arti24 Opublikowano 5 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2018 A u mnie nastepujace zylki sie sprawdzaja.1. Balzer Siglon - dobra cena (15pln/150m) i na moje oko srednica zgodna z podawana. Dosyc dlugo trzyma parametry.2. Stroft GTM - przegrubiona ale bardzo dobre parametry wytrzymalosciowe jezeli chodzi o zanieczyszczenia wody. Mozna juz kupic w rolkach 300 lub 500 metrow i cena wychodzi 12/13 pln za 100m. Troche sztywniejsza niz Siglon. Oprocz pstragow moja zylka nr1 na Odre.3. Owner Broad - przegrubiona i najdrozsza z nich wszystkich (okolo 30pln/150m) ale dlugo trzyma parametry i w czystych pstragowych rzekach sprawdza sie bardzo dobrze. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grunwald1980 Opublikowano 6 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2018 Praktycznie nie używam zylek, jeśli już się decyduję to do tej pory najlepsza jaką pamiętam to shimano beastmaster, dostępna w decathlonie, szpulka 200m, ostatnio zakupiłem z ciekawości shimano speedmaster 0.20, 300m, sprawia dobre wrażenie, chociaż jeszcze nie nawinieta. Nie pamiętam czy beastmaster też ale speedmaster made in japan. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szydlos Opublikowano 6 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2018 samochodowy plak też działa w tym temacie dość skutecznie żyłkę zapasową warto chronić przed światłem też polecę dragona hm 80 i 69. Przegrubione wg mnie o 0,02 w przypadku 69 i 0,025 jeśli chodzi o 80, zatem należy wziąć odpowiednią poprawkę przy zakupie. Jakościowo te żyłki wytrzymują konfrontacje z droższymi i znanymi żyłkami, wymienianymi w tym wątku, aczkolwiek brązową gamakatsu g-line stawiałbym jeszcze wyżejczyli jak wezmę HM80 w śr.0,20 będzie jak 0,22 na niewielkie rybki chyba optymalna śr. w tej wersji żyłeczki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekNikt Opublikowano 6 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2018 czyli jak wezmę HM80 w śr.0,20 będzie jak 0,22 na niewielkie rybki chyba optymalna śr. w tej wersji żyłeczki? Według tych co mierzyli ponoć tak. Ja nie mierzyłem, ale i tak kupuję bo od 5 lat na moje skromne łikendowe łowienie się sprawdza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tata Filipa Opublikowano 6 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2018 Ja też nie odczuwam żeby były przegrubione ale wierzę Tym co mierzyli ☺️ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smokwelski Opublikowano 7 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 (edytowane) tak po prawdzie to nie mierzyli, a jedynie porównywali do żyłek japońskich i amerykańskich firm o wieloletniej renomie uznawanych za rzetelne. Jak pisałem porównując hm69 czy hm80 z gamakatsu, p-line czy ownerem widać, że markowe 0,24 jest zbliżonej średnicy lub nawet cieńsze od dragonowskiej 0,22. Nie sądzę, aby jakaś firma zaniżała grubość, więc w przypadku tych cieńszych mamy sporą szansą na zgodność rzeczywistej z deklarowaną. Podawana wytrzymałość podobna, co tylko potwierdza te spostrzeżenia. Porównywałem zresztą na bardzo wielu żyłkach i średnicach i zapewniam, że tak jest. Najlepiej chyba, podobnie jak w przypadku plecionek, zacząć zwracać większą uwagę na wytrzymałość niż deklarowaną średnicę. Mnie obecnie przegrubienie nie przeszkadza, po prostu wiem jakiej realnej średnicy żyłki chcę używać i wiem jakiej szukać na pudełku u różnych firm, aby ją dostać. Może wsadzę kij w mrowisko, nie chcę żadnej firmy pomówić, nie mam ku temu wystarczających podstaw, ale z moich wieloletnich obserwacji i "przerobieniu" ileś-tam-dziesiąt żyłek wydaje mi się, że często produkty tego samego producenta nawet z różnych półek cenowych ta sama żyłka, inaczej barwiona i o innej rzeczywistej średnicy. Wprost: nie widzę różnicy między HM69 i HM80 poza kolorem. Wiadomo, że z założenia lepszy produkt (i droższy) czyli 80 musi mieć w katalogu lepsze parametry, czyli wytrzymałość. Tym samym jak wspomniałem wcześniej zakładam, że 69 jest przegrubiona o 0,02 a 80 o 0,025. Może to teorie spiskowe, a może i nie... Wiadomo, że większość obecnych producentów sprzetu wędkarskiego nie jest żadnymi producentami, lecz tylko markami handlowymi, zamawiającymi swe produkty na zasadzie zlecenia wyspecjalizowanemu wykonawcy zrobienia określonego produktu zgodnie ze swoją specyfikacją albo wręcz kupują gotowe produkty tylko pakowane jako cośtam cośtam z nadrukiem zleconych danych. Tych realnych wytwórców jest niewielu, pewnie gros rynku żyłek powstaje w kilku-kilkunastu fabrykach. Te produkując dla całej rzeszy marek raczej nie robią tysiąca różnych żyłek, ale jest to dajmy na to po 20 produktów, na życzenie zlecającego różnie barwionych i konfekcjonowanych. W rozmowie z jednym z testerów pewnej znanej polskiej marki gdzie przedstawiłem wyżej opisane swoje spostrzeżenia usłyszałem: przez lojalność nie potwierdzę, przez uczciwość nie zaprzeczę... Edytowane 7 Lutego 2018 przez smokwelski 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekNikt Opublikowano 7 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 (edytowane) Może wsadzę kij w mrowisko, nie chcę żadnej firmy pomówić, nie mam ku temu wystarczających podstaw, ale z moich wieloletnich obserwacji i "przerobieniu" ileś-tam-dziesiąt żyłek wydaje mi się, że często produkty tego samego producenta nawet z różnych półek cenowych ta sama żyłka, inaczej barwiona i o innej rzeczywistej średnicy. Jak rozumiem piszesz tu również o żyłkach marek shimano czy np. daiwa ? Edytowane 7 Lutego 2018 przez SlawekNikt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smokwelski Opublikowano 7 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 Tego akurat nie wiem, aczkolwiek nigdy mi się nie obiło o uszy aby d czy s produkowały żyłki we własnym zakresie, tj. w swoich własnych fabrykach. Przecież nawet łożysk do własnych kołowrotków nie produkują sami tylko kupują z zewnątrz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekNikt Opublikowano 7 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 A widzisz ja też wiem, że nie wiem, ale taki dragon też pewnie zamawia sobie te hm-y u kogoś ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smokwelski Opublikowano 7 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 (edytowane) no chyba co dragona to sprawa jest jasna. we własnym zakresie to tylko składają kije hm. nie jest żadną tajemnica że dragon, konger, robinson to marki handlowe. Dragon chyba pisze wszędzie wprost, że żyłki w ich dystrybucji to żyłki made in japan, zrobione na zlecenie przez momoi Edytowane 7 Lutego 2018 przez smokwelski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekNikt Opublikowano 7 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 Piszemy o żyłkach czy o firmach bo albo ja Cię smokuwelski nie rozumiem albo odbiegasz od tematu ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damien79 Opublikowano 7 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 Lubię spinningować używając plecionki, do której na rzece zawsze dowiązuję przypon z żyłki lub fluorocarbonu. To mi się sprawdza, zestawy dobieram tak, żeby nie było słabych punktów. I tak do UL do plecionki 0,06 mm dowiązuję żyłkę 0,14 mm do L i plecionki 0,10 mm dowiązuję żyłkę 0,18 mm. Używam jakiś tam, któryś tam, hiper super rodzaj żyłki Jaxon. Przychodzi do mnie kumpel i przy okazji zwykłej pogawędki wędkarskiej wyciąga nanometr i mówi "pokaż mi żyłki jakich używasz " i mierzy, ta 0,14 mm ma odczyt na urządzeniu 0,18 mm a ta 0,18 mm ma odczyt 0,22 mm. Żyłek używam nadal ponieważ po wielu testach akurat takie średnice pasują do całego zestawu (rzeczywiste 0,18 mm i 0,22 mm). Pewnie gdyby ich rzeczywista grubość była taka jak deklarowana na opakowaniu musiałbym używać grubszych. Nie zmienia to faktu, że producenci, dystrybutorzy czy jak ich tam nazwać często zamiast poprawiać parametry żyłek, wytrzymałość itp poprzez wprowadzanie nowych technologii (jeśli takie są) po prostu nieco mijają się z prawdą i opisują swoje produkty jako cieńsze i bardziej wytrzymalsze mijając się z prawdą. Na pewno jest to tańszy zabieg marketingowy a ubranie nowego produktu w piękne słowa, symbole, parametry niemal gwarantuje sukces. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smokwelski Opublikowano 7 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 rozmawiamy o żyłkach, chodzi w szczególności o HM, firmowanych nazwą dragon 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekNikt Opublikowano 7 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 rozmawiamy o żyłkach, chodzi w szczególności o HM, firmowanych nazwą dragon Po tym jak post edytowales owszem. Przed edycją pisałeś o czymś zupełnie innym. Hm-y to jak już pisałem solidne żyłki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin186 Opublikowano 7 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 Hm80 i 69 używam,mierzyłem i obie źle opisane,zaniżona średnica deklarowana w stosunku do rzeczywistej. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
J-O-K-E-R Opublikowano 7 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 (edytowane) Oprócz spiningu wędkuje od wielu lat na zawodach spławikowych. Swego czasu dysponowałem mikrometrem i sprawdzałem średnicę topowych żyłek. W zasadzie tylko najwyższe modele, gdzie za 50m motek trzeba było zapłacić 25 zł trzymały średnicę deklarowaną przez producenta. Cała dolna i średnia półka jest grubsza przynajmniej o 0,02 mm. Może nie ma to znaczenia przy żyłce 0.30, ale gdy kupuje się cienka żyłkę 0,06 na plotki, to przekłamanie o 0.02 to 1/3!Warto o tym pamiętać sprawdzając "miękkość" w sklepie, zwłaszcza szukając pajęczynki do okoniowania lub na przypony muchowe. Wszystkie strofty, siglony, milleniumy, jaxony, tanie Mikado, robinsony MAJĄ ZANIŻONE OPISY. Edytowane 7 Lutego 2018 przez J-O-K-E-R 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 7 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 Łowiąc kropasy na spina to 0,02mm w górę nie robi specjalnie różnicy więc pisanie o średnicach w tym wątku ma raczej charakter rozrywkowy niż merytoryczny. Ogólnie w "normalnym" spinie jakieś tam przegrubienie ma niewielki wpływ na łowienie, kupując linkę czy żyłkę zawsze biorę ją w palce, rozciągam, przeciągam między opuszkami i od razu wiem czy jest ok czy potrzebuję cieńszej albo, że wcale takiej nie ma sensu kupować. Często do plecionki 0,06 dowiązuję odcinek żyłki o średnicy 0,20 lub 0,22 i to zwykle ze względu na jej większą od PE wytrzymałość na przetarcie niż inne cechy. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 7 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 Mam nadzieję, że zaraz zabiorą głos łowiący, którzy wielokrotnie w sytuacjach nad woda mieli tak, że na przynętę podana na 0.14 mm bylo branie za braniem... A na 0.16 mm ani tracenia Uwielbiam takie historie z pola walki 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Myku1987 Opublikowano 7 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 Według mojej subiektywnej opinii żyłka na pstrągi powinna mieć trzy cechy.- być dobrze widoczna dla wędkarza- mało rozciągliwa- miękkaTe trzy cechy, jeśli jestem zmuszony łapać na żyłkę są dla mnie najważniejsze, które ułatwiają wędkowanie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Myku1987 Opublikowano 7 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 Według mojej subiektywnej opinii żyłka na pstrągi powinna mieć trzy cechy.- być dobrze widoczna dla wędkarza- mało rozciągliwa- miękkaTe trzy cechy, jeśli jestem zmuszony łapać na żyłkę są dla mnie najważniejsze, które ułatwiają wędkowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 7 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 Mniejsza rozciągliwość / widoczność można osiągnąć stosując żyłkę odpowiedniej grubości. W sensie nie za cienka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdasCzeski Opublikowano 7 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 Tej używam od dłuższego czasu: http://team-rapa.pl/sklep/produkt/saltwater-nylon-vep-150m-8lb/ Dla mnie ma być: odporna na mechaniczne uszkodzenia, odporna na warunki i trzymająca wytrzymałość przez cały sezon, dobrze układać się na szpuli dla celnych rzutów, być w miarę odporna na skręcanie. Na kiju o akcji moderate - łowię talon trout - rozciągliwość ma mniejsze znaczenie, bo od tego jest kij. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Myku1987 Opublikowano 7 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 Niby tak, ale zaraz rzuty skracają się, tworzy się większy balon i płycej bedzie pracował wobler. Dla tego wolę żyłki delikatnie barwione fluo np millenium trout. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 7 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 Żyłki miękkiej i małorozciągliwej to ja jeszcze nie spotkałem. Zwykle jak jest małorozciągliwa to i dość sztywna, wtedy zwyczajnie stosuję ją w mniejszej średnicy. Zwykle po rozciągnięciu z użyciem odpowiedniej siły, żyłka nieco wiotczeje i tym samym prostuje stąd przed łowieniem zawsze tak ją traktuję, traci wtedy pamięć. Łowiąc obserwuję przynętę więc kolor nie jest mi przy pstrągach potrzebny. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Myku1987 Opublikowano 7 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 Żyłki miękkiej i małorozciągliwej to ja jeszcze nie spotkałem. Zwykle jak jest małorozciągliwa to i dość sztywna, wtedy zwyczajnie stosuję ją w mniejszej średnicy. Zwykle po rozciągnięciu z użyciem odpowiedniej siły, żyłka nieco wiotczeje i tym samym prostuje stąd przed łowieniem zawsze tak ją traktuję, traci wtedy pamięć. Łowiąc obserwuję przynętę więc kolor nie jest mi przy pstrągach potrzebny.U mnie przynęty prawie nigdy nie widać. Podczas łapania jigami i gumami jest pomocna jak i podczas slalomu między zawadami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.