych prac.

To najpierw trzeba zrobić pierwszą rzecz, być może dla innych zapchajdziurę, by złapać bakcyla i nabrać wprawy. Nazywając cudze dzieło tak niepochlebnie może kogoś urazić bo dla niego to będzie najlepsza rzecz jaką posiada. Czasami wyświechtana maskotka przypięta do plecaka lub naklejka żabka przylepiona na wędkę znaczy więcej niż Antares DC.

 

 

Hmm to trochę jak stwierdzenie że własnoręcznie zrobione łyżwy zastąpią rollsa. Nie sądzę żeby ktoś w kogo zasięgu jest antares był emocjonalnie związany z naklejką z żabka na blanku shita.

Nie warto moim zdaniem mylić klasy i jakości z domowym handmade.

 

Tak samo nie sądze żeby domowe zestawy rodbuildingu miały zbycie - łowiąca wędkę można kupić już za nieco ponad stówkę, niesądzę żeby w czasach gdzie najcenniejszy staje sienasz czas komuś chciało sie bawić w takie rzeczy.

Ja mimo młodego wieku też pamiętam składnice i pracownie modelarskie - ciężką brylastą urawniłówkę, która ani fajna ani dobra, ale skoro sie ciężko starano żeby nie było nic to lepsze to bylo niż właśnie nic. Ale moim zdaniem wręcz szkodliwe jest mówienie jak to było fajnie i świetnie - nie było, nie ma co z żalem opisywać bardzo względnych wspaniałosci tamtych czasów bo zapłaciliśmy za to straszną cenę i te wszystkie smutne stwierdzenia kiedy w polsce tak będzie i szkoda że u nas mozna tylko pomarzyć zawdzięczamy włąsnie temu walcowi co nas przejechał. Rozumiem że można mieć sentyment do czasów swojej młodości, ale chyba należy mieć pełen obraz. ki uprzedzam argumenty co ty wiesz o tamtych czasach jak wtedy cię jeszcze nie było.

 

A wreszcie wracając do tematu - artykuł rzeczywiście bardzo miło sie czyta. Gratulacje dla autora, z mojej strony za skontaktowanie się z chyba było nie było celebrity!! Dziękuję za powolne wyciąganie nas z mroku dziejów na otwarte wody współczesnej rzeczywistości.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Hmmm.... cieszę się że dyskusja się rozwija :D dziękuję wszystkim za miłe słowa odnośnie wywiadu - kosztował mnie on trochę pracy oczywiście, związanej głównie z tłumaczeniem bo Tom zgodził się na wywiad chętnie i podszedł do sprawy profesjonalnie, tak że to była ogromna przyjemność żeby ten wywiad przeprowadzić. Zresztą, wersja anglojęzyczna jest czytana przez kolegów z USA z zainteresowaniem i zbiera dobre recenzje, co tez cieszy :mellow:

 

 

Wracajac do tematów które poruszyliscie.

 

Zestawy komponentów do samodzielnego montażu o których wspomniał @cezorator. No cóż, to jest rzecz dosyć powszechna w USA. Kazdy moze sobie kupic taki zestaw np. w Cabelasie: blank, rekojesc, przelotki, nic`, kleje etc... I wielu ludzi pewnie od tego swoja przygode rozpoczyna tylko... czy to ma cos wspolnego z rodbuildingiem? Rodbuildingiem jaka idea - dazeniem do realizacji oryginalnych koncepcji, tj. scisle dopasowanych do potrzeb i upodoban badz to wlasnych badz to klienta/znajomego. To co @Sławek napisał chyba, o dążeniu do wolności - to jest filozoficznie rzecz ujmujac istota rodbuildingu. Dazenie do wolnosci, wolnosci wyboru. Jaka wolnosc wyboru zapewnia zlozenie do kupy garstki elemntow ktore ktos wybral za nas? Jaka przyjemnosc mozna z tego osiagnac, gdzie jest tu miejsce na to indywidualne pietno wycisniete na kiju? Oczywiscie, takie majsterkowanie to moze byc dobre cwiczenie warsztatu ale to tego moga sluzyc rownie dobrze zajecia ZPT w szkolach (jak ja chodzilem to jeszcze byly, nie wiem jak teraz). Takie skladanie do kupy tego co ktos za nas wybral moze rownie dobrze zabic przyjemnosc tworzenia i w konsekwencji w ogole nie przelozyc sie na jakikolwiek rozwoj zainteresowan rodbuildingowych.

 

Mysle ze rodbuilding odpowiada, zaspokaja jaka potrzebe indywidualnej ekspresji. A zatem urzedowa promocja rodbuildingu w roznego rodzaju mlodziezowkach da niewiele. Potrzeba rodbuildingu powinna wyplywac z wewnatrz po prostu. Dobrze by natomiast bylo tworzyc warunki do tego, zeby taka wewnetrzna potrzebe dalo sie zrealizowac. Moim zdaniem takie warunki sa. Obecnie nie ma zadnego problemu z zakupem blankow, komonentow, urzadzen - wszytskiego czego dusza zapragnie i co potrzebne jest zeby sobie stworzyc warsztacik. Oszczedni i pomyslowi ludzie duza czesc warsztatu sa w stanie wykonac sobie sami. Polecam wczesniejszy wywiad, rowniez z amerykanskim rodbuilderem, Mattem Davisem - bardzo ładnie uwypuklił ten aspekt. U nas na forum tez jest zdolny chłopak, którego nie ujawnię, co sobie warsztacik w duzej mierze juz zmontowal. Troszke bardziej zasobni, moga sobie odpowiedni ekwipunek kupic za oceanm przez internet. A Ci dla ktorych pieniadze sa mniejszym problemem a liczy sie wygoda, wszystko dostana w Polsce.

Wczesniej pisalem o tym, ze mozna zrobic wiele aby obnizyc koszty. Przyklady o ktorych wspominalem - o tym jak grupa rodbuilderow sklada sie na jedna dostawe blankow, albo jak znajomi skladaja sie na wrappera dla kolegi - sa z zycia wziete a nie wyssane z palca. Tyle, ze tak pieknie potrafia pomagac sobie ludzie za oceanem - u nas tego niestety nie widze, i to jest byc moze jedyny problem robuildingu w Polsce.

Dlatego jerkbait rodbuildingowi, i rodbuilderom, bedzie pomagał :mellow:

 

Na koniec kwestia, czy home made musi oznaczac kiepska jakosc? Moim zdaniem nie, po trzykroc nie :mellow: Najbardziej pozytywnie na jakosc kija wplywa moim zdaniem ilosc czasu ktory mozna poswiecic na jego konstrukcje. Przemyslenie projektu, testy prototypu itp itp. Im bardziej małoseryjna produkcja tym lepsza, moim zdaniem. Oczywiscie przy zalozeniu opanowania rzemieslniczego, technicznego warsztatu potrzebnego do fizycznego wykonania wędki. Ale ta ostatnia bariera akurat w przypadku rodbuildingu nie wydaje się być ponad ludzkie siły - choć, jak powiedział Tom, nie wystarczy kupić młotek żeby nazwać siebie cieślą.

 

Pozostaje tylko życzyć odwagi wszystkim osobom chcącym zrealizować swoje marzenie o rodbuildingu. Odwagi wykonania pierwszego kroku. Dla mnie wspaniałym przykładem zachęcającym jest w rodzimych warunkach... artykuł @Sławka o Batsonach, które zrobił dla siebie. To takie ucieleśnienie amerykanskiego ducha w Polsce :D

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie warto moim zdaniem mylić klasy i jakości z domowym handmade.

 

To wszystko zalezy...jezeli ktos sobie zrobil z samochodowej anteny podlodowke, przymocowujac na klej poxipol i stara plecionke przelotki takie, jakie przypadkowo znalazl na dnie szafy to rzeczywiscie...

(Nawet wiem kto tak zrobil <_< )

 

Siegajac nieco dalej od Wisly :

Hand made?

W sumie tak...aczkolwiek...

 

Jezeli zas ktos z rozmyslem wybierze sobie blank, przeanalizuje dlugosc i srednice rekojesci, przemysli jakie do tego zalozyc przelotki, zeby pasowalo to do wizji lowienia, wezmie nic przeznaczona do tego typu prac oraz nieprzypadkowo wybierze pozostale detale to jest duza szansa na hand made w stodółce (byle ogrzewanej-komponenty do zbrojenia wymagaja temp ok. 20st C :D ) stojacy jakosciowo bardzo wysoko.

Gumo

p.s.Widze, ze w miedzyczasie pojawilo sie pare slow wiecej...kilka rzeczy w zwiazku z tym sie powielilo.. <_<

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...