Skocz do zawartości

Rekord Polski zabity - sum 267cm i 104 kg :(


Gabriel Kozdraś

Rekomendowane odpowiedzi

Tu pewien " youtuber" trochę wyjaśnia :

 

 

 

ot, zagwostka dla wielu.....co gorsze, regulaminowi mordercy i zabójcy suma (zamordowali i zabili oraz odwrotnie) czy 'pewien youtuber' ('kocham' czy 'nienawidzę', wynik ogólnoświatowej ankiety pół na pół)......hahahaha......może jeszcze kilka słów od wiadomego (nad)rednacza, czy też rednacza wszystkich rednaczów (czuję w kościach, że prenumeratorzy wkrótce się dowiedzą, co ma do powiedzenia).....i każdy będzie mógł sobie 'samodzielnie' zdanie wyrobić.....to zaczyna przypominać zebranie przynajmniej Kominternu, poziom argumentacji, wnioski, cele, wskazanie wroga......a na końcu ktoś to wszystko w diabły rozwiąże :blink:

Edytowane przez cristovo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roman - gdybyś naprawdę chciał albo musiał wiedzieć, to "od samego początku"  - nawet za czasów PGRyb Tomaszów, naukową opiekę nad zalewem sprawuje UŁ. Nic prostszego jak poznać się z panem Penczakiem, Zalewskim albo Kaczkowskim, albo pójść poczytać bezdebity do uniwersyteckiej biblioteki. Zamiast szukać prawd pośród gównoprawd objawianych w sieci  :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roman - gdybyś naprawdę chciał albo musiał wiedzieć, to "od samego początku"  - nawet za czasów PGRyb Tomaszów, naukową opiekę nad zalewem sprawuje UŁ. Nic prostszego jak poznać się z panem Penczakiem, Zalewskim albo Kaczkowskim, albo pójść poczytać bezdebity do uniwersyteckiej biblioteki. Zamiast szukać prawd pośród gównoprawd objawianych w sieci  :)

 

Dziwi, że akurat w tej jednej sprawie wykazujesz godną medalów wszelkich, stabilność w stosunku do kwiczącej rzeczywistości. Mimo tego, że jak tam gdzieś pisałeś - pływałeś 10 godzin aby złowić jedną rybę.

 

Za trudne pytanie postawiłem? To prościej - Ile razy limity obowiązujące w wodach okręgu przekraczają możliwości produkcyjne tychże wód? Nie jest to czasem gospodarka rabunkowa???

Edytowane przez eRKa
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romku, taki przykład opracowania (jest tego dość dużo w necie), też zaporówka, też w pobliżu dużej aglomeracji, dużo podobieństw. No i dużo ciekawych wniosków. Dość krótkie opracowanie, więc można szybko się z tym zapoznać. http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/1395/cms/szablony/1638/pliki/ichtiofauna_zb._poraj_cz.i_wrona_j....pdf

Skoro już pod postem 49 pojawił się ten filmik z YT. Oczywiście widziałem go już krótko po jego się pojawieniu i powiem, że byłem nieco wstrząśnięty. Mordeczko - jeśli dla Ciebie istnienie takiego miejsca z rekordowymi sumami jest powodem do organizacji tam zawodów, to dla mnie przynajmniej poziomem myślenia nie bardzo odbiegasz od tej trójki z rekordowym sumem. Nie ma żadnego pożytku z ryb, które sobie gdzieś żyją, bo nie pozwalają ich łowić? Najpierw zawody dla profesjonalnych sumiarzy, a potem dla całej reszty i można się domyślać jaki będzie koniec tych gigantów. Pożytek z ich istnienia nie ogranicza się wyłącznie do możliwości zaliczenia kolejnych rekordów. Chcesz się wykazać, to zadziałaj w sprawie bliższej Ci wody, gdzie pewnie nadal gigantycznych sumów nie brakuje. To jest pole dla takich działań. Zostawcie te Goczałkowice w spokoju.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roman - tekstami pod publiczkę to tu całe mnóstwo kibiców leci, pozując się na żywo przejętych 

Limity są utrzymywane jak najbardziej zgodnie ze zdalnie wyrażaną wola tzw członków, czyli klientów zajebistych. Tak samo jak  wymiary, okresy ochronne, czy tez masowy dostęp do żerowisk typu betony. Naprawdę chciałbyś żeby pan przemawiał ludowi do rozumu batem? Co chce to ma.. łącznie z konsekwencjami..  

Poprzedniego ichtiologa, Góralczyka, niejeden raz wywalano z roboty - za zmniejszenie limitów, skrócenie okresów, albo inne próby ograniczenia presji.  A jak wiesz albo i nie wiesz , tzw członkowie z własnej woli nieobecni w zarządzaniu - bez przerwy nie mają racji.. :)

Okręgi i cała administracyjna nadbudowa są prostą konsekwencja zaniku kół, a zanik kół konsumpcyjnym stylem życia.. i bycia. Nie ma takiego okręgu który by dał radę sprostać - co widać - wygórowanym żądzom człowieków z wędką.

Jak to nie ma - przecież płacę i wymagam  :D   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Średni roczny odłów 1 statystycznego wędkarza (w kg) 24,78

 

Odłów 1 statystycznego wędkarza w trakcie 1 dnia wędkowania(w kg)  0,62

 

Odłów z łodzi był średnio trzykrotnie wyŜszy, aniŜeli z brzegu (Rys. 2, 3). Szczególnie widoczne to jest przy połowie leszcza, szczupaka i sandacza, w mniejszym stopniu okonia, płoci i karpia.

 

, to połów z łodzi był zawsze obfitszy (średnio trzykrotnie), zwłaszcza ryb drapieŜnych. Podobną tendencję zaobserwowano przy połowach wędkarskich na jeziorach, aczkolwiek róŜnice te wyniosły jedynie 34,7% na korzyść łowienia ryb z łodzi.

 

zbiorniku Sulejowskim (2,5 tys. ha), gdzie na l km pobrzeŜa, z końcem lat 70 wędkowało zaledwie 4–9 wędkarzy (Zalewski i Sumorok 1984)

 

Czas odłowu ryb przez wędkarzy w Poraju był stosunkowo krótki, gdyŜ wynosił on średnio od 6 godzin latem do 4,5 godzin zimą

 

6. Gospodarka wędkarska w zbiorniku Poraj wymaga radykalnej zmiany charakteru – wzmoŜenia ochrony zbiornika i bieŜącej analizy intensywności eksploatacji wędkarskiej. Niezbędne jest takŜe pilne przywrócenie sieciowych połowów odchwaszczających, co umoŜliwi rozrzedzenie nadmiernie zagęszczonych ryb karpiowatych, a zwłaszcza skarłowaciałych populacji leszcza i płoci."

 

Przeczytałem. Ciekawe i potwierdza to co wyżej napisałem. Na zbiorniku gdzie wydajność wynosi ok 200 kg ryby z ha limit 5 kg dziennie można załatwić w 40 dni - przy założeniu że wędkarz wyławia ryby z jednego hektara

 

A średnio wędkarz łowi ok 25 kg ryb - czyli pięć dniówek i limit(ten realny) wyczerpany.

 

To jak wypełnić ten teoretyczny limit - przy założeniu, że łowimy cały rok - blisko dwie tony?

 

No i jeszcze - to badanie ma ponad 20 lat - w tym czasie niewątpliwie na korzyść zmienił się i sprzęt wędkarski jak i wzrosła liczba łodzi użytkowanych przez wędkarzy.

Czyli - jak w opracowaniu - wzrosła skuteczność połowu.

 

Więc - czy to nie ostatnia pora, aby radykalnie owe limity zmniejszyć????

Czy z tymi limitami z księżyca wziętymi czy dostosowanymi do możliwości wody i tak nie złowimy więcej.

 

Albo inaczej - złowią i zabiorą ci co nad wodą są cały rok, a okazyjnym wędkarzom - zostanie figa...

Tylko dlaczego w takim razie mam komuś fundować rybkę????

Edytowane przez eRKa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to są śląscy ryle, lub owoce śląskich ryli ?!? Jeśli tak to nie dziwta się, wydobycie mają we krwi.

Śląskie ryle, znaczy się górnicy...? To o nich wypowiadasz się tak głęboko analitycznie i odważnie... ukryty pod anonimowym nickiem który jest... synonimem anonimowości.

To tak na marginesie tej idiotycznej dyskusji...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... a ja bym sugerował zakaz łowienia ze sprzętu pływającego, a przynajmniej używania w nim jakiegokolwiek napędu oprócz siły własnych mięśni, zakaz stosowania echosond, zakaz łowienia na żywca, kontrole sprzętu pod względem zgodności z regulaminem, a w przypadku łowienia sprzętem niedozwolonym, jego konfiskatę, grzywnę i szlaban na połów ryb na 10-30 lat. 

 

A tak swoją drogą, wielokrotnie czytam o tym, że stare ryby są wyjątkowo płodne, czy ktoś może mi dać namiar na jakieś wyniki badań w tym kierunku, opracowanie naukowe, albo choćby potwierdzić z własnej praktyki hodowlanej, że tarlak im większy, starszy tym lepszy i rzeczywiście więcej narybku od niego jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem ichtiologiem, ale jak na jeziorze na ktorym łowię odławiają tarlaki to ze szczupaka 120cm było kilkukrotnie wiecej ikry niż z osobników o wadze około 1,5kg. Co do jakości materiału pobranego to sie nie wypowiem bo w tej kwestii wiedzy nie mam. Jestem ciekaw czy ryba która przeżyła już troche czasu przekazuje lepsze geny i czy narybek jest bardziej odporny w przyszłości np. na choroby itp i czy  ryby dorastaja do wiekszych rozmiarów jężeli pochodzą z materiału osobnika bardzo dużego. Może ktoś mądry mogłby w tej kwestii sie wypowiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Anonymous dlatego pytam. Generalnie u większości zwierząt jakość gamet spada z wiekiem. Co do przekazywania najlepszych cech, to też nie jest to takie oczywiste, jeśli stawiamy na rozród kilku osobników w zbiorniku, dość szybko stajemy przed problemem chowu wsobnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Przez lata dominował pogląd zakładający, że  dla zapewnienia odtworzenia zasobów wystarczy jak samice przynajmniej raz w życiu przystąpią do rozrodu. Współcześnie przeważa opinia, że dla wielu gatunków najlepszym sposobem na zagwarantowanie długoterminowego sukcesu reprodukcyjnego jest ochrona dużych i starszych samic (Francis i in. 2007),"

 

Ale nasi ichtiolodzy to chyba ten wcześniejszy pogląd preferują....

 

I ponoć są kraje w których nie ma dolnego ale za to jest górny wymiar ochronny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest to jednak wciąż opinia, niemniej z poważnych kręgów i rozsądnie brzmiąca.....chociaż możliwe, że bardzo wiekowe samice wytwarzają ikrę mniej wartościową.....kiedyś taki pogląd także słyszałem.....tak czy siak, powyższe opracowanie jest istotnym głosem w dyskusji o górnych wymiarach.....ale.....

 

.....ale w żaden sposób nie usprawiedliwia ogólnopolskiej histerii, hejtu oraz gróźb karalnych w kierunków łowców skonsumowanego (mam nadzieję) suma.....górne wymiary 3xTAK, dehumanizacja wędkarzy jedzących ryby 100000000000............xNIE!!!

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tym rzecz, że wolno i prawo jest po ich stronie :rolleyes: ostracyzm, jeśli dobre słowo nie wystarczy......a gadki o 'ukręceniu łba' to już zajęcie dla prokuratora i sędziego, serio.....zastanowiłbym się przed napisaniem czegoś takiego np. na ich fejsie pod fotkami nieboszczyka......i jeszcze raz - nie ma zgody na odczłowieczanie jedzących ryby, to jest nie tylko obłudne, ale wręcz głupie, ponieważ prowadzi prościutko do wniosku, że współczesne wędkarstwo, ukierunkowane jedynie na jakieś wydumane sportowe ambicje wędkujących, nie jest nikomu do niczego potrzebne......we współczesnym, postępowym świecie nie ma zgody na żadną łzę, nawet jeśli miałaby to być łza podłego krąpia, nie wspominając o pięknym pstrągu......zgody na okaleczanie żywych stworzeń (złe to słowo, sugeruje, że istnieje jakiś stwórczy BYT, to już może być uznane za mowę nienawiści) nie ma, tym bardziej, że owa tortura nie wynika z wyższej potrzeby, jaką mogłoby być ewentualnie zaspokojenie głodu......ale i tak tylko EWENTUALNIE......pozbawiając się tej ewentualności, likwidujemy w bardzo krótkim czasie naszą pasję, zostanie uznana za czyn karalny :wacko: :blink: :ph34r:

Edytowane przez cristovo
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak bez hejtu i tego, że im się nogi z d..y powyrywa oraz łeb ukręci i do karku nas.a? To jak im wytłumaczyć, że to,że wolno to niekoniecznie znaczy, że tak trzeba!?

 

Jeśli jesteś jaroszem, to możesz to pisać, ale jeśli jesz jakiekolwiek mięso to lepiej zamilcz. Każde zwierzę, może osiągnąć sędziwy wiek, ale znikomej ilości to jest dane. Ludzie coś jeść muszą... Że niby hodowlane zwierzę jest gorsze?

Pomyśl sobie tak na zimno...

Bo polędwica z łososia, czy szynka po parmeńsku nie jest robiona w fabryce jak samochód, czy podkoszulka...Baaa... mleko też krowy(żywe zwierzęta) dają...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ważne w naturze też dane jest znikomemu procentowi zwierząt dożyć sędziwego wieku, a komfort życia wcale nie musi być wyższy, jeść nikt nie da, dachu nad głową nie zapewni, po weterynarza też nie zadzwoni. Zaczęliśmy mieć wyidealizowany obraz świata, że dzikie zwierzęta to taki raj na ziemi mają, widzieliście jak giną w naturalny sposób? Po długotrwałej chorobie, z głodu, zjadane żywcem przez drapieżnika? Prawdziwe życie na wolności odbiega nieco od sielskiego obrazka na ekranie i kojącym głosem Krystyny Czubówny w tle.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest to jednak wciąż opinia, niemniej z poważnych kręgów i rozsądnie brzmiąca.....chociaż możliwe, że bardzo wiekowe samice wytwarzają ikrę mniej wartościową.....kiedyś taki pogląd także słyszałem.....tak czy siak, powyższe opracowanie jest istotnym głosem w dyskusji o górnych wymiarach.....ale.....

 

.....ale w żaden sposób nie usprawiedliwia ogólnopolskiej histerii, hejtu oraz gróźb karalnych w kierunków łowców skonsumowanego (mam nadzieję) suma.....górne wymiary 3xTAK, dehumanizacja wędkarzy jedzących ryby 100000000000............xNIE!!!

 

Co do konsumpcji - mam wrażenie, że mięsko było tylko spróbowane a następnie z obrzydzeniem zutylizowane.

Jadłem kiedyś mięso suma o masie około 30-40kg - kawałek kupiłem od rybaków - to było paskudne. Co innego rybka koło metra.

 

Za to spodziewam się niebawem oferty na OLX czy innym Allegro ze spreparowanym łbem ryby z groteskowo rozwartą paszczą - mniej wiecej taką jaką my zrobimy po zobaczeniu ceny.

 

A co do płodności i jakości genów - to nie jest tak, że wielka ryba z racji wieku i rozmiarów ma lepsze geny, jest odwrotnie - to dobre geny sprawiają albo raczej są jednym z czynników sprawiających, że ryba rośnie szybciej/żyje dłużej, więc w teorii okazy płodzą potencjalne okazy. Fakt, że u starych osobników jest zazwyczaj więcej "odpadów" w gametach, lecz i tak ostatecznie z tarła dużego okazu, samiczki rzecz jasna, docelowo będzie więcej narybku niż z pierwszego tarła niewymiarka, czy nawet ryby w rozmiarze powiedzmy 1/3 owego okazu (w tym przypadku to ok 35kg!). Nie bez powodu liczbę ziarenek ikry przelicza się u ryb na kilogram masy ciała.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...