Skocz do zawartości
  • 0

Problemy z Yamahą F4 amh chłodzenie stukanie od średnich obrotów


TomaszMK

Pytanie

Witam serdecznie! Jakiś czas temu nabyłem od znajomej starszej pani silnik Yamahy F4AMH pochodzący z Niemiec, który kupiła razem z garażem, nie wisiał na żadnych OLXach. Stał na stojaku X lat, poza kilkoma rysami na śrubie sprawiał wrażenie fabrycznie nowego. Warto wspomnieć że jest to mój pierwszy silnik. 

 

IMG-20210410-140338.jpgIMG-20210410-140541.jpg

IMG-20210410-140559.jpgIMG-20210410-130712.jpg

 

Odpalił w wiaderku i stwierdziłem że biere za 1500. 

 

Wykonałem pierwsze próby na wodzie, z łódką ABC 410. Okazało się że nie trzyma wolnych, obrotów, silnik dość mocno wibruje i jakby nie rozwijał pełnej mocy (ale zdaje się że w dwie osoby około 90kg łódką 130kg 10 km/h to pełna moc). Wyczyściłem gaźnik w myjce ultradźwiękowej, przedmuchałem co się da, podregulowałem wolne obroty i ten problem ustąpił. Za to moją uwagę zwróciła bardzo ciepła woda na wylocie z otworu kontrolnego. Jak się dowiedziałem później z forów polskich i amerykańskich, w silniku F4 woda w kontrolce nie oznacza tego że jest chłodzenie. Temperatury bloku silnika nie miałem jak zmierzyć. Zabrałem się za czyszczenie gaźnika, przy okazji sprawdzając termostat. Okazało się że termostat otwiera (jedyny) obieg zgodnie z tym co mówi napis na korpusie, ALE około 50% obwodu było zatkane kawałkami gumy, które wglądały na fragment wirnika pompy wody. Stwierdziłem zatem że mam uszkodzony wirnik. 

 

IMG-20210704-193147.jpg

 

Po zdemontowaniu spodziny okazało się że wirnik jest oryginalny (pewnie po wymianie) a pompa kręcona wiertarką sprawnie podaje wodę. Po usunięciu kawałków gumy z termostatu i złożeniu dołu, okazało się że woda nadal jest gorąca. Złożyłem bez termostatu, dalej to samo, woda płynęła dość wartko ale była za ciepła na moje oko. Po kilku sekundach trzymania ręki pod strumieniem prawie parzyła. Jeszcze raz zdemontowałem spodzinę i zacząłem przedmuchiwanie wszystkiego, powietrzem i wodą. Rurkę miedzianą z pompy do podstawy, wszystkie wloty wyloty i to co się da. Po ponownym złożeniu wszystkiego ten sam objaw, gorąca woda. Stwierdziłem że no nie ma rady trzeba ściągać silnik ze stopy. 

 

W trakcie demontażu trafiłem na oznaki silnego przegrzania silnika. 

 

IMG-20210704-181350.jpg

 

W jednym z dwóch kanałów zasilających znalazłem dalsze fragmenty gumy, które usunąłem. 

 

IMG-20210706-080801.jpgIMG-20210706-085035.jpg

 

Z braku oryginalnej uszczelki, po przygotowaniu powierzchni skręciłem silnik ze stopą na masę Victora Reinza. Bez nieszczelności. Profilaktycznie złożyłem całość bez termostatu. Chłodzenie wróciło. Niskie obroty trzyma ładnie, odpala z półobrotu, biegi wchodzą cicho, paliwa też zużywa tak jak powinien. 

 

Popływałem na tej Yamasze łącznie kilka godzin i trochę się widocznie osłuchałem bo zauważyłem że od średnich obrotów wydaje dziwne dźwięki, cykanie w tylnej części silnika. Aktualnie zastanawiam się od czego zacząć szukanie przyczyny, luzy zaworowe jeszcze nie były regulowane. I tu się pojawia moje pytanie, co dalej? Poniżej film. 

 


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Ktoś chce 100 km inny 30, 10 a innemu wystarczy 5czy jeszcze mniejszy. Są różne wybory i priorytety rzeka, jezioro czy chociaż waga i chory kręgosłup. Twierdzenie że ten jest mały i nie powinien go mieć jest śmiesz.to jak wybór samochodu albo wędki każdy sprzęt ma swoje walory użytkowe pasujące do innych grup ludzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dokładnie tak. W tym konkretnym przypadku łódź 120 kg + załoga + graty + silnik 4HP to nie jest optymalny silnik i trzeba dorosnąć do 10-15 HP. Nie ma co tego dalej ciągnąć.

Ja mam 5 hp przy riverfoxie 400. Lodka swoje wazy plus kupa gratow plus 2 lub 3 gosci po 95 kg i dobrze sobie radzi w Szwecji. ;). A koledzy z 10km i wiecej ?. Zawsze takich puszczam przodem na łowisku. Chca sie pochwalic silnikiem , nabijaja sie z naszych silników 4 czy 5 km , wiec robia rozpoznanie bojem. No czasem przez tydzien potem juz na wiosłach pływają ale kto tam by komus zabraniał w koncu jedziemy sie relaksowac na ryby do Szwecji a nie stresowac czyimis wygłupami [emoji3][emoji3][emoji3][emoji3][emoji3][emoji3][emoji3][emoji3][emoji3]

 

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja mam 5 hp przy riverfoxie 400. Lodka swoje wazy plus kupa gratow plus 2 lub 3 gosci po 95 kg i dobrze sobie radzi w Szwecji. ;). A koledzy z 10km i wiecej ?. Zawsze takich puszczam przodem na łowisku. Chca sie pochwalic silnikiem , nabijaja sie z naszych silników 4 czy 5 km , wiec robia rozpoznanie bojem. No czasem przez tydzien potem juz na wiosłach pływają ale kto tam by komus zabraniał w koncu jedziemy sie relaksowac na ryby do Szwecji a nie stresowac czyimis wygłupami [emoji3][emoji3][emoji3][emoji3][emoji3][emoji3][emoji3][emoji3][emoji3]

 

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

Aaa... no a jak nie wracaja na wiosłach to potem zwykle prawie na najmniejszej predkosci pływają... to po co mi 10 czy wiecej koni jak mam plynac z predkoscia silnika 2 km. ? Jakos nie spotkałem tam rzeki czy jeziora gdzie 4 km by bylo za mało

 

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Każdy z Was ma swoją rację. Każdy patrzy na to inaczej, po swojemu pod kątem łowiska, możliwości, potrzeb, wagi i wielu innych aspektów. Można pływać 5 km/h łodzią pół tonową o ile tyle wystarczy, ale można równie dobrze 30, 40 czy więcej jeśli na tyle można sobie pozwolić. Jeśli na łowisko miał bym plynąć 3-4 godziny i z powrotem to samo, to kiedy ryby łowić ?. Bez sensu.... Wtedy potrzeba innego rodzaju pływania.

 

Odniosłem się do tego poniżej pisząc dorosnąć do 10HP

 

 

Ja się do Szwecji nie wybieram, "moje" jezioro na większości powierzchni przekracza 4m od samego brzegu i ma prawie 10km długości. Żeby z ulubionego slipu skoczyć na drugi koniec akwenu w mniej niż godzinę potrzebuję więcej mocy. Można się tak licytować w nieskończoność.

 

Więc nie wiem skąd ta burza mózgów nagle :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kupiłem 4hp bo wyglądał na nowy odpalił w wiaderku i jest szybszy niż wiosła ???? docelowo do Mewy 3,70 pod wynajem. Kiedyś pływałem trochę, długą łodzią rybacką z Merkurym 8hp, po jakichś 15 latach przerwy zanim kupiłem cokolwiek, zrobiłem patent. No i ten patent mam nie po to żeby się zmagać z niedoborem mocy :) a kierowcą też jestem takim że zawsze tych koni jest za mało.

 

Poza tym mam wrażenie że mocniejszy silnik na niskich obrotach pracuje ciszej i bardziej kulturalnie niż singiel 4hp na 50 czy 70 % obrotów...

Edytowane przez TomaszMK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Gdyby wydech puścić pod wodę... A nie czekaj, już chyba jest pod wodą. Z powodu braku osłony na pewno głośniej, ale jaki hi-tech! Filtr zewnętrzny! Są też takie z prądnicą i rozrusznikiem elektrycznym, za ułamek kwoty zakupu markowego outboarda

Obudowanie główki silnika to jedno, a drugie to drgające żeberka chłodzenia. W motocyklach MZ widziałem przewiercone żeberka, a przez nie przeciągnięte jakieś gumki, i faktycznie chodził ciszej niż WSK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Znalazłem jakiś sklep w Norwegii. Trochę się cykałem o wat, cło i czy w ogóle wyślą. Płatność była paypalem. Za wszystko zapłaciłem jakoś 750zł. Kupiłem też zbiornik bo obecny na jajowate uszy z powodu przegrzania, i popękane gumki amortyzujące. Wysłali w czwartek a dzisiaj odebrałem. Wysyłka szybsza niż z allegro. Pomimo kwoty około 160 euro nie doliczono mi cła a VAT okazało się że był wliczony w ceny na stronie sklepu.

 

post-74358-0-34000800-1629125132_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Uszczelka tak wrosła że nie wyobrażałem sobie składania po samym zeskrobaniu tego co z niej zostało. No i w trakcie się okazało że obie powierzchnię trochę są zwichrowane. Uszczelka pewnie by to zniwelowała ale wolałem dla własnego świętego spokoju splanować chałupniczo. Teraz powierzchnia jest idealna. Ale stanąłem z robotą bo myślałem że simmering 25x40x5 jest w każdej agromie ????

post-74358-0-06984200-1630868415_thumb.jpg

Edytowane przez TomaszMK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Oczywiście wymienię, no i nawet myślę o jakimś dodatku z dwusiarczkiem molibdenu ????

 

Prędkość w 2 dorosłe wyżarte osoby wzrosła z 8 do 12 km/h ????

 

https://youtube.com/shorts/Gv6CnN33RZk?feature=share

Edytowane przez TomaszMK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Co by nie napisać i jak by się nie cieszyć to brakuje co najmniej drugie 6 HP. Typowy pchacz w tej chwili masz z ta jednostką i obciążeniem. Odkręcanie na pełny gwizdek non stop też dobre nie jest dla silnika. Na pół obrotów pyrkać i też dopłyniesz, a czasu wiele nie zaoszczędzisz. Tak jak wcześniej pisaliśmy potrzebujesz konia do takiej skorupy i obciążenia. Z tym co masz jedynie leniwa rekreacja :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...