Skocz do zawartości

Smarowanie kołowrotka


Rekomendowane odpowiedzi

Według Twojego wzorca:

 

Moje kołowrotki smaruję w taki sposób.

Przekładnie powlekam niewielką ilością smaru Ace-2 Shimano. Jest to bardzo lepki co powoduje, że przekładnia obraca się bez większego obciążenia. Cena miedzy 30-50 zł za 30 ml

Ośkę oliwię albo smaruję mieszanką Quantum smar/oliwka . Cena ok. 60 zł za smar i olwkę. Oporówki nie oliwię.

Łożyska jeżeli są „zamknięte” 2Z, ZZ to nie ma potrzeby ich smarowania, ale czasem (szczególnie gdy młynek swoje przeleżał) daje na rozruch oliwkę jak wyżej.

Otwarte łożyska pod żadnym pozorem nie powinno się stosować WD-40 czy też innych rozpuszczalników. Smarowanie łożysk otwartych wykonuję następująco sposób . Myje w benzynie ekstrakcyjnej i dokładnie suszę. Po opłukaniu i wysuszeniu zalepiam mieszanką olej + Mobilith lub Quantum.

 

A teraz coś ode mnie. Jeżeli chodzi o proporcje smar-oliwka to do maszynek przeznaczonych do cięższej pracy więcej smaru i odwrotnie.

 

A po objedzie seta z Mobila 5w-50

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak jest z tym łożyskiem oporowym smarować czy nie. Proszę o konkretną odpowiedź dlaczego niby nie smarować miejsca na który powstaje tarcie ? Uprzejmie proszę o wyjaśnienie.

 

cyt. w/g mnie to masakra serwisowa włącznie ze smarowaniem łożyska oporowego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łozyska oporowe w nowych kołowrotkach są  przeważnie wilgotne czyli jakaś delikatna oliwka tam idzie.Przynajmniej producent coś tam zastosował i raczej tak powinno się robić przy serwisie. I nic nie szumi czy załączymy oporówkę czy nie, a jesli szumi to jest albo brudno albo własnie za sucho.Nie powinno nic szumieć!

Edytowane przez maicke82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo jesli producent nie zaleca... W sumie, ja tam wkladam w dziure lozyska oporowego kawalek papierowego recznika zwinietego w rulonik, z kapnietym wczesniej olejkiem, tak ze nawet palcow nie zostawia naooiwionych i tym czyszcze lozysko kilkunastokrotnie przekrecajac tym reczniczkiek w lozysku... Ale tego nie mozna nazwac smarowaniem, bo to nawet filmu nie zostawia...

Znam za to kilka przypadkow, kiedy ktos madry przesmarowal oporowke i zaczela mu puszczac na rybach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli podsumowywująca, łożysko oporowe można a nawet trzeba oliwić gdyż to w znacznym stopniu eliminuje tarcie oraz szumienie przez co zmniejsza zużycie łożyska oporowego.  Ja stosuję olejek Silikonowy i mi doskonale się sprawdza.

http://www.cyfronika.com.pl/smary_oleje_specjalistyczne.htm

Profesjonalny środek do smarowania, ochrony i konserwacji.

Lepki olej na bazie silikonu docierający do najbardziej niedostępnych miejsc. Posiada wysokie właściwości izolacyjne, zapobiega wyładowaniom elektrycznym oraz efektywnie zabezpiecza przed wilgocią. Eliminuje powstawanie prądów błądzących i wyładowań koronowych, kompatybilny z większością materiałów.

Zastosowanie:
- niezbędny do pielęgnacji i konserwacji uszczelek gumowych
- do smarowania łożysk i przekładni z tworzyw sztucznych oraz sprzętu wędkarskiego
- smar używany przy przeciąganiu kabli i drutów
- środek skutecznie chroni przed zwarciem i przebiciem
- temperatura pracy: -50 stopni C do +200 stopni C 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko pewnie zależy od konstrukcji łożyska. Jedne tolerują trochę oleju, drugie wcale a trzecie pływają w smarze i działają. Pewnie też od stopnia zużycia.

Miałem kiedys morskiego Kongera. Łożysko było zasmarowane. Jak oczysciłem przestało działać. Napełniłe smarem i było OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko pewnie zależy od konstrukcji łożyska. Jedne tolerują trochę oleju, drugie wcale a trzecie pływają w smarze i działają. Pewnie też od stopnia zużycia.

Miałem kiedys morskiego Kongera. Łożysko było zasmarowane. Jak oczysciłem przestało działać. Napełniłe smarem i było OK.

No i w zasadzie wszycho w temacie...

Dodam jeszcze, że na żadnym nigdy nie znalazłem napisu, że ma zasuwać na sucho...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzw. "łożyska" oporowe to nic innego jak sprzęgła jednokierunkowe. W dobrych konstrukcjach powinny być dodatkowo łożyskowane jeśli nie mają łożysk zintegrowanych. Producenci tych sprzęgieł jednoznacznie wskazują na konieczność smarowania. Oto kilka przykładów:

http://www.brammer.com.pl/katalogi/iskra/katalog/katm5o0.html
http://www.zerkopol.pl/sprzegla-jednokierunkowe/typ-2000/opis-techniczny.html
http://www.j-ktech.com.pl/files/sprzegla/ringspann/w_1.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

946e.jpg

Może ludziom z Shimano chodziło tylko o smar (grease) a nie o ogólne smarowanie/oliwienie łożyska oporowego?
Mam jedną Catanę na części, aż sobie niedługo sprawdzę jak dużo oliwki trzeba żeby łożysko zaczęło puszczać. Sprawdzę też sobie jak głośno i ciężko chodzi przed oliwieniem i jak cichutko i lekko po tej operacji.

Edytowane przez Pele76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale guru pisze nie smarować???? To jak???? ;)

Bo w skrajnych wypadkach, kiedy łożysko jest już "na ostatnich nogach", to jest czasami jedyny sposób aby jeszcze troszkę podziałało...

 

A i z punktu widzenia serwisanta, też ta opcja jest bezpieczniejsza, bo jak z 10 lat oporówka zapierdzielała na sucho i powycierana i powygniatana jest "do żywego", to jakakolwiek tłustość może spowodować, że "klient będzie awanturujący się" - no przecież przed serwisem było dobrze a dostałem popsuty... :rolleyes: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie należy smarować ale na sucho chodzić nie powinno tym bardziej. Tak samo wymaga "specjalnej" lub dobrze dobranej oliwki/oleju i to z umiarem. Mnie się udało dobrać po kombinacjach. Robię to w ten sposób, że po kropli daje na każdy wałeczek, leciutko zwilżę tulejkę i działa, nie szumi, a co najważniejsze nie puszcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo w skrajnych wypadkach, kiedy łożysko jest już "na ostatnich nogach", to jest czasami jedyny sposób aby jeszcze troszkę podziałało...

 

A i z punktu widzenia serwisanta, też ta opcja jest bezpieczniejsza, bo jak z 10 lat oporówka zapierdzielała na sucho i powycierana i powygniatana jest "do żywego", to jakakolwiek tłustość może spowodować, że "klient będzie awanturujący się" - no przecież przed serwisem było dobrze a dostałem popsuty... :rolleyes: :lol: :lol: :lol:

Ciekawe powiadasz. A w nowym kołowrotku? Smarowałbyś?

Druga spraw. Czy przepuszczanie łożyska  pod obciążeniem jest skutkiem wcześniejszego smarowania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie należy smarować ale na sucho chodzić nie powinno tym bardziej.

Ło. I podejrzewam, że większość dylematów oporówkowych wiąże się ze słówkiem "smarować". Coś mi się widzi, że dla większości "smarować" kojarzy się ze stałym smarem, a już zakraplanie "płynnego środka smarnego", to już "oliwienie"... :D

 

 

Ciekawe powiadasz. A w nowym kołowrotku? Smarowałbyś?

Druga spraw. Czy przepuszczanie łożyska  pod obciążeniem jest skutkiem wcześniejszego smarowania?

A pewnie, że smaruję (czyli "oliwię") delikatnie aby nie tarło się na sucho.

A puszczanie pod obciążeniem, owszem, może być wynikiem zapaprania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Czy przepuszczanie łożyska  pod obciążeniem jest skutkiem wcześniejszego smarowania?

Raczej nie, chyba, że zastosowano smar w zbyt dużej ilości i lepkości lub o nieodpowiednim zakresie temperaturowym (gęstniejący). Może przepuszczać jeśli jest wytarte na skutek pracy na sucho, sprężynki dociskowe (plastikowe) osłabły ze względu na zmęczenie materiałowe lub z powodu zbyt dużego luzu promieniowego. Niestety wiele maszynek jest konstruowanych z pominięciem podstawowych zasad "kultury technicznej", co z jednej strony pozwala obniżyć masę i KOSZTY, z drugiej zaś jest powodem wielu niesprawności w okresie eksploatacji. Takim przykładem jest właśnie sprzęgło jednokierunkowe. Wałek sprzęgła powinien być dokładnie łożyskowany i zachowywać dokładną osiowość względem sprzęgła. A więc albo łożyska zintegrowane w obudowie "łożyska oporowego", albo łożyska zewnętrzne po jego obydwu stronach. Niestety nie widziałem takich rozwiązań w żadnym kołowrotku czy multiku (w przeciwieństwie do np. maszyn poligraficznych).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie, chyba, że zastosowano smar w zbyt dużej ilości i lepkości lub o nieodpowiednim zakresie temperaturowym (gęstniejący). Może przepuszczać jeśli jest wytarte na skutek pracy na sucho, sprężynki dociskowe (plastikowe) osłabły ze względu na zmęczenie materiałowe lub z powodu zbyt dużego luzu promieniowego. Niestety wiele maszynek jest konstruowanych z pominięciem podstawowych zasad "kultury technicznej", co z jednej strony pozwala obniżyć masę i KOSZTY, z drugiej zaś jest powodem wielu niesprawności w okresie eksploatacji. Takim przykładem jest właśnie sprzęgło jednokierunkowe. Wałek sprzęgła powinien być dokładnie łożyskowany i zachowywać dokładną osiowość względem sprzęgła. A więc albo łożyska zintegrowane w obudowie "łożyska oporowego", albo łożyska zewnętrzne po jego obydwu stronach. Niestety nie widziałem takich rozwiązań w żadnym kołowrotku czy multiku (w przeciwieństwie do np. maszyn poligraficznych).

Nie bluźnij kolego. Nie pisz, że coś w "tych" kołowrotkach jest nie tak, że coś zrobione z pominięciem kultury inżynierskiej, bo ludzie ładują po 2 tys. za kołowrotki i smarują mieszankami (mieszając, nie wiedząc co z tego wychodzi w rzeczywistości)  po stówie. Pakują łożyska po 100zł w obudowy wykonane z ABSów (patrz zderzaki samochodów) bo myślą, że będzie robią dobrze. Chwała im za zaparcie. A serwisanci... 

P.S. Już klepie jesionkę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Powiem tylko tyle - moje łożyska oporowe w moich kołowrotkach od wielu,wielu lat,a ja trochę lat mam pracują na sucho i mają się dobrze.Nigdy nie miałem problemu z oporówkami zarówno w Shimano jak i w Daiwach które kiedyś stosowałem. No Grease to No Grease.!!!

Problemy zaczynają się wtedy jak jest syf i brud,a zbiera się wtedy jak cokolwiek tam zaaplikujemy.

Przedstawione tutaj przemysłowe łożyska oporowe lub sprzęgła jednokierunkowe i ich rozwiązania techniczne nie mają zastosowań w przypadku kołowrotków.

 

Chcecie to wierzcie albo nie.

 

 

Pozdrawiam

Józef Leśniak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Powiem tylko tyle - moje łożyska oporowe w moich kołowrotkach od wielu,wielu lat,a ja trochę lat mam pracują na sucho i mają się dobrze.Nigdy nie miałem problemu z oporówkami zarówno w Shimano jak i w Daiwach które kiedyś stosowałem. No Grease to No Grease.!!!

Problemy zaczynają się wtedy jak jest syf i brud,a zbiera się wtedy jak cokolwiek tam zaaplikujemy.

Przedstawione tutaj przemysłowe łożyska oporowe lub sprzęgła jednokierunkowe i ich rozwiązania techniczne nie mają zastosowań w przypadku kołowrotków.

 

Chcecie to wierzcie albo nie.

 

 

Pozdrawiam

Józef Leśniak

A może mi Pan napisać, dlaczego łożysko oporowe przepuszcza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...