Skocz do zawartości

Ratujmy okazy


Rekomendowane odpowiedzi

Do założenia nowego tematu skłoniła mnie dyskusja na fb dotycząca złowienia i zabicia rekordowego okazu suma.

W świetle obowiązującego prawa - wszystko jest w porządku.

 

Czy aby na pewno w porządku świadczą liczne głosy sprzeciwu wobec tego co się stało.

Związek - ma to gdzieś. Wprowadzenie jakichkolwiek działań na korzyść rybostanu jest nie do przeskoczenia w świetle aktualnego statutu. Lokalne i o znikomej rzeczywistej wartości takie działania służą bardziej propagandzie niż rzeczywistym potrzebom coraz większej grupy wędkarzy. Większość inicjatyw związanych z ochroną rybostanu rozbija się o urzędniczą machinę związku. Tego samego który bez żadnych zahamowań prowadzi odłowy sieciowe.

 

Zatem proponuję złożyć petycję o wprowadzenie górnych wymiarów ochronnych. Nie do związku, lecz  do Wód Polskich aby te złożyły odpowiednią poprawkę do ustawy O ochronie ryb.

Nie wiem czy adresat dobry, ale ważna jest istota propozycji

 

Konkrety - te nie wątpię, że zdoła ktoś obeznany w prawie odpowiednio sporządzić. A wszystkim użytkownikom powinno zależeć na tym, aby jak najwięcej podpisów pod taką petycją zebrać. Z powodu C&R propagowanego na tym forum. Z powodu mizerii ryb w naszych wodach. Z powodu chęci zostawienia dla przyszłych pokoleń zbiorników i rzek z rybami jakie znamy z młodości(a których młodzi wędkarze na oczy nie widzieli, a obecny stan przyjmują za normę).

 

To jest pomysł, nic więcej zrobić nie jestem w stanie.

 

Pozdrawiam Romek

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że zwisa, na tak liczną grupę wędkarzy na tym forum i wydawać by się mogło, że jest tutaj trochę wpływowych ludzi, aż szokuje jak mało tutaj tematów o patologii wędkarstwa i pzw, ale z drugiej strony nie taki cel forum, później tylko dziwi że jest oburzenie, że ryb nie ma, a wszyscy jakby żyli w nieświadomości tego jak wygląda "zarządzanie" wodami przez PZW.

 

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie nie zwisa ten temat.

 

Podpisałbym się pod każdą inicjatywą poprawiającą wędkarską rzeczywistość każdą kończyną :)

 

Coż ja mogę...? Ja nowicjusz użytkowania rzeczywistości ukształtowanej przez PeZetWu...

 

Kiedy już łaskawie mam kontrol, pytam  - "dlaczego tak rzadko mnie to spotyka...skoro z roku na rok płaci się więcej, to gdzie kasa na ludzi do kontrolowania nad wodą...?"

Kiedy jakiś wędkarz  nad wodą chwali mi się coś ostatnio złowił, pokazując zdjęcie ryby w domu...daję mu do zrozumienia, że  nie ma czym się chwalić.

Kiedy ktokolwiek się pyta - czy wezmę rybę jak złowię ,uświadamiam go, że do durny pomysł.

Kiedy ktoś mówi, że raz na jakiś czas wezmę coś... - pytam," a jak często to jest raz na jakiś czas ?"

 

Cóż, łatwiej jest dywagować po kilkaset stron nad sprzętem...niż zmobilizować się do działania żeby mieć blisko rybne wody, gdzie da się złowić byle czym ;)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ... widzę, że temat wzbudził ogromne zainteresowanie...

Zatem - Panowie Moderatorzy - można to skasować, a sam pomysł niech przejmie ktoś inny.

Może administracja jerkajta?

 

No chyba że faktycznie wszystkim zwisa....

 

Taaak.

Weźmy się i coś zróbcie

Jesteście do ..., nic nie zrobiliście, a ja taki dobry pomysł miałem.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaak.

Weźmy się i coś zróbcie

Jesteście do ..., nic nie zrobiliście, a ja taki dobry pomysł miałem.

 

Wspomniałem - nie jestem prawnikiem, nie znam procedur, ani specyficznego języka używanego przez prawników.

To wystarczy?

 

A... jeśli ktoś jednak zredaguje takowe pismo - wniosek czy jak to nazwać - będzie z mojej strony niespodzianka. Zupełnie materialna - 20 szt niepowtarzalnych woblerków.  To potrafię... Miała być to niespodzianka, ale zostałem wywołany do tablicy, no to niespodziankę diabli wzięli... 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaak.

Weźmy się i coś zróbcie

Jesteście do ..., nic nie zrobiliście, a ja taki dobry pomysł miałem.

 

No cóż, na tle innych serwisów i organizacji "około-wędkarskich" jerkbait.pl nie wykazuje żadnej aktywności związanej z promocją nowoczesnego wędkarstwa i ochrony wód. Szkoda, że poważny i renomowany serwis nie wykorzystuje swojej pozycji w publicznej dyskusji o kierunku i przyszłości wędkarstwa w PL. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość tzw. członków nie tylko nie zna statutu organizacji do której dobrowolnie przystąpiła, nie jest nawet w stanie zrozumieć jego treści ani założeń. Tak to niestety jest w społeczeństwie post piśmiennym  ;)  

 

Cała władza pochodzi ze zwyczajnego koła, z woli tzw. członków.. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, tylko nie "linczujcie" od razu...

 

 

 

Ja nie znam wszystkich grzechów PZW...tak szczebel po szczeblu nie umiem określić ich genezy bo krótko łowię w Polsce.

Nie chodzę na zebrania walne bo te są zawsze wtedy kiedy pracuję,a dotychczas pracowałem w takim układzie, że niezręcznie byłoby urywać się z roboty w tym celu...także mało wiem.

 

Natomiast mnie nurtuje trochę kwestia "prawna" tej samowoli.

 

Polskie wody są dobrem wszystkich obywateli, My wędkarze chcąc łowić żyjące w nich ryby musimy płacić.

PZW daje Nam wybór - płacisz i "chłostasz wodę" albo nie płacisz i nie "chłostasz wody".

A jak łowisz nie płacąc to dostajesz mandat i ponoć w jakichś przypadkach można doświadczyć konfiskaty sprzętu.

Owy twór jakim jest PZW zarządza sobie polskimi wodami pod aspektem wędkowania w nich... i biorą za to pieniądze, a My w żaden sposób nie możemy powiedzieć im "sprawdzam" i niczego nie mamy jak od nich wyegzekwować, chociaż niejako sprzedają Nam "usługę" której świadczenie odbywa się na wodach które konstytucyjnie należą do każdego obywatela...a i tak nie podlegają żadnej kontroli.

 

"Kowalski" za byle przewinienie, uchybienie zaraz ma skarbówkę i całą resztę na plecach, prowadzisz jakikolwiek biznes od razu jesteś postrzegany jako potencjalny złodziej i nie daj boże paragonu na kwotę kilku złotych komuś nie wystaw to Cię obedrą ze wszystkiego...z godnością na czele.

 

Jako, że jestem znany z pomysłów beznadziejnych, może zacznijmy od tej strony - Ludzie którzy biorą od Nas pieniądze za to co powinno Nam się należeć śmieją się z Nas i jakby mogli to otwarcie powiedzieliby : "Pocałujta Nas w dupę, chceta łowić to płaćta"

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważ, że PZW jest stowarzyszeniem, a my jesteśmy jego członkami, nie kupujemy od nich usługi dostępu do wód, my opłacamy spaślaków w zarządach, którzy są w 90% niepotrzebni i na dodatek nic nie robią (co potwierdza, że są niepotrzebni).

 

Jesteśmy na równi członkami stowarzyszenia co zarząd, tylko oni zdają się tego nie kumać i próbują nam blokować nasze prawa jako członków stowarzyszenia.

 

Tak ja to widzę.

 

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem proponuję złożyć petycję o wprowadzenie górnych wymiarów ochronnych. Nie do związku, lecz  do Wód Polskich aby te złożyły odpowiednią poprawkę do ustawy O ochronie ryb.

Nie wiem czy adresat dobry, ale ważna jest istota propozycji

 

​Ja proponuje złożyć petycje do WP o rozwiązanie PZW, kolejne kadencje niczego nowego nie wnoszą, poza co raz większa patologią, realną ochronę i konkretne mandaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważ, że PZW jest stowarzyszeniem, a my jesteśmy jego członkami, nie kupujemy od nich usługi dostępu do wód, my opłacamy spaślaków w zarządach, którzy są w 90% niepotrzebni i na dodatek nic nie robią (co potwierdza, że są niepotrzebni).

 

Jesteśmy na równi członkami stowarzyszenia co zarząd, tylko oni zdają się tego nie kumać i próbują nam blokować nasze prawa jako członków stowarzyszenia.

 

Tak ja to widzę.

 

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

z politykami jest tak samo ,tylko życie utrudniają

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważ, że PZW jest stowarzyszeniem, a my jesteśmy jego członkami, nie kupujemy od nich usługi dostępu do wód, my opłacamy spaślaków w zarządach, którzy są w 90% niepotrzebni i na dodatek nic nie robią (co potwierdza, że są niepotrzebni).

 

Jesteśmy na równi członkami stowarzyszenia co zarząd, tylko oni zdają się tego nie kumać i próbują nam blokować nasze prawa jako członków stowarzyszenia.

 

Tak ja to widzę.

 

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Zgadza się, to stowarzyszenie...ale jeżeli chcesz użytkować polskie wody pod kątem wędkowania w nich nie masz wyboru - musisz zostać członkiem tego tworu, musisz temu stowarzyszeniu płacić - dostali monopol na władanie polskimi wodami. A jak już mają monopol to robią co chcą i to za Twoje pieniądze...bo jak widzimy, to co My chcemy to im zwisa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja proponuję poznać choć odrobinkę prawo i zasady rządzące organizacją, której jest się członkiem   :ph34r:

Bartek, pewnie masz rację...nędzna moja wiedza w tym zakresie...

 

Ale ja sygnalizuję w dalszym ciągu problem pod nazwaniem - "...Chcesz łowić to masz tylko jedną opcję - dołączyć do postkomunistycznej organizacji i płacić tyle ile Ci każą, a jak nie chcesz, to nie będziesz łowił..." Ta organizacja ma dupie to, czego chcą ludzie, którzy fundują jej istnienie swoimi składkami...i z punktu widzenia prawa, a raczej polskiego bezprawia jedyne co możesz zrobić to zamanifestować swój sprzeciw, przestając być jej członkiem, przestać płacić i tym samym nie łowić...

Nie ma alternatywy...poza nielicznymi komercjami.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PZW użytkuje 219 tys. ha wód, wody śródlądowe w Polsce to około 600 tys. ha.

Gdzie znalazłeś te dane...? Wikipedia ? Strona PZW...? Bo jeśli tak nie daję pełnej wiary w te dane.

Do ilu wód z tych pozostałych 381 tyś. ha można mieć dostęp i połowić tam bez PZW na plecach...?

A nawet  jeśli jest jakaś woda nie należy do PZW to jest we władaniu jakiejś spółki rybackiej i innego tworu...i tu znowu pytanie - kto przekazał prywatnemu podmiotowi gospodarczemu jakąś Polską wodę we władanie...?

 

Tak czy inaczej, dziwnym zbiegiem okoliczności te wody do których zwykły Kowalski może się jakoś dostać i połowić w nich zawsze należą do jakiegoś okręgu PZW...płać i łów w beznadziei jaka jest, a jak Ci nie pasuje to jeździj po świecie za worek pieniędzy żeby połowić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz sobie wierzyć lub nie . Twój problem. Mieszkam pod Ostrołęką. 15-20 km od mojego domu zaczyna się dawne województwo łomżyńskie- Narew, Pisa i wszystkie starorzecza to Wody Polskie. Mazury w 80 procentach to też nie PZW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie znalazłeś te dane...? Wikipedia ? Strona PZW...? Bo jeśli tak nie daję pełnej wiary w te dane.

Do ilu wód z tych pozostałych 381 tyś. ha można mieć dostęp i połowić tam bez PZW na plecach...?

A nawet jeśli jest jakaś woda nie należy do PZW to jest we władaniu jakiejś spółki rybackiej i innego tworu...i tu znowu pytanie - kto przekazał prywatnemu podmiotowi gospodarczemu jakąś Polską wodę we władanie...?

 

 

Wody powinny być Narodowe i dostępne dla każdego. Każdy obywatel jak chce rybę na własny użytek to bierze wędkę i łowi gdzie chce bez ponoszena zbędnych oplat. To samo z drewnem, potrzeba na dom? to piła i do lasu. Ziemia? nie ma problemu. Chcesz sobie coś zasadzić albo zasiać? śmiało sadź i siej. Ziemia należy do nas wszystkich! Jest wiele ziemskich dóbr które muszą być sprawiedliwie każdemu udostępniane. Kończę bo właśnoe idzie nowa sąsiadka ...

Edytowane przez rybarak
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rybarak, Racja, toteż PZW nie powinno mieć monopolu na zezwalanie na wędkowanie...a na pewno nie powinien mieć monopolu jakiś dziwny podmiot, który nie podlega żadnym kontrolom ani nikt nie może czegoś od nich żądać.

Przepraszam ale to co Kolega napisał to jest dla mnie zupełna abstrakcja. Każdy podmiot uprawniony do rybactwa poddawany jest kontrolom urzędu marszałkowskiego i Wód Polskich. PZW kontrolują związkowe organy statutowe oraz zwykli członkowie. Połowy gospodarcze kontroluje dodatkowo PSR. Obecnie w przypadku wszytkich rzek, zaporówek i części jezior użytkownicy rybaccy zostali wyłonieni w otwartych konkursach ofert. Kto chciał mógł startować, nic nie stało.na przeszkodzie. Co do przywołanych żądań to jest zupełnie inaczej - podmioty nadzorujące bez przerwy mają jakieś żądania.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...