Skocz do zawartości
  • 0

Pierwszy Sandacz


rafaelo1996

Pytanie

12 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

ehhhh.... :unsure:

 

Na początek przestudiuj TEN wątek. To, o co pytasz to rozległe zagadnienie. Najlepiej poszukaj artykułów i filmów dotyczących łowienia sandaczy w rzece(z tego co pamiętam WMH miało cały jeden numer o rzecznych sandaczach, może ten odcinek jest gdzieś do obejrzenia w internecie). Wujek Google dobrą droge Ci wskaże gdy odpowiednie pytanie zadasz :D .

 

Pozdrawiam

Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No.

A tak na szybko, to: wobler pływający 6-7cm, płytko chodzący aby ograniczyć rwańsko i ciągaj powoli wzdłuż kamieni (im więcej tym lepiej :D ), i najlepiej wieczorkami - tak z godzinkę przed i po zachodzie słonka, i musi się jaki w końcu uwiesić, nie ma bata.. :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W wielkim skrócie to złapać można na wszystko, zależy od miejscówki. Co prawda moje doświadczenia w temacie, są z zupełnie innej Odry, ale. Szukaj miejsc gdzie leży dużo kamieni, faszyny, gałęzi konarów, im bardziej zaczepowe miejsce tym lepsze. Namiarów nikt Ci tu nie poda, typu idź tam a tam. Miejsca albo o małej głębokości i twardym dnie, albo głębokie doły, tylko że tam mogą czaić się niespodzianki .Bardzo dobre są też miejsca, gdzie jest nuda kompletna, pies z kulawą nogą tam nie zagląda, ale jest jakiś dołek wyraźnie różniący się głębokością i twardością dna. Z mojej ciężkiej drogi, to kluczem było właśnie rozpracowanie dna i tego co tam leży, prędzej czy później miałem w takich miejscach rybę. Opaski to też miejsca zdecydowanie warte odwiedzenia. Kamienisty napływ, wyraźnie różniący się głębokością, obszar dołka za przelewem. Jeśli taki dołek łączy się z głęboką, ostro oddzielającą się rynną, wzdłuż ostrogi to miejsce miodzio, nie tylko na sandacza Jak złapiesz już gdzieś choćby mikrusa, to zapamiętaj cechy miejsca. W nocy się trochę rozlatują, ale kręcą się zawsze wokół domu i idą do zgromadzeń drobnicy. Potrafią żerować w amoku przez kilkanaście minut i potem do świtu spokój. Ryba chimeryczna, wkurzająca, do wychodzenia, ale jakże wówczas cenna. :D

 

PS. jakich ja wrustracji doznawałem, kiedy przez pierwsze 3 lata tej ryby nie mogłem trafić. A było wtedy jeszcze tego bardzo dużo.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Prosil bym was o pomoc chcialbym zlowic pierwszego sandacza na spinning lecz niewiem na co go probowac zlapac jakich przynet uzywac gdzie go szukac i jak prowadzic przynety glownie lowie na odrze od jazu opatowickiego w dol rzeki i narazie zadnego sandacza;/

 

 

Jeli chcesz to mogę cie jutro zabrać na dwa dni na Turawe i wszystko będziesz wiedzial o sandaczach.

Łowienie z łodzi

Wyjazd 3:00

 

mam wolne miejsce

 

Danek

 

ps

 

Daj odpowiedz do 20

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kurdę, tak czytam i czytam, że Pan Rafaello bardzo chce, a Pan Krzysio latał 3 lata (i to jak jeszcze były) zanim...

I się nostalgicznie rozrzewniłem bo pamiętam, że jeszcze 15 lat temu (a wcześniej to nawet nie wspomnę), złowienie innej niż sandacz, drapieżnawej ryby na Wiśle w Warszawie to był wyczyn.. <_< Na najgłupsze obrotówki, w środku słonecznego dnia, na płytkim, na głębokim, po wierzchu, przy brzeżku, daleko w nurcie i wszędzie siedziały sandaczyki, sandacze, sandały... No były france wszędzie, brały na wszystko i o każdej porze.. :unsure:

I pewnie gdyby nie wędkarze i zasypywanie tarlisk gruzem i śmieciem wszelakim, to wyżarłyby wszystko inne z rzeki i rozpleniły jeszcze bardziej.. <_< :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nom, tylko że ja ze spinem (urodzinowy, śliczny, zielony szklany Balzer ProntoSpin) stanąłem w wieku lat 12stu. Nic nie wiedziałem i nie miał kto mnie uczyć, cieszyłem się, że łowię szczupaki bo były wszędzie mimo iż od początku chciałem łowić wszystko. Netu nie miałem. Gdybym wiedział to co wiem dziś. Ech…. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja osobiście skorzystał bym z propozycji wyjazdu na turawę.

Nigdzie nie zarazi się sandaczami tak jak na dobrej zaporówce z konkretną osobą znającą temat

 

Pod warunkiem ze biorą te sandacze, ja bedac na turawie sie zraziłem bo nawet stukniecia nie było xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nom, tylko że rafael szuka sandacza na Odrze. Jak miałby wykorzystać doświadczenia z poszukiwania miejscówek przy użyciu echo na dużej stojącej wodzie, do szukania miejscówek w rzece takiej jak Odra i to z brzegu. Zupełnie inna bajka. Fakt, ryb może i połowisz, ale jak wrócisz i staniesz nad brzegiem Odry, będziesz wiedział tyle samo co przed wyjazdem. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...