Skocz do zawartości
  • 0

parowanie szczupakowych świec


markverc

Pytanie

Od pewnego czasu zauważam, że mam problem z jednym aspektem holu - świecami szczupaków. O ile w przypadku mniejszych szczupaków strata nie bolała, o tyle już przy większych daje ostro po nerwach.

Panowie i Panie forumowiczki, jak parować rybę w tym momencie? Lub może inaczej, co robić jak czuję, że ryba zbiera się do wyskoku?

Łowiłem do tej pory wędkami o szybkiej szczytowej akcji z nawiniętą żyłką, lekko wkurzony już tym faktem przezbrajam się obecnie w parabolika.

 

Pozdrawiam, markverc

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Dzięki za odpowiedź!

 

Spróbuję przy następnej okazji, mimo że już zdarzało mi się próbować w ten sposób zapobiegać wyskokom, cóż, może tylko tyle że za mało zdecydowania w to wkładałem.

 

Pozdrawiam

 

 

Niekoniecznie. Nawet jeśli zdołasz zareagować, to nie daje to gwarancji. Wydaje mi się, że to kwestia sposobu zapięcia i haka. Z kotwic zdecydowanie trudniej im się wyhaczyć. Z jigów, przy świecy często. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mówiąc o jigach, zacząłem stosować możliwie krótsze haki, mając na myśli powstającą w czasie holu mniejszą dźwignię, ale minusem znowu może być płytsze, delikatniejsze zacięcie ryby, co znowu działa na korzyść ryby.

 

W sumie gdybyśmy wyciągali każdą biorącą rybę, wędkarstwo nie byłoby już tym samym wędkarstwem B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

już przy większych daje ostro po nerwach.

 

 

Większe szczupaki bardzo rzadko skaczą. Choć tu kwestia subiektywnego określenia większe

 

Dokładnie. Chociaż metrówy też nieraz fruwają - ale u mnie rzadko. :D

 

Łowię w płytkich zbiornikach, dokładając do tego najpłytsze miejscówki często nieprzekraczające metra więc może stąd biorą się te częste lotnicze akrobacje. Szczupak nie mogąc iść w dół, wybiera górę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dwie rzeczy - gumy zbrój offsetami, ryby z nich mniej lecą

a druga, przy holu - kij bokiem, męcz rybę nie podniesioną pionowo wędką, co kijem równolegle do powierzchni. Wytarabanisz ja tak samo, a nie będziesz jej podnosić pod powierzchnię - nie będzie tak skakać - wszyscy docenią ten gest. Dać rybie skakać po powierzchni, często na płytkiej wodzie, gdzie wracając z powietrza ładuje o kamienie - wyrok śmierci wielokrotnie. Szczególnie w ciepłej wodzie.

Ryba odpłynie, ok, chwilę później będzie sztywna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

sznur pod napieciem, hamulec ma pracowac a nie byc ustawiony na beton, kij powinien sie choc troche uginac ... to tyle w kwestii uzupelnienia tego, co napisal kuba

 

I to chyba tyle Jak już wyskoczy to nie luzuj mu linki- to mu tylko ułatwi sprawe

Jeśli szczupak nie jest duży i wyczujesz, że chce wyskoczyć to przyspiesz troche hol w tym momencie (o ile zestaw na to pozwala).

Takie są moje odczucia... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mnie sprawdziła się metoda nieco inna, na innych skaczących rybach, ale to chyba nie ma znaczenia. Jak czujesz, że startuje do góry to kij w dół i do boku, szybko wybierać linkę, żeby go dźgnąć hakiem przed skokiem. Temperuje gada i odbiera chęć do latania. Najgorszym wyjściem jest szarpanie kijem, jak ryba w powietrzu. Dostaje mnóstwo luzu po wpadnięciu do wody.

Temat przećwiczony w bardzo ciepłej wodzie, z bardzo szybkimi rybami, które kochają latanie. :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Szczytówka pod wodę. I to głęboko. Zwłaszcza w początkowej fazie holu. Nie wiem jak Wy ale w większości przypadków wyczuwam kijaszkiem chwilę kiedy ryba ma zamiar wyskoczyć i odpowiednio kieruję kij pod wodę, czasem nawet do połowy długości kija. Po latach mam już nawyk, że po zapięciu ryby kieruję szczytówkę jak najbliżej powierzchni wody aby jak najszybciej zareagować na zmiany kierunku płynięcia ryby. Nadmienię, ze łowię głównie z łódki więc o brzegowych sytuacjach nie wypowiadam się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dzięki wielkie wszystkim za cenne wskazówki!!!

Pozostaje ruszyć nad wodę i skusić co nie co :mellow: po czym w razie czego skorzystać z wiedzy.

 

Dwie rzeczy - gumy zbrój offsetami, ryby z nich mniej lecą

a druga, przy holu - kij bokiem, męcz rybę nie podniesioną pionowo wędką, co kijem równolegle do powierzchni. Wytarabanisz ja tak samo, a nie będziesz jej podnosić pod powierzchnię - nie będzie tak skakać - wszyscy docenią ten gest. Dać rybie skakać po powierzchni, często na płytkiej wodzie, gdzie wracając z powietrza ładuje o kamienie - wyrok śmierci wielokrotnie. Szczególnie w ciepłej wodzie.

Ryba odpłynie, ok, chwilę później będzie sztywna.

 

Kuba Standera, dzięki za zwrócenie uwagi na to, że rybie po wyskoku może stać się krzywda, to tak samo jak ja bym skakał na metrową wodę... z pewnością nie najlepiej by się to skończyło. Cenna uwaga!

 

pozdrawiam wszystkich

markverc

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...