Skocz do zawartości

Żyłka na pstraga


seba2210

Rekomendowane odpowiedzi

A ja polecam wszystkim przetestować tanią ba ! nawet bardzo tanią żyłeczkę jak na to co prezentuje.  York Exclusive Gold, fakt jest przegrubiona. Ale po jednym sezonie p-line strofty i inne drogie żyłeczki poszły do śmietnika. Świetna, tania wszędzie dostępna i bardzo bardzo mocna żyłeczka, 0.18 ( pewnie realnie coś około 0.20) nie dałem rady zerwać ręką. Tania a przez to praktycznie cały czas znika z półek. Za te 7zł polecam każdemu.

 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę nie liczy się marka żyłki. Żyłka ma być po prostu mocna. To kto ją wyprodukował, czy jest przegrubiona o 0,01mm, czy zielona czy czarna, nie ma moim zdaniem żadnego znaczenia. Przestrzegam jednak bardzo przed schodzeniem poniżej 0,18 w spinningu. Jeśli w wodzie nie ma drzew czy ostrych krawędzi, to pewnie i na 0,12 przy dobrze ustawionym hamulcu wyjmie się pięćdziesiątaka. Jednak w naszych realiach większość łowisk to niewielkie zakrzaczone rzeczki. W takich warunkach zdecydowanie proponował bym przynajmniej 0,18, a najlepiej 0,20 - 0,22. W innym przypadku prawie każdemu prędzej czy później przyjdzie się przekonać że pstrągi to bardzo silne i nieobliczalne ryby.

Nie warto też sugerować się tylko podawaną przez producenta grubością. Ważne jest by zarówno przed zakupem, jak i potem - przed i podczas łowienia - sprawdzać co jakiś czas wytrzymałość liniową, a przede wszystkim wytrzymałość węzła. Szczególnie gdy żyłka była przez jakiś czas nieużywana. Jeśli nie możemy rozerwać w rękach zawiązanego węzła, lub przychodzi nam to z dużym trudem, to można śmiało łowić. W innym przypadku oszczędził bym rybom znakowania przynętami, szczególnie gdy łowi się na woblery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żyłka musi być "świeża". Zleżałe nawet najlepsze żyłki są o kant du .... kiedyś tak się właśnie przejechałem na ownerze. Ja zazwyczaj kupuję taką jakiej najwięcej w sklepie schodzi. Wtedy wiadomo że dostawy są regularne. Druga sprawa inna żyłka na mrozy a inna na dodatnie temperatury. Na mrozy rozciągliwa i miękka a na dodatnie sztywna. Sam łowię w mrozy na 0,12 dragona xt69 niebieska. Jak już jest cieplej to pewny siglon lub mikado perch.

 

Kiedyś rządził stroft gtm a teraz nie wiadomo co kupić to najlepiej kupić najtaniej nawet jakąś Tarantule.

Edytowane przez Forecast
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na pstrągi używam 0.22 dragon HM80 (jest to w sumie jedyna rzecz dragona, z której na przestrzeni lat jestem zadowolony :D ). Wytrzymała na tyle, że rozgina zazwyczaj kotwiczki Owner, więc straty niewielkie. Nie przeciera się łatwo, bo ma chyba jakąś powłokę z fluoro. Generalnie jestem zadowolony, ale tak jak ktoś już wyżej pisał, żyłka musi być świeża, bo inaczej to nic nie pomoże. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od siebie mogę polecić żyłkę Fiume Sportage. Jest bardzo miękka, nie plącze się, nie jest przegrubiona. Używałem różnych średnic. 0,12 mm, 0,16 mm, 0,18 mm i wszystkie bardzo dobrze się sprawdziły przy różnych metodach. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://jerkbait.pl/topic/2754-plecionka-a-pstragi/?hl=%2Bplecionka+%2Bpstr%C4%85ga

Szukałem tematu na forum i znalazłem ten. Troche stare dzieje ;) i w rzekach wtedy trafiało sie kropki 70+ ale może komuś się przyda. Nawiązuje do tego tematu z pytaniem jak to jest z tymi kropkami i plecionką? Jakie macie doświadczenia z widocznością jej w wodzie i wynikami w porównaniu do łowiących na mono?

Edytowane przez Gobio Gobio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łowiłem na ta czerwoną, mocna jak diabli a przy okazji sztywna jak drut :) Co do plecionki, zdarzało mi się nią łowić, nawet w zeszły weekend. Nie sądzę, żeby jej widoczność wpływała na ilość brań bo lampa była niemiłosierna a coś tam się jednak uwiesiło. Łowiłem jakąś cienką ciemnozieloną (nówka) Power Pro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlaśnie łowie na plecionke i pewnie nigdy się nie dowiem jakie miałbym wyniki łowiąc mono. Jedynie mogę porównać z innymi wędkarzami łowiącymi na tej samej rzece na żyłki. To daje jakieś tam porównanie plecionka czy żyłka. Dodam że chodzi mi jedynie o widoczność jej w wodzie bo pozostałe parametry plecionki sądla mnie zdecydowanym atutem na małych zarośniętych łowiskach z miękkim dnem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio też myślałem o zakupieniu plecionki 0,10 w kolorze białym właśnie pod pstrągi i klenie. Ostatnio łowiłem na żyłkę 0,22 a może nawet i grubszą :D to małe wobki słabo mi na niej pracowały.A plecionka jest bardziej miękka więc powinna być lepsza :huh: ? Czy się mylę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pstrągów dużych, u nas nie za wiele. Średnich i małych owszem.

Trochę.

Plecionka, kotwiczka+ zadziory a do tego niewielka samiczka pstrąga. Dla mnie to nieporozumienie.

Widzieliście te rozrywane pyszczki, czy wszystko "do siaty", bez oglądania???

Przepraszam oburzonych ale......... Jakoś nie potrafię tematu przeskoczyć  :(

Edytowane przez popper
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyobrażam sobie łowienia pstrążków na plecionki ;)

Waldek słusznie zwróciłeś uwage na ewentualne skutki stosowania przesztywnionego zestawu co w konsekwencji prowadzi do zbyt dużych nieporządanych skutków ubocznych. :unsure:

Jak koledzy piszą , każda żyłka jest dobra byle świeża ;)

Ja niezmiennie stosuje albo Strofta lub Ownera ale ostatnio wypróbowałem i się nie zawiodłem na tej:

 

http://www.aspius.pl/68/19/zylki/p-line-extrusion-aka-evolution/zylka-p-line-extrusion-0-18-mm-150-m2013-02-24-21-21-00-detail.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, proszę tu nie popadać znowu w skrajny fanatyzm. Zdecydowanie wolę łowić na żyłkę jednak spróbowałem też na plecionkę z czystej ciekawości. Złowiłem na nią kilkadziesiąt pstrągów, w zdecydowanej większości małych czyli 25 - 40cm. Żaden z nich nie był bardziej pokiereszowany niż po zacięciu i holu na żyłce. Jakiejś ich części pozwoliłem wypiąć się w wodzie pod nogami bez macania swoimi łapskami więc ryby nie oglądałem, natomiast zachowanie po wypięciu się wskazywało, że ryby w żaden sposób nie ucierpiały bo znikały w swoich kryjówkach w błyskawicznym tempie. Wszystko jest dla ludzi, tzn wędkarzy :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak na razie złowiłem jednego pstrąga który miał 40+ i z moich oględzin jego pyszczka wynikało że raczej to mordki to one mają mocne i niezbyt widoczne były jakiekolwiek uszkodzenia, pstrążek był wychudzony i obtarty ale sądzę że było to wynikiem tarła bo po glebie go ani po zawadach nie wytarmosiłem.Rybka po fotkach wróciła do wody.Zestaw miałem przesztywniony tylko dlatego że łowię głównie szczupaki i nie posiadam sprzętu na pstrąga jeszcze.A wypad był okazjonalny.

Czyli rozumiem że lepsza będzie żyłka i jigi na bezzadziorowym haku :D

Edytowane przez arielos24
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

......

Czyli rozumiem że lepsza będzie żyłka i jigi na bezzadziorowym haku

Haki bezzadziorowe, jeden hak/kotwiczka bezzadziorowa, dla jednej przynęty, to już przyjęty regulaminem obowiązek, wielu łowisk.

Bez zadziora, jak się można domyślać, między innymi dla tego, by rybie pyszczka nie uszkodzić.

No i warto wspomnieć o wyrównywaniu szans, w trakcie holu. O plecionkach, jeszcze żaden regulamin nie wspomina ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tylko jaka różnica między delikatnym kijem 8lbs i plecionce 0,08 -0,10mm(4-5kg) a żyłeczką -przyjętą tu na forum jako typowo pstrągowa 0,20-0,25mm(7kg) i na przykład dość topornym kiju o cw do 25gram? Który zestaw może zrobić większą krzywdę rybie? Ale nie o tym my tutaj nie o tym....bardziej zależy mi opini czy plecionka przeszkadza w łowieniu ostrożnych kropków.

Edytowane przez Gobio Gobio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mojej obserwacji, nie przeszkadza.

 

PS.

Inna z kolei obserwacja podpowiada mi, żeby opowiadać się za używaniem żyłki.

Dotyczy to, w zasadzie, tylko łowienia na woblery ale....  

Trudno mi sobie wyobrazić, bym na łowisku zamieniał szpulki linki, z żyłką i plecionką, zależnie od użytej przynęty.

Chodzi o pracę woblera.

Wielokrotnie obserwowałem, jak łagodna, kolebiąca praca woblera, kusi pstrąga do ataku. To widać szczególnie gdy obławiamy  wysokie burty, z czystą woda.

Leniwa praca, wręcz zatrzymanie wabia w akcji, "zawieszenie". To często powoduje zainteresowanie i wyjście do woblera, szczególnie wiosennego "grubasa". 

Stąd żyłka, ponieważ prowadzenie woblera wydaje się być mniej agresywne. 

Edytowane przez popper
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...