Skocz do zawartości

Coś o trollingu...


bodzios51

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich Kolegow po kiju. Jestem tu nowy, chlonny wiedzy i kontaktow zwiazanych z trollingiem na naszych pieknych Polskich jeziorach. Wiem ze to jest temat rzeka i dlatego bardziej doswiadczonych Kolegow prosze o rade. Trollingiem a w zasadzie dorozkarstwem zajalem sie w minionym sezonie. Wyniki mialem oszolamiajace. Dlatego postanowilem wiecej nie gapic sie w splawiki i poglebic wiedze na w/w temat. Azeby lowic okazale szczupaki nie musze jezdzic do obcych krajow bo u nas jest ich sporo. Oto i pytanko: od czego uzalezniamy odleglosc od klipsa do przynety? Ja moim skapym doswiadczeniem rowniez sie podziele dziekuje i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 62
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Mam wrazenie, ze malo kto tu zajmuje sie na co dzien lowieniem z oprzyrzadowaniem, o ktorym wspominasz.

Ja na razie jestem na etapie rozszyfrowywania tabeli, ktora okresla zaleznosc: LB linki downriggera/predkosc lodzi/ciezar kuli/glebokosc lowienia = kąt jaki tworzy w rzeczywisyosci linka downriggera rzeczywista glebokosc, na jakiej znajduje sie kula.

Mysle, ze jak to opanujesz, to ta odleglosc od klipsa nie bedzie juz az tak istotna...

 

Jeszzce jedna informacja chyba istotniejsza to taka na ile LB trzyma klips, trzeba to wiedziec bo kiedy za malo to przynety beda sie samorzutnie wysuwaly, jak za duzo to niektore nasze ryby moga nie miec na tyle determinacji, zeby wyrwac linke z klipsa...

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wedkarstwem mam do czynienia od poczecia .Dwadziescia osiem lat wloczylem sie po swiecie ale dopiero w pazdzierniku ubieglego roku skompletowalem sprzet ktory umozliwia trolling.Nie jest to wypas ale ciesze sie z tego co mam tym bardziej ze wspolnie z synem stara lodz doprowadzilismy do stanu uzywalnosci a podstawowe wyposazenie wykonalismy rowniez sami.Nabylem sonde ,silnik elektryczny izaczela sie piekna zabawa ale bez downriggera,typowa dorozka.Moze bardziej doswiadczeni koledzy to wiedza ale ja poki przyneta nie osiagnie dna nie wiem na jakiej jest glebokosci.Dlatego tez na glebszych wodach chce zastosowac downrigger poniewaz gwarantuje on we wspolpracy z sonda pelna kontrole.W zwiazku ztym czy kula nie bedzie odstraszala ryb gdy odleglosc do przynety bedzie zbyt mala .Moze ktorys z kolegow cos podpowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gumo jestes facet z duzym poczuciem humoru co i ja lubie .Przeczytalem wszystkie Twoje teksty ale na milosc nie oczekuje od nikogo wzorow matematycznych.Wykopaliska podaja ze trolling uprawia sie z nieduza predkoscia a masa ciezarka w granicach 1,5kg.Ja wykonalem ciezarek o wadze 2,2 kg bo tak wyszlo i nie sadze aby na malej predkosci odchylal sie od pionu na tyle by znaczaco wplynac na glebokosc Jezeli chodzi o klips to odpowiednie umieszczenie zylki w szczekach daje mozliwosc regulacji uscisku.Prosze o wiecej cennych wskazowek,polemika wskazana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytalem wszystkie Twoje teksty..

:huh:

Ja mam nieraz wrazenie, ze nie przeczytalem wszystkich swoich wypocin, ale mniejsza z tym... :D

 

To, co napisalem to nie sa wcale jaja, a strzep danych z ksiazki traktujacej o trolingu. I wcale to nie jest, niestety zbedna matematyka.

Nawet niewielka roznica w grubosci linki albo predkosci lodzi spowoduje roznice. Ale skoro masz swoja lodz to te problemy szybko przeskoczysz.

Wykonalem i ja ciezarek, okolo 2kg ale zrobilem to dawno i raz, ze zrobilem go w formie, powiedzmy..kuli, a dwa nie dalem z tylu statecznika z blachy, ktory utrzymuje ciezarek czolem do kierunku jazdy.

Pytasz o sama odleglosc od klipsa. Jak napisalem nie lowilem z tym wiec nie wiem. Ale mysle, ze to jest w sumie proste..po prostu ustal doswiadczalnie.

Ja bym dal na poczatek 1m i zobaczyl co z tego wyjdzie. Nie dawalbym za duzo bo to zwiekszy odstep czasowy pomiedzy wyrwaniem z klipsa a zaobserwowaniem tego na szczytowce.

 

Cos juz kupiles z tego oprzyrzadowania czy dopiero sie przymierzasz?

Ja moze bym nawet i kupil ktorys z prostych ale nie lubie za kawalek niezbyt przydatnego plastiku placic tyle co chca. Nie widzialem jeszcze takiego ustrojstwa, ktore mialoby pewne mocowanie do burty lodzi. Nie mowiac juz o mozliwosci wykorzystywania na wielu rodzajach lodzi.

Mam na mysli lodki a nie jachty...

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gumo widze ze pilnie sledzisz temat i chyba Cie nawroce na dobra droge .Przedewszystkim czy dysponujesz trojca podstawowa taka jak:lodz,silnik oraz sonda? Jezeli tak to podpowiem Ci jak we wlasnym zakresie wykonac downrigger o ile mozna to tak nazwac ale zapewniam Cie ze w 100% spelni swoja role.Jak wczesniej wspomnialem cale podstawowe wyposazenie lodzi wykonalem sam ,predyspozycje zawodowe oraz mozliwosci.Klips zamowilem i czekam na realizacje.Zapewniam Cie ze po jego obejzeniu jestem w stanie wykonac we wlasnym zakresie cos rownie funkcjonalnego .Moj problem jednak nie polega na wyposazeniu a na braku wiedzy technicznej polowu.Jezeli mialbym kierowac sie co do joty fachowa literatura to wyposazenie mojej lodzi mialoby duzo do zyczenia.Nalezaloby dokupic predkosciomierz,uwzgledniac predkosc lodzi,prady wody i kto wie jak jeszcze skomplikowac sobie zywot.Uwazam ze jezeli fachowo z Wasza pomoca obsluze to co mam to i beda rezultaty.Jezeli chodzi o majdan z tym zwiazany to jadac samochodem z lodzia na przyczepce nie widze problemu z miejscem na reszte .Zanim zajalem sie ciaganiem przynety za lodzia bawilem sie w to co bylo realne ,czyli obserwowanie splawika,sygnalizatora itp.Moja zabawa zaczela sie 17go pazdziernika i do 30go grudnia trafilem 22 piekne dziobaki.Uwazam ze bylo to dzielo przypadku bo na jakiej glebokosci byla przyneta nie wiem.Gapiac sie w sonde ,widzialem zarys dna,rybyale mojego woblera nie.Korzystajac z downriggera tez jej nie bede widzial ale poprowadze precyzyjnie.Bycmoze z racji umiejscowienia sonda pokaze kule a to juz by byla Ameryka.Tego jednak doswiadcze 1go maja.Oczywiscie wykonalem kule z pletwa.Prosze odpowiedzcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może pięć groszy w temat ja wsadze trolingiem się bawie dwa lata. pierwszą winde zrobiłem że koń by się uśmiał. Mianowicie stary kij dorszowy sraksona potraktowałem jako maszt z kółkiem na końcu, dorobiłem solidny uchwyt do rufy i zapinałem go pod śruby elektryka na kija wmontowałem shimano tekote 700 jako winde z linką 50kg na koniec kula 1,5kg kupiona u zachodnich sąsiadów klips własnej roboty wędka JAD pilk 80-180g z mięką szczytówką.linka 40lbs + 10m fluocarbon 0,40 od klipsa do woblera wobler trolingowy 15cm jakiś szwecki nazwy nie znam .

To wszystko wspomagane echosądą lowrance lms 480df z GPS.W echosądzie mam wszystkie pomiary prędkość żeczywistą z GPS prędkość w stosunku do wody tęperature wady na powierzchni odczyt niezależny z dwóch stożków sprawowało to się znakomicie.o rybach pisać nie będe bo nie oto chodzi.Dlamnie najcenniejsze było samo działanie zestawu i znalezienie słabych miejsc podczas zachaczenia kólą o dno dobór kija siła klipsa.

Okazało się że kółko końcowe było do d... i musiałem to zmieniać dwa razy aby linka z niego nie spadała podczas nawrotów drugie maszt musi być teleskopowy albo cąłość musi się obracać w koło pionowej osi aby bez problemów sięgnąć do klipsa

Te doświadczenia dały mi wiedze aby wykonać profesjonalnie windy

do swego ubota które po skończeniu na foru przedstawie.Poz Tornado

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trollingowałem z dowinggeram około 10 razy czego efektem był jeden sum około 6kg.Moje wnioski z tego doświadczenia:

Odległość klipsa od kuli ustawiałem tak aby linka wchodziła prawie pionowo w dół.

Kulę widać wyrażnie na echu (egle trifinder),aż za dobrze bo czasami gubi dno i pokazuje je na głębokości prowadzenia obciążnika.

Na pewno drobnica boi się kuli bo po wpłynięciu w stado widać kreski jej ucieczki.

W roli klipsa jednorazowego zadziwiająco dobrze spisuje się gumka-recepturka wykonana z dętki rowerowej.Siłę trzymania klipsa reguluje się ucinając odpowiednio gruby kawałek gumy.

Zrezygnowałem bo stwierdziłem że ryby stoją w toni do 10m a tam można sięgnąć wobleram,czasami zakładam ołowiany dopalacz 40-100g przed przynętą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to w sumie to mam w kawalkach. Mam wysiegnik z kawalka nierdzewnego preta z rolka na koncu, oryginalny klips, linke stalowa 150LBS, kule zrobie albo i nabede po namysle o wadze 10LBS (chodzi mi o glebokosci wieksze niz 12m)

Na mocowanie znalazlem ostatnio sposob a jak mi sie nie uda wejsc w posiadanie to uzyje od ruskiego silnika elektrycznego.

 

Niestety posiadana szpula na linke okazala sie zbyt mala (jest jej 200y), no i nie mam pomyslu na odporny na sol, niezawodny licznik metrow wysnutej linki...

 

W sumie tornado napisal Ci bardzo duzo...najwazniejsza wydaje mi sie ta obrotowa rolka (zwroty) bo o tym, zalaze sie ze zapomnialby 9 z 10 konstruktorow.

Dobrze, zebys nie mial sondy tylko kombos sonda/gps bo wtedy mialbys odczyt predkosci a w przypadku lowieniu w morzu info o pływach.

Moze i wystarczylby odpowiedni induktor, ktory podaje predkosc lodzi wzgledem wody?

Kule powinno byc widac przy odpowiednim ustawieniu induktora (drogie modele downriggerow maja wbudowana sonde fabrycznie).

 

Kula nie powinna byc w ksztalcie kuli tylko cos w ksztalcie Leszcza (kroploksztaltny przekroj poprzeczny), stawia najmniejszy opor w wodzie.

 

Z moich osobistych zupelnie przemyslen...jak zajdzie potrzeba zarzucenia dwoch niezaleznych zestawow, poprzez wykrepowanie w jedna ze stron statecznika uzyska sie odchylenie w jedna ze stron. To pozwoli lowic dwom z malej lodki.

Jezeli jeszzce bedzie zle, drugi statecznik musi byc wygiety tak samo ale w druga strone.

Pozniej znalazlem takie ciezarki w sklepie... :lol:

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może coś dodam maszty robie z kul dla inwalidów swietne rury z teleskopem i profesjonalnie wykonane zatrzaski oksydowane od razu, obudowy szpuli z laminatu wykonane na przygotowanych formach, w czarnym żelkocie szpule z duralu potoczone i oksydowane jak pozostałe elementy oś nierdzew osadzona na 2 łożyskach kulkowych w obudowach z duralu.Dodam że lożyska na osi bardziej dla bajeru można na panewkach, chamulec szpuli coś w rodzaju chamulca jak w kręciołkach z przednim chamulcem dla bezpieczeństwa gdyby kula wpadła miedzy kamole przy mojej łodzi to konieczność. rączka wykonana z blachy nierdzwenej 5mm coś w rodzaju multików morskich linke dokupie w Dragonie i klipsy bo nie chce mi się ich robić a zapas musi być. Podstawy obrotowe z blokadą regulowaną na stale zamontowane na pokładzie rufy. pomiar głębokosci nie jest mi potrzebny bo echo pokazuje dokładnie. Mam zamiar stosować typowe woblery trolingowe.

A na koniec to ta zabawa bardziej mie rajcuje jak te biedne ryby.Tornado

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś dla bardziej zaawansowanych technicznie następne windy już planuje zrobić elektryczne. Mechanizm z silnikiem chce zastosować z podnośników szyb samochodowych gotowa silna winda łącznie z orginalnym wyłącznikiem prawo lewych obrotów.Tornado

PS; na szrotach tego pełno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc Tornado.Mamy przynajmniej trzy cechy wspolne:pomyslimy,wykonamy i trolujemy.Ciesze sie rowniez ze dzielimy sie technicznymi nowinkami.Pomysl wykonania downringera elektryka jest ok ale mam mala lodke i walcze o miejsce.Jezeli chodzi o spadanie linki z rolki podczas zwrotu to ja mam bardzo gleboki kanalek a rufa jest niewysoko od wody to tez niepowinno byc problemu zwlaszcza ze troluje sie na malej predkosci.Zapewniam Cie ze jak taki problem sie pojawi napewno skorzystam z Twojej rady.Nara.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc Gumo.Nie chcialem smucic ale musze.Otoz dwadziescia osiem lat plywalem i teraz cenie sobie male i spokojne akweny zatem trolling morski choc nad morzem mieszkam nie wchodzi w rachube.Dlatego na nasze piekne okoliczne jeziora nie musze miec berdzo mocnego zestawu.Ciezarek mam 2,2kg a linka 3mm nylon.Mam nadzieje ze sie nie urwie bo ciezarek nie bedzie tykal dna.Znajac obyczaje dziobatych,nie atakuja w dol lecz w poziomie i do gory zatem nawet 2m od dna tez bedzie ok.Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bodzios ja myśle że te kółko to żaden problem poprostu ja go zrobiłem z czegoś co miałem pod ręką i się okazał do bani.W nowej ofercie Dragona są linki nirdzewne do trola tylko nieznam jeszcze cen. Ale jak dla nas wystarczy dobra pleciąnka wędkarska 80lbs to świat i ludzie jak to powiadają.Ja natomiast mam sporą łajbe i mam gdzie na pokładzie rufowym zamontować te zabawki i lubie takie rzeczy robić i wymyślać.Pozdrawiam i chętnie pomoge jak będe w stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gumo obawiam się że będą kosztować tylko jakość pod znakiem zapytania, najcieńszą w chandlu spotkałem stal ocynk 1,5m nierdzew 2mm a szukał bym 1mm.2 mam stosuje do innych celów jest nawet bardzo mięka na morze do kuli ponad dwa kilo myśl że

zafunguje.te lekkie odejście od pionu nie powinno przeszkadzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...