Skocz do zawartości

Spinning za 500, 1000, 2000 zł i więcej


legion

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli komuś zwisa czy łowi kijkiem z seri za200zł i ryby łowi czujac się z tym dobrze to poco wydawać więcej czy aż tyle.Jesli wędka spełnia swą funkce jaka jej postawił.Jesli nie to wtedy zaczyna się rozmyślanie.Kij nic niepomoze by łowic więcej ryb beż wiedzy.Ale to kolejny temat rzeka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomina się bajka o lisie i winogronach :D:

 

LIS I WINOGRONA.

Lis pewien, łgarz i filut, wychudły, zgłodniały,
Zobaczył winogrona, rosnące wysoko.
Owoc, przejrzystą okryty powłoką,
Zdał się Lisowi dojrzały;
Więc rad z uczty, wytężył swoją chudą postać,
Skoczył, sięgnął, lecz nie mógł do jagód się dostać.
Wprędce przeto zaniechał daremnych podskoków,
I rzekł: «Kwaśne, zielone, dobre dla żarłoków.»

Edytowane przez MaleX
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie w radiu.  Co wolałby Pan by mieć. Żonę  piękną i zdradzającą czy brzydką i wierną?

Odpowiedź: Pozwoli Pan żebym odpowiedział pytaniem na pytanie. Co Pan by wolał? Jeść tort z kolegami czy gówno samemu?

tylko że to mąż jest akurat sponsorem tego tortu i w końcu może się okazać że kolegów jest tylu  i są tak  łapczywi że dla męża, który ten tort funduje tortu po prostu zabraknie. A tak naprawdę żona to nie przedmiot (coś jak nowy kołowrotek którym koniecznie trzeba się pochwalić) tylko partnerka w związku a w związku partnerskim inne cechy są ważniejsze niż uroda (co oczywiście nie eliminuje urody jako pozytywu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt chyba nie wspominał, o tej nieuchwytnej barierze psychologicznej, która nie pozwala wydać więcej, niż XXX zetów. Dla jednego tą górną granicą może być kwota, od której ktoś inny dopiero uruchamia tryb selekcji wyszukiwania. I śmiem sądzić, nie do końca zależy to, od zasobności portfela ;) .

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy na początku swojej przygody zaczyna łowić wędką jaką popadnie albo kupuję taką co mu znajomi polecili bądź co bądź w sklepie polecili. W miarę poznawania i doskonalenia techniki łowienia zmieniają się preferencje użytkowe jakie są odpowiednie do naszego hobby.

Kijek który kiedyß uważało się za rakietę i że nie ma lepszego z biegiem czasu przestaje nam się podobać szukamy czegoß lepszego, ładniejszego, lżejszego itd.

Porównania do prostytutek nie mam :) ani tortem nie chcę się dzielić:)

Porównywać można wszystko kołowrotki za 100zł do tych za 1000, skuter do motocykla, malucha do mercedesa. Tym i tym pojedziesz ale walory użytkowe jednak są różne. Każdy szuka czegoś odpowiedniego dla siebie cena i zasobność portfela czasami przystwarza o ból głowy. Jednych stać a innych nie. Jedni łowią wędką za 100 zł a inni jeżdżą i nic nie łowią wędką za 1000.

Liczy się pasją i czas spędzony nad wodą.

Ja tak to widzę!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpisuje się pod tym.Nawet najpiekniejsza i najdroższa wędka ryb sama niezłowi ,najlepiej niech każdy robi jak uwaza ,bo czy warto,bo kolega ma i chwali niezawsze idzie w parze z tym że i ja będę chwalił,bo są też tanie dobre konstrukcje.Czasem to przypomina wyścig jeśli coś droższe i bardziej unikalne staramy się to mieć,niezwazywszy czy rzeczywiście to takie fajne i bardzo potrzebne.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli kogoś stać to kupuje najdroższe i jego sprawa. jeśli ktoś oszczędza aby kupić najdroższą wędkę to już sensu nie ma żadnego. Jak Koledzy wspomnieli - dzisiejsze wędki to kosmos. Każda wędka węglowa jest wystarczająco dobra do łowienia ryb. Oby te tylko były...

 

A porównując do samochodów - i tanim i drogim jednakowo w korku stać trzeba...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie do końca, bo tanimi wędziskami mogłem tylko pomarzyć  o tym co jestem w stanie zrobić dzięki sprzętowi raczej z górnej półki. Inna sprawa, że mam na myśli zestaw baitcastingowy. 

Wedziska ryb nie łowią, ale mogą bardzo pomóc w dobraniu się do nich. ;)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To indywidualne kwestie ile jesteśmy w stanie wydać aby być "szczęśliwym" .Mnie Stelle i kije na Torzitach nie są do tego potrzebne (przerabiałem już to), zadowalam się średnią półką, łowię Biomkami, blanki mam na Sicach Slim, to moja granica luksusu. Wydawanie więcej jest dla mnie nieuzasadnione, to moja sprawa i moje wydatki także mało mnie obchodzi ile wydają inni. Mogą odchudzać te swoje Stelle, tuningować i smarować co pół roku, kije zbroić w top of the top komponenty, skoro będą się z tym lepiej czuć nad wodą to super. Tylko niech mi nikt kitu nie wciska, że od tego będzie w stanie więcej łowić ryb... Pomijam tylko tych co się męczą bo mają za ciężkie zestawy - kij z kołowrotkiem ponad 400 g... No koszmar i udręka, dla takich jednak polecam siłownię zanim pójdą na ryby ????

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy jeszcze dodać, że jeżeli ktoś nie potrafi posługiwać się wędką i kołowrotkiem poprawnie to lepiej niech kupi tani sprzęt. Już widziałem jak ktoś szarpał przynętę z zaczepów na dokręconym hamulcu, albo odczepia przynętę z zaczepu grzebiąc szczytówka lub zwija ryby na kołowrotek bez pomagania wędką. Potem się słyszy, że wędki się łamią i stella ząbkuje po kilku wypadach nad wodę. Droższa wędka nie łowi więcej ryb, z reguły są przeznaczone dla ludzi, którzy wiedza czego oczekują od wędki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zainspirowany chęcią zakupu na dzisiejszej giełdzie spinningu Mosqito [ nie udało się koledzy byli szybsi ] mam pytanie do kolegów którzy mają lub mieli wędki w cenach 500-1500zł i więcej,czy te wędziska naprawdę dużo lepiej przekazują brania od tych za 150-300 zł .Nie chodzi mi oto czy one są lżejsze,łdniejsze,z najlepszym korkiem i mocowaniem kołowrotka,oraz najdroższymi przelotkami.Rozumiem tych co płacą tysiące zł,po prostu stać ihc na to.Nie pytam czy warto płacić takie sumy,ale czy te wędki w zestawieniu z tymi tanimi są aż tak lepsze i czy brania na nich są lepiej wyczuwalne Może to zabrzmi nieskromnie ale wielokrotnie łowiłem z kolegami co mieli jakieś Suzuki,czy inne drogie Japończyki  i czy to były okonie ,czy pstrągi to górą byłem ja :) Czy warto ;) .

Kolego rozumiem że przerzuciłeś ileś budżetowych wędek ze sklepów w granicach cen 150-500zł ? Jeśli tak to musisz mieć jakieś spostrzeżenia odnośnie ich pracy przekazywania brań itp. A jeśli tak jak pisałeś że wielokrotnie łowiłeś z kolegami co mieli Suzuki i inne to co za problem było od nich "zapożyczyć" na chwilę nad wodą i pomachać ? Odpowiedź by się sama nasunęła...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michal slusznie pyta ile razy bedziemy o tym jeszcze stukac w klawiature... Artur slusznie namawia do zagladniecia do pierwszego postu...

Mialem nic nie pisac  :rolleyes:  ale po tych dwuch postach, no i oczywiscie po poscie otwierajacym pomyslalem,- moze wlasnie to one wyznaczaja jakies granice tego tematu?

Sam niestety nie mam za wiele do powiedzenia bo nie dosc, ze lowic potrafie skutecznie to jeszcze uzywam wylacznie customow na ktore zawsze bylo mnie stac.

Ponadto wydaje mi sie, ze zeby sie sensownie wypowiedziec nalezalo by lowic "na stale" zarowno kijami seryjnymi jak i customami a ja od jakichs 25 lat lowie tylko i wylacznie customami, "lezace" mi serjne kije przerabiam wedlug wlasnych preferencji....Ale gdyby nawet tak ktos lowil, to wciaz dylemat bedzie troche na zasadzie "powiedz dziecko,- kogo kochasz bardziej - mame czy tate?" O tym na koncu mojej mysli  ;)

Wracajac do tego co mnie zainspirowalo do wpisu.

Michal pisze w gruncie rzeczy o tym, ze kazdy lowiacy na jakims etapie swojej wedkarskiej przygody zadaje sobie tego rodzaju pytania. On ma juz pewnosc co do swoich wyborow, on juz sobie odpowiedzial na to pytanie w swoj osobisty sposob. Jak sadze w domniemaniu czai sie odpowiedz "jak nie sprawdzisz to nie bedziesz wiedzial,- recepty nie ma"

Artur  zawraca cala dyskusje odjechana w poboczne tematy do poczatku...

Autor watku podkresla, ze wzgledy estetyczne narzedzia, ktorym lowi sa dla niego delikatnie mowic drugoplanowe, na pierwszy plan wysuwa sie u niego skutecznosc lowienia przynajmniej w porownaniu z kolegami lowiacymi customami, ktorym (customom) nic nie zaruca, jednak wskazuje na to, ze drozszy sprzet nie gwarantuje lepszych wynikow. Konkluzja ta wydaje sie oczywista, choc tu na forum sluzy przewaznie do pokazywania swoich umiejetnosci na tle mniej sprawnych wedkarzy wyposazonych w customy, badz takich ktorzy wyposarzaja sie w nie po to by uchodzic za lepszych od tych co ze wzgledow finansowych czy jakichkolwiek innych preferuja sprzet produkowany seryjnie.  Pytanie zalozyciela dotyczy czulosci wedki, czy chyba trafniej powiedziec, czy warto inwestowac w wieksza czulosc wedki o niewielkiej mocy i precyzyjnm przeznaczeniu jaka jest Moskito, ktore stworzyl Zbyszek do lowienia okoni. Tu takze nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Dla jednego tak dla drugiego nie.

Spotkalem w swoim "wedkarskim" zyciu kilku skutecznych wedkarzy, ktorzy takze gonili za czuloscia, wydawali fortuny na wymiane "starego" mniej czulego sprzetu na czulszy a ich frustracja podczas lowienia tylko rosla, bo choc umieli lowic, lowili tyle samo (ale czuli wiecej :lol: ). Kazdy z nich, bez wyjatku ladowal na koncu tej drogi w jeszcze "starszym" niz swoj stary sprzet i zaden z nich do dzis nie kupuje weglowych wedek bez domieszki szkla a niektorzy lowia tylko i wylacznie szklem i to nie tym najnowszym... Pisze o tym dlatego zeby pokazac indywidualnosc takich wyborow. Indywidualnosci tej dobrze towarzyszy przemyslany plan w ktorym experymenty nieuchronnie beda przesuwac sie w strone customow. Wada tego wszystkiego jest to, ze to kosztuje nie tylko pieniadze ale i duzo czasu i trudu przemyslen, na ktore dzis niewielu stac...

Edytowane przez Rheinangler
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Michal pisze w gruncie rzeczy o tym, ze kazdy lowiacy na jakims etapie swojej wedkarskiej przygody zadaje sobie tego rodzaju pytania. On ma juz pewnosc co do swoich wyborow, on juz sobie odpowiedzial na to pytanie w swoj osobisty sposob."

 

​Ja nie o tym, Arku. Ja o tym, że temat "sklepowe, czy pracowniane", był dyskutowany i u nas, i na innych forach, 158432 razy, albo więcej. Tu już nic nowego się nie wymyśli, więc po co po raz kolejny ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łowiłem leszczyną, bambusem, Jaxonem, Mikado, Dragonem, DAMem, Cormoranem, Kongerem, Sankrojem, Talonem, Seekerem i customem jednym czy drugim......jeśli będzie taka potrzeba, ponownie wytnę sobie kawałek kijka, dowiążę żyłkę i będę cieszył się pasją, może nawet bardziej.....póki jednak takiej potrzeby nie mam, nie wycinam

 

luźna myśl - z jakiegoś powodu zawodowcy, profesjonaliści, wybitni w danej dziedzinie geniusze, używają co do zasady narzędzi drogich, bardzo drogich, nieprzyzwoicie i bezsensownie drogich, a przynajmniej, co nie wyklucza kosmicznej ceny, zaprojektowanych czy stworzonych, często na zamówienie, przez najlepszych na świecie specjalistów.....czy będzie to instrument muzyczny, sprzęt sportowy, element ubioru, gadżet.....tak już jest, chociaż nie zawsze przewaga wynika z narzędzia.....ale często tak, chociażby kombinezony skoczków narciarskich

 

wędkarze amatorzy (np. ja) niech po prostu szukają samozadowolenia z każdego wypadu nad wodę......a w tym pomaga sprzęt, który nie przeszkadza......i tyle :rolleyes:     

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łowiłem leszczyną, bambusem, Jaxonem, Mikado, Dragonem, DAMem, Cormoranem, Kongerem, Sankrojem, Talonem, Seekerem i customem jednym czy drugim......jeśli będzie taka potrzeba, ponownie wytnę sobie kawałek kijka, dowiążę żyłkę i będę cieszył się pasją, może nawet bardziej.....póki jednak takiej potrzeby nie mam, nie wycinam

 

luźna myśl - z jakiegoś powodu zawodowcy, profesjonaliści, wybitni w danej dziedzinie geniusze, używają co do zasady narzędzi drogich, bardzo drogich, nieprzyzwoicie i bezsensownie drogich, a przynajmniej, co nie wyklucza kosmicznej ceny, zaprojektowanych czy stworzonych, często na zamówienie, przez najlepszych na świecie specjalistów.....czy będzie to instrument muzyczny, sprzęt sportowy, element ubioru, gadżet.....tak już jest, chociaż nie zawsze przewaga wynika z narzędzia.....ale często tak, chociażby kombinezony skoczków narciarskich

 

wędkarze amatorzy (np. ja) niech po prostu szukają samozadowolenia z każdego wypadu nad wodę......a w tym pomaga sprzęt, który nie przeszkadza......i tyle :rolleyes:     

W sam punkt się wstrzeliłeś.

Nic dodać, nic ująć.

Miałem coś też napisać od siebie ale powielę pot kolegi, bo całkowicie się z nim zgadzam.

 

P.s.

Koledzy zima jeszcze daleko, zostawcie takie tematy na nierybne okresy :)  :)  :) .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...