Skocz do zawartości

Oszust UWAGA


DominikBP

Rekomendowane odpowiedzi

Witam chciałem przestrzec przed użytkownikiem o takim nicku

207a52790dc32e3fcf4179a3cd37ddb8.jpg


Kupiłem od niego ponton używany. Zapewniał mnie ze jest szczelny. Gdy do mnie doszedł złożyłem go na pompowałem do odpowiedniego ciśnienia i zadowolony zostawiłem go w garażu na noc. Po czym rano zobaczyłem ze ponton jest miękki. Po pracy sprawdziłem trzy zawory czy są szczelne. I są jak najbardziej szczelne. Poinformowałem o tym tego pana na co on stwierdził ze to nie możliwe i tu skończył swoją wypowiedź.

Zawiozłem ponton do lokalnego serwisu w którym stwierdzono uszkodzenie na zgrzaniu (na szwie). Serwis zaproponował naprawę za 300 zł.

Poinformowałem o tym sprzedającego jednak on się wszystkiego wypiera i twierdzi że chce go oszukać. Zaproponowałem mu ugodę w formie zwrotu 200 zł na pokrycie części kosztów. Resztę dołożyłbym ze swojej strony. Nie zgodził się na to nadal twierdzi ze próbuje wyłudzić pieniążki.

Niestety ale jeżeli do jutra do 12 nie zgłosi się do mnie z chęcią ugody. Będę zmuszony to zgłosić jutro na policję.

Ps.
Warto wspomnieć ze gdy czekałem na przesyłkę konwersowaliśmy o tym ze trafił mi się do kupienia w okolicy jeszcze jeden ponton i chyba go kupię. Jednak do zakupu nie doszło. Ten pan teraz twierdzi ze staram się go zwrócić bo jest mi nie potrzebny. Nie jest to prawda bo zdecydowałem się tylko na ten ponton.


Chciałem dodać jeszcze ze ponton kosztował 800 zł a wysyłka 150 zł.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że trochę pochopnie używasz słowa „oszust” i kogoś na samym starcie już oskarżasz. Wziąłeś pod uwagę wszystkie możliwe sytuacje? Np to, że przy składaniu i pakowaniu pontonu do wysyłki mogło nastąpić rozklejenia szwu? Zwłaszcza, gdy ponton był składany (tak podejrzewam) do jak najmniejszych rozmiarów na czas wysyłki. Uszkodzenie mogło też nastąpić podczas transportu (kurierzy różne rzeczy robią z paczkami…). Postaw się też po stronie sprzedającego. Opisałeś sytuacje, że po zakupie pontonu od niego trafił Ci się inny do zakupu i planujesz go kupić. Ja też uważałbym w takiej sytuacji, że to Ty próbujesz mnie zrobić w konia i zwrócić ponton, bo kupiłeś inny i mojego nie chcesz.

 

Nie znam żadnego z Was, nie uczestniczyłem w Waszych konwersacjach ale pojawia się tylko Twoja wersja zdarzenia, stąd polecam mniej pochopnie rzucać obelgami i oskarżeniami na publicznym forum.

Edytowane przez Żbiku
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Opisałeś sytuacje, że po zakupie pontonu od niego trafił Ci się inny do zakupu i planujesz go kupić. Ja też uważałbym w takiej sytuacji, że to Ty próbujesz mnie zrobić w konia i zwrócić ponton, bo kupiłeś inny i mojego nie chcesz.

Wyraźnie napisałem ,że nie chce zwrotu pontonu tylko chce aby sprzedający pokrył część wartości naprawy. Kupując ponton zapewniał mnie , że jest szczelny i wszystko z nim w porządku. A teraz jak okazało się że coś jest nie tak to wykręca kota ogonem ? Tak zachowuje się zwyczajny użytkownik forum koleżeńskiego ? Wydaje mi się, że nie.

 

 

 

 Wziąłeś pod uwagę wszystkie możliwe sytuacje? Np to, że przy składaniu i pakowaniu pontonu do wysyłki mogło nastąpić rozklejenia szwu? Zwłaszcza, gdy ponton był składany (tak podejrzewam) do jak najmniejszych rozmiarów na czas wysyłki. Uszkodzenie mogło też nastąpić podczas transportu (kurierzy różne rzeczy robią z paczkami…). Postaw się też po stronie sprzedającego.

Dlatego zgłosiłem się do sprzedawcy i próbuje wejść z nim w jakąś ugodę. Powiedz mi czy jeżeli podczas pakowania dajmy na to wędki, uszkodziłbyś ją i kupujący by to zauważył po otwarciu paczki i ZGŁOSIŁ by to , to też byś powiedział że wędka była w super stanie i gó... cie to obchodzi że teraz jest uszkodzona i nie nadaje się do użytku?

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładając, że obaj macie dobre intencje to wspomniany wspólny podział kosztów (100:200) wydaje się być uczciwym rozwiązaniem.

Miałem taką sytuacje, że wśród kupionych przynęt znalazł się wobler pęknięty wzdłuż steru. Najprawdopodobniej uszkodzony w trakcie transportu, a może przez przypadek zapakowany.
Sprzedający nawet nie prosił o jakieś dowody, po prostu puścił mi przelew i przeprosił, mimo, że to mógł być nieszczęśliwy przypadek.
 

Innym razem, w dniu wylotu do Hiszpanii wykruszył mi się pewien "kolega". Nie zwrócił nawet za bilet lotniczy (już nie pamiętam, czy cały, czy tylko rezerwacja). Nie mówiąc już o udziale w kosztach stałych typu większy samochód dostosowany do 3 a nie 2 osób, większy domek, uzgodnienia stawek z przewodnikiem...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja na miejscu sprzedajacego zgodziłbym się wyłącznie na zwrot, przy czym kasę oddałbym dopiero po dokładnych oględzinach czy nie ma innych uszkodzeń niż przy wysyłce (+ zgłoszona nieszczelność)...  ale w takim przypadku jesteś w plecy 2x koszt przesyłki:( 

 

w końcu on nawet nie wie czy nieszczelności sobie nie wymyśliłeś - a cwaniaczków w necie nie brakuje:(  jak pisał @żbiku, mógł wysłać dobry ponton, a coś się podziało dopiero przy składaniu lub w transporcie... niestety kupując używkę zawsze ryzykujesz...

 

na twoim miejscu bym go po prostu naprawił... może da się nałożyć łatkę samemu, za mniejszą kasę?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja na miejscu sprzedajacego zgodziłbym się wyłącznie na zwrot, przy czym kasę oddałbym dopiero po dokładnych oględzinach czy nie ma innych uszkodzeń niż przy wysyłce (+ zgłoszona nieszczelność)...  ale w takim przypadku jesteś w plecy 2x koszt przesyłki:( 

 

w końcu on nawet nie wie czy nieszczelności sobie nie wymyśliłeś - a cwaniaczków w necie nie brakuje:(  jak pisał @żbiku, mógł wysłać dobry ponton, a coś się podziało dopiero przy składaniu lub w transporcie... niestety kupując używkę zawsze ryzykujesz...

 

na twoim miejscu bym go po prostu naprawił... może da się nałożyć łatkę samemu, za mniejszą kasę?

Ponton jest już w serwisie i czeka na naprawę, sprawa zostanie na pewno zgłoszona na policje bo jeżeli sprzedający nawet nie wyraża chęci do rozmowy to dla mnie jest wszystko jasne, pasuje mu po prostu to że ma już kasę i pozbył się kłopotu, jednak wiem że takie sprawy były wyjaśniane z pozytywnym skutkiem dla kupującego.

Ps. post jest po to aby przestrzec innych ludzi, nie tylko przed tym sprzedającym, ale przed zakupami w internecie używanych przedmiotów o wyższej wartości, nawet z tak pewnych źródeł jak jerbait, bo przecież kto chciałby zostać oszukany przez kolegę z forum.

 

Poniżej, dodane przez autora wątku jako uzupełnienie, już po jego zamknięciu

 

ok masz racje przepraszam poniosły mnie emocje może trochę. Ale sytuacja w której sprzedający totalnie robi sobie olewkę nie jest w porządku. Dla sprostowania, Ponton był wysłany na palecie, zapakowany w oryginalne torby,( pomijam fakt że ponton był cały brudny i śmierdzący bo były w nim trzy zgniłe żaby) Nie wydaje mi się że kurier mógł uszkodzić ponton. Ja chce po prostu aby sprzedający poczuł się trochę do winny i pomógł rozwiązać tą sprawę . Bo ja kupując towar chce go nabyć w jak najlepszym stanie, a tego typu rzeczy powinny być wyjaśniane jak wyżej wymienione przypadki.

Sam około 2 mc temu sprzedałem tu kij, który po rozpakowaniu kupujący wziął do ręki i połamał, chciał sprawdzić ugięcie i pękł podczas naciągnięcia szczytówki. Sprawa została od razu zgłoszona do mnie i grzecznie zwróciłem pieniążki i kij do mnie wrócił. Nie mówię że to ja źle zapakowałem towar bo był zapakowany w tubę, nie mówię że kupujący go połamał specjalnie, takie sytuacje się zdarzają zwłaszcza że jest to używany sprzęt. Ale w takich sytuacjach dobre wychowanie i kultura na wysokim poziomie wymaga aby pójść w stronę kompromisu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz mi czy jeżeli podczas pakowania dajmy na to wędki, uszkodziłbyś ją i kupujący by to zauważył po otwarciu paczki i ZGŁOSIŁ by to , to też byś powiedział że wędka była w super stanie i gó... cie to obchodzi że teraz jest uszkodzona i nie nadaje się do użytku?

 

Miałem 2 takie sytuacje, jedną nawet niedawno, kilkanaście dni temu. Przy pierwszej kij dotarł do kupującego uszkodzony, ze złamaną ok 5-6cm szczytówką (jednoskład). Ja wysłałem kij bez uszkodzenia, tuba tez nie była uszkodzona. Jak udowodnić teraz, że kupujący wyjmując kij z tuby nie szarpał za szczytówkę i jej sam nie złamał? Wziąłem jednak sprawę na klatę, oddałem całą kasę, a złamany kij wrócił do mnie. Za drugim razem przesyłka zaginęła (tuba 160cm…) w centrali kurierskiej. Znalazła się po tygodniu, i jak się potem okazało, została rozpakowana w centrali „celem weryfikacji zawartości”. Po czym jakiś debil wepchnął ją na siłę z powrotem do tuby, wyginając przy okazji dość znacznie jedną z przelotek… Całe szczęście kupującemu udało się ją podgiąć w odpowiednie ustawienie i kij był pełnowartościowy. Rozeszło się zatem „polubownie”. W obu przypadkach znałem jednak kupujących z forum i wiedziałem, że sytuacje nie były z ich winy.

 

Pokazuję tu dwa przypadki, w których jako sprzedający nie zawiniłem, wysłałem pełnowartościowe nieuszkodzone przedmioty.

 

Jeśli serwis, do którego oddałeś ponton, stwierdził rozszczelnienie szwu, tu są zapewne w stanie określić, czy to świeże rozszczelnienie, czy już długotrwałe.

 

Tak jak napisałem powyżej, nikogo nie obwiniam, nikogo nie bronię. Pisanie jednak o kimś „oszust” w sytuacji, jaką opisałeś, nie jest fair…

 

Oszustem można nazwać jednego z forumowych „kolegów”, od którego kupiłem „minimalnie używane gumowe przynęty”, a to co dostałem to połowę można było wyrzucić do śmieci (pocięta przez szczupaki do tego stopnia, że prawie na pół się rozpadała)… Delikwent od czasu do czasu pojawia się z nowymi ogłoszeniami na giełdzie ale u mnie jest już na „czarnej liście”.

 

Nie mniej, ciekaw jestem wytłumaczenia sytuacji przez sprzedającego, bo widzę, że przeczytał temat i zapoznał się z „oskarżeniami”.

Edytowane przez Żbiku
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4ecc3e804ca62db43aaa5ecbf9386bd4.jpg
bd0c17b1a6e10f9b9422e06d79aec5e0.jpg
5b2a690968cdf6174e43d6276ca76cff.jpg
e6471131f1a5141cac04e01007e7d450.jpg

 

Witam, proszę o dokładne przeanalizowanie wiadomości prywatnych między mną a tym delikwentem. 
Stąd nie zabierałem głosu w tej sprawie.
Dla mnie wszystko jest tutaj jasne.

Jak bywa w moim zwyczaju, ludzi nie oszukiwałem, nie oszukałem ani oszukiwać nie będę.

Nazywanie mnie oszustem było dość przykrym stwierdzeniem, z tym się zgodzę, ale totalnie olewam sprawę bo podejrzewam, że kolega czyt.autor postu dopiero uczy się życia.

 

 

ps. jeżeli ktoś doradza koledze pójście na policję to powiem w skrócie, nie policja " takie " sprawy załatwia tylko pozew cywilny.


Pozdrawiam i połamania nad wodą Pany!

 

C&R

Edytowane przez UncleZin
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...