Skocz do zawartości

Baitcastowe nowości...


mifek

Rekomendowane odpowiedzi

Podawanie odległości wg mnie nie ma sensu. Celem testu było porównanie właściwości rzutowych dwóch kołowrotków, w tych samych warunkach, przynętach, sile rzutu. Podałem różnice przy 4 różnych przynętach. Najbardziej zbliżona do Twojej jest ta ważąca 1,5gr. ( 0,9gr główka + 0,6gr gumka )

Na odległość ma wpływ wiele czynników. Sama przynęta 1,5gr - jeśli dasz główkę 1, lub 1,1gr, zamiast 0,9gr i gumkę o mniejszym ciężarze, gabarycie, to poleci 1,5-2,0m dalej. Przy tej wadze ma również oprócz wagi budowa samej główki. Jeśli damy mały haczyk, to główka ważąca 1,0 gr sama w sobie będzie większa, bardziej skupiona i poleci dalej. W teście rzut samą czeburaszką 1,5gr dał odległość ok 3,5m większą. Grubość plecionki to kolejne cm. Kijem, który bardzo dobrze się ładuje przy 1 - 1,5gr rzucisz dużo dalej. Ja używałem do testów Suzuki RXF 601 PRO. Siła rzutu - jeśli będziesz próbował na granicy odstrzelenia, to rzucisz dalej. Siła wiatru - nawet niewielka z króregokolwiek kierunku, przy tej masie da sporą różnicę. No i technika rzutu. Wszystko to wpływa na to, że różnica w odległości przy przynęcie 1,5gr może wynieść kilka metrów i podanie odległości nic Ci nie da. Jedyne sensowne porównanie, to rzucanie przez tę samą osobę, tą samą przynętą, kijem, w tych samych warunkach.

Pewnie najbardziej interesuje Cię, czy dasz radę rzucić swoim kręciołem dalej, lub podobnie ( zakładam, że nie jest to Aldek ), jak Steezem. Tak, jest to możliwe, jeśli nim rzucisz 1,5gr przynętą 3-4m dalej, niż rzucałbyś osobiście Aldkiem ze szpulą tuningowaną.

post-51412-0-36402600-1587969912_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź. Moje pytania były nieprzypadkowe. Wiem, że dla wielu łowiących metodą castingową, odległość ma znaczenie drugorzędne. Ale nie dla mnie. Miejsca gdzie łowię wymuszają uzyskiwanie jak największych odległości mikro przynętami. W jednym przypadku mogę brodzić, więc i ryby łatwiej jest podejść, w innych mogę łowić tylko z brzegu.

Kwestia wędziska to już sprawa indywidualna (zakładam, że choć trochę ładuje się przy takich mikrusach), warunki atmosferyczne można zawęzić do sprzyjających (brak wiatru, bądź wiejący w plecy). W innym przypadku sam balon z linki uniemożliwia skuteczne łowienie. Linka jaką obecnie używam to PE 0.4, ale to już taka granica, poniżej której zejść nie mogę.

 

Dlatego cenną informacją jest dla mnie podawanie zasięgu rzutu i pokazanie przynęty. Jeżeli podałbyś przykładowo odległość uzyskiwaną z zestawu ze Steezem (hipotetycznie)14-16 m przynętą z Twojego zdjęcia, to policzyłbym sobie ile da się wycisnąć z Aldebarana i porównał z tym co mi się udaje wycisnąć z moich zestawów. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przetestowałem dzisiaj Steeza. Bezwietrznie ta sama wędka, plecionka i siła rzutów - bez większego spinania się. Tak, jak rzucam łowiąc na jeziorze małymi przynętami. Na codzień nie rzucam 1, lub 1,5 gramowymi przynętami, ale chciałem sprawdzić, jak z komfortem przy tej wadze.

Nawój średni Steeza, przy przełożeniu 1:9,1- 0,692m, nawój Aldka 0,753m, przy tej samej ilości plecionki. 

Przy bardzo lekkich przynętach Steez wypada lepiej :

- 1gr czeburaszka wolfram Steez powtarzalne rzuty - lepszy o ok 3,0m ( ok 20%)

- 0,9gr główka jigowa + twisterek ( razem 1,5gr ) Steez powtarzalne rzuty lepszy o 3,0m, najdalsze rzuty lepszy o ok 3,7m

- 1,5gr czeburaszka wolfram Steez powtarzalne rzuty - lepszy o ok 1,3m, najdalsze rzuty lepszy o ok 1,8m

- 2,0gr główka jigowa + jaskółka ( razem 3,0gr ) Aldek  powtarzalne rzuty lepszy o 0,1m, najdalsze rzuty lepszy o ok 0,9m

Myślę, że wyniki ciekawe. Przy tych bardzo lekkich przynętach Steezem rzuca się naprawdę komfortowo. Im ciężej, tym lepiej wypada Aldek. 

Przy bardzo lekkich deklasuje Aldka i w tym zakresie nic lepszego nie istnieje. Tylko, niewielu wędkarzy łowi na takie przynęty. 

Panowie. Zmiana wyników testu.

Nie dawały mi spokoju osiągi Steeza przy 2,0gr + guma w porównaniu z Aldkiem i przewaga Aldka, jeśli dodamy raptem 1gr. do poprzedniej gramatury.

Jak pisałem w którymś poście zacząłem testować od tej gramatury. Steez był całkowicie nowy. Dodatkowo zakropliłem delikatnie oliwki dla obu. ( może też to miało jakiś ujemny wpływ na Steeza )

Wczoraj porzucałem trochę i jeszcze raz sprawdziłem tę gramaturę. Wyniki Steeza były duuużo lepsze. Nie chcę pisać o ile, bo wydaje się to aż mało realne. Albo Aldek w tej gramaturze, z płytką szpulą rzuca faktycznie o tyle słabiej, niż Steez , albo jest jakiś problem z łożyskami szpuli ( myślę, że jednak łożyska są ok ). Przy tej gramaturze nie testowałem Aldka z firmową szpulą, muszę sprawdzić.

Oryginalna szpula jest dużo płytsza, może da to lepsze wyniki przy tej gramaturze. Zmienię też łożyska na firmowe.

Testy pozostałych gramatur są prawidłowe. Odległości uzyskiwane z firmową szpulą przy tych gramaturach są słabsze, niż odległości z płytką szpulą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź. Moje pytania były nieprzypadkowe. Wiem, że dla wielu łowiących metodą castingową, odległość ma znaczenie drugorzędne. Ale nie dla mnie. Miejsca gdzie łowię wymuszają uzyskiwanie jak największych odległości mikro przynętami. W jednym przypadku mogę brodzić, więc i ryby łatwiej jest podejść, w innych mogę łowić tylko z brzegu.

Kwestia wędziska to już sprawa indywidualna (zakładam, że choć trochę ładuje się przy takich mikrusach), warunki atmosferyczne można zawęzić do sprzyjających (brak wiatru, bądź wiejący w plecy). W innym przypadku sam balon z linki uniemożliwia skuteczne łowienie. Linka jaką obecnie używam to PE 0.4, ale to już taka granica, poniżej której zejść nie mogę.

 

Dlatego cenną informacją jest dla mnie podawanie zasięgu rzutu i pokazanie przynęty. Jeżeli podałbyś przykładowo odległość uzyskiwaną z zestawu ze Steezem (hipotetycznie)14-16 m przynętą z Twojego zdjęcia, to policzyłbym sobie ile da się wycisnąć z Aldebarana i porównał z tym co mi się udaje wycisnąć z moich zestawów. :)

Tą przynętą ze zdjęcia, lub bardzo podobną rzucisz dalej Steezem, niż Aldkiem o ok 3-4m i bardziej komfortowo. Mogę jedynie porównać do Aldka. Nie mam pojęcia jak daleko podobną przynętą rzucisz Aldkiem, ale jestem pewien, że Steezem rzucisz dalej, niż Aldkiem. Ja używam Varivasa 0,04 i przy tej plecionce były testy.  Jeżeli chcesz wiedzieć, ile dasz rady wycisnąć z Aldka w porównaniu z Twoim multikiem to raczej nie ten temat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawą jest pytanie czy w obu multikach mamy do czynienia z łożyskami suchymi czy tymi które wymagają oliwki/smaru. Bo jeśli masz łożyska suche i je zakropisz to zabijasz ich pracę.

w Steezie nie mam pojęcia jakie są łożyska. Jedyna informacje jaką znalazłem to rysunek w instrukcji z opisem po japońsku przedstawiający smarowanie łożysk, więc zakropliłem. W tuningowanej szpuli KTF wyczytałem, że są ceramiczne. Analogicznie powinny być tu również. W Aldku bez smarowania nie jedzie..... Jeśli ktoś pomoże w tłumaczeniu, lub zgłębieniu tematu będę wdzięczny.

post-51412-0-60746600-1587978778_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, w zgłębianiu tematu obok porównawczych testów sprzętu równolegle trzeba chyba powtarzać teorię.
Mały moment bezwładności szpulki zwiększa swobodę startu. Duży moment obrotowy szpuli ułatwia wysnuwanie linki. Tarcie toczne ruchomych części łożyska kulkowego jest przy tym relatywnie drugorzędne.

Bez prób zrozumienia praw fizyki, może nawet istoty baitcastingu, możemy powrócić znowu do świata iluzji.
No i fajnie chyba, że naszej pasji nie można zredukować do np. wagi czy średnicy szpulki albo do jednego kryterium który którego przerzuci :)  Pozdrawiam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robię jeszcze raz testy. Warunki mam idealne, a do pierwszego mogę przynajmniej sobie porzucać. Żeby zrobić obiektywnie trzeba trochę potestować. Zawsze nasuwa się pytanie, a może ze szpulą firmową lepiej w pewnych warunkach, gramaturze. Łożyska firmowe, czy ceramiczne, smarowane, czy nie...... Zmieniam, testuję. Przy okazji Aldka na wszystkie sposoby. Kiedyś kupiłem Availa, założyłem 1,5 gr, porzucałem. Wyszło ok 1m dalej. Bez rewelacji, ale stwierdziłem, że pewnie tak ma być i do tematu nie wracałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam, testy były ciekawe ale trudno na podwórku potwierdzić, że np. wyższa szpula na trzech łożyskach jest lepsza na bolenia albo niższa szpula na dwóch łożyskach lepsza na  pstrąga itp. Multiki ar22 rywalizowały fair play a wnioski można sobie wyciągać.

Testu czy laborki ;) bym nie odpuszczał. Pozdrawiam  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dla mnie niestety Daiwa skończyła się wraz ze zmianą koncepcji obudowy i tym "małym" szczegółem na foto.

Co mi po dobrodziejstwach genialnych ergonomicznie uchwytów w wędkach Steez lub Megabass Stealth skoro zawijam dłoń pod kołowrotkiem na takim smukłym uchwycie i palec trafia mi na to "coś" - porażka.

Przypomnijcie sobie proszę co tam było, albo czego nie było w starych Steez, czy choćby nawet Zillion :(

 

84e86cd4f9ca9.jpg

 

 

Przy Steez trzymam pazur między palcem serdecznym i środkowym (obejmuję) i nie da się tego przeoczyć kiedy wskazujący zamiast zawinąć się pod, to trafia na ten bezsensowny róg. Dlatego zbieram stare Steez :)

Trochę już porzucałem...

Nie wiem, może różnica w odczuciach wynika z długości/grubości palców. Dzięki temu niefortunnemu elementowi znacznie pewniej trzyma mi się zestaw, bo palec wskazujący oprócz wędziska, przytrzymuje jeszcze multiplikator (w przypadku trzymania pazura między serdecznym, a najmniejszym palcem). Kiedy trzymam między środkowym, a serdecznym, to co najwyżej delikatnie do dotykam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, 20 Metanium brakuje chyba tylko dłuższej korbki 90-95mm :)

 

Na zdjęciu poniżej widoczny pomarańczowy suwak w New Concept Z Gen II SLD, którym można zmniejszać hamowanie szpuli nawet podczas rzutu.

pic13fishingpreviewconceptzs2.jpg

 

Taki hamulec rzutowy pierwszy raz zastosował, najprawdopodobniej w turniejowej wersji Ambassadeur 6000C 1969-1978, mistrz Europy z 1973 roku Peter Bagnall (229m). Hamulec przez naśladowców nazywany jest Knobby. Poniżej charakterystyka działania

 Knobby.gif

 

W Conzept Z zamiast pokrętła jest właśnie pomarańczowy suwak. Minus redukuje natężenie hamowania a intuicyjny ruch w przód, który można wykonywać nawet podczas szybowania ciężarka, zwiększa odległość rzutu i na odwrót. Jeśli wsparcie suwakiem tulei z polimerów w Concept Z, ich relatywnie większego tarcia ślizgowego, okaże się za słabe to łożyska ślizgowe można wymienić na kulkowe i ponownie zestroić hamulce. Rama i boczne panele są z grafitu a główna przekładnia z aluminium powlekanego Ti-Armor. Opis Concept Z Gen II SLD na Tackletour i stronie producenta. Pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...