Skocz do zawartości

Z wizytą u Zbigniewa Kawalca


Friko

Rekomendowane odpowiedzi

Na naszym portalu trudno było do tej pory znaleźć więcej informacji o pracowni Pana Zbigniewa Kawalca (www.wedki.pl) chociaż jest to jedna z najdłużej działających w Polsce pracowni rodbuilderskich.

Tym bardziej się ucieszyłem kiedy na zaproszenie do współpracy z portalem jakie wystosowałem do Pana Zbigniewa dostałem szybką i pozytywną odpowiedź. Odpowiedź była tym sympatyczniejsza, że wiązała się z zaproszeniem na wspólne wędkowanie biggrin.png które doszło do skutku w miniony weekend. Upalna pogoda może niezbyt sprzyjała wędkarskim sukcesom, ale za to sprzyjała wymianie poglądów na interesujace nas obu rodbuildingowe tematy.

W kolejnych wiadmościach postaram się pokazać trochę ciekaostek jakie podpatrzyłem przy okazji naszego spotkania

 

post-10-1348917548,6063_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy z podpatrzonych kijków czyli Kocia Łapa

 

 

 

Tak opisuje kijek sam twórca:

 

 

Wędka dla córki, The Kocia Łapa czyli wklejanka z włókna węglowego, 4 części, złącza bez omotek wzmocnione matą węglową. 220cm,1 - 6 Lb,1 -5gr.Akcja szybka, ugięcie progresywne.Bardzo czuła, łatwa w obsłudze, rzuty celne już od 0.8gr z gumką 1.5 cala.Każdy element wędki pochodzi od innej firmy, jest to konstrukcja własnego pomysłu.Rękojeść dzielona z pianki BlackEVA. , przekładki korkoguma, ringi aluminium, insert drewno egzotyczne ,uchwyt DPS 16 + KDPS16.Przelotki Hard Chrome Pacific Bay i Fuji.Nić omotkowa Ice Silver, tipet age gold metalica.Dolnik zakończony logo nickiel silver

 

Wędka córki pierwotnie była z pełną rękojeścią i przelotkami Fuji SiC, ważyła wtedy 96 gramów.Teraz jest dzielona rękojeść i przelotki bez wkładki ceramicznej, waga 83 gramy.Chociaż jest to travel 4pc[wędka musiała się mieścić do plecaka] to można byłoby się pokusić o dalsze obniżenie wagi.Tak się jednak nie stało .Celowo uzyskałem wynik 83gramy.Wędka to prezent urodzinowy dla Darii.Daria urodziła się w 1983 roku, dlatego są 83 gramy.Wcześniej na wędce była dedykacja.Córka nie chciała jednak aby z tego powodu na zawodach traktowano ją inaczej niż pozostałych zawodników.Jest dzieckiem specjalnej troski - zespół Downa , wrażliwa , dzielna i ambitna.Lubi wspólzawodniczyć.Chętnie bierze udział w zawodach niepełno sprawnych umyslowo , i ma kilka złotych medali ,biegi ,skoki w dal. W zawodach wędkarskich nie zawsze wygrywa ale często jest na pudle.Największa ryba na ta wędkę to okoń 38 cm.

 

 

 

Ja od siebie mogę dodać że bardzo dobrze zaistniały moim zdaniem w tym kiju przelotki bez wkładu ceramicznego, chyba przełamię wewnętrzny opór i dam im szanse w najbliższym projekcie klasy UL / L

 

 

C.D.N.

post-10-1348917550,8334_thumb.jpg

post-10-1348917550,9016_thumb.jpg

post-10-1348917550,9917_thumb.jpg

post-10-1348917551,2157_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz tam guru, Jozi nie strasz ludzi. Bardzo miły i bezpośredni człowiek :D

 

No dobra, co ja tam jeszcze podpatrzyłem:

 

 

 

 

Blank projektu G.Loomisa ATC III, 210cm,6-12lb,3.5 -14gr.Klasyczny kij popingowy o bardzo szybkiej akcji.Waży 96gr, ale jest bardzo dobrze zbalansowany.Pozwala szybko zapanować nad dużą rybą.Komponenty: EVA,Korkoguma, ratan palony,drewno egzotyczne,przelotki Alps S6 w systemie minima, uchwyt Fuji SK2.

post-10-1348917551,7193_thumb.jpg

post-10-1348917551,8386_thumb.jpg

post-10-1348917551,9801_thumb.jpg

post-10-1348917552,1756_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i na deser:

 

 

 

 

Wędka na blanku Shikari SHX 210cm,6-12lb, 7-14gr.Lubię użyć do jiga, swimdropa i .softjerka .Jest lekka, 75gr.Rękojeść dzielona korek flor i oliwkowy burl.Uchwyt dps 16 z insertem z drewna egzotycznego.Przelotki Fuji Titanium /SiC, omotki japoński jedwab oliwkowy 3/0.

 

post-10-1348917552,4878_thumb.jpg

post-10-1348917552,5765_thumb.jpg

post-10-1348917552,6514_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję że następnym razem będzie mniej o wędkach a więcej o , bo Zbyszek jest też całkiem niezłym wędkarzem z tego co się zdążyłem zorientować ( i dosyć innowacyjnym jeśli chodzi o techniki łowienia )

 

Mam nadzieję ze udało mi się choc troche nadrobić zaległości i wypełnić lukę informacyjną :D

 

Pozdrawiam,

post-10-1348917552,7278_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki @Friko za odświeżenie wspomnień.

Kilka ładnych lat minęło, jak dane mi było odwiedzić pracownię Pana Zbyszka. Miałem wówczas możność podziwiania kunsztu, na przykładzie m.in. kapitalnego, pstrągowego wędziska, zbudowanego w stylu Hardy-ego, na blanku Talon Trout 244 cm. Niezatarte, ogromne wrażenie i wspomnienie żywe do dzisiaj :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, duuuużo nauki i praktyki trzeba do takiego poziomu ... i tego czegoś ....

A te jedwabne omotki! Mniam, mniam!

Pzdr,

Fatso

 

P.S. Tego Cormorana Black Star Pro, którego p. Kawalec mi w latach '80 przerobił, hołubić muszę i przy łonie swem czule trzymać. Toć perełka to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam przyjemnośc robic u Zbyszka wedki od 1998 roku i muszę powiedzieć, że zawsze ale to zawsze jego cenne uwagi, których nie zawsze słucham w końcu okazują się najbardziej trafne :angry: .

W podziekowaniu dzielę sie ze Zbyszkiem uwagami z łowienia na konkretny model. Często wisząc długo na telefonie i tak On zyskuje wiedzę praktyczną, której nie sposób pozyskać z siedzenia nad kolejnymi mapami speysingu. Ot taka koleżeńska wymiana, która w gruncie rzeczy służy także kolejnym klientom...

 

Pracownie polecam z całego serca,- mimo, że już uszami wyobraźni słyszę kolegów z forum, którzy pod nosem mruczą,- drogo, drogo, znam tańszych....

Może i drożej niż gdzie indziej, ale niewiele, za to jakość i kompetencja a i obsługa na odpowiadającym mi poziomie.

Młode rodbulingowe wilki są potrzebne i często mają dobre pomysły, robią za pół darmo i z sercem ale doświadczenie jest bezcenne....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem niezbędna , nie tylko moim zdaniem , wydaje się konieczność przybliżenia na portalu promującym konsekwentnie budowę wędek tudzież ich okolic , jego początków ; treści , zdarzeń oraz postaci polskiego rodbuildingu . To już prawie ćwierć wieku minęło :D

Środowisko nasze jest niewielkie , malownicze i dość niezależne . A nawet w tak niewielkich subkulturach dobrze jest mieć świadomość , korzenie , jakąś historię . Nie jesteśmy znikąd ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda,- tym bardziej, że pewnie mało kto wie, że Zbyszek już jakiś czas przed ogloszeniem przez Fuji nowej koncepcji zbrojenia wieloprzelotkowego zbroił w ten sposób wędki, co wówczas było odbierane jako jego pazerność i chęć sprzedania większej niż niezbednie konieczna ilości przelotek :lol:

Ale jak to Fuji ogłosiła to był wielki bum i wszyscy latali przezbrajsć kije :lol: :lol: :lol:

Ot tak to już z nami polakami jest, że obce staje się prawdą objawioną i bez sprzeciwu przyjmowaną z zaślepieniem chocholego tańca a to co z pomiędzy nas wychodzi jest podstawą do ataku i apriori 'obdarzane' pełnym wątpieniem.

Kantowska zasada poddawania wszystkiego pod póbę wątpienia wychodzi nam lepiej niż samemu Kantowi :lol:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie firmy jak Fuji zawsze bedą dążyc do masówki, a Ci kórzy budują wędki pod siebie,- do indywidualizu.

I tak jest fajnie, bo daje to koloryt i kontrast.

Lepszym w sensie bardziej dopracowanym narzędziem i w sobie tylko znanej urodzie po prostu łowi się przyjemniej,- co nie zawsze przeklada sie na ilośc łowinych ryb ale zawsze daje wiecej frajdy i może o to chodzi w całym customiarstwie :mellow:

Odrzucając skrajne formy, jest tak wiele obserwacji w trakcie łowienia które sprawiają radość, ze czasem łatwiej jest przyjąć niepowodzenie w jakimś dniu nad wodą... A zapomniana i niemodna pokora to w gruncie rzeczy fajna sprawa :D Matematyczno-statystyczne łowienie poza niezbędnym kanonem uwstecznia i już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamietam jak pod koniec lat 90-tych w Polspingu w Warszawie podziwiałem Lamiglasy by Kawalec. Wyróżniały się wśród innych wędek i wyglądem, wykonaniem, wagą ale głównie i ceną. Zapragnąłem mieć takiego Lamiglaska by Kawalec ale się zeszło i zacząłem takim łowić dopiero w 2008 roku, czyli już piąty sezon nią łowię. Węda bajka! Mi Lamiglas będzie kojarzył się ZAWSZE ze Zbyszkiem Kawalcem.

 

Cieszę się Friko, że zdecydowałeś się zaprezentować tą pracownię, ale jestem też trochę zaskoczony....... Pamiętam, jak kiedyś poznaliśmy się nad Wisłą (zlot warszawskiego j.pl) to bardzo sceptycznie i nawet z ironią odnosiłeś się do tej pracowni. Odradzałeś mi zbrojenie tam Lamiglasa, polecając FC lub któregoś z młodych rodbulderów na forum. Gdyby nie był to Lamiglas który jak napisałem nieodłącznie kojarzy mi się z pracownią Kawalec to być może bym Cię posłuchał

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...