Skocz do zawartości

No i co tu zrobić?


Mielony

Rekomendowane odpowiedzi

Witam kolegów dzisiaj spotkałem nad wodą pewnego pana kolegę po kijui po 3h rozmowy o spiningowaniu doszliśmy do tematu łowienia na muchę.Ja łowię na tradycyjny szczupakowo sandaczowy spining/spining okoniowy/oraz na jerkówkę.I po tych opowieściach nieznajomego pana strasznie mnie zafascynowało łowienie na muchę.No i koledzy nie wiem co począć.Bo jak wpadłem do domu i pooglądałem sobie filmiki na youtube o łowieniu na muchę to naprawdę mnie zafascynowało.Zbiornik na jakim łowię to rzeka Sanna.Z jednej strony to spokojna rzeczka o szerokości ok 10m a z drugiej strony przy zaporze to ok 500m wody o głębokości ok 1,5-4,5m(szerokość ok 80m).Rybki jakie tu występują to Sandacze(bardzo ciężko je złowić bo muliste dno)Szczupaki,sumy,okonie,płocie,czasem kleń się trafi,Jazie,raz nawet pstrąga na paprocha złowiłem ale to był jedyny pstrąg przez 3lata zabawy.,No i czy jest sens kupować sprzęcik muchowy?pod takie rybki?

Często jestem bywalcem tegoż forum kilka razy dziennie zaglądam no i ludzie wystawiają czasami owe zestawy muchowe w cenie nie przekraczającej 300zł.(budżet dla mnie osiągalny(w końcu mam 18lat i wciąż się uczę).

Więc koledzy liczę na waszą opinię oraz poradę i czy ma to jakiś sens.

 

Z góry dziekuję za pomoc i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mielony a Ty daleko od Lublina zyjesz? Bo w profilu się przytajniaczyłes pokazałbym Ci podstawy juz dwoch zaraziłem he he. Od razu mowię warto a sprzęt jakis kupisz. Poszukiwczy zestawow było na forum kilku cos tam dobrali. Jak masz chęc odwiedzic moj region to smiało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mielony

Daj namiary na swoja lokalizację, coś uradzimy.

Co do tego czy warto - oczywiście że warto, choćby by spróbować czegoś nowego, nie jak znudzony piesek polerować tą samą kość

a tak naprawdę, to wędkarze dzielą się na tych, co łowią na muchę i na tych co o tym zawsze marzyli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej koledzy a dało by radę złożyć jakiś zestaw do 300zł kturym by dało rade połowić szczupaka a i czasem jakiegoś jazia/klenia okonia?A tak naprawdę to przydały by się jakieś podstawy jakis sprzęt/linka to czarna magia te wszystkie oznaczenia i klasy tonięcia i jaki przypon się do muszek stosuje/jakie węzły.

I ile da rade machnąć taką muchówką?Acha i koledzy jakie są wytrzymałości takich sznurów i na ile sezonów sznur wystarczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mielony

W zależności na jakie ryby sie nastawiasz, na jakie przynęty, będzie można coś podpowiedzieć. Najlepiej opisz rzeke, nurt, głębokość, ryby, ich rozmiar, gatunki do których byś się ustawiał - będzie to duże ułatwienie.

Tak jak wyzej - książka Adama Sikory plus przewodnik wędkarski jak znajdziesz dwóch niemców. Długo nie popatrzysz na inne kije

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odległosc rzutowa oczywiscie zależy od poprawności zożenia zestawu i techniki łowiącego. Powiem tylko że przy połowie szczupaków, linką z głowicą osiaga się zadowalajace odległości. Bolka na Wiśle nie próbowałem do 30 m dałbym radę :lol:

linki są macne jęsli źle płżczony jest przypon z linką to najcześciej w tm miejscu puszcza dbając o linkę można ją mieć sporo dłużej niż 1 sezon. Ona się w sumie nie plącze jak plecionka a na jeziorze czy Wiśle po krzakach się nie rzuca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są 2 odcinki jeden od zapory w górę tam nurt jest brawie znikomy głębokość do 4m i tam występują szczupaki/sandacze/jazie/klenie/sumy/karpie/amury/okonie

a drugi odcinek poniżej zapory strasznie zakrzaczony tam nurt jest bardziej wartki a głębokość to max 1.8m a rybki jakie tam są to {szczupaczki/klenie/jazie}

Wiecie ja bym chciał poprubować raz za szczupaczkiem a innym razem przejść się za kleniem jaziem czy jest to osiągalne jednym rodzajem sprzętu?

A co do jakich przynęt chciałbym używać to nie powiem bo nawet bardzo nazw nie znam :mellow: :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze pomyślę mam czas do połowy września i kaska będzie,rano nic nie odpisywałem bo egzamin miałem na prawko

(zdałem za pierwszym razem) :lol: :lol: :lol:

A jeśli by coś komu na myśl wpadło to proszę śmiało pisać.

Jednak przemyślałem całą sprawę ustawie się pod kleniojazia

Mam na myśli wędke w klasie 5/6+kołowrotek 5/6 i jakiś sznur ale na tym to się kompletnie nie znam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej a da rade na muchę złowić karpia albo jakąś płoć/krasnopiurkę?

 

Jeszcze jedno pytanie czy trudne jest robienie muszek? bo jak poszperałem na allegro to imadełko kosztuje 27zł a zestaw narzędzi 18zł więc jakąś podstawę bym miał napewno a i trochę kupić tych piurek/futerek i byłby git

Ale czy to na prawdę takie kolorowe jak mi się wydaje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że bez wyjmowania z tuby, jak dokręcisz taśmą kołowrotek, to i ze 20m powinno polecieć <_<

A tak na serio - w rzutach muchowych niesłychanie ważna jest technika. Ważniejsza niż zestaw, wiatr, faza księżyca i powodzenie u kobiet.

Jeśli dopiero zaczynasz - szczerze polecam szkółkę muchową. Kasa, którą wydasz, a pewnie dla początkującego nie mała, zwróci się ci w doświadczeniu i nie wytworzeniu zyłych nawyków. Ilość informacji i umiejętności, jakie uzyskasz w weekend to dla kogoś uczącego się rzutów z ksiażki i całego lowienia w ten sposób - myślę ze dobre dwa sezony.

W tym momencie są dwie dobre szkoły, które przychodza mi przynajmniej do głowy - Piotra Talmy z Flyhouse z Wrocławia - jest certyfikowanym instruktorem rzutów muchowych, pierwszym w Polsce, oraz szkoła wędkarstwa muchowego Hurch, czyli krakowski Vision, gdzie jednym z nauczycieli jest Adam Sikora, a jego cierpliwość i talent do anuki spokojnie gwarantują, że jeśli w ogóle da się Ciebie nauczyć (zakładam że są antytalenty całkowicie impregnowane na wiedzę) to Ciebie nauczy dobrze. Myślę ze obie oferują 100% tego czego potrzebujesz na start - naukę rzutów, pokaz metod - sucha, mokra, nimfa, streamer, podstawowe informacje o owadach, zachowaniu nad wodą etc.

Rozumiem, ze to spory wydatek. Z drugiej strony ciągle nad wodą trafiam na ludzi robiących podstawowe błędy, jak choćby i ja, żeby daleko nie szukać. Głównie dlatego, ze ktoś kiedyś nie wziął i nie pokazał jak to się je. Można oczywiście dążyć do doskonałości samemu, podobnie jak można uczyć się samemu grac na skrzypcach, fruwać aeroplanem czy jeździć konno. Czemu nie. Pytanie tylko po co? Życie za krótkie.

 

A co do meritum - ile można rzucić? 20m chyba większość. Całą linkę wielu (ok 30m). Są i domorosli masterzy co potrafią całe 40m długiej linki wywalić, i to w lekkiej klasie. Moze kiedyś dożyję takich umiejętnosci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba wazna jest optymalna odległosc. Bo muszkę trzeba poprowadzic więc nie kalkuj ze spinna bo nie zawsze musi byc daleko. Temat szkołki juz znasz. Ale jak nie masz kasy to czytaj i filmiki oglądaj no i zestaw kupuj . NA mojej rzeczce optimum to ok 12 m rzadko kiedy 20. Ale podstawy trzeba miec opanowane ( ciekawe czy ja mam........)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...