Skocz do zawartości
  • 0

Długość wędziska a celność


Sławek

Pytanie

Na wstępie zaznaczam, że nie chodzi mi o generalizację typu dłuższe (krósze) wędzisko jest ze swej natury bardziej (mniej) celne. Chodzi mi o coś bardziej prozaicznego. Zakładamy, że łowimy wędziskiem jakiejś długości. Zmiana długości o 10cm pewnie nie zrobi różnicy, ale pół metra...? W końcu trajektoria lotu jest inna. Czy macie jakieś spostrzeżenia w tym temacie? A może już operujecie różnymi wędziskami z tą samą precyzją i zmiana nie robi różnicy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 73
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy dla tego pytania

Top użytkownicy dla tego pytania

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Na wstępie zaznaczam, że nie chodzi mi o generalizację typu dłuższe (krósze) wędzisko jest ze swej natury bardziej (mniej) celne. Czy macie jakieś spostrzeżenia w tym temacie? A może już operujecie różnymi wędziskami z tą samą precyzją i zmiana nie robi różnicy...

 

Odpowiem troszkę inaczej niż wszyscy do tej pory.

Mam kilka zestawów spinningowych, na różne okazje (od 2 do 3,2 m) i w sumie większość z nich używam przez podobny czas w sezonie. Czyli jestem z nimi jakby zżyty :D

Muszę powiedzieć, że z każdego z tych zestawów rzucam tak samo celnie. Oczywiście biorąc pod uwagę ich przeznaczenie i podobne warunki np. pogodowe. :D

Takie jest moje podejście do zadanego przez ciebie tematu. Myślę, że wędkarskie-praktyczne :D

Celność to kwestia wprawy i wyczucia sprzętu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

O ile sobie dobrze przypominam to Andrzej Turski ma podobne zdanie jak Janusz na ten temat :D

 

 

 

Andrzej Turski kolego nie ma nic do tego. Jeśli to Ryszard Turski z Krakowa jeśli dobrze pamiętam.

 

 

Janusz, bardzo dziękuję za wyjaśnienia. Już dzisiaj mogę Was wstępnie zaprosić na poniedziałek do lektury bardzo ciekawego artykułu napisanego dla nas przez Janusza. Tematu nie zdradzę ale powiem tylko tyle, że będzie to tekst adresowany dla miłośników castingu i multiplikatorów.

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

O ile sobie dobrze przypominam to Andrzej Turski ma podobne zdanie jak Janusz na ten temat :D

 

Czyli źle pamietam :D

Lata lecą i pamięć nie ta :D

Co ja bym bez Ciebie Remku zrobił :D :D

Nie ma to jak pamięć sprzężona :D :D :D

I wespól zespól jakoś dopasowaliśmy imie do nazwiska :D

 

ps Sam widzisz jak do siebie dobrze pasujemy

:lol: :lol: :lol: :lol:

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dziwnie postawione pytanie. Ja tak zabrałbym się do tematu celności rzutów. Określiłbym dystans jaki musze osiągnąć przy użyciu przynęt ważących od - do. To jak zachowuje się szczytówka w wędce ma zasadnicze znaczenie dlatego do lekkich przynęt użyłbym szczytówki która nie poddawała by się przynęcę. Przy cięższych mogę sobie pozwolić na bardziej miękką. Reszta zależy od wprawy. Zgadzam się z Gumo, że zbrojenie też ma wpływy na zachowanie się wędki, ale zakładam, że kij jest uzbrojony przez fachowca pod długie celne rzutu. Porównywanie wędek 1,8 m do 3,2 m nie ma większego sensu. To jak prównywanie kabrioletu do ciężarówki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dla mnie to kwestia przyzwyczajenia.Mam kije od 2,3m do 3,05m.

Najcelniej rzucam tymi dłuższymi 2,7-3,0m ,ale to chyba tylko dlatego ,że takich długości używam najczęściej.

 

Patrząc od strony naukowej ;) (fizyka itp)wydaję mi się ,że faktycznie wędki krótkie powinny być precyzyjniejsze.

 

W praktyce rzucając niedużym woblerem wędką 2,3m ,żeby osiągnąc podobną odlegość jak przy wędce 3m muszę oddać wyżyłowany rzut, a ten jest mało precyzyjny :wacko:

Dlatego w moim wielkorzecznym wędkowaniu stosunkowo lekkim przynętami precyzyjniejsze są kije dłuższe.Bardzo możliwe ,że w innych warunkach precyzyjniejszy byl kijek krótszy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jeśli szczytówka ma podążać idealnie za dolnikiem to nie można stosować miękkich topów bo te robią różne sztuki kiedy się wyginają. Kontrola nad celnością rzutu jest taka sobie. Miałem kiedyś dosyć miękki kij 3,2 m i jak oglądałem jego pracę podczas wyrzutów na zdjęciach poklatkowych, to nie mogłem się nadziwić jakie sztuki wykonywał. Inaczej jest kiedy przynęta jest ciężka. Mocno napięta linka stabilizuje wygięcie szczytówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Coś mi się wydaje, że te wariacje kija były spowodowane jego pracą, nie związaną z przynętą. Precyzyjny w takim razie byłby kij który nieobciążony przynętą, przy wymachu zachowuje się jak kij od szczotki, natomiast pod ciężarem przynęty pracuje tak jak powinien (ładuje się i oddaje energię). Przy zastosowaniu ciężkich przynęt większa jest szansa, że kij do nich przeznaczony tak się będzie zachowywał. Ten do lżejszych może mieć większe tendencje do własnej pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jeśli szczytówka ma podążać idealnie za dolnikiem to nie można stosować miękkich topów bo te robią różne sztuki kiedy się wyginają. Kontrola nad celnością rzutu jest taka sobie. Miałem kiedyś dosyć miękki kij 3,2 m i jak oglądałem jego pracę podczas wyrzutów na zdjęciach poklatkowych, to nie mogłem się nadziwić jakie sztuki wykonywał. Inaczej jest kiedy przynęta jest ciężka. Mocno napięta linka stabilizuje wygięcie szczytówki.

 

To ma sens, ale w przypadku stosowania castingu rzucanie nawet na mniejsze odleglości małych/lekkich przynet z kija o dużej mocy jest dużo trudniejsze a napewno znacznie trudniej o rzuty powtarzalne (ta sama celność i odleglość). @janusz napisał, ze najcelniejszy jest rzut z nad głowy. Ja dotychczas żywiłem przekonanie, ze dużo celniej i precyzyjniej można podac wabik na mała i srednia odległość rzutem z pod siebie. Tak też robię. Co do miekkosci kija i jego długości to znacznie łatwiej w zakrzaczonym terenie podac mi pstragową przynęte kijem 6 niz 6,9 i bardziej ustępliwej szczytówce ( nie mam tu namyśli jakiś kompetnych parabolików) niż tej x-fast. Do rzutow technicznych takie wedzisko zapenia wystarczajaca celność a odległość rzutu kontroluję kciukiem na szpuli. Ale być może można zrobic to bardziej efektywnie więc chętnie osłucham.

pozd JW :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zastanawiajac sie glebiej i przypominajac sobie rozne syt. znad wody wychodzi jednak, ze nie bardzo mozna porownywac kije kolo 2 i kolo 3m.

Zeby dobrze sie rzucalo kijem 2m to ciezar wabika musi krecic sie w okolicach gornej granicy c.w.(nie mniej niz 3/4)

W kiju kolo 3m mozna sobie w niektorych konstr. pozwolic na rzucanie 3 krotnie lzejszym wabikiem niz gorna wart. c.w. oraz przynetami w okolicach max c.w.

Z tego wychodzi, ze to sa diametralnie rozne konstrukcje...

 

No i jeszzce sprawa przynet, jak zaczalem korzystac z przynet z wbudowanym syst. stabilizacji srodka ciezkosci podczas lotu to okazalo sie, ze moge duzo wiecej niz wyrobami np. pewnej duzej znanej polskiej f-my.

Czyli dochodzi duzy wplyw tego CZYM sie rzuca.

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jeśli szczytówka ma podążać idealnie za dolnikiem to nie można stosować miękkich topów bo te robią różne sztuki kiedy się wyginają. Kontrola nad celnością rzutu jest taka sobie. Miałem kiedyś dosyć miękki kij 3,2 m i jak oglądałem jego pracę podczas wyrzutów na zdjęciach poklatkowych, to nie mogłem się nadziwić jakie sztuki wykonywał. Inaczej jest kiedy przynęta jest ciężka. Mocno napięta linka stabilizuje wygięcie szczytówki.

 

Hmm... obserwacja z pewnością ciekawa, pytanie tylko czy wnioski właściwe. Brak reakcji wedki (odkształcenia) na przynętę przy wyrzucie, zwłaszcza zestawu spinningowego, oznaczać moze bowiem że gramatura przynęty jest dobrana niewłaściwie do charakterystyki rzutowej wędki (zbyt mała) a takim zestawem moim zdnaiem nie będzie się rzucało komfortowo, zwłaszcza na dalsze odległości - a tym samym celnie. Moze oznaczac, ale nie musi. Moze rowniez zachodzic przypadek kija o ugieciu szczytowym ale niskiej mocy (zakladam ze caly czas mowimy o lekkich rpzynetach), ktory po prostu szybciej bedzie oddawal energie i bedzie mial mniejsza oscylację.

 

Pytanie pozostaje co rozumiesz przez pojęcie miękki top - jeśli wędka którą oglądałeś to była np. wklejanka z miękką szczytówką to wnioski można sobie w tym momencie darowac moim zdaniem

Jeżeli mówimy o wędce wykonanej z jednorodnego blanku to moze pojawic sie natomiast kwestia uzbrojenia i jego wplywu na zachowanie sie kija przy wyrzucie.

 

Tak czy inaczej ja stanalbym na stanowisku ze warunkiem celnego rzucania jest dobre zestawienie całego zestawu - w szczegolnosci gramatury przynety i własciwosci rzutowych (powiedzmy c.w. kija).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jest dokładnie tak jak napisałeś. Opisany przypadek dotyczy zwykłego kija 2 części i przynęty z dolej granicy CW. Nadal uważam, że łatwiej byłoby mi opanować celne rzucanie kijem sztywnym, niż „kluską” nawet z idealnie dobranym ciężarem przynęty. Jest jeszcze inna kwestia. Nie zawsze warunki pozwalają aby przynęta w czasie wymachy była idealnie w linii wędkarz, cel. Czasem trzeba rzucać robią wymachy po łuku. W tej sytuacji też wolałbym sztywny kij którego szczytówka będzie bardziej przewidywalna. Cały czas myślę o sytuacji w której celność jest absolutnym priorytetem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja nie łowię na szybkie kije o małej mocy, ponieważ obawiam się o ich żywotnośc. Dlatego chcąc łowić na małe przynęty, z konieczności sięgam po kije o większej mocy, ale za to wolniejszej akcji/ugięciu. Zaobserwowałem że niezle mi się rzuca nimi na dalsze odległości inp. kijem o mocy 15lb śmiało mogę operować kleniową biżuterią (pod warunkiem miękkiej cienkiej żyłki, np. 0.16) Jeżeli chodzi o celność to nie miałem z czym porównać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Friko, zapomniales dodac, ze to jest kij 3m o ktorym mowisz...

I tu sie schodza wszystkie watki, razem z tym co napisalem poprzednio...

Kalkulacja jest prosta, jak sie chce bawic w krotkie wedki to trzeba ich miec wiecej niz dlugich, chyba ze sie bedzie stosowac przynety bardzo zblizone do siebie.

Nie bardzo sobie wyobrazam poprawny rzut 2m kijem rzedu 15LB malym woblerkiem...

Byc moze, ze nieco wyjechalem poza rozwazania, ktory celniejszy...?

Ale zakladam, ze chodzi finalnie o lowienie..

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Gumofilc@

Sprawa doboru długości kija spiningowego jest indywidualną sprawą każdego wędkarza. Niech każdy łowi na taką długość na jaką lubi i tyle. Najważniejsze, żeby miał z tego przyjemność.

Osobiście łowię na krótsze kije nie dlatego, że są lepsze czy ładniejsze. Łowię na nie ze zwykłego lenistwa i biedy. Po prostu łatwiej mi się z nich rzuca szczególnie na rzekach. Łatwiej się nauczyć z nich celnejszych rzutów. Łatwiej mi poruszać się w górskiej rzece lub na łodzi. Są też tańsze w budowie czy też eksploatacji. Nie stać mnie na tak dobry kij jak mój i tak długi jak Twój.

Zgadzam się, że przy krótkich kijach trzeba ich więcej. To jest utrudnienie. Dlatego mam i używam dwóch kiji jeden na okonie, a drugi na szczupaki. Może kiedyś dojdę do jednego ale się na razie nie zanosi. Nie ma jeszcze takich materiałów.

Dla mnie jest jeszcze jeden element. W życiu udało mi się złowić kilka ryb dużych i kilka mniejszych. Zauważyłem, że na te króciaki tą samą rybę holije mi się łatwiej i szybciej. Znowu wyłazi ze mnie lenistwo..

Oglądałem filmiki z zawodów rzutowych, które zamieścił Remek. Widziałem tam wielu leni. Dodatkowo w Stanach jest ich kilka milionów. I choćby z tego powodu czuję się troszeczkę lepiej.

 

pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Sprawa doboru długości kija spiningowego jest indywidualną sprawą każdego wędkarza. Niech każdy łowi na taką długość na jaką lubi i tyle. Najważniejsze, żeby miał z tego przyjemność.

 

Thymallusie, do tego juz zesmy doszli, po licznych, nieraz burzliwych, dyskusjach. Mysle, ze to zdanie juz sie tak wyrylo w swiadomosci, ze nie trzeba go powtarzac.

 

Wydaje sie, ze powroty do dyskusji zdarzaja sie z takiego powodu, ze rozwijajacym sie wedkarzom pojawiaja sie pytania dodatkowe: jaka dlugosc maja lubic, zeby przyjemnosc byla najwieksza?

Ja juz wiem w duzej mierze. Nie opanowalem jeszcze wedek do lowienia na przynety powyzej 150g czyli....Morze.

 

Mam wrazenie, ze na temat dlugosci wedek bardzo duzo juz zostalo powiedziane a teraz tylko powielamy to...

Gumo

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Cześć,

Czytam, czytam ... i przychylam się do wypowiedzi Thymallusa. Zastanawiam się dlaczego tak bardzo mówicie o celności wędziska 3m i powyżej. Nie neguję osobiście tej długości. Sam nie wyobrażam sobie jak można taką wędką łowić (na ostatnim zlocie przez 3 dni łowiłem krótką wędką ~2m, poradziłem sobie w 100% i zdaję sobie sprawę, że mogą być sytuacje, w których sobie nie poradzę, ale jak pod koniec zlotu wziąłem do ręki wędkę powyżej 3m to myślałem, że na twarz razem z nią wpadnę do wody - myślałem, że mnie wciągnie). Tak więc jestem pełen podziwu dla wędkarzy łowiących na takie wędki ale ... mają oni więcej doświadczenia w wędkarstwie rzecznym wiec może kiedyś do tego jeszcze dojdę (oby nie, bo uważam to za ciężką pracę, a leniem jestem).

 

Niestety nie zgodzę się z teoriami jakoby to wędką 3m rzucało się celniej niż krótką 2m. Wszystko zależy od założeń. Jeśli mamy rzucać w typowych wędkarskich miejscówkach to krótki kij zapewni nam zdecydowanie większą przewagę jeśli chodzi o celność. Nie ma moim zdaniem co tutaj mówić o wprawie czy umiejętnościach tylko o kwestiach czysto praktycznych. Jeśli daleko mamy rzucać to krótkim kijem i tak będzie nam trudno DORZUCIĆ więc długi kij będzie pozornie celniejszy.

 

Akceptuję zatem długość 3m i powyżej ale ... nie zgodzę się z twierdzeniem, że dłuższym rzuca się celniej. Nikogo też nie będę namawiał do zmiany upodobań :D

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie wiem Remku jak wnikliwie przeczytałeś głosy w powyższej dyskusji.... mi wydaje się że, owszem, można rozmawiac o celnosci biorac pod uwage tylko jedna (1) skladowa jaką jest długość wędki, ale wnioski płynące z takiej uproszczonej dyskusji będą dosyć teoretyczne. Moim zdaniem, na finał w postaci celnego rzutu ma wpływ więcej niż tylko jedna zmienna. Do dlugości wędki, dołożyłbym w pierwszej kolejności umiejętności wędkarza (zgranie z danym kijem) a w drugiej poprawny dobór pozostałych elementów zestawu - masy przynety do możliwości rzutowych kija, linki etc. Tak zeby w efekcie rzucic czym chcemy, tam gdzie chcemy. Czasami - i tu pozostanę przy swoim zdaniu - rzucić celnie może oznaczać w szczególności : dorzucić na wybraną odległość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Oczywiście, że tak ale ... przyjmując model:

- dwie fantastycznie uzbrojone wędki - jedna 2m druga 3,2m

- dobrane do tego kołowrotki, linki itd.

- dwóch wędkarzy o dużych umiejętnościach

 

To którym jest łatwiej rzucić w przedziale 10-30m?

 

Pozdrawiam

Remek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam,

Mnie czesto frapuje to szczególne zamiłowanie spinningistów do długich kijów. Jestem w stanie przyjąć argument, że łowiąc w dużej rzece długość kija ma kapitalne znaczenie dla dosięgnięcia odległych miejscówek. Ale na mniejszych rzekach, kanałach czy jeziorach?? Sam przez prawie 20 lat łowiłem na kije ponad 240m, a najchętniej na 270cm. W kazdych mozliwych warunkach. Nie potrafiłem racjonalnie powiedzieć dlaczego. Poprostu kij spinningowy jest długi i koniec. Kiedy przesiadłem się na casting z natury takiego lowienia zacząlem używac kijów w wymiarze +/- 2m. Po kilku latach takiego łowienia stwierdzam, że kij w długości ponad 7 w większości odwiedzanych łowisk jest po prostu nie potrzebny. Tylko raz znalazlem sie w sytuacji, w ktorej dłuzszy bardziej elastyczny kij był lepszy - podczas para trolingu.

Co do celności. Bardzo czesto, zwłaszcza na jeziorach, obławiam kolejne miejscówki podajac, najlepiej jak potrafię, przynete w jakiś konkretny punkt. Najcześciej oczka między grążelami, jakies zatopione konary, przesła mostów itd. Kijem 6,6 robi się to znacznie celniej. jestem tez przekonany, ze krótkim spinem ze staloszpulowcem celuje sie w punkt z tę sama łatwościa co castingiem. A i jak zajdzie potrzeba podobno latwiej rzucic tez na odleglość. ( To tak nawiązując do rozmowy o dystansach rzutowych na jerkbaitowym spotkaniu w Brovarii).

pozd JW

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

@Remek

Zalezy jeszcze czym. Jezeli ustalimy punkt X w odleglosci wspomnianych 30m, a mase przynety na 1 gram... takie kleniowe 'reality'...

 

Reasumujac, tam gdzie trzeba rzucic daleko przy uzyciu lekkiej przynety ja bym wybrał kij dłuższy.

Tam gdzie nie trzeba rzucic daleko, albo gdy mozna zastosowac ciezsza przynete, wybrałbym kij krotszy.

 

@Jerzy

ja odwrotnie - nie wyobrażam sobie wybrania się na klenie na swoje miejscowki z wędką o długości poniżej 9'0. Mówię o łowieniu z brzegu, bez możliwości brodzenia. I nie chodzi mi tyle o odległości rzutowe, co o możliwośc maskowania się na brzegu którą daje dłuższy kij.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...