wobler129 Opublikowano 23 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2012 Witam, nadałem list polecony priorytetowy, mam kwitek - potwierdzenie nadania - wpisuję nr. wysyłki w śledzenie przesyłki na stronie poczty i... nie ma nic - jest tylko data nadania, dokąd ma iść skąd ma iść, waga itp. - w zdarzeniach nie ma nic, tak jakby zniknęła? Klient, który kupił wobki jej nie otrzymał :blush:Co teraz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Siksa Opublikowano 23 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2012 Jeżeli nic się nie zmieniło to nadal w listach nie wolno wysyłać przedmiotów wartościowych. Jeżeli okaże się, że list faktycznie zaginął to dostaniesz raptem 15 bądź 30zł zwrotu. Bo do tej wartości można było wysyłać przedmioty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
biosteron Opublikowano 23 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2012 Jeśli wpisany identyfikator jest prawidłowy to pojawią się dane i historia zdarzeń dla określonej przesyłki. System obecnie udostępnia informacje o następujących rodzajach przesyłek: w obrocie krajowym: e-przesyłki, paczki pocztowe, POCZTEX, przesyłki pobraniowe, z zadeklarowaną wartością, PRZESYŁKA BIZNESOWA, PRZESYŁKA GABARYTOWA w obrocie zagranicznym: EMS, paczki pocztowe. W przypadku listów poleconych mogą być wyświetlane informacje o dniu nadania i doręczenia przesyłek, bez drogi ich przemieszczania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobler129 Opublikowano 23 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2012 Kiedyś już zaginął mi list taki jak ten i otrzymałem - około 150zł. Tylko czy jeszcze czekać, czy mogę już się jakoś odwoływać/reklamować? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milupa Opublikowano 23 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2012 Polecam regulamin poczty , tam wszystko znajdziesz o reklamacji.Z tego co pamiętam to trzeba było 14 dni od daty nadania żeby zgłosić reklamację Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majster Opublikowano 23 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2012 Miałem podobną sytuację. Zadzwoniłem na pocztę, tam uzyskałem informację, że w pierwszej kolejności odbiorca powinien się dowiedzieć, czy taka przesyłka dotarła (przedstawiając oczywiście numer), później nadawca interweniuje u siebie i ewentualnie zgłasza reklamację. W moim przypadku wszystko skończyło się dobrze, zawalił chyba listonosz odbiorcy, nie zostawił awizo i paczka leżała na poczcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobler129 Opublikowano 23 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2012 Oszuści... 14dni to mam 3dni na działania. Jutro zadzwonię i zobaczymy co powiedzą, jak nic konkretnego to idę na pocztę i załatwiam wszystko dotyczące reklamacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OloPe Opublikowano 23 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2012 Infolinia Poczty Polskiej działa dość sprawnie bo nie dawno zasięgałem informacji. U źródła dostaniesz najbardziej wiążącą odpowiedź A tak masz info co się komu wydaje Z tego co pamiętam to trzeba było 14 dni od daty nadania żeby zgłosić reklamację Wątpię by tak było bo paczka najszybciej dociera następnego dnia (zazwyczaj 2-3 dni) Pierwsze avizo jest ważne 7 dni i następne również 7 dni, co łącznie daje jakieś 15 -17 dni. Jest na pewno jakiś okres do kiedy można zgłosić reklamację, ale nie jest to na pewno 14 dni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 23 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2012 Ja kiedyś też miałem taką sytuację ale nic nie udało mi się załatwić. Całe szczęście wysyłałem gąbki i miałem ich większą ilość (identycznych), zrobiłem nową paczkę i wysłałem koledze jeszcze raz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majster Opublikowano 23 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2012 Minimalny czas wszczęcia procedury reklamacyjnej to 14 dni (z wyłączeniem dni wolnych od pracy), bo tyle wynosi ustawowy czas dostarczenia przesyłki - jakby co to mogę podesłać ustawę, bo jak pisałem temat przerabiałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milupa Opublikowano 24 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2012 Z tego co pamiętam to trzeba było 14 dni od daty nadania żeby zgłosić reklamację Wątpię by tak było bo paczka najszybciej dociera następnego dnia (zazwyczaj 2-3 dni) Pierwsze avizo jest ważne 7 dni i następne również 7 dni, co łącznie daje jakieś 15 -17 dni. Jest na pewno jakiś okres do kiedy można zgłosić reklamację, ale nie jest to na pewno 14 dni. Dlatego poleciłem regulamin PP , jak miałem kiedyś przypadek zaginięcia to musiałem odczekać 14 dni , ale to było dawno więc może być nieaktualne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 24 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2012 Wobler a dobrze wpisałeś ten numer.Tam chyba trzeba bez odstępów go wklepać.Miałem kiedyś taki problem.Spróbuj go jeszcze raz wklepać.Jak zaginie to chyba 10krotny koszt wartości nadania Ci się należy,a najlepiej ubezpieczać i po problemie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OloPe Opublikowano 24 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2012 Z tego co pamiętam to trzeba było 14 dni od daty nadania żeby zgłosić reklamację Wątpię by tak było bo paczka najszybciej dociera następnego dnia (zazwyczaj 2-3 dni) Pierwsze avizo jest ważne 7 dni i następne również 7 dni, co łącznie daje jakieś 15 -17 dni. Jest na pewno jakiś okres do kiedy można zgłosić reklamację, ale nie jest to na pewno 14 dni. Dlatego poleciłem regulamin PP , jak miałem kiedyś przypadek zaginięcia to musiałem odczekać 14 dni , ale to było dawno więc może być nieaktualne. Sorry, źle trochę odczytałem Twój post, bo chyba chodziło Ci że trzeba czekać 14 dni i dopiero zgłosić a ja zrozumiałem, że masz 14 dni na zgłoszenie Regulaminy mają to do siebie, że są długie i nieczytelne. Dla tego ja korzystam z infolinii, rozmowy są nagrywane i na ich podstawie też można zgłosić reklamację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobler129 Opublikowano 24 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2012 Jak 10x krotnie to i się zwróci bo wartość paczuszki to około 50zł. Numer wpisałem dobrze - wszystko wyszło tylko nie ma żadnych postępów w wysyłce. Jutro idę reklamować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dekosz Opublikowano 24 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2012 Jak reklamowałem kiedyś(2-3 miesiące temu) to: paczka zwrot 10 krotny kosztu nadania, a przy liście poleconym można ubiegać się o zwrot 50 krotny. Jednak jest mały kruczek... można nie znaczy, że się dostanie Najwcześniej można złożyć reklamację po 14 dniach roboczych od nadania. Mi kiedyś list polecony 40km leciał 13 dni roboczych i miałem tak samo w tym śledzeniu, więc może warto poczekać i nie denerwować się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobler129 Opublikowano 24 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2012 Ooooo... 50xkrotny to byłoby fajnie hihi Jutro pójdę się wszystkiego dowiedzieć - mam rzut beretem (dosłownie) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobler129 Opublikowano 25 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2012 Reklamacje możliwe PO 14-tu dniach... W poniedziałek zapraszali mnie ponownie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majster Opublikowano 25 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2012 Reklamacje możliwe PO 14-tu dniach... W poniedziałek zapraszali mnie ponownie Wobler a może by wystarczył telefon odbiorcy na pocztę, w 90% takich zaginięć okazuje się, że paczka od dawna leży, tylko awizo nie było. Jak już pisałem miałem podobną akcję, kolo dzwoni, że nie ma książki, zadzwoniłem na swoją pocztę i powiedzieli by najpierw sprawdził odbiorca, sprawdził, paczka z książką zalegała od tygodnia na poczcie - brak awiza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 25 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2012 Też miałem kilka razy taką akcję, paczka leży, rzekomo awizo było, a w domu siedział mój syn i pies z kulawą nogą nie zapukał. Tak pracuje PP. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobler129 Opublikowano 26 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2012 Odbiorca był na poczcie i nic. Dziś albo wczoraj zastał w drzwiach awizo Czyli happy end. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 27 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2012 Lepiej późno niż później Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 2 Września 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Września 2012 Witaj Keith, Witaj Gary. Na początku, pozw?łlcie ?źe podziękuję Wam za na rozmowę z nami, mimo bardzo napiętego kalendarza. Jesteśmy bardzo dumni mogąc Was gościć na naszym portalu.K.K.: Dzięki za zaproszenie.G.P.: Dzięki, wspaniale jest być tu z Wami.Jak długo wędkujecie i jak długo specjalizujecie się w Walleye? Jakiej techniki u?źywaliście zaczynając?K.K.: Ja łowię od 5 roku zycia (czyli 45 lat). Na Walleye zacząłem polować dopiero po ślubie z moją ?źoną, kt?łra całkiem „przez przypadek” jest siostrą Gary’ego. To było w 1981.G.P.: Właściwie zacząłem łowić w wieku 4 lat, więc robię to z jakieś 50 lat. Zaczynałem towarzysząc mojemu ojcu, gdy trollingował woblerami.A dzisiaj? Jaka jest wasza ulubiona przynęta? A nawet lepiej, kiedy Waszym zdaniem przynety naturalne sa bardziej skuteczne od sztucznych? K.K.: Ja nadal bardzo lubię jiggować. Jasno-zielony jig XPS i 3 calowy Gulp! Minnow to moje ulubione przynęty, łowienie nimi sprawia mi wielką frajdę i złowiłem na nie mn?łstwo ryb. W dzisiejszych czasach prawie ju?ź nie łowię na naturalne lub ?źywe przynęty, ograniczam to do ?źadkich sytuacji.G.P.: Moją ulubioną przynętą jest jig. Kiedyś na gł?łwkę zakładałem ros?łwkę, pijawkę albo małą rybkę, teraz staram się u?źywać sztucznych odpowiednik?łw Berkleya. Nigdy nie wiesz kiedy będzie skuteczniejsza przynęta sztuczna lub naturalna, choć ostatnim czasem coraz częściej skuteczniejszymi okazują się sztuczne przynęty.Skoro m?łwimy o początkach – czy pamiętacie swoje pierwsze zestawy i jak je zbroiliście? Czy pamiętacie swoje pierwsze doświadczenia wędkarskie?K.K.: Jeśli chodzi o Walleye to zaczynałem od jiggowania wertykalnego na Mississippi. Wcią?ź pamiętam te kr?łtkie spinningi Fenwicka (5’9”) o średniej mocy. Skracaliśmy je o około 3 cale aby uzyskać większą sztywność i jednocześnie większą czułość. To było zanim pojawiły się na rynku plecionki, czyniąc nasze wędkowanie du?źo łatwiejszym.G.P.: Moim pierwszym zestawem był kwadratowy w przekroju kij Shakespeare połączony z trollingowym multiplikatorem. Zapamiętałem go dobrze, bo był to prezent od ojca i na naszej pierwszej wsp?łlnej wyprawie wypadł mi na zaczepie za burtę. M?łj ojciec się wściekł, ale ?źe był bardzo dobrym wędkarzem i od lat specjalizował się w trollingu, to udało się mu namierzyć i odzyskać z powrotem cały zestaw! Od tego czasu zawsze pilnuję sprzętu na łodzi, jak r?łwnie?ź nauczyłem się wtedy jak wa?źna jest umiejętność precyzyjnej kontroli nad łodzią.Jakie są obecnie wasze ulubione zestawy? Do jakich technik ich u?źywacie i dlaczego? K.K.: Gary i ja mamy mn?łstwo zestaw?łw skompletowanych z myślą o Walleye dla Bass Pro. Nazywają się Walleye Angler Signature Series – są to wędki do jiggowania, łowienia na r?ł?źne zestawy (rig), do łowienia z dna, na woblery, na spławiki przelotowe, do trollingu, nawet do jiggowania podlodowego. Jeśli chodzi o kołowrotki spinningowe to moim ulubieńcem jest Bass Pro Pro Qualifiers, jeśli chodzi o multiplikatory to jest to Bass Pro Extreme, natomiast jeśli chodzi o te z licznikami linki to moim faworytem jest Okuma.G.P.: Keith i ja zaprojektowaliśmy całą serię – około 20 wędzisk w ramach Bass Pro Walleye Angler Series – dla Bass Pro. Szczerze m?łwiąc to cię?źko m?łwić o ulubionej, poniewa?ź staram się dopasowywać wędkę do techniki jaka wydaje się mi w danym momencie skuteczna. U?źywam kołowrotk?łw spinningowych i multiplikator?łw Johnny Morris Signature Series a do trollingu multiplikator?łw Okumy.W jaki spos?łb wybieracie miejsce połowu? Jakie czynniki decydują o wyborze konkretnej miejsc?łwki? Czy macie jakiś określony spos?łb obławiania miejsc?łwek? K.K.: Na głębszych miejscach zawsze polegam na echosondzie. Lowrance zawsze miał najlepsze, co jest bardzo wa?źne przy połowie Walleye, jako ?źe te ryby często stoją przy dnie. Jeśli ryby przebywają w płytszych miejscach staram się znaleźć jakiś uskok dna, nawet metrowy. Lubię te?ź miejsca kamieniste, szczeg?łlnie takie, gdzie mo?źna liczyć na podmuchy wiatru.G.P.: Najpierw oglądam mapę barymetryczna jeziora, następnie staram sie znaleźć obiecujące miejsca – nieregularne uskoki i sprawdzić je będąc nad wodą, p?łźniej sprawdzam blaty pomiędzy 3 a 12 metr?łw głębokości i szukam tam ryb stojących w p?łł wody. Jeśli ryby stoją przy dnie, przy uskokach, staram się pr?łbować wielu technik aby odnaleźć tą kt?łra odpowiada im najbardziej w danym momencie. Kiedy stoją w p?łł wody u?źywam wobler?łw albo obrot?łwek. Na pewno obaj poza echosondą uzywacie te?ź GPS?łw i kamer podwodnych? Czy mo?źecie sobie wyobrazić wsp?łłczesne wędkarstwo bez tych urządzeń?K.K.: Było by znacznie trudniej. Niestety ale obecnie większość wędkarzy – zar?łwno profesjonalnych jak i niedzielnych – nie dysponuje zbyt du?źą ilością wolnego czasu. Więc kiedy w końcu mamy szansę wyrwac się na ryby, bardzo wa?źne jest aby szybko rozpoznać wode i zacząć łowić, starać się znaleźć jakiś spos?łb na ryby tego dnia. Gdyby nie wsp?łłczesne echosondy, wielu wędkarzy byłoby du?źo mniej skutecznych, przypuszczalnie do momentu zniechęcenia i odpuszczenia sobie hobby. G.P.: Wsp?łłczesna elektronika jest świetna. Najbardziej przeciętny wędkarz mo?źe na swoim GPSie odpalić mapy, znaleźć interesujące struktury, napłynąć na nie, u?źywając bardzo dokładnego echa sprawdzić "co w wodzie piszczy" i skutecznie połowić. Bez wsp?łłczesnej elektroniki nadal mo?źna połowić, ale skuteczność jest niepor?łwnywalnie mniejsza.Wiemy ze Walleye są rybami stadnymi. Dlatego najpierw trzeba je znaleźć a dopiero p?łźniej łowić, ale ile czasu spędzacie na jednej miejsc?łwce i ile miejsc?łwek obławiacie w czasie dnia na wodzie? K.K.:Taktyka obrana na wodzie zale?źy gł?łwnie od tego, jak moim zdaniem, będą aktywne ryby. Od tego zale?źy ile miejsc?łwek obłowię i og?łlnie jak często będę się przemieszczać. Na przykład gdy mam stabilną pogodę i wiem, ?źe łowię w rybnym miejscu a nie mam brań, to staram się nie orać miejsc?łwki tylko myślę jak spr?łbowac łowić w innym miejscu i szukać aktywnie ?źerujących ryb. Ale jeśli pogoda nie jest optymalna – szczeg?łlnie gdy przychodzi zimne załamanie pogody lub gdy łowię w miejscu nie grzeszącym ilością Walleye – jest większa szansa, ?źe będę starał się obłowić miejsc?łwkę bardzo dokładnie sprawdzonymi przynętami, aby uzyskać choć kilka brań. G.P.: Tu zn?łw odwołałbym się do elektroniki – jeśli łowię i widze na echu, ?źe podemną są nadal ryby, to staram się wykorzystać potencjał takiego miejsca. Jeśli na echu jest pusto zwijam się lecę na następne miejsc?łwkę.Czy waszym zdaniem pogoda ma decydujący wpływ na ilość brań Walleye, a jeśli tak to jaka pogoda waszym zdaniem jest optymalna? K.K.: Idealna pogoda to stała pogoda. Na og?łł trzeci dzień stałej pogody powoduje ?źe ryby stają się aktywne. Innym czynnikiem kt?łry potrafi bardzo pobudzić ryby jest nadchodząca burza. Wygląda na to, ?źe ryby czują zmianę pogody kilka godzin wcześniej i zaczynają ?źerować.G.P.: Poniewa?ź często łowimy na zawodach lub podlegamy pod harmonogram kręcenia nowych odcink?łw dla telewizji, łowię praktycznie zawsze kiedy mam okazję. Pamiętam wielokrotne sytuacje, gdy w czasie doskonałej pogody miałem bardzo słabe wyniki, jak i te?ź sytuacje gdy połowiłem doskonale w czasie pogody teoretycznie przekreślającej szanse na jakikolwiek wynik. Morał z tego??Ś U?źywaj elektroniki ?źeby odnaleźć ryby i staraj się je złowić. Jak długo trwa wasz sezon?K.K.: Na rzekach zaczynamy łowić w marcu i łowimy dop?łki nie pojawi się l?łd – zazwyczaj w grudniu. Oczywiście w pozostałym czasie łowimy z lodu. G.P.: Cały rok.Keith i Gary, jednym z waszych sponsor?łw jest Berkley. Mają oni bardzo dobrą renomę wśr?łd wędkarzy i ich produkty cieszą się du?źym zainteresowaniem, nie wiem czy nie najbardziej znanym z ich produkt?łw są linki. Ale po za ?źyłkami i plecionkami, jakie jeszcze produkty Berkleya pomagają Wam osiągnąć dobry wynik na zawodach? Czy moglibyście zdradzić nam jakieś sekrety dotyczące łowienia tymi przynętami, przypuszczalnie nie tak oczywiste dla wędkarzy hobbyst?łw?K.K.: Cała linia produkt?łw Gulp! Jest doskonała dla łowc?łw Walleye. Zazwyczaj wybieram kt?łryś z nich aby naśladować zachowanie ?źywych odpowiednik?łw. Dlatego te?ź na og?łł 3” i 2,5” rybka, 6” ros?łwka czy 5” pijawka są dla mnie naturalnym wyborem. Są one tak dobrymi przynętami na walleye gł?łwnie z powodu swojej miękkości i odpowiedniej giętkości. Wyglądają i zachowują się w wodzie jak ?źywe, przynajmniej z punktu widzenia Walleye. Na pewno te?ź nie odrzuca ryb ich zapach (więc nie wypluwają przynęt), ale szczerze m?łwiąc nie wiem czy zapach je przyciąga. Inną doskonałą przynętą jest wobler Berkley Flicker Shad. Ma wbudowaną grzechotkę, nurkuje bardzo głęboko jak na swoje rozmiary i złowiliśmy na niego wiele ryb, zar?łwno z trola jak i z rzutu. G.P.: Berkley Gulp! to prawdziwy przełom jeśli chodzi o łowienie Walleye. U?źywam ripperk?łw właściwie zawsze kiedy jigguję lub łowię wertykalnie. Takim małym sekretem jest łowienie na dwie przynęty – 3” na dole i 2,5” wy?źej. Inną przynętą kt?łrej często u?źywam jest Berkley Flicker Shad. Zwłaszcza wiosną, gdy Walleye przebywają na płytkiej wodzie ina og?łł nie reagują na woblery.Gary i Keith, obaj spędzacie mn?łstwo czasu nad wodą. Obaj trolujecie woblerami, jiggujecie wertykalnie, łowicie z dna, jak r?łwnie?ź łowicie na martwe i ?źywe przynęty. Pytanie następujące – jak (na jakiej podstawie) wybieracie właściwą przynętę i właściwą technikę?K.K.: Nazwałbym to doświadczeniem, ale r?łnie?ź wa?źne jest właściwe odgadnięcie jak aktywne sa ryby oraz gdzie przebywają. To gdzie przebywają często dyktuje jakiej techniki połowu mo?źna u?źyć. Małe, skupione stada – warto pr?łbować jig?łw albo rig’?łw, rozproszone ławice – wtedy dobry będzie trolling woblerami albo wir?łwkami. Zawsze staram się te?ź eksperymentować – jeśli łowię na jigga to staram się wypr?łbować wobler, obrot?łwkę czy poorać dno cię?źarkiem z ros?łwką na przyponie. Staram się znaleźć najbardziej agresywną technikę przy kt?łrej ryby wykazują jeszcze chęć do wsp?łłpracy. Im bardziej agresywnie łowię tym łatwiej i szybciej obławiam wodę.G.P.: Kiedy wiem ze trafiłem na ryby pr?łbuję wszystkiego i to Walleye udzielają odpowiedzi jaka przynęta i jaka technika jest skuteczna na tym akwenie i w danym czasie. Najskuteczniejsza waszym zdaniem technika i dlaczego łowicie nią wiecej ryb ni?ź zwyczajni wędkarze? K.K.: Myślę ?źe naprawde skutecznymi przynętami sa woblery, często łowi się na nie większe ryby i łatwo nimi obłowić du?źy obszar wody. Mo?źna łowić nimi powoli aby prowokować ?źerujące ryby, mo?źna łowić nimi agresywnie aby prowokować ryby do reakcji i agresji. G.P.: Trollingowanie woblerami z u?źyciem leadcore’u. Walleye kochają uskoki dna i małe rybki. U?źywając tej techniki mo?źna obłowić mn?łstwo wody, szybciej znaleźć dobre rejony i złapać wiele ryb. Większość wędkarzy płynie na miejsca gdzie złapali rybę ostatnim razem albo w zeszłym roku, tam jiggują czy łowią wertykalnie i czas szybko płynie. Jeśli ryby nie są aktywne lub się przemieściły ilość brań spada gwałtownie.Jaki jest wasz największy do tej pory Walleye? Czy jest z nim związana jakaś historia?K.K.: Prawie 16 funt?łw, złowiony na jigga z grzechotką ubranego w mro?źoną rybkę. Ryba ta została złowiona w rzece uchodzącej do jeziora Tobin w Sask w Kanadzie. Trollingowaliśmy tym jiggiem na krawędzi gł?łwnego koryta rzeki, złapałem 13.5 funtowca, 14.5 funtowca i tego największego potwora. Gary wykonał wspaniałą robotę podbierając mi ryby.G.P.: Złowiłem kilka w okolicy 13 funt?łw. Nie wiem dokładnie jaki był największy. Jeden okaz, kt?łrego dobrze pamiętam, to było kiedy razem z Keithem mieliśmy złapać du?źą rybę na okładkę do North American Fishing Magazine. Złapałem 13 funtowca, kt?łry tak ostro walczył, ?źe a?ź Keith musiał zawr?łcić ł?łdkę i płynąć za nim. Podebranie tej ryby nie było łatwe. Ta ryba wylądowała na okładce, wtedy, czyli w okolicy 1990 roku. Bardzo pomogło nam to w rozwoju kariery wędkarskiej.U nas w Europie są miejsca z kt?łrych łowi się naprawdę olbrzymie sandacze, niekt?łre ryby osiągają ponad metr i 20 funt?łw. Czy myśleliście kiedyś nad wyprawą wędkarską do Europy? K.K.: Bardzo chciałbym kiedyś przyjechać do Was na ryby i spr?łbować je złapać. Pr?łbowaliśmy nam?łwić naszych sponsor?łw na wyprawę na europejskie sandacze, nawet myśleliśmy o nakręceniu jednego z odcink?łw naszego programu „The Next Bite” o sandaczach w Europie.G.P.: Marzę o tym. Bardzo chciałbym znaleźc sponsora – np. ministerstwo turystyki – gotowego pokryć koszta naszego miesięcznego wyjazdu, aby sprawdzić te miejsc?łwki. Przez chwilę w USA, stan Dakota P?łlnocna starał się introdukować sandacze i ju?ź wyobra?źałem sobie te ryby ponad 20 funt?łw, niestety nie udało się to. Im starszy się robię tym bardziej obawiam się, ?źe nie będzie mi dane spr?łbować moich sił z waszymi europejskimi Walleye.Nasza społeczność na jerkbait.pl du?źo dyskutuje na temat C&R, kt?łre staramy się jak najmocniej promować. Jedną z podstawowych zasad zawod?łw w USA jest C&R. Co moglibyście nam powiedzieć o długiej drodze dochodzenia do C&R na zawodach?K.K.: Gary i ja jesteśmy obecnie zaanga?źowani w stworzenie nowych zasad rozgrywania zawod?łw, nazwanych AIM. Jednym z gł?łwnych cel?łw tego programu jest to, abyśmy nie zabierali ryb do wa?źenia. Będziemy u?źywali czegoś co AIM określa jako CRR – Catch, Record, Release – czyli zawodnik razem z towarzyszącym mu wędkarzem będą rybę mierzyć, robić jej zdjęcie i niezwłocznie wypuszczać. 7 największych ryb będzie przeliczane na wagę i to będzie ich dzienny wynik.G.P.: W USA większość zawod?łw rozgrywa się na zasadach C&R. To rozwiązanie sprawdza się bardzo dobrze przy połowach bass?łw i w miarę dobrze w czasie polowań na Walleye. Większość manager?łw łowisk zgadza się z nami, ?źe sporadyczne wypadki śmierci ryb w czasie zawod?łw nie mają du?źego wpływu na wodę, na kt?łrej zawody są rozgrywane. Ale nawet kilka ryb kt?łre zdechły w czasie zawod?łw jest solą w oku właścicieli łowisk i lokalnych społeczności. R?łwnie?ź na wielu jeziorach na środkowym zachodzie są du?źe restrykcje połowu, nie zmieniane pod ?źadnym względem, więc wiele zawod?łw zaczyna przypominać loterię. Keith i ja jesteśmy w organizacji planującej wprowadzenie nowych zasad, między innymi CRR – złowienie i pomiar plus zdjęcie i wypuszczenie ryby w jak najkr?łtszym czasie. Dzięki wprowadzeniu tego rozwiązania udało by się nam obejść wiele stanowych restrykcji a jednocześnie poprawić wizerunek wędkarzy w oczach publiczności, ?źe nie wspomnę o zerowym wpływie zawod?łw na łowisko. Mając jako du?źy plus mo?źliwośc rozgrywania zawod?łw w wielu ciekawych miejscach, mamy wielka nadzieję, ?źe to zadziała, zostanie dobrze przyjęte i zaakceptowane przez wędkarzy i odmieni oblicze zawod?łw wędkarskich rozgrywanych w USA.Przyjrzyjmy się startom w zawodach. Jaki jest pow?łd zostania profesjonlanym, zawodowym wędkarzem? Talent? Cierpliwość? Mo?źliwość zostania wędkarskim Guru i kształtowania postaw wędkarzy? Cię?źka praca? Żadna z tych rzeczy, czy mo?źe wszystkie po trochę? K.K.: Powodem dla kt?łrego zostałem zawodowym wędkarzem jest to, ?źe po prostu uwielbiam łowić ryby, jak r?łwnie?ź bardzo lubię wsp?łłzawodnictwo. To co lubię we wsp?łłzawodnictwie to to, ?źe zmusza nas ono do rozwoju, zmusza do nauczenia się nowych technik i opracowania nowego sprzętu aby łowić skuteczniej. Co ciekawe, łowienie na zawodach wymaga całego zestawu nowych umiejętności, kt?łre nie są koniecznie potrzebne, gdy łowisz hobbystycznie – między innymi trudnej sztuki podejmowania własciwych decyzji w trakcie trwania zawod?łw. Kiedy zostać na miejsc?łwce a kiedy płynąć na inną? Czy złowiłeś ju?ź odpowiednie ryby aby zapewnić sobie wygraną? Czy zmieniają się warunki, na tyle ?źe powinieneś pomysleć o zmianie techniki? Oczywiście musisz być odpowiednio wytrenowany w u?źywaniu ka?źdej techniki, ale to co odr?ł?źnia najlepszych zawodnik?łw od reszty stawki to jest umiejętność podejmowania właściwych decyzji w stresie związanym z trwaniem zawod?łw.G.P.: Myślę ?źe po części z ka?źdego powodu jaki wymieniłeś. Ale dla mnie najwa?źniejsze jest to, ?źe lubię łowić. Jeśli staje się to moim zawodem to robię co lubię ... i to codziennie (!) ... jeśli tylko chcę. Chyba nie mo?źe być lepiej .Tak dla przykładu, dla naszych forumowicz?łw – łowicie na zawodach Grand Prix ??Ś w naprawdę cię?źkich warunkach, jakiej u?źylibyście techniki ?źeby sprowokować choć jedno – to jedno – branie?K.K.: Rigging (przelotowy cię?źarek i haczyk z ?źywą przynętą na długim przyponie) jest techniką, kt?łra podstawia rybie przynętę pod nos i mało kt?łra potrafi się temu oprzeć. Łowi się tak potwornie wolno, ale w końcu mo?źna osiągnąć chocia?ź to JEDNO branie. G.P.: Troluj z Powolną Śmiercią (Slow Death to nowe haki firmy Mustad) ??Ś wlekąc za sobą po dnie cię?źarek z wirującą poł?łwką ros?łwki.Gary, wygląda na to, ?źe Tw?łj syn Chase chce być Twoim następcą i osiągnął ju?ź tytuł juniora roku (Rookie of the Year). Jak to widzisz? Czy masz w tym jakiś udział? K.K.: Chase to fajny dzieciak, cie?źko pracuje, szybko się uczy. Dodatkowo jest coraz lepszy w uczeniu innych jak łowić, co jest bardzo wa?źne, jeśli zamierzasz zostać profesjonalnym wędkarzem.G.P.: Chase i ja byliśmy blisko całe ?źycie. Jest moim synem i najlepszym przyjacielem. Byłem mocno zaskoczony kiedy okazało się, ?źe chce łowić ryby, ale od kiedy się na to zdecydował staram się mu pomagać z całych sił. Przyszło mi to łatwiej, poniewa?ź pod wieloma względami pomagałem Keithowi w czasach, kiedy to on zaczynał stawać się pierwszoligowym wędkarzem. Nigdy wcześniej nie zetknąłem się z kimś takim jak Keith – kimś uczącym się tak szybko i tak szybko osiągającym znakomite efekty w dość kr?łtkim czasie. Ku wielkiej radości to samo widzę u syna. Z tym ?źe jego rozw?łj przebiega szybciej bo, uczy się nie tylko odemnie ale r?łwnie?ź od swojego wujka – Keitha ... i ?źeby być szczerym, coraz częściej zastanawiam się czy ju?ź teraz uczeń nie przer?łsł mistrz?łw. Uwielbiam gdy wyruszamy razem w tr?łjke nad wodę i wsp?łłnie łowimy. Na og?łł łowimy mn?łstwo ryb i w dodatku mogę to robić z dwoma najbli?źszymi mi ludźmi... Życie naprawdę bywa piękne! Z całym doświadczeniem i informacjami jakie posiadacie, jakie są wasze ulubione porady dotyczące połow?łw Walleye?K.K.: Ł?łw tam gdzie są ryby!G.P.: Spędzaj jak najwięcej czasu nad wodą ... i eksperymentuj.Keith i Gary, czy macie jakies niespełnione marzenie, niewypełniony plan?K.K.: Zawsze lubię łowić na nowych, nieznanych miejscach. Jednym z moich wielkich marzeń jest aby przyjął się, opracowany przez nas, nowy regulamin zawod?łw (AIM) ..., aby kolejne pokolenia wędkarzy miały podobne mo?źliwości jakie miałem ja. G.P.: Zapolować na sandacza i m?łc łowić do p?łźnej starości.Dziekuję Wam bardzo za poświęcenie czasu, czy macie jakieś specjalne przesłanie dla wędkarzy z jerkbait.pl? K.K.: Darz B?łr !G.P.: Czy ju?ź m?łwiłem Wam, ?źe strasznie chciałbym zapolować na sandacza? Czy ktoś ma wolne miejsce na łodzi???Życzymy Wam udanych połow?łw!Pytania zebrał, zredagował i wywiad przeprowadził: pittTłumaczenie: standerusWersja polska: pittZdjęcia: Keith Kavajecz i Gary ParsonsWięcej o Keith: http://www.thenextbite.com/authors/keith_kavajecz Więcej o Garym: http://www.thenextbite.com/authors/gary-parsonsJeśli chcesz skomentować ten artykuł zapraszam na forum <script type="text/javascript"></script><script type="text/javascript"src="http://pagead2.googlesyndication.com/pagead/show_ads.js"></script> Click here to view the artykuł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.