Skocz do zawartości

Przeróbka fabrycznego kija - pytania / porady


majster

Rekomendowane odpowiedzi

@Rheinangler - mam elitkę w wersji brązowej. Po około czterech latach użytkowania kij rzeczywiście zaczął samoczynnie pozbywać się ;) lakieru. Były to małe, niezbyt widoczne, nieliczne i w zasadzie punktowe ubytki; ale były. Teraz wędzisko jest pozbawione lakieru i nie zauważyłem, aby zmieniły się jego właściwości (oprócz koloru...). Z pewnością nie odczuwam tego podczas rzutów i prowadzenia przynęty, ale od czasu liftingu nie miałem niestety sposobności spotkać się z większą rybą, więc o ewentualnej zmianie pracy pod istotnym obciążeniem nie mogę się wypowiadać.

Pozdrawiam,

Grego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam kilku kijków pozbawionych lakieru nie tylko jakichś tańszych wynalazków ale też Talona czy Croixa. W niektórych wypadkach akcja kija bardzo zyskała, w innych mniej powiedzmy niepasujących do mego wyobrażenia tylko trochę. Każdy blank skrobie się tak samo czy za 150 PLN czy za 150$.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

witam. mam kijek jak w opisie (cw okolo 140 ztcp)

i dziwna sprawa niezaleznie od obciazenia ugina sie tak nic, nic, 3 przelotki.. (jakby odcinek miedzy 2 najmniejszymi byl stywniejszy niz miedzy 3 a 4) to samo mialem kiedys z abu garcia enticer, ale ja sprzedalem po doslownie kilku wypadach)

ttm? ja cos kiepsko widze? przezbrojenie pomoze?

generalnie kijek mi pasuje tylko poprostu mi to jakos koslawo wyglada - wiecej kijow z podobna przypadloscia? sposoby zaradzenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Waldek ma rację, to może być wada blanku, co grozi uszkodzeniem, choć w niektórych kijaszkach jest to dość typowe i normalne zjawisko - często tak jest, że ostatni fragment szczytówki, przez to że znacząco maleje średnica otworu (czasami prawie do zera) staje się sztywny. Dodatkowo jeśli się kijka nie uzbroi poprawnie mając to przesztywnienie na uwadze, to szczyt traci progresję ugięcia i nie pracuje płynnie od przelotki szczytowej, a dopiero od pewnej odległości od szczytu. Ja to nazywam "kwadratowym ugięciem". Strasznie tego nie lubię i szczególnie doceniam kije o płynnym ugięciu od samego szczytu. Miałem w arsenale niejeden taki kijek, zarówno seryjny, jak i robiony na zamówienie. W zasadzie pomóc może jedynie przezbrojenie, choć to tylko w niektórych przypadkach może zdać egzamin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki postaram sie zrobic fotki przy okazji (albo filmik) zupelnie mi to w lowieniu nie przeszkadza, ale zwyczajnie denerwuje jakbym do miekkiej wedki dowiazal szpryche od roweru na szczycie...

ps cos sie pomerdalo w opisie 14-40g.

Edytowane przez gooral
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Postanowiłem pobawić się kosztem mojej pierwszej wędki muchowej Dragon milenium 5/6 270cm. Nie chodziło mi specjalnie o uzyskanie wizualnych faierwerków. Taki test na pierwsze zbrojenie.

Postanowiłem oskrobać blank z lakieru. Wahałem się nieco ponieważ widać było fałdy lakieru w miwjscu gdzie był oplot. Ale raz się żyje i okazało się że to lakier jest tak badziewnie położony. Było tego chyba z wiadro. Wyskrobałem do blanku i wypolerowałem. Komponenty z odzysku z kilku wędek. Uzbroiłem wedle mojego ulubionego kijka tfo w dodając jedną przelotkę i stosując dwa strippery. Lakierowanie bez silnika domaluxem. Wyszło bez bajerów ale i całkiem porządnie.

Najważniejsze testy. Okazało się że linka dt 5 lata ale jakoś bez czucia. Głowica #8 latała już lepiej. Na koniec przywaliłem big mamą w klasie 9 z kilkunastocentymetrową muchą szczupakową. Lata!!!!

Mam starego typu przelotki druciaki niskie. Wydaje mi się że stosując wysokie bardziej oddalone od blanku uzyskam mniejsze tarcie i większe odległości. Chciałem kijek w klasie 5 a mam "uniwersała". Podpowiedzcie czy warto jeszcze te przelotki wymienić?

Edytowane przez harp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam Panowie

Wiem, temat oklepany, ale chciałbym zapytać:

Czy można przerobić stary szklak Germiny, pełny, do tej pory działający jako spinning na kij castingowy?

Sprawa "kręgosłupa" kija itd.

Może umknęły mi informacje Kolegów na ten lub podobny temat, więc będę wdzięczny za pokierowanie

Zaznaczam, że to są moje pierwsze kroki w kierunku rodbuildingu.

 

Dziękuję

Alek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pełny szklak nie będzie miał kręgosłupa,toć to pastuch oszlifowany.Wybierz ugięcie ,które Ci osobiście odpowiada ,bo może giąć się w różnych kierunkach inaczej ,z uwagi na niedoskonałości(małą precyzję) podczas szlifowania.

 

Możesz posunąć się o krok dalej i spróbować nadać oczekiwaną przez siebię akcję .Owiń tulejkę taśmą i delikatnie skręć w wiertarce<albo inaczej dopasuj inną tulejkę lub trzpień ,na który spasujesz część szczytową i zamocuj w wiertarce .Najlepiej jakbyś miał pomocnika ,który będzie trzymał wiertarę a Ty papierem ściernym bedziesz korygował blank.

Edytowane przez Dąbek 111
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Dzisiaj odkryłem w piwnicy za regałem zupełnie nowe i nigdy nie łowione Shimano Technium DF CX 270 ML. Do teraz zachodzę w głowę co on tam robi i po co. Nie pamiętam bym coś takiego kiedykolwiek kupował. Niemniej... wędka wg. mnie całkiem fajna. Tzn. marnie uzbrojona w siedem co prawda sicków ale w jakichś kiepskich, srebrnych ramkach. Niechby ich było choć 9 czy 10 jak na kij tej długości przystało. Ale omotki ładne, lakier dobrze położony. Kijek niczego sobie, tylko ta rękojeść... Okropna. Górny uchwyt kołowrotka dokręcany wraz z foregripem. Gruba ta rękojeść strasznie i korek kiepski, cały wyszpachlowany. Ale fajny, szybki blank. Nieciężki i jakoś mi pasuje. Więc pomyślałem sobie: a może dać go jakiemuś zdolnemu rodbuilderowi, niech mi zrobi customa pod wymiar? Tylko czy ma to sens? Jak myślicie? Bo wyrzucić przecie nie wyrzucę, sprzedać mogę ale dostanę marne grosze, a jak tak stoi bezczynnie to się marnuje. W końcu to Shimano.

Edytowane przez skippi66
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz Yglo, wiedzy nie mam odpowiedniej. Jak rękojeść posklejać i czym? Jak polakierować, a przede wszystkim jak ustawić przelotki? Nie wiem jak zrobić omotki albo wyplatankę. Nic nie wiem!

Całe życie aż do teraz, budowałem latające samoloty, niektóre nawet całkiem duże. Więc wprawę manualną niby posiadam ale ja wiem...

Takiego kręcioła do wędki, żeby lakier nie skapywał też nie mam. Nic nie mam.

Edytowane przez skippi66
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No fakt, wiedza jest. Koledzy też. Niektórzy nawet mnie nie lubią, hehe :)

Jak sobie nagrabiłeś to tak masz :lol: .

Może Yglo dobrze radzi, warto pomyśleć, jak dla mnie wiem że są koledzy co robią to lepiej i nawet nie mam chęci się uczyć.

Wyznaję trochę zasadę, aby napić się mleka nie muszę mieć krowy :) .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze kije kręciłem w pudle kartonowym. Kręciołek z silniczka do kuli dyskotekowej (dalej działa) za 16 zł. Jedynie lakieru kupiłem całe opakowanie (na ładnych parę wędek starcza), ale teraz można dostać lakier w saszetkach na 1 wędzisko. Szpulka nici, to nie majatek, a może ewentualnie od kogoś dostaniesz szpulę częściowo opróżnioną. Wszystko razem za cholerę krowy nie przypomina. Najwyżej same wymiona :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o samą wędkę to mogę napisać, iż miałem doświadczenia z przezbrojonym Techniumem 2,4m do 10g. W fabrycznym uzbrojeniu kij miał akcję rozgotowanego makaronu spagetti a po przezbrojeniu w Minimy nabrał szybkości i stał się bardzo fajnym kijem na okonie, może nawet jakieś "lekkie" pstrągi, aż chciało się nim łowić. Gdyby jeszcze oskrobać go z lakieru i zmienić rękojeść na chudszą (kij kolegi - nie zdecydował się na te zabiegi) to wyszłoby prawdziwe cacko. Jednym słowem warto.

 

P.S. Posiadam w swojej kolekcji Beast Mastera 2,1m do 30g. Został obrany z lakieru i przezbrojony w lżejsze przelotki w systemie Fuji Concept. Wędka zmieniła się całkowicie, oczywiście na plus. Na chwilę obecną jest to jeden z moich ulubionych kijków na szczupaki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o samą wędkę to mogę napisać, iż miałem doświadczenia z przezbrojonym Techniumem 2,4m do 10g. W fabrycznym uzbrojeniu kij miał akcję rozgotowanego makaronu spagetti a po przezbrojeniu w Minimy nabrał szybkości i stał się bardzo fajnym kijem na okonie, może nawet jakieś "lekkie" pstrągi, aż chciało się nim łowić. Gdyby jeszcze oskrobać go z lakieru i zmienić rękojeść na chudszą (kij kolegi - nie zdecydował się na te zabiegi) to wyszłoby prawdziwe cacko. Jednym słowem warto.

 

P.S. Posiadam w swojej kolekcji Beast Mastera 2,1m do 30g. Został obrany z lakieru i przezbrojony w lżejsze przelotki w systemie Fuji Concept. Wędka zmieniła się całkowicie, oczywiście na plus. Na chwilę obecną jest to jeden z moich ulubionych kijków na szczupaki.

No właśnie. Chyba tak zrobię:

 

Zmienię rękojeść, uzbroję w Fuji

I mój shimaniak wyjdzie na ludzi

:)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...