Skocz do zawartości
  • 0

troling Odra...


spinningista_odrzański

Pytanie

witam

na odrze w moich okolicach zaczelo moim zdaniem narastac niebezpieczne zjawisko, mianowicie coraz wiecej osob zaczyna trolignowac...

Kiedys odra byla dzika jak zaczynalem spinningowac i byly odcinki gdzie na prawde byly problemy sie przedrzeć przez krzaczory do wody, a zmiane główki trzeba bylo rozpaczac od przerwy na papierosa...

z czasem zaczelo wiecej osoba lowic na odrze pojawily sie dojazdy do lepszych glowek i juz nawet grunciarze z wieksza iloscia sprzetu mogli dosc komfortowo dostac sie samochodem na lepsze glowki...

ale za to odra pozostawala nadal trudnym lowiskiem, gdzie trzeba kombinowac aby cos zlowic...

obecnie pojawia sie coraz wiecej osoba na lodziach lowiacych na trolling i po zasegnieciu informacji od tych wedkarzy okazalo sie ze lowiac z brzegu nie dorastam do piet tym trolingujacym...

olbrzymie ilosci kleni sumow i sandaczy zaczely zostac odlawiane z odry...

na okolicznej opasce ostatnio naliczylem 5 lodzi i bylem nawet swiadkiem holowania-podebrania - uje*ania w łeb ładnego sumka... podszedlem do osob ktore akurat lodz wyciagali na brzeg (takie dwa sandacze po 60cm mieli) spytalem sie o wyniki i dostalem fotograficzna dokumetacje tego co lowia w odrze z lodzi...

w sumie w tym roku kolo 20sumow zlowili troche wiecej sandaczy i jakies tam inne przypadkowe ryby... oczywiscie zadnej ryby nie wypuscili do wody...

 

chcialem zapytac sie kolegow czy coraz popularniejsze lowienie na trolling w duzych rzekach wplywa znaczaco na zmiejszenie popalucji drapieznika???

 

u mnie to zjawisko jest nowe na odrze i powoli zaczynam sie jednak obawiac czy za pare lat bedzie jeszcze co lowic w odrze nie posiadajac sprzetu plywajacego...

 

pozdrawiam i prosze podzielic sie swoimi doswiadczeniami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Ja chyba czegoś tu nie rozumiem. Problemem nie jest posiadanie środka pływającego czy trollingowanie lecz tak jak zawsze mentalność mięsiarza. Bez znaczenia jest metoda połowu kiedy musi zwrócić się karta i paliwo. Czy to troling czy dziadek w gumofilcach łapiący tony niewymiarowych sumów na rosówkę. Jeżeli nie przestrzegają przepisów i nie słuchają zdrowego rozsądku to nie będzie niczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja chyba czegoś tu nie rozumiem. Problemem nie jest posiadanie środka pływającego czy trollingowanie lecz tak jak zawsze mentalność mięsiarza. Bez znaczenia jest metoda połowu kiedy musi zwrócić się karta i paliwo. Czy to troling czy dziadek w gumofilcach łapiący tony niewymiarowych sumów na rosówkę. Jeżeli nie przestrzegają przepisów i nie słuchają zdrowego rozsądku to nie będzie niczego.

 

mi chodzi tylko ze mentalnosc ludzie maja jaka maja...

...czesto wszystko idzie na patelnie...

a troling i ogolnie polow ryb z lodzi to smiertelnie skuteczne wedkowanie? z brzegu nie da sie tak raczej ryb przelowic??

 

a na waszych duzych rzekach pojawienie sie tej nowej metody polowu mialo znaczenie na wyniki wypraw wedkarskich??

 

przypominam 20sumow dostalo wleb podczas lowienie z lodzi a ja np przez caly sezon nie mam nawet tylu bran suma...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W ostanich 3-4 latach przyrost, na lubuskiej Odrze ( nie wiem o jakim odcinku piszesz, może lepiej nie pisz) ,trolujących jest widoczny. Jeśli chodzi o suma, to ja osobiście punktu odniesienia nie mam (za krótko łażę celowo), za to znam trochę ludzi którzy pozyskują mięso z suma, z brzegu wątróbkowo- trupkowo. Starsze herbatniki raportują znaczące pogorszenie sytuacji w przeciągu 10 lat. Trolujących szczerze nienawidzą (słyszy się co jakiś czas o aktach sabotażu na autkach pozostawionych na brzegu), bo sami robią to, z powodów bytowych. Dla mnie na ten przykład, obecny rok jest super, jeśli idzie o wyniki w tym tylko 4 razy z łodzi, reszta z brzegu. Więc sam nie wiem. Fakt jest taki, że trolując można dany odcinek rzeki przeorać zdecydowanie szybciej. Obecnie tendencja jest taka, że nikt pary z gęby nie puszcza i nie rozmawia się o tym gdzie i co. Kto wie, te wie, twarze są mniej więcej znane i nikt w debilnych pytaniach typu : ”jak wyniki?” prawdy raczej nie zdradzi. Trolując czyści się szybciej, to wszystko. Wyczyszczenie, czy to z trola, czy tradycyjnie, danego „nieodkrytego” odcinka rzeki jest kwestią czasu. Niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ogólnie wędkarstwo w Polsce opiera się na czyszczeniu odcinków rzek czy jezior z ryb. Powinno być tak, że opłacamy minimalną składkę za możliwość połowu ryb ale gdy chcemy jakąś zabrać płacimy za kg ryby, jak na komercyjnych stawach. Tylko, czy związek o budżecie ponad 150 milionów złotych pozwoliłby sobie na jego wyraźne uszczuplenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Moim zdaniem powinni zakazać łapania na robaka.... przecież tyle sztuk suma co dziadki na rosówkę tłuką to żaden trollingowiec nie wytrzebi. :unsure: Jak będziemy podążać tym tokiem myślenia to najlepiej zakazać wszystkich metod i zrobić wędkarstwo nielegalnym.

 

Panowie nie metoda winna lecz ludzie i ich krótkowzroczność .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A ja tam uwielbiam opalać sobie cycki <_< i nikogo to nie powinno obchodzić jaką metodą wedkuje.Jest dozwolona więc wara od tego <_< Rownie dobrze powinno sie zakazać łowić gruntówką <_< Czysta zazdrość ze ktoś moze sobie popływać gdy w tym czasie gosc musi się przedzierać przez chaszcze po brzegu ;) :lol: :lol: :lol:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dokładnie :mellow: Dobrze mowisz nie jast tak różowo jak sobie co niektórzy myślą. :( Nieraz bywa ze schodzi się o kiju z łodzi czy pontonu. Jesli ktoś jest etycznym wedkarzem to ja nie rozóżniam czy to trolingowiec,spiningista,spławik czy grunciarz :D Zawsze jednak w pewnych kreęgach znajdzie sie czarna owca <_< A przejawy wszystkich niezgodnosci z RAPR-u powinno sie eliminować z całą stanowczością <_< C&R Pozdrawiam Karol.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Walczmy z mięsiarstwem a nie metodami. Trolling, to równie piękna i trudna metoda, po za tym, jak by były jakiekolwiek kontrole to łatwiej namierzyć i skontrolować trollującego kłusola niż zkitranego w chaszczach z gruntówkami. W naszych wodach sztuczna przynęta w trzebieniu ryb(suma) nigdy nie dorówna rosówkom, wątrobom i innym jętkom. W miejscach ogólnie przyjętych przez brać wędkarską za sumowe, świetliki i trele dzwonków towarzyszą tam od maja do jesieni. Giną głównie małe kijanki, bo i sprzętowo to mało kto gotowy jest na spotkanie chociażby z dwudziestakiem. Przeraża jednak obecność nad wodą grunciarzy świadomych sił przeciwnika i dostosowanych sprzętowo do kłusowniczych i mięsiarskich praktyk.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dyskusja przypomina mi pewną, która się już na jerkbaicie odbyła. W odróżnieniu od tej teza była mniej więcej taka dzięki echosondzie można wyłowić wszystkie ryby. Jak napisano już powyżej, nie w metodzie należny upatrywać problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nikt nie twierdzi, że można wyłowić wszystkie ryby. Jedyne o co mi chodzi to o bierność tej metody i pójście na łatwiznę... Osobiście nie widzę przyjemności w ciągnięciu przynęty za łódką, jak się ktoś odnajduje to jego sprawa.

 

To już czysta ignorancja. Ale właśnie tak jest, że najwięcej mają do powiedzenia osoby nie do końca świadome o czym mówią. Upraszczając trolling do biernego ciągania dajesz świadectwo swojej niekompletnej wiedzy na temat tej metody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Trolling w wykonaniu świadomego wędkarza, a trolling w wykonaniu ludzi, którzy w życiu inaczej by nie łowili na Odrze, bo nie chciałoby im się przedzierać przez wiadomo jakie brzegi to dwie różne sprawy. W całym temacie chodzi chyba o to, że metoda ta umożliwia w miarę bez wysiłkowe łowienie dużej ilości dużych ryb. Gdyby te ryby były wypuszczane to nie ma problemu.

Wiadomo. Nie metoda jest problemem, lecz myślenie ludzi - tu się zgodzę na 100%.

Mentalność jednak bardzo trudno zmienić i ryby będą nadal ginąć, kto wie czy nie jeszcze szybciej, gdy chłopaki lepiej rozpoznają temat i nauczą się co, gdzie i jak.

Gdyby zakazano np. łowienia na gumy na moich zbiornikach nie cieszyłbym się, ponieważ najczęściej tak łowię. Wiem jednak, że populacja sandacza szybko by się odbudowała.

 

Co do odpowiedzi na trudne pytanie - czy zakazać trollingu? Głupie rozwiązanie, ale najskuteczniejsze z możliwych....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ten wysyp trolli na Odrze to jest również pokłosie nagłaśniania dobrych wyników w trollingu za sumem na Odrze.

Gdyby tak cicho siedzieć i nie podawać na różnych forach jakie to sumy łowimy tych ekip byłoby dużo mniej...

 

Czy wystarczy na 10 km rzeki kilka takich sprawnych ekip pływających co parę dni przez kilka miesięcy do ogołocenia rzeki z większych drapieżników?. Pytam bo nie troluję.

 

 

Jak czytam o tym coraz bardziej popularnym trolingiem na Odrze to za zakazem jestem. Jakby tak pomachać trochę ciężkim sumowym spinningiem to i kondycję i siłę mozna poprawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pewnie jak zwykle potrwa to jeszcze sezon no może dwa i bedzie spokuj ,jak u mnie na Wisle. Tu było jeszcze lepiej - trolowano mimo zakazu trolingowania, wytłuczono prawie wszystko i teraz już nie ma z tym problemu. U was bedzie to samo jezeli tak dalej będziecie myśleć. Trol w połączeniu z echem jest zabójczy dla sumów - niestety a świadomośc biedaków z grubym sprzętem jest poniżej krytyki. Ale że wiekszość ma to w D.... no to mamy co mamy!! A tak prywatnie posiadam łódkę ale nie jestem ,nie byłem i pewnie nie będę trolował i jestem przeciw tej metodzie połowu oraz jestem przeciwny świadomemu łowieniu sumów w okresie ochronnym mimo ich wypuszczanie co na bieżąco ma miejsce np w Grodzie Kraka i jeszcze kilku miejscach na Odrze też.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pewnie jak zwykle potrwa to jeszcze sezon no może dwa i bedzie spokuj ,jak u mnie na Wisle. Tu było jeszcze lepiej - trolowano mimo zakazu trolingowania, wytłuczono prawie wszystko i teraz już nie ma z tym problemu. U was bedzie to samo jezeli tak dalej będziecie myśleć. Trol w połączeniu z echem jest zabójczy dla sumów - niestety a świadomośc biedaków z grubym sprzętem jest poniżej krytyki. Ale że wiekszość ma to w D.... no to mamy co mamy!! A tak prywatnie posiadam łódkę ale nie jestem ,nie byłem i pewnie nie będę trolował i jestem przeciw tej metodzie połowu oraz jestem przeciwny świadomemu łowieniu sumów w okresie ochronnym mimo ich wypuszczanie co na bieżąco ma miejsce np w Grodzie Kraka i jeszcze kilku miejscach na Odrze też.

 

 

dokladnie, na Odrze to samo! Coraz glosniej sie robi o tych co lowia sumy w okresie ochronnym... pomimo, ze wypuszczaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...