Skocz do zawartości

Tokio 2020


slawek_2348

Rekomendowane odpowiedzi

"Dyskwalifikują naszego na desce z żaglem i dwóch innych dobrych również."

?

Jak o Piotrka falstarcie można podyskutować tak o falstarcie Włocha nie.

Do momentu jak nie pojawi się elektroniczny sposób kontroli nie raz takie sytuacje jeszcze się zdarzą

Edytowane przez Mateusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Dyskwalifikują naszego na desce z żaglem i dwóch innych dobrych również."

?

Jak o Piotrka falstarcie można podyskutować tak o falstarcie Włocha nie.

Do momentu jak nie pojawi się elektroniczny sposób kontroli nie raz takie sytuacje jeszcze się zdarzą

Proponuję nie wpisywać się w szowinistyczną narrację naszych dziennikarzy sportowych. Wszak oni robią to dla pieniędzy, a my możemy, tu na forum, być choć trochę obiektywni. Po dyskwalifikacji Włocha (jak najbardziej słusznej) komentatorzy wpadli w euforię i odtrąbili medal Myszki. Gdy sędziowie podpłynęli do Polaka (również słusznie), rozpoczął się lament i jęki nad wielką niesprawiedliwością i wadliwym regulaminem. Wobec słabości i braku sukcesów, komentatorzy tak chętnie wycierający sobie gęby ideami de Coudertin'a, z klapkami na oczach i po trupach innych, starają się faworyzować naszych sportowców. Nawet ci ostatni mają tego dość. W wywiadach raz za razem wytykają pompowanie balona, które rykoszetem wyrządza im krzywdę, wywiera niepotrzebną presję i wystawia na ogólnonarodową krytykę w przypadku porażki. Szczytem cynizmu jest to, że ci sami dziennikarze, którzy przyczyniają się do hejtu wobec pokonanych sportowców, są pierwsi w szeregu do piętnowania tego zjawiska. A co do siatkarzy, to przegrani w meczu Polaków z Francuzami nie będą mieli argumentu, że byli niewyspani. I nie szukajmy dziury w całym, bo najpewniej przyczyną przesunięcia meczu była pora transmisji telewizyjnej w naszej strefie czasowej.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie gniewaj się Mateuszu, wykorzystałem Twój post, by odnieść się komentarzy na temat rzekomo krzywdzonych polskich reprezentantów. Falstart Włocha, Polaka i Francuza był ewidentny. Podejrzewam, że problemu nie byłoby wcale, gdyby otoczka medialna wyglądała inaczej. Niestety, nie każdy komentator jest na poziomie Wojciecha Drzyzgi, który potrafi pochwalić Polaków za dobrą grę i zmieszać z błotem za błędy. Nie oszczędzając przy tym własnego syna.

Edytowane przez Maciej W.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziennikarze i ich bzdury to jedno a podatny grunt w postaci kibiców to druga rzecz.

Kibice nie mają pojęcia jak dużo czynników składa się na sukces bądź porażkę a w telewizji widzą czubek góry lodowej całego procesu.

W wielu sportach przed startem można ocenić czy będzie medal czy dalsze miejsca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wielu sportach przed startem można ocenić czy będzie medal czy dalsze miejsca.

Miałem juz nic nie pisac,ale jednak dwa slowa---gratuluje sportowego podejscia do tematu.....

 

Ps:oby Nasi siatkarze wygrali......ale jak nie- rozumiem nie wyspali sie,czy tez za dlugo mogli pospać,sorry chlopaki inaczej ja zycia nauczony.........stara uliczna biedna komuna

 

PS:temu wiatr w oczy,ten falstart,ten sie nie wyspał,ten w pokoju zamkniety....................balatnica i rąbek

Edytowane przez martek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym poziomie szczegóły mają znaczenie. I oczywiście jest coś takiego optymalna pora dnia. Nie bądźmy ignorantami, to nie kwestia wyspania się.
Przygotowywali się na ranek, będzie popołudniu.

Gdy zdawałem jakieś poważniejsze egzaminy (nie te na studiach), też przykładowe testy próbne robiłem w godzinach tego docelowego.
Aby organizm się przyzwyczaił i w tej konkretnej porze miał swoje maksimum intelektualne (zwykle przypada na godziny przedpołudniowe).

Niezależnie już od godziny, z Francją czeka nas ciężki mecz, jesteśmy faworytami, mamy lepsza drużynę i wierzę, że wygramy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę nic niesportowego w tym ,że czołowe drużyny np w grach zespołowych posiadają analityków którzy mając informacje z szatni ( kontuzje,wyniki testów fizjologia/motoryka,nastroje,sposób komunikacji drużyny itp) oraz przecieki z szatni i sztabów innych drużyn oraz wyniki ostatnich kilkudziesięciu startów są w stanie przewidzieć trafnie wyniki spotkania.

Pomaga to w ustawieniu taktyki na najbliższe spotkanie oraz cały turniej przy pewnych założeniach.

Walczy się zawsze by wygrać bo póki piłka w grze wszystko jest możliwe...ale też czasami przegrywa się spotkanie by tabela lepiej się ułożyła przy walce bezpośredniej o medale

 

Igrzyska to inne zawody niż wszystkie inne.Co widać po takich sportowcach jak np Novak,Biles,Osaka,Fajdek i jak wygrywajwszędzie indziej tu najwięksi często giną przez stres

Tu każdy chce wygrać

Edytowane przez Mateusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Niestety, nie każdy komentator jest na poziomie Wojciecha Drzyzgi, który potrafi pochwalić Polaków za dobrą grę i zmieszać z błotem za błędy. Nie oszczędzając przy tym własnego syna.

 

Dlatego siatkówkę oglądałem tylko w Polsacie lub teraz w Eurosporcie. Uwielbiam tekst- "zakładam zegarek"  :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę nic niesportowego w tym ,że czołowe drużyny np w grach zespołowych posiadają analityków którzy mając informacje z szatni ( kontuzje,wyniki testów fizjologia/motoryka,nastroje,sposób komunikacji drużyny itp) oraz przecieki z szatni i sztabów innych drużyn oraz wyniki ostatnich kilkudziesięciu startów są w stanie przewidzieć trafnie wyniki spotkania.

Pomaga to w ustawieniu taktyki na najbliższe spotkanie oraz cały turniej przy pewnych założeniach.

Walczy się zawsze by wygrać bo póki piłka w grze wszystko jest możliwe...ale też czasami przegrywa się spotkanie by tabela lepiej się ułożyła przy walce bezpośredniej o medal

o matko....Kolego zostańmy przy swoim,..bo pewnie mamy inne spojrzenie na całe życie,sport......mam syna 7 lat...gra w pilke w miejscowym klubie ,bardzo dobrze mu idzie,został pilkarzem sezonu za poprzedni rok .....,ucze go czegos innego.......bez obrazy Mateusz....nie przeciekow z szatni,analitykow,,wyników ostatnich meczów przeciwników.........

jest taka przyspiewka stara{chociaz by was bylo i cztery tysiace bedziecie spier...... jak dzikie zajace.....mu dokanczam nie spierdal.... -a uciekac-).............szanuje Twoje zdanie ,ale ja trzymam sie czegos innego,inne czasy inna głowa,pzdr

Edytowane przez martek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dogadać się można zawsze i z każdym tylko dwie strony muszą chcieć chociaż spróbować pomyśleć nad słowami drugiej strony.

Trzymam kciuki za Młodego i oby jak największej liczby meczy z orzełkiem na piersi :)

Szacunek Kolego....kibicujemy dla naszych!!!!!!dla Polski

 

 

PS:Oby moj syn chciał wybrac orzełka na piersi!!!!i w sporcie i w zycie....jak dorosnie,bo dorasta na obczyznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pora meczu Polaków została zmieniona, ale Francuzom również, więc nie demonizujmy. Rywalizacja sportowa to także walka ze zmiennymi okolicznościami. Co mają powiedzieć dyskobolki, które musiały po ulewie gonić Amerykankę, która na suchym kole zdobyła złoto? Gdyby, odpukać, w pierwszym secie Leon skręcił kostkę, drużyna musi się natychmiast z tym zmierzyć, a nie przegrać i mieć wymówkę. Kubańczyków i Jamajczyka w skoku w dal pokonały kontuzje i wykorzystał to w ostatniej próbie Grek. Rywale próbowali walczyć na jednej nodze. Szwed w ostatnim skoku skoczył po złoto, a skok spalił o półtora centymetra. Srebrna medalistka z Rio w pierwszej próbie kwalifikacji złamała tyczkę i złapała kontuzję. Nie weszła do finału. Dramaty, często w najważniejszej imprezie życia, są też wpisane w sport. My po paru godzinach o nich zapominamy, dla dziennikarzy są lotnym newsem, sportowcy latami mają to z tyłu głowy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polskie kajakarki wicemistrzyniami olimpijskimi po pięknej walce. Maria Andrejczyk z najlepszym wynikiem eliminacji. Jest moc. Jednak to co wydarzyło się na bieżni, przechodzi ludzkie pojęcie. Gdy 1 lipca Karsten Warholm bił o 0.08 sek 29-letni rekord Kevina Younga na 400 metrów przez płotki, nikomu się nie śniło to, co zdarzyło się dziś w finale w Tokio. Fantastyczna walka Norwega z Benjaminem i szczęka mi opadła. 45.94 Warholma, Amerykanin z niesamowitym 46.17. Brazylijxzyk dos Santos pobiegł 0.02 sek. wolniej od rekordu świata. 46.72 dało tylko brąz. Bieg, który przejdzie do historii lekkoatletyki. Narzekającym na sędziów pragnę przypomnieć, że Marcin Lewandowski po upadku w eliminacjach, dostał dziką kartę w biegu półfinałowym. Wyjątek za dobre wyniki przed Igrzyskami. Czasem i nam się poszczęści.

Edytowane przez Maciej W.
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...